Strona 2 z 2

Re: Kostka k4

: sobota, 18 kwietnia 2009, 22:54
autor: gaudat
Nie rozwalajcie mnie ... Macie problem z porządnym turlnięciem kostką ? o.O Macie jakiś zanik mięśni czy coś ? Nigdy jeszcze spotkałem się z takimi komplikacjami :smile:

Re: Kostka k4

: niedziela, 19 kwietnia 2009, 10:23
autor: Inferntallus
gaudat nie szukaj przyczyny na siłę ;) tu nie chodzi o, jak to ładnie stwierdziłeś, "zanik mięśni". Po prostu kości z planszówek, k20, k12 czy jeszcze ew. k10 poturlasz na bardzo małej przestrzeni. Natomiast na kanciastą kaszóstkę itp. musisz mieć albo miejsce, albo turlać ją po miękkim podłożu. A wyobraź sobie, że nikomu nie chce zbierać się kości z ziemi :D

Re: Kostka k4

: niedziela, 19 kwietnia 2009, 17:32
autor: Matt_92
Jakby to powiedzieć, przy dużej liczbie obrotów wykonywanych przez kostkę, wynik staje się (albo przynajmniej takie sprawia wrażanie) bardziej losowy.

Re: Kostka k4

: niedziela, 19 kwietnia 2009, 18:11
autor: Alien
Wracając do nastąpień na k4 to miałem podobną nieprzyjemność( nawet o wiele gorszą) ale od początku:
było to w lato coś koło 30 stopni C z kumplem w dmuchanym basenie( niby mały ale wody coś do pasa czyli jakiś metr a średnica to coś koło 4m) nudziło się nam a mieliśmy akurat zestaw do D&D. Chwila myślenia i zabawa super. Odwracamy się tyłem do basenu i wrzucamy kość. Potem pływamy po dnie i szukamy kości.
Któraś już z koleji runda. Pół godziny szukania i nic. Krótka przerwa( czyli około 3h :)) i szukamy znowu. Gorąco więc szybka kąpiel w basenie nie zaszkodzi. Ja żabką do basenu i następujący krzyk:
- Ała. Kur##. Ej mam kość!
Nie muszę chyba dodać że ten ostry kant od góry nadzwyczaj wbija się w skórę. Efekt do końca dnia kulałem :D.

Kiedyś też nie umiałem się całkowicie posługiwać k4 i po rzucie dodawaliśmy wszystkie liczy z dołu ( ten trójkąt na którym leżała kość) fajne było to że kij (k4) zadawał więcej niż miecz( k6) ;)

Re: Kostka k4

: niedziela, 19 kwietnia 2009, 20:27
autor: Tori
Nie dziwiło Was, że kość k6 ma 6 pkt max, k12-12, czyli tyle samo co k4?

Re: Kostka k4

: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 08:36
autor: Alien
no wiesz kiedy ma się 7 lat to się na takie rzeczy nie zwraca uwagi:) Ale kiedy przeczytaliśmy podręcznik po raz 2 to zrozumieliśmy :)

Re: Kostka k4

: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 14:16
autor: Inferntallus
Grałeś w RPG mając siedem lat? To ja zaczynałem koło dwunastu i mi się wydawało, że jestem młody :D

Re: Kostka k4

: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 16:44
autor: gaudat
Alien - Błagam, nie bądź tak głupi jak jesteś ... W wieku 7 lat RPG ? Litości. no chyba że masz na myśli bieganie z innymi dzieciakami z kijami i zabawę w rycerzy. Tak czy tak pieprzysz głupoty. 12 latkowie z reguły nie pojmują zasad gry, nie mówiąc już nic o 7 latkach.

Re: Kostka k4

: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 17:28
autor: Blue Spirit
gaudat pisze:Alien - Błagam, nie bądź tak głupi jak jesteś ... W wieku 7 lat RPG ? Litości. no chyba że masz na myśli bieganie z innymi dzieciakami z kijami i zabawę w rycerzy. Tak czy tak pieprzysz głupoty. 12 latkowie z reguły nie pojmują zasad gry, nie mówiąc już nic o 7 latkach.
DnD? Czemu nie? ja zaczynałem w wieku 12 lat, i trwałem w DnD aż do zeszłego miesiąca. Trzy lata. Pewnie Alien zdrobnił. Jak zaczęliśmy razem grać mieliśmy po 12

Re: Kostka k4

: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 17:46
autor: gaudat
Dlatego napisałem " z reguły ".

Re: Kostka k4

: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 18:28
autor: Alien
no dobra trochę zdrobniłem. Ale jak napisałem miałem problemy z pojęciem zasad gry. Taka ciekawostka że kiedy toczyła się walka pkt obrażeń odbieraliśmy od kp a dopiero potem od pw :) Co to były za czasy...

Re: Kostka k4

: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 19:47
autor: Tori
Pfff, zaczynałem też gdzieś koło 12 roku życia. I to zaczynałem od Earthdawna, który mechaniki łatwej nie ma. Pomijam to, że kartę zrobili za mnie inni gracze, i wszystko mi tłumaczyli na bieżąco :P

Re: Kostka k4

: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 19:50
autor: Blue Spirit
ja sobie sam poradziłem, tylko z podstawowym podręcznikiem, ha!
Tori pisze:Pfff, zaczynałem też gdzieś koło 12 roku życia. I to zaczynałem od Earthdawna, który mechaniki łatwej nie ma. Pomijam to, że kartę zrobili za mnie inni gracze, i wszystko mi tłumaczyli na bieżąco :P
nas było tylko dwóch, dopiero potem rozwinęliśmy "drużynę"

Re: Kostka k4

: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 20:25
autor: Inferntallus
Dodawaliście wszystkie wyniki na k4, dobra już niech wam będzie? Ale w dodatku obrażenia od KP? Ludzie. Ja też zaczynałem mając dwanaście lat ale o dziwo do mnie, jak i do innych jakoś wszystko dotarło. Bez przesady, nie kumać to jest jedno, ale jak masz 'wyraźnie' napisane który współczynnik do czego służy... Prooszę was...
Ja nie wiem co mogliby zrobić twórcy gry, żeby zasady były jeszcze jaśniejsze, niż są.

Re: Kostka k4

: poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 20:32
autor: Blue Spirit
Inferntallus pisze:Dodawaliście wszystkie wyniki na k4, dobra już niech wam będzie? Ale w dodatku obrażenia od KP? Ludzie. Ja też zaczynałem mając dwanaście lat ale o dziwo do mnie, jak i do innych jakoś wszystko dotarło. Bez przesady, nie kumać to jest jedno, ale jak masz 'wyraźnie' napisane który współczynnik do czego służy... Prooszę was...
Ja nie wiem co mogliby zrobić twórcy gry, żeby zasady były jeszcze jaśniejsze, niż są.
ale o czym wy w ogóle gadamy? Wszystkie zasady da się rozgryść, im bardziej skomplikowane tym ciekawsze (oczywiście bez przesady)
Innymi słowy - im więcej możliwości tym ciekawiej, choć ja i tak z reguły gram w DnD gdzie zasady są trudne jak krzyżówka z Cybermychy albo w storytellingi