[Świat Pasem] Łowcy Wad

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Lansharra
Pomywacz
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 26 maja 2007, 15:04
Numer GG: 2290465

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: Lansharra »

Nie wiem czy to najlepszy pomysł, tym bardziej, ze niewielu z nas wytrwalo do konca. Uwazacie ze tak nieliczna grupa da sobie rade z czyms o wiele gorszym niz ten smok? Też mam poczucie jakby mnie ktos wciaz pośpieszal, ale chyba powinnismy sie zastanowic czy nas pospiech nie okaże się zgubny dla całej misji. proponuje isc do Wyroczni , by zorientowac sie w sytuacji i podjąc to ryzyko dopiero jezeli bedzie nieuniknione-powiedziała Sharra a jej wzrok świdrował Sancheza. po chwili odwrociła sie do reszty i spytała: Idziemy?
Jam samozwańcza jest muza Zetha
Jam ciemny jest wsród wichrów płomień boży,
lecący z jękiem w dal- jak gluchy dzwon północy-
ja w mrokach gór zapalam czerwień zorzy
iskrą mych bólów, gwiazdą mej bezmocy.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: BlindKitty »

William MacKennet

- Jak sądzę, zgadzamy się co do tego że należy iść do wyroczni, więc tam chodźmy. A kiedy z nią porozmawiamy, podejmiemy decyzję, dobrze? - Szkot jednak był praktycznie pewien, że wie co zrobi. Gdyby jednak Wyrocznia otwarcie powiedziała, że jego decyzja nie jest słuszna, mógł ją powtórnie rozważyć.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: Mr.Zeth »

W biurze Visas panowała niemal zupełna cisza. Ledwo dosłyszalna muzyka płynęła z wież podłączonych do laptopa stojącego na biurku z mahoniu w stylu retro. Cały gabinecik był urządzony w ciemnych barwach, ale bez jakiegoś specjalnego przepychu. Po prostu styl retro i nieco dobrego smaku. Visas wiedziała po co przyszli. Przywitała całą trójkę uśmiechem i wskazał im trzy fotele przed sobą, po czym wysunęła naprzód trzynaście kart do gry. - To jest talia naszego wroga - powiedziała. - wszystkie "figury" są gdzieś w kraju i trzeba je wytropić. nauczę was jak ukrywać się przed wścibskim wzrokiem i opuścicie to miejsce. Będę się z wami kontaktować...- zawiesiła glos. - Możecie działać sami lub w grupie, musicie tylko na siebie uważać. macie za zadanie rozpracować "trzynaście figur" i unicestwić je. Wkrótce będę dysponować jakimiś wskazówkami.. dogadajcie się i wybierzcie karty. Każda jest podpisana miastem, w którym występuje dana "figura". Nie wiem za wiele o nich. Król to gangster, dama to zarządca fabryki, walet to alfons, as to komandos, a reszta figur - nie mam pojęcia. Wiem tylko w jakim mieści się znajdują - westchnęła. – Pytania? -
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: Pavciooo »

Wiktor Sepkowski:

Rozsiadł się wygodnie w fotelu. Zasadniczo, to mam tylko jedno pytanie... Zabieramy się na początku za płotki i stopniowo zwiększamy poziom trudności, czy bierzemy się odrazu za grube ryby żeby je jak najszybciej eliminowac? - powiedział patrząc pytającym wzrokiem na nią i towarzyszy.
I tak nikt tego nie czyta...
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: BlindKitty »

William MacKennet

- Jakoś nie wydaje mi się żeby byli posortowani według poziomu trudności. Czy mam rację, Wyrocznio? Skoro tak niewiele o nich wiesz, skąd mogłabyś wiedzieć, jak są potężni? - spytał Szkot.
Zwrócił się do drużyny.
- Myślę że dobrze byłoby wyeliminować najpierw komandosa. Gdyby stwierdzili że czas zacząć ze sobą współpracować, to komandos będzie najgroźniejszym wsparciem, przyzywczajony do działania w drużynie. Co wy na to? I myślę że idziemy wszyscy razem, przynajmniej na początku. Nie ma co ryzykować zbyt wczesnego rozdzielania sił...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Lansharra
Pomywacz
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 26 maja 2007, 15:04
Numer GG: 2290465

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: Lansharra »

Jezeli mamy wyruszyc juz to tylko razem. co z tymi którzy nie przeszli proby smoka?dołaczą do nas pozniej czy moze juz sa gotowi? Poza tym jezeli bedziemy ich tropic to czy oni są w stanie nas rozpoznac?czy musismy sie jakos kamuflowac? czego lub kogo mamy unikac?Jakie wsparcie otrzymamy procz tych skapych informacji? - Sharra prawie wystrzeliła te wszystkie pytania. Nie tak to sobie wyobrazała..Nie byla gotowa....ale jak sie połączą to nie damy im rady- ostatnie zdanie wymruczała pod nosem i zrozumiala, ze William ma racje, nie ma na co czekac.
Jam samozwańcza jest muza Zetha
Jam ciemny jest wsród wichrów płomień boży,
lecący z jękiem w dal- jak gluchy dzwon północy-
ja w mrokach gór zapalam czerwień zorzy
iskrą mych bólów, gwiazdą mej bezmocy.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: Mr.Zeth »

- Po kolei - Visas uśmiechnęła się. -Zapomnij o jakimkolwiek "poziomie trudności". Musicie to wysondować sami, ewentualnie z moja pomocą, będę sprawdzać poziom mocy osób w waszym zasięgu i podawać wam dane - zwróciła się do Wiktora. Potem pojrzała na szkota. - Wizje nie są dokładne i wnioskuje z nich ile mogę. Żeby wiedzieć więcej musielibyście odnaleźć jakiegoś sługusa Wady, lub jakiś ośrodek kultu... - westchnęła. Potem nastąpiła salwa pytań ze strony Sharry. Wyrocznia uśmiechnęła się, mrużąc oczy. - Więc tak: Idą wszyscy ci, którzy zdali test smoka. Gdy tamci zdadzą to do was dołączą. Będziecie szukać Wad i ich sług. by pozyskiwać nowych wiernych wady muszą pozwalać swej mocy płynąć pomiędzy nimi a sługami. Takie "ścieżki mocy" mogłyby was doprowadzić do samej wady, ale lepiej eliminować sługi, by pozbawiać ich części mocy, a na końcu dopiero uderzyć na sama Wadę - wyjaśniła. - Wparcie to głównie sprzęt. Wiliam już poznał zbrojmistrza. Wasza dwójka będzie się zgłaszać po sprzęt do właściwych "gałęzi" zbrojowni ulokowanej w podziemiu. Ponad to czasem w przebłysku nadmocy, który zdarza się, gdy osłabicie moc Wady w jakiś znaczy sposób, odnajdziecie miejsca, gdzie pogrzebano przedmioty z dawnych czasów... mogą być pomocne i zarządzę ich natychmiastowe wydobycie - Visas skinęła głową. - Jakieś dalsze pytania ogólne, czy mogę wam już wyznaczyć pierwszy cel, który widziałam w wizjach? - zapytała. - Komados ma tylko czwórkę podwładnych, ale każde z nich będzie wyzwaniem - stwierdziła.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: Pavciooo »

Wiktor Sepkowski:

Nie, już chyba wszystko jasne, wyznaczaj nam cel, im szybciej nim się zajmiemy, tym szybciej pozbędziemy się tych plugastw z świata... - powiedział bardzo pewnie. A co do reszty... Jakoś ich na pewno potem spotkamy, mamy w końcu naszą "centralę" do porozumiewania się... - uśmiechnął się. Wiedział, że czeka ich dużo pracy, możliwe, że nie wszyscy wrócą cało z misji, no ale cóż, to już prawie jak wojna, a na wojnie są ofiary... Nie tylko u wroga...
Przypomniał sobie jeszcze o owej zbrojowni, przed wyruszeniem trzeba tam zajrzeć, bo na pewno znajdzie się tam coś przydatnego...
I tak nikt tego nie czyta...
Lansharra
Pomywacz
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 26 maja 2007, 15:04
Numer GG: 2290465

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: Lansharra »

Sharra
No to bierzmy sie do roboty- powiedziala Sharra , choc po jej minie mozna bylo wywnioskowac ze jest pełna watpliwosci. Jeszcze tylko jedno pytanie. JEzeli ich nie powstrzymamy to efekt koncowy bedzie jaki?i jakie mamy szanse po tak krotkim treningu?czy to wszystko nie przypomina troche działania kamikadze?- spytała, gdyz martwilo ja , ze nie wyruszaja w pełnym skladzie. Wojna wojną- pomyslała- ale warto sie do niej przygotowac jak najlepiej.
Jam samozwańcza jest muza Zetha
Jam ciemny jest wsród wichrów płomień boży,
lecący z jękiem w dal- jak gluchy dzwon północy-
ja w mrokach gór zapalam czerwień zorzy
iskrą mych bólów, gwiazdą mej bezmocy.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: BlindKitty »

William MacKennet

Szkot westchnął ciężko. Zapomniał że współpracuje z ludźmi nieobytymi z wojną. Z ludźmi, którzy nie mają za sobą setek trupów i setek dni w parnej, dusznej dżungli. I dziesiątków w wielkich slumsach pełnych Murzynów którzy chcą cię zabić, a niekiedy wypatroszyć, spalić i zjeść twoje serce.

- Jeśli ich nie powstrzymamy, umrzemy. Jaka więc różnica, co się stanie reszcie świata? Potraktuj to jako walkę o swoje życie. Chyba że kogoś kochasz, wtedy potraktuj to jako walkę o życie tego kogoś. A co do szans... Z tego co zrozumiałem, maleją z każdym dniem. One obrastają w moc w walce, a więc szybciej niż my w czasie treningów. A co do składu; sporo razy radziłem sobie sam. Nas jest trójka, a to już mnóstwo ludzi, jeśli tylko będziemy potrafili współpracować. Więc nie martw się tym. Ja spędziłem na wojnach spory kawał życia, więc wiem jak to jest i będę was wspierał radą - powiedział, rozgadany niebywale, jak na siebie. Ale rozumiał ich wątpliwości i wolał je rozwiać, zanim wyruszą; gdy będą wątpić, będą mniej groźni.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: Mr.Zeth »

- Ruszą z wami Sanchez i Fletcher- powiedziała Visas. - Potem dołączy do was Amanda i reszta ludzi, którzy sobie poradzą. Walczymy o ład przede wszystkim. Wady, gdy zwyciężą, zaczną się tłuc miedzy sobą. Na świecie koniec końców zapanuje Nienawiść, Dewiacja, Dekadencja lub Podstęp i przekształci glob w bazę wypadowa do innych światów. Będzie zmieniać wszystkie na swoje podobieństwo, wypaczać i niszczyć. Nie walczymy tylko o swój świat, moi drodzy[/i] - powiedziała, patrząc w oczy swych rozmówców... po kolei.
-Nie, Sharra, nie jest to wyprawa kamikaze. Większość sługusów Dewiacji może jedynie marzyć o mocy, którą posiadacie. Jeśli usuniecie ich, postaram się odebrać im moc i przekazać ją wam... oczyszczoną, byście mogli ja wykorzystać wedle uznania - stwierdziła. - Dobra zaczynacie wiec od komandosa...- podała kartę asa Szkotowi. Po wewnętrznej stronie widniał napis "Brisbane".
- Pokażecie tą kartę w zbrojowni, dostaniecie pieniądze, bilety i sprzęt na drogę. je będę waszym kontaktem spirytualnym, ale sprawami technicznymi zajmie się Iria Cain. Naczelny informatyk. Uważajcie na siebie! - powiedziała Wyrocznia, uznając rozmowę za zakończoną. - I stawcie się w zbrojowni najdalej jutro - dodała.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: BlindKitty »

William MacKennet

Wziął kartę do ręki.
- Sanchez i Fletcher, tak? Skoro uważasz, że są potrzebni... Moim zdaniem należałoby udać się do zbrojowni już teraz, i jak najszybciej ruszyć w drogę. Wyśpimy się w samolocie, a nie ma sensu marnować bezproduktywnie całego dnia, prawda? - Szkot wstał i popatrzył na towarzyszy. - Ja w każdym razie idę tam już teraz, idziecie od razu ze mną? Mogę was zaprowadzić.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: Pavciooo »

Wiktor Sepkowski:

Ja też byłbym za tym, żeby ruszać jak najszybciej, ale nie wyruszamy sami, trzeba jeszcze zapytać czy reszta jest gotowa...
I tak nikt tego nie czyta...
Lansharra
Pomywacz
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 26 maja 2007, 15:04
Numer GG: 2290465

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: Lansharra »

w takim razie chodzmy zobaczyc jak im idzie i pozniej do zbrojowni. William ma racje, szkoda dnia ale przed wyjazdem musze skoczyc do pokoju po pare rzeczy. a Sanchez sie przyda i cos czuje ze nawet bardzo...no panowie..polujemy?
Jam samozwańcza jest muza Zetha
Jam ciemny jest wsród wichrów płomień boży,
lecący z jękiem w dal- jak gluchy dzwon północy-
ja w mrokach gór zapalam czerwień zorzy
iskrą mych bólów, gwiazdą mej bezmocy.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: Mr.Zeth »

Visas skinęła głową. – Fletchr i Sanchez są już w zbrojowni – powiedziała. –Wam tez radzę się tam możliwie szybko udać – uśmiechnęła się. W jej oczach jednak był niepokój. Niepokój matki, wypuszczającej dzieci z domu po raz pierwszy. Uśmiechnęła się ciepło. Chciała zacząć coś mówić, ale rozległo się pukanie do drzwi. Wszedł Fletcher. – Hej.. Sanchez waz wzywa do zbrojowni – powiedział.

Decyzję podjęto za nich. Chcąc nie chcąc pożegnali się z Wyrocznia i poszli do zbrojowni.
Na miejscu zobaczyli piątkę ludzi, krzątających się za „ladą”. W gablotach z tyłu leżały niedawno wykopane przedmioty, dalej ubrudzone ziemia i nie gotowe do użytku.
McKenneth poznał od razu swojego znajomego. To ten mężczyzna dał mu jego obecne wyposażenie. Na Wiktora skinęła kobieta z ręką grubą jak udo Sharry. – Ale ci się laska trafiła- powiedział do niego Sanchez i klepnął go w ramię.
- Musisz nam powiedzieć, czym mamy się zająć w pierwszej kolejności - przemówiła kobieta. Miała dość niski, ale przyjemny dla ucha i czysty głos. Pokazała Wiktorowi jakąś starą togę i kilka kosturów. Jeden kostur wyglądał jakby był poskładany z czaszek. Drugi był obitą żelazem kością, a ostatni był po prostu prętem, zwieńczonym rogata czaszką. Ponad to były dziwne, złowrogo wyglądające rękawice i buty.
Sharę z kolei zahaczył pewien niższy od niej o głowę mężczyzna... nie, chłopak w okularach. On z kolei wskazał jej nieco inny wybór. Toga była bardzo podobna, ale przeznaczona dla kobiety. Rękawice były zrobione z delikatnego materiału i wyglądały dość nieprzyjaźnie. Buty miały wysoki obcas i były okute metalem. Kostury były gładsze i różniły się zwieńczeniami – czaszką o czterech oczach, kilkoma czarnymi kulami, lub kolczastą kulą.
William z kolei miał wybór pomiędzy pełnym pancerzykiem, lub mechanicznym endoszkieletem. TO drugie miało nadać mu większą prędkość i siłę, ale nie daje żadnej ochrony...
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: BlindKitty »

William MacKennet

Rozejrzał się po zbrojowni, uśmiechając się do siebie. Jak żył, w magazynach broni zawsze pracowały same paskudy, i ten jak widać nie różnił się od innych za bardzo. Były rzeczy, które nie zmieniły się nawet, gdy człowiek zaczynał się babrać w siłach nadprzyrodzonych.

Wybrał - oczywiście - endoszkielet. Jeszcze więcej siły? Wchodził w to w ciemno. Kto uderza pierwszy, uderza ostatni, powiedział sobie, z uśmiechem wskazując dziwne urządzenie. Skoro będę mógł zabić przeciwnika zanim zareaguje, to po co mi ochrona.

- No, to była szybka decyzja, jak zwykle. A wy? Co wybierzecie? Tylko załatwcie to w miarę szybko, proszę, żebyśmy mogli wreszcie posmakowac krwi - na ustach rudego Szkota pojawił się paskudny, krwiożerczy uśmieszek.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Łowcy Wad

Post autor: Pavciooo »

Wiktor Sepkowski:
Ze zdziwieniem spojrzał na Szkota, który błyskawicznie podjął decyzję. On dopiero przed chwilą podszedł do lady, a Szkot już wybrał ekwipunek, teraz pewnie będzie ich pośpieszał nie mogąc się doczekać wypróbowania nowej rzeczy w praktyce...
Wiktor ostrożnie obejrzał wszystkie przedmioty. Uh, wszystko wygląda ciekawie, ale jakie konkretnie właściwości mają te przedmioty? Bo ja się raczej nie domyślę, a nie chciałbym, żeby głównym kryterium były względy estetyczne... - powiedział patrząc na kobietę. Nie lubił pośpiesznych decyzji jeśli chodziło o "zakupy"... W domu wiążąc ledwie koniec z końcem wszystkie wydatki planował bardzo dokładnie, weszło mu to już najwyraźniej w nawyk. Co prawda za kostury nie płacił, ale jednak trzeba dobrze wybrać...
A tak w ogóle mam wybrać tylko jedną rzecz, czy może jakiś zestawik? - dodał niepewny.
I tak nikt tego nie czyta...
Zablokowany