Kfiatki z sesji...

Taferna PGR
ODPOWIEDZ
Nivellen
Majtek
Majtek
Posty: 134
Rejestracja: czwartek, 4 maja 2006, 15:30
Lokalizacja: Lublin

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Nivellen »

Kiedyś grałem z kumplami w D&D.
Nasz Mistrz był właśnie w trakcie opisywania naszej sytuacji. W pewnym momencie MG przestał jednak mówić urywając zdanie w połowie. Patrzymy na niego a on śpi. Postanowiliśmy dać mu spokój i nie budzić go (a nuż w przyszłości się za to odwdzięczy :D ). Najlepsze było to, ze po jakiś 5 minutach obudził się i nic nie zauważając kontynuował urwaną myśl :P
Oto widzę ojca swego.
Oto widzę matkę swoją, siostry swoje i braci.
Oto widzę długi szereg tych, którzy byli przede mną.
Oto ich zew, bym zajął wśród nich miejsce w Valhalli,
Gdzie bohaterowie żyją wiecznie.
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Force »

Reaktywacja:

Pierwsze 5 minut sesji:
...
MG: Giniecie!
G1: [sięga po piwo] Już pijemy?

Gracze płaca słony rachunek za powietrzną gondolę:
NPC: 30 złotych koron!
G1: Co tak drogo?
NPC:Z czegoś muszę utrzymać rodzinę! Wie pan ile teraz kosztuje chleb?
G2: Chuj z tym, płacimy małymi dziećmi. (jakiś czas temu wziął dzieci z sierocińca na wychowanie)
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Szasza
Bombardier
Bombardier
Posty: 639
Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:54
Numer GG: 10499479
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Szasza »

WFRP 2.0

Gracz zaangażowany, choc zielonego pojęcia nie ma o mechanice. Walczy z bodajże orkiem. Przed każdą swoją turą rzuca okiem na kartę postaci i rzuca takie kwiatki :
G- Atakuję go zdając się na szczęście.
MG- I?
G- No co i?
MG- Masz dwie Akcje.
G- No to atakuję go zdając się na szczęście i jestem przy tym grożny.
MG-[rozbawiony] Jak?
G-[pokazuje jak zamachuje się mieczem, robi idiotyczną minę] Garrrrrr!!!
Obrazek
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Ardel »

Warhammer

Było dwóch MG, w tym ja. Ale raczej to mało ważne. Przede wszystkim:

Krasnolud brzuchomówca do żebraka przy bramie wjazdowej do miasta:
-Czy za tą bramą czai się zło?

Gracz sę pyta:
-Czy ja też czuję mdłości?
MG1: tak
MG2: nie
wypowiedziane natychmiastowo i odruchowo w jednym momencie.
Adamir
Marynarz
Marynarz
Posty: 329
Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Adamir »

Z dzisiejszej (nocniejszej?) sesji:

BG1 uprawia seks z BG2 (elf i elfka).
G3: Przywołuję im na środek łóżka złowieszczego borsuka.
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]Obrazek[/url]
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Tori »

Neuroshima, gracze słyszą coś za drzwiami.

G1: Co robimy? Otwieramy drzwi, wrzucamy granat, zamykamy drzwi?
MG: O ile macie granat...
G1: No właśnie nie mamy, i to jest ten ból...


Tekst gracza, który zawsze ma jedną śpiewkę w takich sytuacjach- gracze (reszta) kombinują, co tu zrobić w mieście (obojętnie co mają zrobić, grunt, że już mają tam problemy). Padają przeróżne Wiem! Mam pomysł! Robimy to!, a on tylko Ech, to ja już czuję ten ból w dupie, gdy będziemy spierdalać...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
ernestresch
Pomywacz
Posty: 31
Rejestracja: środa, 11 czerwca 2008, 10:07
Numer GG: 12840828
Kontakt:

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: ernestresch »

Gracze swojego czasu uparli się na rozwalenie molocha. Wleźli za osłony podziemiami, miny. Martwi.

Następne postacie: Nie mieli wody na pustyni, jedzie ciężarówka, zatrzymała się.
Dokąd wy? Pyta Gracz.
Do posterunku, walczyć z molochem.
Wsiedli, po 5 godzinach obudzili się w centrum Maszyny, jako mózgi;)
Następne postacie, wsiedli w auto i wjechali do molocha, zawzięli się, porwał ich ale się uwolnili. Jadą konwojem, wyskakują, sniper ostatni: 20 20 18. I wpadł pod czołg jadący za nimi. Uciekają uciekają, po 2 dniach. między wzgórzami widzą sylwatkę idącą. Z daleka zobaczyli: TO NASZ SNIPER. Podbiegli, i dead;) Zabici 3 razy na jednej sesji.

Inna sesja: Sniper zabił bezbronnego mutanta, przeszukali go. Nic totalnie nie miał. Gracze zabójcze spojrzenia na Snipera a on: No co (prawie z płaczem), on mi kazał!



DND: Ork drużynowy: Zabił zgwałcił i zjadł kobietę, idzie z resztkami, raczej biegnie a za nim cała banda wieśniaków.
Mag go porwał w powietrze, strzał w pysk i mówi: Jak ty byś się kurwa czuł jakbym cię zaczął wpierdalać?

Albo:Gracze lecą sterowcem. Ork do graczy: no weźcie, nic mi nie pozwalacie. Chcę chociaż połowić rybki. Poszedła na dół, znalazł hak, problem że to była część silnika ale co to dla niego. Wyrwał, a że mieli na pieńku z demonem morskim... Sterowiec spadł. on złowił Deggorana a potem... wszyscy ledwo odratowani;)



Smok (zielony) do graczy: No chodźcie, wejdźcie mi w łapy, to zaniosę was do miasta i razem je spalimy (to było po nieudanym ataku na owego smoka), i weszli... I polecieli... ze skał w dół.


Dla mojego maga wymyśliliśmy nowy charakter: Szaleńczo zły.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Tori »

Bo mistrzowi gry się zdarza przejęzyczyć...

Gracze próbują się dostać do świrniętego żołnierza, który opancerzony i wzmocniony drewnem dom ma otoczony kilkoma zwojami drutu ostrzowego i kolczastego.

MG (ja, jako świr): Uchyliła się jedna płyta, Czego?!
G2: Spokojnie, chcemy tylko zasięgnąć informacji.
G1: Chcemy się napić z godnym Amerykaninem, też jesteśmy tradycjonalistami. Oczywiście, nie przychodzimy z gołymi rękami. Pokazuję butelkę.
MG: Jeśli jesteś tradycjonalistą, i Amerykanem... Amerykaninem... Powiedz czego dotyczyła druga poprawka!
G1: Na pewno to wiem, jestem człowiekiem znikąd!
G3: <pokazuje składanie się do strzału i oddanie kilku "niemych" strzałów.
G1: Nie, nie, nie, on nam jest potrzebny jeszcze!
G3: <zjazd z krzesła>

Dalsza część testu:
MG: Powiedz, jaki karabin jest najlepszym karabinem na świecie?!
G1: Em-cztery-a-gówniane-jeden!

MG: Sikes? Podoba mi się to imię...
G3: <parodiując> Taaak, jest bardzo amerykańskie...

G1: Na pewno stoczyłeś kilkanaście bitew...
MG: Co ty mówisz psie?! Kilkanaście? Kilkanaście razy walczyłem z nożem w ręce przeciwko karabinom...
G4: Szkoda, że mnie tam nie ma...
G2: A ja żałuję, że poszedłem...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Etherard
Pomywacz
Posty: 64
Rejestracja: wtorek, 30 października 2007, 20:02
Numer GG: 5885354
Lokalizacja: Radomsko/Morland :D
Kontakt:

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Etherard »

Kwiatki z ostatniej nocki:P:

I.
Gracz do MG:
-a da się coś ukraść żebyś o tym nie wiedział?

II.

Gracze w labiryncie znaleźli komnatę wypełnioną klejnotami.

G1:<oczka mu się świecą> co bierzemy? jak myślicie? Rubiny, czy diamenty?
G2: ja tam nic nie chce
G3: ja też, topur mam i mi wystarczy..
G1: Durnie, taka okazja.. ja tam biorę..

30 min. później..

MG do G1:
-coś tyka w Twojej kieszeni
G2: a nie mówiłem..gdzie by dał komnate z klejnotami..
Etherard
Wirtualne państwo, prawdziwe emocje!!:)
http://www.dreamland.net.pl/morland/
ernestresch
Pomywacz
Posty: 31
Rejestracja: środa, 11 czerwca 2008, 10:07
Numer GG: 12840828
Kontakt:

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: ernestresch »

Mój były wojownik.

Warhammer 1ed. Kampania kamienie zagłady, skała śmierci. Wszyscy padli, w głupi sposób, nie mogłem im podarować. Został wojownik.

Biegnie po moście. Za nim setka orków, przed nim dwie setki, pod nim 300 m przepaści i kamienie:
- Co robić. Mówcie.
(wszyscy już w śmiech)
- Przeproś ich!
-Spytaj czy siędo ciebie przyłączą.
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Force »

Część kwiatków z cyklu sesji
warhammer 40.000 / warhammer / wampir

Wh 40k

Postać gracza wzięła sobie jedną dziewczynę na sługę, była to 16 młoda matka razem z dzieckiem (dziewczynką)
G1: Przysłuży się Imperatorowi i Imperium jako moja służka!
Starszy wioski: Ale potrzebujemy siły roboczej przy budowie katedry, ta dziewczynka urodzi wielu zdrowych robotników...
G1: A nie, to dziecko zostawiam.

Gracze są w sytuacji kryzysowej muszą uciekać z powierzchni planety na orbitę a nie mają czym. Jeden z nich jest poddenerwowany, drugi jest spokojny.
MG: A ty o czym myślisz.
G2 w zadumie: Zastanawiam się jak daleko mogę dolecieć na Jet Packu...

Gracz podpina się umysłem do komputera i usiłuje go zhakować, rzut fatalny MG krzyczy:
-Zostałeś porażony, nie ruszasz się i dostałeś całkowitej fiksacji! ... Co robisz?




Warhammer
Gracze usiłują zapobiec atakowi chaosu w Talabheim. Jeden z graczy kombinuje na głos...
-Ci kapłani Tala, Ulryka i Wenery muszą nam dać jakiś glejt!

G1: Chodźmy do Łajdakówki.
G2: Ale tam nic nie ma.
G1: Wiem ale ja lubię taki chaos...
G2 i MG: Uuu...

Ten sam gracz podczas ucieczki z więzienia
G2: Czemu chcesz ich uwolnić?
G1: Chce zrobić jeszcze większy chaos...
G2 i MG: UUUU...




Wampir
Atak Wilkołaków, gracze grają zwykłymi ludźmi, są przerażeni (środek dobrego klimatu).
MG: Nagle na taras przez szybę wpada coś!.... mechatego.
I koniec klimatu. xD

Postacie graczy wracają do miasta...
MG: Podejrzewasz ze twoja matka jest wampirem i że wysysa twoją krew... rzuć kością...
(krytyczne niepowodzenie) TWOJA MATKA PASIE CIĘ ŻEBY CIĘ ZEŻREĆ!

Tego samego dnia, kolejny raz wołany do kuchni na śniadanie, ten gracz przybiega i z okrzykiem: "Nie jestem głodny!!! Nie jestem głodny!!!" morduje swoją matkę kataną samoróbką.


C.D.N.
Ostatnio zmieniony sobota, 13 września 2008, 11:31 przez Force, łącznie zmieniany 1 raz.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Solarius Scorch »

@up: Wow, to są naprawdę dobre kwiatki!

Tera jo.

Gwiezdne Wojny.
Dwójka padawanów na prowincjonalnej planecie rządzonej przez złego tyrana szuka ruin starego klasztoru. Podają się za ekspedycję geograficzną. Podczas poszukiwań natrafiają na dom pośrodku pustkowia, w którym mogą znajdować się potrzebne im informacje.
Padawan Kobarn puka.
Głos ze środka: Wynocha!
Padawanka Nastassia: Nieładnie tak mówić do młodych ludzi…
Kobarn puka znów, bardziej zdecydowanie.
Głos ze środka: Zostawcie mnie w spokoju!
Kobarn, wyjaśniająco: Nie możemy, jesteśmy geografami!
Szasza
Bombardier
Bombardier
Posty: 639
Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:54
Numer GG: 10499479
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Szasza »

Ot taki krótki kwiatek z dzisiejszej sesji :D

G1- Jak to zrobimy, to będą ścigały nas wszystkie straże w mieście!
G2- [mrożący krew w żyłach śmiech] Nie! Jak skończymy, to my będziemy gonili ich!
Obrazek
Velgre
Szczur Lądowy
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 23 września 2007, 19:45
Numer GG: 4518059

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Velgre »

Jako iż postanowiłem, że każda moja postać będzie miała jakąś przypadłość, tym razem padło na...

MG: Zabiliście go, dostrzegacie teraz, że ma tatuaż na lewym ramieniu.
G1(ja): Garbuje skórę z ramienia. <rzut kością, 16>
MG: Dobra zgarbowałeś ją
kilka minut później, przy bramie miasta
Mg: Strażnicy bacznie was obserwują...
G2 do G1: tylko nie rób niczego głupiego...
G1: wyciągam zgarbowany kawałek skóry i żuję ją
...
MG: Wasz kompan wyciąga do was rękę, nie długo się utopi.
G1: Odcinam mu rękę
MG: Dobra co z ...
G1 pokazuje gest jedzenie hamburgera
G2:... on właśnie wcina HANDburgera
...
MG: Widzicie zwłoki na stole...
G1 pokazuje gest obgryzania kości i mówi: To ja jem żeberko!
...
Spotykamy pewnego maga, a jako iż nasz mg w tej sesji miał dziwną cheć nazywania npców Eustachy, Franciszek itp., G1 i G2 zaliczali rotfla za rotflem.
Mag: Nazywam się...
G1: Hhahahahahhahahahahahahaha
Mg: Mag wyciąga różdżkę i rzuca na ciebie czar. Nie możesz przestać się śmiać.
G1 nie przestaje się śmiać, prawie spada na podłogę, MG i G2 zaliczają rotfla.
MG: Mag odwołuje zaklęcie.
G1 nagle przestaje się śmiać i robi obojętną minę.
...
Podczas tworzenia postaci:
G1 i G2 to łowcy, G1 człek, G2 półelf.
Mg: Dobra teraz wrogowie rasowi.
G1 do G2: Ty jesteś półelfem tak ?...
...
MG: Widzicie dachy pokryte dachem
I tutaj nie wiem czemu ale przez około 5 minut nie mogliśmy przestać się śmiać.
...
Jesteśmy w tawernie z 3 kolegami, przysiadamy się właśnie do nich.
G1 do Mg: Wysuwam powoli ręke za głowę G2 i wale jego łbem o stół.
<rzut kością>
G2: Rzucam krzesłem w G1...
G1 traci przytomność, koledzy pobili G2.
Mg: Budzicie się przed karczmą, jest ra...
G1: Wyciągam mieszek złota i wale nim G2.
Mg: G2 jest teraz ogłuszony.
G1: Siadam na nim i wale go z bani.
Mg: Twoja głowa zatrzymała się na ćwiekach...
G1 zemścił się na G2 obijając go do 1 pw.
...
G1 całą sesję próbował kogoś zabić, a gdy nie chciał zabić jednego NPCa, na którego dostał zlecenie...
Mg: Bo ci odejmę PD!
G1 Załamany wali głową o stół.
...
G2: Łamię mu kark...
...
G2: Łamię mu kark...
...
Mg: Czemu w Dedeku możecie się przebijać wielkimi prawie 2-metrowymi mieczami po 7 razy, a i tak macie połowę pw i możecie walczyć...
G1: .........To mogę dobić tego npca ?
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Kwiatek zasłyszany od MG (nie brałem w nim udziału):
Otóż MG wyjechał na dwutygodniowy obóz windsurfingowy i przezornie wziął ze sobą podręczniki do Młotka, bo na obozach zawsze się znajdzie kilka osób do gry. Tam zebrał rzeczone kilka osób w liczbie czterech graczy w D&D (co prawda nie jest to Młotek, ale gracze doszli do wniosku, że RPG to RPG i różnicy nie ma), przygotowali postacie i ruszyli. Wybór profesji sprawił jednak, że nikt nie potrafił czytać, a jednym z głównych motywów całej sesji były polecenia od NPCa, przekazywane, jak już się można domyślić, listami. Po godzinie sesja utknęła, gdyż gracze otrzymali pierwszą wiadomość. Siedzieli, kombinowali, myśleli, jak tu się dowiedzieć, co jest nabazgrane na karteczce. W końcu kolega, chcąc pchnąć przygodę do przodu, powiedział:
MG - dobra, masz przebłysk inteligencji, jesteś w stanie przeczytać list.
G1 - ale ja przecież nie umiem!
MG - ale ja mówię, że umiesz, więc do jasnej cholery słuchaj, co jest w liście!
G1 - ale ja nie umiem czytać! Ja chcę rzucać, czy to przeczytam!
MG - no to ci tłumaczę, że przeczytasz!
G1 - ale ja chcę rzucać, czy przeczytam!

Od tego momentu MG nie ma zbyt wysokiego mniemania o D&D, jak również o grających w ten system.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Tori »

Ostatnia sesja, podrzucam graczom możliwość "honorowej", jak to w Neuro bywa, walki.
MG: Ej, ty, założę się, że nie wygrasz z Piponem!
G1: Dlaczego miałbym wygrać z Piponem? Dlaczego miałbym nie wygrać z Piponem? Kto to jest Pipon i dlaczego go trzymacie w piwnicy na łańcuchach?!
Od dziś płacę Eurogąbkami.
revanus
Szczur Lądowy
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 5 lipca 2008, 22:59
Numer GG: 235662

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: revanus »

Neuroshima. Rdza w klimatach mocno Lost-owych

Gracz 1 (typowy miesniak) : To ja kombinuje trutke na psa.
MG: Jaka trutkę?
G1: Np kawałek kija z gwoździem.

akcja dzieje sie gdzies na środku pustyni tuż po wyciagnieciu z tajemniczych maszyn. Gracze nie pamietaja niczego:
Gracz 2 (ja - na wpół ześwirowany lekarz inżynier): Na tym turnusie jest mało atrakcji więc możemy iść.
MG: G2 mówi Ci jakieś dziwne rzeczy.
Gracz 3 (typowy cwaniaczek): Ty jesteś jakiś dziwny (do G2).
G2: Powtarzam tylko to co mi mówią duchy idące za mną...

MG: To jest pustynia, tu coś musi żyć.
http://malakus.pinger.pl/
Takie swoje własne drobne przemyślenia w tej strefie Mroku RPGami zwanej...
ODPOWIEDZ