FUN ZONE
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Bush i Putin w mysł odwiecznej przyjaźnia amerykańsko radzieckiej postanowili sie razem zahibernować. Po 100 latach zostaja obudzeni.
Teraz siedzą sobie w pokoju, dochodza do zdrowia ale, zeby wiedzieli jak swiat sie zmienił dano im telewizor - niech sobie ogladaja.
Prezydenci właćzyli sobie, a tam akurat wiadomośći:
-Grad bomb posypał sie na Waszyngton!
Bush słucha z wypiekami na twarzy, a Pytin sie śmieje...
-Nowy Jork w ogniu! Epidemia w Kaliforni
Bush blady skoczyło mu ciśnienie, a Putina tarza sie ze smiechu...
-Ze świata: Nowe zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej
Teraz siedzą sobie w pokoju, dochodza do zdrowia ale, zeby wiedzieli jak swiat sie zmienił dano im telewizor - niech sobie ogladaja.
Prezydenci właćzyli sobie, a tam akurat wiadomośći:
-Grad bomb posypał sie na Waszyngton!
Bush słucha z wypiekami na twarzy, a Pytin sie śmieje...
-Nowy Jork w ogniu! Epidemia w Kaliforni
Bush blady skoczyło mu ciśnienie, a Putina tarza sie ze smiechu...
-Ze świata: Nowe zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
Bush & Putin
Putin zaprosił raz Busha do siebie. W czasie wizyty Putin chciał pokazać Bushowi pewną sztuczkę. Weszli razem do gabinetu Putina. W biurku Putina była mała dziurka. Putin poprosił Busha o wsadzenie do tejże dziurki palca. Bush wsadza palec, wyjmuje, a palec znika! Znów wsadza: palec się pojawia!
- Jak to zrobiłeś? - pyta Bush Putina
- Czary-mary.
Bush nie chciał być gorszy. On również zaprosił Putina do Białego Domu i chciał mu pokazać sztuczkę. Wchodzą do gabinetu, a tam dziurka w biurku. Putin wsadza tam palec i słyszy cisze "klik". Wyjmuje palec, a on jest. Znów wsadza palec do dziurki, wyjmuje, a on wciąż jest.
- Bush, przecież mój palec wciąż tu jest - mówi zdziwiony Putin
- Palec to może i jest, ale Rosji - już nie.
- Jak to zrobiłeś? - pyta Bush Putina
- Czary-mary.
Bush nie chciał być gorszy. On również zaprosił Putina do Białego Domu i chciał mu pokazać sztuczkę. Wchodzą do gabinetu, a tam dziurka w biurku. Putin wsadza tam palec i słyszy cisze "klik". Wyjmuje palec, a on jest. Znów wsadza palec do dziurki, wyjmuje, a on wciąż jest.
- Bush, przecież mój palec wciąż tu jest - mówi zdziwiony Putin
- Palec to może i jest, ale Rosji - już nie.
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
-
- Mat
- Posty: 545
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:26
- Lokalizacja: zz...zzz... Zasnąłem (:
- Kontakt:
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
Czy to prawda?
- Czy o prawda, że na Placu Defilad rozdają samochody?
- Tak, ale nie do końca. Nie na Placu Defilad w Moskwie, a na Placu Starynkiewicza w Leningradzie. Nie samochody, a rowery. I nie rozdają, a kradną.
- Tak, ale nie do końca. Nie na Placu Defilad w Moskwie, a na Placu Starynkiewicza w Leningradzie. Nie samochody, a rowery. I nie rozdają, a kradną.
-
- Mat
- Posty: 545
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:26
- Lokalizacja: zz...zzz... Zasnąłem (:
- Kontakt:
Synek do taty:
- Tatusiu co to jest paranoja?
- Wiesz synku zapytaj sie mamy, siostry i babci czy oddalyby sie facetowi za 200 dolarow.
Synek wraca
- Siostra powiedzila ze bez wahania, babcia ze nawet za 60 dolarow, a mama ze za 300.
- No widzisz synku to jest wlasnie paranoja w domu 3 dziw... a kasy nie ma!
- Tatusiu co to jest paranoja?
- Wiesz synku zapytaj sie mamy, siostry i babci czy oddalyby sie facetowi za 200 dolarow.
Synek wraca
- Siostra powiedzila ze bez wahania, babcia ze nawet za 60 dolarow, a mama ze za 300.
- No widzisz synku to jest wlasnie paranoja w domu 3 dziw... a kasy nie ma!
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
- Co to jest: ropucha i 20 żabek?
- Teściowa wiesza firanki.
Pewien facet włamuje się do pewnego domu. Zaczyna wsadzać powoli do wora różne kosztowności, aż tu nagle słyszy:
- Jezus się na ciebie patrzy.
Ten się nerwowo rozgląd i widzi papugę na końcu pokoju.
- To ty gadałaś? - pyta się jej
- Tak, ja.
- A jak masz na imię?
- Petronella.
- He, co za głupie imię...
- Być może. Jest tak samo głupie jak imię Jezus, które należy do tego rotwajlera za tobą.
- Teściowa wiesza firanki.
Pewien facet włamuje się do pewnego domu. Zaczyna wsadzać powoli do wora różne kosztowności, aż tu nagle słyszy:
- Jezus się na ciebie patrzy.
Ten się nerwowo rozgląd i widzi papugę na końcu pokoju.
- To ty gadałaś? - pyta się jej
- Tak, ja.
- A jak masz na imię?
- Petronella.
- He, co za głupie imię...
- Być może. Jest tak samo głupie jak imię Jezus, które należy do tego rotwajlera za tobą.
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
-
- Mat
- Posty: 545
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:26
- Lokalizacja: zz...zzz... Zasnąłem (:
- Kontakt:
a teraz kilka o babie :
Przychodzi baba do lekarza z poparzoną ręką i nogą.
-Co się pani stało? - pyta lekarz.
-Dotknęłam ręką gniazdka i mnie prąd kopnął.
-A noga?
-Oddałam mu.
Przychodzi baba do lekarza z dzieckiem. Lekarz zbadał dziecko i pyta:
-Czy dziecko przechodziło odrę?
-Ta gdzie, panie, my zza Buga...
Przychodzi baba do okulisty i mówi:
-Panie doktorze, mam słaby wzrok.
-To proszę przeczytać te największe litery na tablicy.
-A gdzie ta tablica?
Do lekarza przychodzi baba w ciąży. Lekarz patrzy wyczekująco, a baba mówi:
-A, tak sobie zaszłam...
Przychodzi baba do lekarza z szybą i siekierą:
-Co pani jest?
-Szklarska Poręba...
Przychodzi baba do lekarza:
-Panie doktorze wszystko kojarzy mi się z seksem!
-A brom brała pani?
-Aa, jeszcze żem się nie brombrała dzisiaj...
no narazie starczy kto mnie pobije ??
Edit: ej co tu tak cicho ?? kawalow wiecej nie znacie? no to ja jescze kilka napisze:
Żona odwiedza męża w więzieniu. Po tym co zastała idzie się poskarzyć naczelnikowi:
- Panie naczelniku - mój mąż jest wykończony. Proszę dać mu lżejszą pracę !
- Nie rozumiem co ma Pani na myśli, przecież on cały czas siedzi w bibliotece i wydaje karty.
- No tak, ale prócz tego kopie jakiś tunel...
Jasio podejrzał, jak jego dziadek "załatwiał się" za stodołą. Po chwili pyta:
- Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało?
Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi:
- To był ślimak.
- Tak też myślałem - mówi Jasio - bo to do ch... nie było podobne
Klient zamawia u barmana najpierw cztery kieliszki wódki, potem trzy kieliszki, potem dwa, wreszcie tylko jeden. Wypija ostatni i zwraca się do barmana:
- Nigdy nie mogę zrozumieć, jak to jest. Im mniej piję, tym bardziej jestem pijany...
Jasiu mówi do mamy:
- Mamo ! Ty jeździsz samochodem jak piorun.
- Tak szybko ?
- Nie ! Tak walisz po drzewach
Przychodzi baba do lekarza z poparzoną ręką i nogą.
-Co się pani stało? - pyta lekarz.
-Dotknęłam ręką gniazdka i mnie prąd kopnął.
-A noga?
-Oddałam mu.
Przychodzi baba do lekarza z dzieckiem. Lekarz zbadał dziecko i pyta:
-Czy dziecko przechodziło odrę?
-Ta gdzie, panie, my zza Buga...
Przychodzi baba do okulisty i mówi:
-Panie doktorze, mam słaby wzrok.
-To proszę przeczytać te największe litery na tablicy.
-A gdzie ta tablica?
Do lekarza przychodzi baba w ciąży. Lekarz patrzy wyczekująco, a baba mówi:
-A, tak sobie zaszłam...
Przychodzi baba do lekarza z szybą i siekierą:
-Co pani jest?
-Szklarska Poręba...
Przychodzi baba do lekarza:
-Panie doktorze wszystko kojarzy mi się z seksem!
-A brom brała pani?
-Aa, jeszcze żem się nie brombrała dzisiaj...
no narazie starczy kto mnie pobije ??
Edit: ej co tu tak cicho ?? kawalow wiecej nie znacie? no to ja jescze kilka napisze:
Żona odwiedza męża w więzieniu. Po tym co zastała idzie się poskarzyć naczelnikowi:
- Panie naczelniku - mój mąż jest wykończony. Proszę dać mu lżejszą pracę !
- Nie rozumiem co ma Pani na myśli, przecież on cały czas siedzi w bibliotece i wydaje karty.
- No tak, ale prócz tego kopie jakiś tunel...
Jasio podejrzał, jak jego dziadek "załatwiał się" za stodołą. Po chwili pyta:
- Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało?
Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi:
- To był ślimak.
- Tak też myślałem - mówi Jasio - bo to do ch... nie było podobne
Klient zamawia u barmana najpierw cztery kieliszki wódki, potem trzy kieliszki, potem dwa, wreszcie tylko jeden. Wypija ostatni i zwraca się do barmana:
- Nigdy nie mogę zrozumieć, jak to jest. Im mniej piję, tym bardziej jestem pijany...
Jasiu mówi do mamy:
- Mamo ! Ty jeździsz samochodem jak piorun.
- Tak szybko ?
- Nie ! Tak walisz po drzewach
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
Robi babcia na drutach sweter, przejechał tramwaj i spadła.
Koleś budzi się rano, aptrzy, a spod łóżka wypływa plama krwi. Zagląda pod łóżko, a tam ranne pantofle.
Koleś słyszy jakiś hałas z szafy, otwiera ją, patrzy, a tam palto wychodzi z mody.
Krótki dowcip:
Przychodzi Andrzej Lepper na uniwersytet...
Jeszcze krótszy (chyba najkrótszy w Polsce):
Profesor Lepper
Koleś budzi się rano, aptrzy, a spod łóżka wypływa plama krwi. Zagląda pod łóżko, a tam ranne pantofle.
Koleś słyszy jakiś hałas z szafy, otwiera ją, patrzy, a tam palto wychodzi z mody.
Krótki dowcip:
Przychodzi Andrzej Lepper na uniwersytet...
Jeszcze krótszy (chyba najkrótszy w Polsce):
Profesor Lepper
-
- Bombardier
- Posty: 765
- Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
- Lokalizacja: Piekło skute lodem
Oto moja salwa:
"Siedzi rybak nad przeręblą i łowi ryby. Obok siedzi jego pies. Nagle z wody wyskakuje krowa morska i mówi:
-Poczęstuj papierosem.
Rybak częstuje, a krowa znika pod wodą. Mężczyzna zdziwiony patrzy na psa, a zwierzak na to:
-A co ja, co ja?! Sam zgłupiałem."
"Pani w szkole rysuje jabłko na tablicy.
-Co to jest? - pyta się nauczycielka.
Zgłasza się Jaś.
-Dupa. - odpowiada.
Klasa jest w ekstazie, a nauczycielka z płaczem idzie do dyrektora.
-Panie dyrektorze... Dzieci mówią, że dupa...
Dyrektor wchodzi do klasy i mówi:
-No, łobuzy, kto tu dupę narysował?"
I szczyt na koniec:
Szczyt szybkości:
Strzelić kał z wieżowca, zbiec na dół i patrzeć jak twoja kupa leci.
P.S.
Wybaczcie ewentualne przekleństwa, ale bez nich te dowcipy nie miałyby smaczku.
-Poczęstuj papierosem.
Rybak częstuje, a krowa znika pod wodą. Mężczyzna zdziwiony patrzy na psa, a zwierzak na to:
-A co ja, co ja?! Sam zgłupiałem."
"Pani w szkole rysuje jabłko na tablicy.
-Co to jest? - pyta się nauczycielka.
Zgłasza się Jaś.
-Dupa. - odpowiada.
Klasa jest w ekstazie, a nauczycielka z płaczem idzie do dyrektora.
-Panie dyrektorze... Dzieci mówią, że dupa...
Dyrektor wchodzi do klasy i mówi:
-No, łobuzy, kto tu dupę narysował?"
I szczyt na koniec:
Szczyt szybkości:
Strzelić kał z wieżowca, zbiec na dół i patrzeć jak twoja kupa leci.
P.S.
Wybaczcie ewentualne przekleństwa, ale bez nich te dowcipy nie miałyby smaczku.
-
- Mat
- Posty: 545
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:26
- Lokalizacja: zz...zzz... Zasnąłem (:
- Kontakt:
a teraz kolejna porcja odemnie
Chłopak odprowadza swoja dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się
dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
-kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczke.. .
-tutaj? jesteś nienormalny .
-noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie.. .
-nie! a jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna.. .
-ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto.. .
-nie, a jak ktoś będzie wychodził. .
-no dawaj nie bądź taka...
-powiedziałam ci ze nie i koniec!
-no weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia . -nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny.
w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
-Tata mówi ze już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laske do cholery,
a jak nie to ja mu zrobię. a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi,
tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego
domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
ten jest dobry
Nocą idzie dziewczynka ok.8 lat przez park. Chce zapalić papierosa,
napotyka grupę mężczyzn i pyta:
-macie fajkę?
-mamy ale ,musisz nam wszystkim obciągnąć laske (jest ciemno więc nie widzi ich twarzy)
Obciągnęła laskę więc dostaje papierosa. Ale nie ma zapalniczki.
-a macie ogień?
-mamy , ogień dostaniesz za darmo.
Mężczyzna odpala zapałkę i oświetla twarz dziewczyny.
-Ola!
-tata!
-ty palisz!!??
Wchodzi kobieta do sklepu i mówi:
- Poproszę ogórka.
Ekspedient pyta:- W całości czy w plasterkach?
Kobieta z oburzeniem mówi:-
A co ty sobie kurwa myślisz, że ja mam piz.ę na żetony!
a teraz kawal troche brydzki ale warto go przeczytac w calosci nie skracac:D
Przychodzi mały chłopczyk do burdelu
w jednej ręce trzyma na smyczy zdechłą żabę
a w drugiej świnkę-skarbonkę.
Wchodzi, a burdel-mama na niego oczy:
-Chłopczyku co ty robisz w takim miejscu,
jesteś za mały żeby odwiedzać takie lokale.
Na to chłopczyk:
-Psysedłem tutaj bo chciałbym dziwkę z AIDSem
-Ależ chłopcze: po pierwsze jesteś za mały na takie rzeczy, a po drugie
nie mamy tutaj dziewczyn z AIDSem - mówi burdel-mama
Chłopczyk:
-Ale plose pani ja chcem dziwkę z AIDSem, ja zapłacę
Po chwili chłopiec rozbija świnkę skarbonkę o blat stołu
i wysypują się same pięćdziesiątki, setki, dwusetki
Burdel-mama zrobiła ogromne oczy i mówi (łakoma na kasę)
-Dobrze chłopczyku znajdę ci dziwkę z AIDSem
ale musisz mi powiedzieć po co ci ona.
-OK - powiedział chłopiec i zaczyna opowiadać:
- Więc tak - jak ta pani z AIDSem mnie wykorzysta
to wtedy ten AIDS przejdzie na mnie.
- No tak - rzekła burdel-mama
-A my mamy w domu pokojówkę, no i casem mój kochany tatuś
odwozi wiecorem tą pokojówkę do domu wiecorem i po drodze w lesie
ją wykorzystuje - to wtedy ten AIDS przejdzie i na mojego kochanego tatusia
- Burdel-mama przytakuje ze zdziwieniem!
- No a jak mój kochany tatuś wraca
to w nocy casem się kocha z moją kochaną mamusią
i wtedy ten AIDS przejdzie i na moją kochaną mamusię.
- No tak - rozczarowana burdel-mama.
-A zważając na fakt, iż rano jak tatuś mój kochany
wychodzi do pracy to przyjeżdża śmieciarz
i też casem wykorzystuje moją kochaną mamusię
- to wtedy ten AIDS przejdzie i na tego pana śmieciarza?
-No tak - zakłopotana burdel-mama.
- No właśnie - mówi chłopiec:
A MI WŁAŚNIE O TEGO SKUR.... CHODZI....
BO PRZEJECHAŁ MOJĄ ŻABĘ !
Chłopak odprowadza swoja dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się
dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
-kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczke.. .
-tutaj? jesteś nienormalny .
-noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie.. .
-nie! a jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna.. .
-ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto.. .
-nie, a jak ktoś będzie wychodził. .
-no dawaj nie bądź taka...
-powiedziałam ci ze nie i koniec!
-no weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia . -nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny.
w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
-Tata mówi ze już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laske do cholery,
a jak nie to ja mu zrobię. a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi,
tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego
domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
ten jest dobry
Nocą idzie dziewczynka ok.8 lat przez park. Chce zapalić papierosa,
napotyka grupę mężczyzn i pyta:
-macie fajkę?
-mamy ale ,musisz nam wszystkim obciągnąć laske (jest ciemno więc nie widzi ich twarzy)
Obciągnęła laskę więc dostaje papierosa. Ale nie ma zapalniczki.
-a macie ogień?
-mamy , ogień dostaniesz za darmo.
Mężczyzna odpala zapałkę i oświetla twarz dziewczyny.
-Ola!
-tata!
-ty palisz!!??
Wchodzi kobieta do sklepu i mówi:
- Poproszę ogórka.
Ekspedient pyta:- W całości czy w plasterkach?
Kobieta z oburzeniem mówi:-
A co ty sobie kurwa myślisz, że ja mam piz.ę na żetony!
a teraz kawal troche brydzki ale warto go przeczytac w calosci nie skracac:D
Przychodzi mały chłopczyk do burdelu
w jednej ręce trzyma na smyczy zdechłą żabę
a w drugiej świnkę-skarbonkę.
Wchodzi, a burdel-mama na niego oczy:
-Chłopczyku co ty robisz w takim miejscu,
jesteś za mały żeby odwiedzać takie lokale.
Na to chłopczyk:
-Psysedłem tutaj bo chciałbym dziwkę z AIDSem
-Ależ chłopcze: po pierwsze jesteś za mały na takie rzeczy, a po drugie
nie mamy tutaj dziewczyn z AIDSem - mówi burdel-mama
Chłopczyk:
-Ale plose pani ja chcem dziwkę z AIDSem, ja zapłacę
Po chwili chłopiec rozbija świnkę skarbonkę o blat stołu
i wysypują się same pięćdziesiątki, setki, dwusetki
Burdel-mama zrobiła ogromne oczy i mówi (łakoma na kasę)
-Dobrze chłopczyku znajdę ci dziwkę z AIDSem
ale musisz mi powiedzieć po co ci ona.
-OK - powiedział chłopiec i zaczyna opowiadać:
- Więc tak - jak ta pani z AIDSem mnie wykorzysta
to wtedy ten AIDS przejdzie na mnie.
- No tak - rzekła burdel-mama
-A my mamy w domu pokojówkę, no i casem mój kochany tatuś
odwozi wiecorem tą pokojówkę do domu wiecorem i po drodze w lesie
ją wykorzystuje - to wtedy ten AIDS przejdzie i na mojego kochanego tatusia
- Burdel-mama przytakuje ze zdziwieniem!
- No a jak mój kochany tatuś wraca
to w nocy casem się kocha z moją kochaną mamusią
i wtedy ten AIDS przejdzie i na moją kochaną mamusię.
- No tak - rozczarowana burdel-mama.
-A zważając na fakt, iż rano jak tatuś mój kochany
wychodzi do pracy to przyjeżdża śmieciarz
i też casem wykorzystuje moją kochaną mamusię
- to wtedy ten AIDS przejdzie i na tego pana śmieciarza?
-No tak - zakłopotana burdel-mama.
- No właśnie - mówi chłopiec:
A MI WŁAŚNIE O TEGO SKUR.... CHODZI....
BO PRZEJECHAŁ MOJĄ ŻABĘ !
-
- Bombardier
- Posty: 765
- Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
- Lokalizacja: Piekło skute lodem
"Młoda kobieta zatrzymuje taksówkę.
-Na lotnisko, proszę. - mówi.
-Ale dasz mi 100zł. - odpowiada taksówkarz.
-O ty, beszczelny!
-Nie to nie. - mężczyzna odjechał.
Dziewczyna zatrzymuje kolejną taksówkę i mówi:
-Na lotnisko. Dam 100zł.
-I dasz buzi.
-Beszczelny!
-Nie to nie. - i odjechał.
Na szczęście kobieta zatrzymuje kolejną.
-Proszę, na lotnisko, dam 100zł i buzi.
-I cię przelecę.
-Beszczelny!
-Nie to nie. - i ten odjechał.
Kobieta jest już spóźniona. Zatrzymuje kolejną taksówkę.
-Szybko, na lotnisko! Dam 100zł, buzi i mnie przelecisz.
-Oraz zrobisz mi loda.
-O, beszczelny! - krzyczy dziewczyna.
-Nie to nie.
Dziewczyna się denerwuje, ale na szczęście udaje się jej zatrzymać kolejną taksówkę.
-Proszę, szybko na lotnisko! Dam 100zł, buzi, przelecisz mnie i zrobię ci loda!
-Dziwek nie wożę. - odparł z godnością taksówkarz i odjechał."
-Na lotnisko, proszę. - mówi.
-Ale dasz mi 100zł. - odpowiada taksówkarz.
-O ty, beszczelny!
-Nie to nie. - mężczyzna odjechał.
Dziewczyna zatrzymuje kolejną taksówkę i mówi:
-Na lotnisko. Dam 100zł.
-I dasz buzi.
-Beszczelny!
-Nie to nie. - i odjechał.
Na szczęście kobieta zatrzymuje kolejną.
-Proszę, na lotnisko, dam 100zł i buzi.
-I cię przelecę.
-Beszczelny!
-Nie to nie. - i ten odjechał.
Kobieta jest już spóźniona. Zatrzymuje kolejną taksówkę.
-Szybko, na lotnisko! Dam 100zł, buzi i mnie przelecisz.
-Oraz zrobisz mi loda.
-O, beszczelny! - krzyczy dziewczyna.
-Nie to nie.
Dziewczyna się denerwuje, ale na szczęście udaje się jej zatrzymać kolejną taksówkę.
-Proszę, szybko na lotnisko! Dam 100zł, buzi, przelecisz mnie i zrobię ci loda!
-Dziwek nie wożę. - odparł z godnością taksówkarz i odjechał."
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 10
- Rejestracja: piątek, 10 września 2004, 22:12
- Lokalizacja: z tamtego świata ;P
- Kontakt:
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
-
- Bombardier
- Posty: 765
- Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
- Lokalizacja: Piekło skute lodem
"Wchodzi facet do windy, a tam wąż myje nogi."
"Jedzie babcia na rowerze i się cieszy, że się kółka kręcą."
To jeszcze nie wszystko! Ja tu wrócę .
Edit:
"Idzie policjant z psem, a z naprzeciwka pijaczek:
-Co to za świnię prowadzisz na smyczy?
-To nie świnia, to pies. - poprawia policjant.
-Nie do ciebie mówię."
"Policjant idzie się odlać. Po chwili wraca cały osikany.
-Co się stało? - pyta się kumpel.
-Wyjąłem nie tą pałę."
"Pyta policjant policjanta:
-Ej, gdzie tu jest druga strona ulicy?
-No tam... - odpowiada drugi i wskazuje miejsce.
-Kur**! Jak byłem tam, to mi powiedzieli, że tu!"
"Jedzie babcia na rowerze i się cieszy, że się kółka kręcą."
To jeszcze nie wszystko! Ja tu wrócę .
Edit:
"Idzie policjant z psem, a z naprzeciwka pijaczek:
-Co to za świnię prowadzisz na smyczy?
-To nie świnia, to pies. - poprawia policjant.
-Nie do ciebie mówię."
"Policjant idzie się odlać. Po chwili wraca cały osikany.
-Co się stało? - pyta się kumpel.
-Wyjąłem nie tą pałę."
"Pyta policjant policjanta:
-Ej, gdzie tu jest druga strona ulicy?
-No tam... - odpowiada drugi i wskazuje miejsce.
-Kur**! Jak byłem tam, to mi powiedzieli, że tu!"
-
- Mat
- Posty: 545
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:26
- Lokalizacja: zz...zzz... Zasnąłem (:
- Kontakt: