Kfiatki z życia

-
- Pomywacz
- Posty: 49
- Rejestracja: czwartek, 10 marca 2005, 16:11
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Tu i ówdzie
Znajomy instruktor aikido śpieszył się na trening - przebrał się w domu, wziął pokrowiec z bokkenem (miecz) i jo (kij 130cm), założył kurtkę i idzie. Spod kurtki wystaje mu hakama (długie, szerokie, czarne spodnie), przez ramię przerzucona broń. Nagle z za zakrętu wychodzi facet i rzuca tekstem:
- I co, proszę księdza, biorą?
Sensei mało z chodnika nie spadł :)
- I co, proszę księdza, biorą?
Sensei mało z chodnika nie spadł :)

-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112
No ot co do tekstu Carrabina... Ja wracam pewnego dnia jak zwykle z lukiem przewieszonym przez plecy ze strzalami w lapie...Zamyslony.... A jakas babcia:
-I jak biora rybki?? ......
Pozostawie to bez komentarza.....
Innym razem... Ta sama sytuacja... Ta sama kobieta sie zalapala po pewnym czasie ze to jest luk i sie pyta:
-A krolika do domu przyniosles?..... Nie??!!... TO moze golebia??....
Grrr..... Jak ja tego nie lubie....
-I jak biora rybki?? ......
Pozostawie to bez komentarza.....
Innym razem... Ta sama sytuacja... Ta sama kobieta sie zalapala po pewnym czasie ze to jest luk i sie pyta:
-A krolika do domu przyniosles?..... Nie??!!... TO moze golebia??....
Grrr..... Jak ja tego nie lubie....


-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro


-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
Uwaga, uwaga. Fragment dzisiejszej rozmowy z fds'em.
Wierzcie mi, można...szturm 21:38:40
ojejus.
szturm 21:38:47
zaliczyłem przed chwilą zgon.
fds 21:38:50
hmm?
fds 21:38:52
a co?
szturm 21:39:00
uwaga, sluchaj, tylko usiadz.
szturm 21:39:08
jezdziles kiedys na obozy zapewne, nie?
fds 21:39:20
jeździłem
szturm 21:39:41
i wiesz zapewne, ze na ogol wysyla sie karte kwalifikacyjna?
fds 21:40:11
ze co?
fds 21:40:16
jaka kartę?
szturm 21:40:28
karte, imie, nazwisko, czy bierzesz leki, zaswiadczenie lekaza
szturm 21:40:30
*rza
szturm 21:40:32
i takie tam.
szturm 21:40:36
adres, zgode rodzico.
fds 21:40:42
no chyba cuś takiego było
szturm 21:42:46
to na rpga, jeden agent sie zapisal. coz, trzeba przyznac, ze malo kumaty i z ojcem dosc majetnym, ale nie interesujacym sie zbytnio synkiem. warto tez wspomniec, ze mlody byl zapalonym dedekowcem. zapisal sie wiec na oboz, i dostal karte kwalifikacyjna. jednak gdy zobaczyl slowo 'karta' od razu pomyslal, ze to karta postaci. uzupelnil wiec podstawowe dane, te imie, nazwisko itd. zdziwil sie, czemu nie ma miejsca na statsy, wiec dolaczyl wlasna kartke z zapisanymi. tatus podpisal, i agent to wyslal.
fds 21:43:11
hehehehehehehhe :d
fds 21:43:14
bez jaj
fds 21:43:19
mozna być takim głąbem?
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Na głąby w tym państwie urodzaj...
Idę sobie ulica Warszawy. Słoneczny dzień, a ja mam świetny humor. Podchodzi do mnie kobiecina i prosi o jakiś datek. Jęczy, że zbiera na coś tam 50 zł... ponieważ dobry humor miałem, to myślę sobie "Dobra, dam jej coś tam" i sięgam po portfel, o akirat mam 3 zł, no to jej podaję... i ona zaczyna sie ze mną targować ile mam jej dać O_o
Przywiodło mi to na mysl gildię Żebraków w Świecie Dysku Prachetta...
Idę sobie ulica Warszawy. Słoneczny dzień, a ja mam świetny humor. Podchodzi do mnie kobiecina i prosi o jakiś datek. Jęczy, że zbiera na coś tam 50 zł... ponieważ dobry humor miałem, to myślę sobie "Dobra, dam jej coś tam" i sięgam po portfel, o akirat mam 3 zł, no to jej podaję... i ona zaczyna sie ze mną targować ile mam jej dać O_o
Przywiodło mi to na mysl gildię Żebraków w Świecie Dysku Prachetta...
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Cytat z niejakiego ścierwa znanego pod nazwą "BRAVO LOVE": 
Co to się dzieje... Z "ludźmi" czytającymi takie rzeczy, to Polska za niedługo przestanie istnieć... Ale będziemy się mogli pochwalić, żę mamy najlepszych na świecie "fachowców" od rozróżniania i testowania kosmetykówFacet niby taki maximaczo ale jak przychodzi do spotkania face to face to zaczyna kapić ryjek.

Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112
Byl piatek (najgorszy po poniedzialku dzien... Dlazego??!! Bo jest plastyka).. Ja tam nic przeciwko plastyce nie mam... Szkicowac lubie... Glownie otywy fantastyczne... Talentu nie mam... Ale lubie... A wracajac do plastyki dlaczego jej nie lubie?? Baba jest gorzej niz tragiczna... Nie bede opowiadal o niej bo BAZYL moze dostac kompleksow (skoro uwazasz ze jestes zlosliwy...) .... Nie jestem zreszta jedyny kto za nia "nie przepada"... Byl konkurs z fizyki.. Ja poszedlem bo interesuje sie informatyka wiec fizyka jest mi bliska... Duzo osob oproczmnie wzielo udzial... Dlaczego??... Bo przeblagalismy organiztorow aby zamiasyt byc o 8 konkurs odbyl sie o 9... Plastyka poszla.... Papa... A te osoby ktore wykazaly sie taka glupota aby nie pojsc zdaly nam relacje z lekcji...
Jak zwykle szukala osla do odpowiedzi... I to bylo najlepsze... Numer 1 (czyli ja
)-Nie ma.... Numer drugi-Nie ma!... Numer trzeci-Nie ma!!.... Numer czwarty-Nie ma!!...Numer piaty-Nie ma!!.... Numer szosty.... Aaach jestes
DO ODPOWIEDZI!!!!
Jak zwykle szukala osla do odpowiedzi... I to bylo najlepsze... Numer 1 (czyli ja



-
- Marynarz
- Posty: 285
- Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 13:11
- Numer GG: 8009826
- Lokalizacja: A wedle tych trzech buczków

(Jakby co to Anglia przegrała 3:1)

Opowiadania, wiersze itp. krótko mówiąc biblioteka zapraszamy - http://www.alibrary.webd.pl/index.php?id=glowna
http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink

http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink


-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Idę do kuzyna (22 lata) bo go własnie dziewczyna rzuciła, pogadać. Kuzyn jest zagorzałym technowcem i nie uwłaczając mu, IQ ma dosyć... no... no ale rodzina więc.
Przychodzę i zamiast charakterystycznego umc, umc, umc z pokoju słysze ...Grechutę ! Wchodzę, kuzyn siedzie, więc się witam i pytam...
-Ooo, Grechuta. Lubisz? Dośc dobre teksty, a muzyka...
-Nie pierdol, nienawidzę gościa
-to cemu słuchasz?
-Zajebiście sie do tego wódke pije...
Nie skomentuje tego....
Przychodzę i zamiast charakterystycznego umc, umc, umc z pokoju słysze ...Grechutę ! Wchodzę, kuzyn siedzie, więc się witam i pytam...
-Ooo, Grechuta. Lubisz? Dośc dobre teksty, a muzyka...
-Nie pierdol, nienawidzę gościa
-to cemu słuchasz?
-Zajebiście sie do tego wódke pije...
Nie skomentuje tego....

-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Trening naszej grupy. Ćwiczyliśmy poruszanie się i walkę w szyku, była "zadaniówka". Formacja klina miała przepchnąć człowieka, który szedł na przedzie przez falangę formacji przeciwnej. Akurat tak się stało, że na przód wyrwał się egzemplarz 175cm wzrostu i 45kg wagi.
Tak się również złożyło, że w drużynie przeciwnej znaleźli się najwięksi ludzie z naszej grupy, do tego z największymi tarczami.
Ale ostatecznie przepchnęliśmy go. Raz górą, a raz dołem. Szczęśliwie, ktoś wtedy rozłożył maty i oszczędzono biedakowi "całusa" z betonem.
Druga sytuacja, może już nie tak żartobliwa, ale do tej pory nie daje nam spokoju. Treningi (Jeden z "naszych" jest jednocześnie trenerem ju-jitsu). Jako, że wychodzimy z założenia, że należy zaczynać treningi od najmłodszych lat, zwykle naganiamy na swoje zajęcia "młódź". Siostrzeńców, bratanków, braci, kuzynów itp.
Był na jednym z treningów chłopak, lat może ze 14, budowy "pomiernie szczupłej".
Walka w okręgu bez broni, polegająca na wypchnięciu przeciwnika poza krąg - niemal jak sumo. Akurat tak śmiesznie padło, że chłopczyk miał walczyć z senseiem od jitsu - a to chłop jak dąb, 105kg.
Walka skończyła się tym, że chłopczyk złapał trenera za nogawki judoki, oderwał go od ziemi i dosłownie wyniósł (
) za krąg.
Czy potraficie sobie wyobrazić nasze miny? A przede wszystkim - minę trenera?
Tak się również złożyło, że w drużynie przeciwnej znaleźli się najwięksi ludzie z naszej grupy, do tego z największymi tarczami.
Ale ostatecznie przepchnęliśmy go. Raz górą, a raz dołem. Szczęśliwie, ktoś wtedy rozłożył maty i oszczędzono biedakowi "całusa" z betonem.
Druga sytuacja, może już nie tak żartobliwa, ale do tej pory nie daje nam spokoju. Treningi (Jeden z "naszych" jest jednocześnie trenerem ju-jitsu). Jako, że wychodzimy z założenia, że należy zaczynać treningi od najmłodszych lat, zwykle naganiamy na swoje zajęcia "młódź". Siostrzeńców, bratanków, braci, kuzynów itp.
Był na jednym z treningów chłopak, lat może ze 14, budowy "pomiernie szczupłej".
Walka w okręgu bez broni, polegająca na wypchnięciu przeciwnika poza krąg - niemal jak sumo. Akurat tak śmiesznie padło, że chłopczyk miał walczyć z senseiem od jitsu - a to chłop jak dąb, 105kg.
Walka skończyła się tym, że chłopczyk złapał trenera za nogawki judoki, oderwał go od ziemi i dosłownie wyniósł (

Czy potraficie sobie wyobrazić nasze miny? A przede wszystkim - minę trenera?

Ostatnio zmieniony niedziela, 12 grudnia 2010, 16:49 przez Trankvilus, łącznie zmieniany 1 raz.
Koyaanisqatsi!

-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Idziemy sobie z kumplami na lotnisko (IGRY 2007 ^^), przechodzimy obok jakiegoś budynku i ngle słyszymy głos jakiejś panny:
- "Don't cry to me, if you love me (bla bla bla)"
W tym momencie zamilkliśmy, spojrzelismy na okno (mądra! zasłoniła okno szafą
) i wybuchamy ukradkowym śmiechem ?(żeby jej nie speszyć). Ale jak kilka minut później szliśmy tą samą drogą tio już jej nie było 
- "Don't cry to me, if you love me (bla bla bla)"
W tym momencie zamilkliśmy, spojrzelismy na okno (mądra! zasłoniła okno szafą


.

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Taaa, Igry... Wracając z lotniska na rowerze wpieprzyłem się w sam środek marszu
Patrzę na lotnisku, "wioska" Lecha (chyba...), wyjeżdżam, patrzę, jedzie jeden jeep, drugi, w moim skrzywionym umyśle tworzy się wizja pokroju "wojna, idę po broń i zaczynam bronić kraju". Jednak patrzę, a tu idą sobie trzy literki, żołnierz, dwóch rycerzy w zbrojach zrobionych z pustych puszek po piwie, oddział 300 z pelerynami zrobionymi z zasłon zakoszonych z akademika
, Jedzie kolorowy trabant, kolorowy maluch... Coś tu jest nie tak... Dopiero po transparencie się przekonałem co to za parada równości... Wracając do domu zauważyłem za to żeńskie kółko wzajemnej adoracji, o dziwo stworzone przez emo i kinder metale i kinder punki (jak ktoś nie wie, niech poszuka na nonsensopedii- tam to jest bardzo dobrze wytłumaczone). Wszystkie mhroq, ponure, uwalone białym i czarnym podkładem (czy jak to się tam nazywa) jak klauny na czarno białym zdjęciu... Jedna patrzy na drugą, a po chwili wszystkie wybuchają śmiechem, by go zaraz zdusić. Po chwili znów śmiech, duszenie. Śmiech, duszenie... Tak przez dobre dwie minuty...


Od dziś płacę Eurogąbkami.

- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
No tak ;/Solarius Scorch pisze:Zupełnie nie rozumiem, o co tu chodzi. :/Deep pisze:Idziemy sobie z kumplami na lotnisko (IGRY 2007 ^^), przechodzimy obok jakiegoś budynku i ngle słyszymy głos jakiejś panny:
- "Don't cry to me, if you love me (bla bla bla)"(..)
Oczywiście zapomniałem nadmienić, że to tekst piosenki Evanescenca a panna sobie śpiewała :/
.

-
- Majtek
- Posty: 119
- Rejestracja: czwartek, 17 maja 2007, 17:27
- Numer GG: 6489564
- Lokalizacja: z internetu
Co do takich spraw z pomyłkami o łuki i tak dalej to też miałem jedną...
Wracam z kumplem z biska z łukami w łapach a tu idzie takich 3 z karkami... znaczy się bez tych karków i mówią:
"Robin Hood wyszedł już z mody" i się brechtają...
Na to kumpel:"a Herkules wcale nie był nieśmiertelny"
Niestety, a może stety, oni nie zrozumieli:P o co mu chodziło i poszli...
A ze szkoły to.. lekcja PO o ranach, pan zadaje pytanie, jaki rodzaj rany jest najgorszy(chodziło o oparzenia, złamania itp.) a kumpel się zgłasza i mówi:
"Rana śmiertelna, panie profesorze"
Dobrze że nie powiedział krytyczna
:D:D
Mamy ciekawego profesora od angielskiego(zresztą erpegowiec, prawda) który zawsze opowaida nam kawały na lekcji i ostatnio nas zagiął jednym:
"czym się różni polak od ITI?" nikt nie wiedział a on" tym że ITI dobrze mówił po angielsku a chce wracać do domu" Bo to jest kawał który opowiadają sobie anglicy:P:P
Wracam z kumplem z biska z łukami w łapach a tu idzie takich 3 z karkami... znaczy się bez tych karków i mówią:
"Robin Hood wyszedł już z mody" i się brechtają...
Na to kumpel:"a Herkules wcale nie był nieśmiertelny"
Niestety, a może stety, oni nie zrozumieli:P o co mu chodziło i poszli...
A ze szkoły to.. lekcja PO o ranach, pan zadaje pytanie, jaki rodzaj rany jest najgorszy(chodziło o oparzenia, złamania itp.) a kumpel się zgłasza i mówi:
"Rana śmiertelna, panie profesorze"

Dobrze że nie powiedział krytyczna


Mamy ciekawego profesora od angielskiego(zresztą erpegowiec, prawda) który zawsze opowaida nam kawały na lekcji i ostatnio nas zagiął jednym:
"czym się różni polak od ITI?" nikt nie wiedział a on" tym że ITI dobrze mówił po angielsku a chce wracać do domu" Bo to jest kawał który opowiadają sobie anglicy:P:P
WolfTeam... warto chociaż zobaczyć...

- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Dokładnie: "E.T. mówi po angielsku, ma rower i chce do domu"Kali from Neo-Dżungla pisze:Mamy ciekawego profesora od angielskiego(zresztą erpegowiec, prawda) który zawsze opowaida nam kawały na lekcji i ostatnio nas zagiął jednym:
"czym się różni polak od ITI?" nikt nie wiedział a on" tym że ITI dobrze mówił po angielsku a chce wracać do domu" Bo to jest kawał który opowiadają sobie anglicy:P:P

