[Naruto] Dziwna organizacja..

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: BlindKitty »

Togashi Kyouko

Pokręciła głową z niezadowoleniem. Spodziewała się że po takim czasie już skończą... Wróciła do pracy, odpływając myślami gdzieś daleko...

...Do rodzinnej wioski swojego klanu. Do miejsca, gdzie trawa nie rośnie, a pod stopami jest tylko pył, szary i drobny...

...A mimo to, wciąż pracowała, mechanicznie, ale wytrwale.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Ant »

Hagane Izumo

Zajmował się tylko pracą. Starał się zrobić to co ma jak najszybciej, jednocześnie w miarę dobrze, żeby nie musieć po sobie poprawiać. Najgorsze było to, że chciał już wrócić do treningu... Jednak nie mógł...
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Hose15 »

Hmm zanim dam odp. to mam do Was pytanie. Czy wolicie kręcić się wokół misji czy też wokół jakiegoś wątku? Bo takie misje rangi D to są na 2,3 posty co nie?
Czerwona Orientalna Prawica
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Nekonushi »

Nie do końca rozumiem, czym się w tym przypadku różni misja od wątku :P Ale ja bym osobiście wolał wokół wątku, a może być np. czasem "Rano wstaliście i poszliście na spotkanie ze swoim sensei potem wykonaliście takie i takie misje. Jest taka i taka godzina, stoicie tu i tu zmęczeni misjami. Wasz sensei odszedł zrobić raport" i dalej już postąpić z jakimś bardziej dynamicznym wątkiem - RPG ma być jak film, ew. serial, a nie jak PRAWDZIWY dzień z życia. (Pokaż mi jeden odcinek naruto w całości poświęcony ich zwykłemu dniu - że rano wstają, potem mają misje rangi D, potem odpoczynek lub trening i sen)

Sorki za chaos w wypowiedzi, ale jestem zmęczony...
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Ant »

Ja bym wolał duży wątek.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Hose15 »

Kible w 3 godziny były wysprzątane. Wszystkie najmniejsze zakamarki dosłownie świeciły. Byliście trochę zmęczeni tą pracą ale jak na razie nie musieliście uwalniać ogromnych pokładów energii. Po chwili przy Keizu - Sensei pojawił się członek ANBU. Szepnął mu coś na ucho po czym zniknął w chmurze dymu. Keizu Maru uśmiechał się.
- Nadchodzi Wasz wielki dzień!! Egzamin na Chuunina zbliża się. Odbędzie się on w Wiosce Ukrytej Trawy dokładnie za miesiąc i 15 dni. Przez ten czas musicie dostatecznie przygotować się do czekającego na Was wyzwania. Możecie trenować sami jak i ze swoim "trenerem". Chodzi mi tutaj o osobę która wyszkoli Was w technikach i stylach walki. Przygotuje Was do tego. Zbiórka za miesiąc i 13 dni pod Radą Wioski. Bądźcie przygotowani bo możecie w ogóle stamtąd nie wrócić...
Keizu pobiegł w stronę centrum Konohy. Zostaliście sami na środku Placu. Ubrudzeni i brzydko pachnący. Teraz zaczął się wyścig z czasem. Trzeba go wygrać i jak najlepiej pokazać się na Chuunin Exam...

Jeśli macie zamiar trenować z opiekunem napiszcie kto nim jest. Będę pisał wtedy osobne posty dla Was. Jeśli trenujecie sami to opisujecie swój trening. Oczywiście nie w jednym poście. Wszystko dziać się będzie w kilkunastu, kilkudziesięciu postach.
Czerwona Orientalna Prawica
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Nekonushi »

Uchiha Dragonis

Śmierdział. Okropnie śmierdział. Wiedział to na pewno, gdyż zasada "po trzech minutach przestajesz czuć dany zapach" nie działała. Mimo to był szczęśliwy - szczęśliwy, że dosłownie za parę minut będzie po smrodzie.

Gdy skończył, burza mózgów uspokoiła się. Stał i rozmyślał, ale o spokojniejszych rzeczach. W tej chwili zastanawiał się, kim jest, czy też raczej - co tu robi ten ANBU. Już miał podejść i spytać, gdy ten zniknął, a sam Keizu-sensei sam się pofatygował by rozpocząć rozmowę.
- Nadchodzi Wasz wielki dzień!! Egzamin na Chuunina zbliża się. Odbędzie się on w Wiosce Ukrytej Trawy dokładnie za miesiąc i 15 dni. Przez ten czas musicie dostatecznie przygotować się do czekającego na Was wyzwania. Możecie trenować sami jak i ze swoim "trenerem". Chodzi mi tutaj o osobę która wyszkoli Was w technikach i stylach walki. Przygotuje Was do tego. Zbiórka za miesiąc i 13 dni pod Radą Wioski. Bądźcie przygotowani bo możecie w ogóle stamtąd nie wrócić...

Na kolejną myśl nie czekał długo. "Miesiąc i niecałe dwa tygodnie... W tak dużym czasie praktycznie bez misji będę miał mnóstwo czasu na treningi!" Pomyślał o swoich wydatkach - w następnym miesiącu biografia Gary "Człowiek z Piasku" - tego nie mógł sobie odpuścić. Chciał jeszcze zbudować sobie regalik na owe książki - kolejne wydatki... "Obym mógł sobie podreperować budżet wykonując jakieś misje rangi D samodzielnie. W końcu z Mizu Bunshinem mogę pracować za co najmniej trzech."

W końcu udało mu się pomyśleć o tym, co ważne - o egzaminie na chuunina. Wiedział o nim niewiele - nigdy nawet nie myślał, że przystąpią do niego tak szybko. Widać Kyouko i Izumo byli gotowi...

A co z nim?

Będzie się musiał przygotować, by udowodnić drużynie, że jest gotów - co najmniej dwa pierwsze egzaminy będą przecież robione w drużynach, a to oznacza, że nie może ich zawieść - nie to żeby bał się Izumo, zawsze może odejść z wioski, ma dokąd - po prostu nie chciał nikogo zawieść.

Na myśl o treningu od razu wpadło mu do głowy jedno nazwisko - "Kakashi-san"

Wpierw musiał jednak zrobić jeszcze dwie rzeczy. Wpierw rzekł do drużyny:
- No, to chyba nie zobaczymy się przez jakiś miesiąc, jeśli zamierzamy ciężko trenować. - uśmiechnął się - Mam nadzieję, że wszyscy będziemy za miesiąc dużo silniejsi. "Szczególnie ja" pomyślał. - Izumo-kun, chciałbym powiedzieć tylko jedno - twój brat, Kotetsu, jest, albo był egzaminatorem, więc powinieneś wiedzieć, że zwykle kilka testów wymaga pracy zespołowej. Dlatego proszę cię - schowaj na czas tych egzaminów swoją dumę i postaraj się współpracować, dobra?
Na mnie już czas - nie skłamię, jeśli powiem, że mnie najbardziej potrzebne są treningi. Do zobaczenia.
- po czym udał się w kierunku łaźni.

Od razu po kąpieli zaczął rozglądać się za swoim nowym - jak miał nadzieję - sensei, Kakashim. Na początek szukał go w jego mieszkaniu. Jeśli go tam nie znalazł - budynek rady. W ostateczności - pole treningowe.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Ant »

Hagane Izumo

W końcu zadanie było wykonane. Kolejne zadanie rangi D do kolekcji. W przyszłości może to zaważyć nad dostaniem jakiejś ważniejszej misji.
Nagle nie wiadomo skąd pojawił się członek ANBU. Powiedział coś Keizu i zniknął tak szybko jak się pojawił. Największym i najskrytszym marzeniem Izumo było wstąpić w przyszłości ich szeregi. Miał wiele marzeń, a większość z nich na skraju możliwości przeciętnego człowieka, ale czy nie o to chodzi w marzeniach? Jednak to najważniejsze było dołączenie do ANBU. Każdy z nich dostawał zadania dla najlepszych, najważniejsze dla wioski Konoha i mógł poczuć czym jest prawdziwa drużyna, a nie trzy osoby wybrane według nie wiadomo jakiego kryterium, które nie zawsze lubiły się zbyt bardzo...
Uśmiech Keizu po zniknięciu członka ANBU był dość tajemniczy. Co mógł oznaczać? Kolejne śmierdzące zadanie? A może w końcu jakaś dobra wiadomość?
Potem ich sensei powiedział o co chodzi.
"Egzamin na Chuunina... W końcu... Będę mógł się wykazać... W końcu zostanę Chuuninem... O ile się uda... Cholera! Ten idiota Dragonis... Słabe ogniwo naszej drużyny... On może spieprzyć nawet pierwszą część egzaminu... Teorię... Oby się do niej przyłożył... A jak nie? Co wtedy? Nie chcę i nie mogę być Geninem do końca życia przez kogoś, kto nie nadaje się na ninja, a jego imię nawet brzmi jak z zupełnie innego kontynentu.... Przez zakałę niegdyś bardzo szanowanego klanu Uchiha. Hmm... Ale damy radę... Mam nadzieję..."
- Keizu-san! Przygotuj się na to, że za jakiś czas będziesz prowadził drużynę złożoną z samych Chuuninów! Oczywiście o ile nasz Dragonis czegoś nie popsuje. - powiedział z małym szyderczym uśmieszkiem malującym się na twarzy... Mimo smrodu...
Wtedy Dragonis wrzucił swoje parę groszy do rozmowy.
- Hahaha!!! Dragonis powiedz mi, czy ty czasami słyszysz co ty mówisz? Przypomnę ci, że na ostatnim zadaniu nie kto inny, tylko ty omal mnie nie zabiłeś swoją techniką ognia. Do dziś opatrzenia utrzymują się na mojej twarzy na rękach. One jeszcze nie wróciły do całkowitej sprawności, a jak wiesz w walce polegam na Taijutsu. Zresztą co cię to... Ponoć to ja nie potrafię współpracować. Mało ci? Niewiele potem jak rozprawialiśmy się ze zdrajcą tylko ty stałeś bezczynnie podczas gdy my mogliśmy stracić życie. Sam więc postaraj się chociaż dowiedzieć co to jest praca zespołowa, a nie gadasz to co ci ślina na język przywiedzie. - odpowiedział Dragonisowi, który zaczął powoli odchodzić do łaźni.
" Kurczę! Ten to potrafi zepsuć humor! Oby nie zepsuł naszego egzaminu. "
- Będę już znikał. Kyouko... życzę pomyślnych przygotowań do egzaminu i poznania wielu nowych technik w te parę tygodni. Bywajcie! - powiedział Izumo z uśmiechem po czym odwrócił się na pięcie i szybkim krokiem wyruszył do domu.
Tam wziął chłodny prysznic, by trochę ochłonąć od nerwów związanych z Dragonisem, a potem cieplejszy, by zmyć z siebie brud i ponownie zimny, by dodać sobie energii.
Potem zabrał się za szukanie Kotetsu. Jeżeli nie było go w domu, zaczął szukać w budynku Rady Konoha. Jeżeli go tam nie było to zaczął szukać go w jego ulubionych miejscach tzn. w restauracji z ramenem i na polanie na której zwyczajowo trenowali.
Jak, tylko go odnalazł poprosił, by został jego sensei na czas przygotowań i nauczył jak największej ilości technik jakie mogłyby być przydatne... A jak wiadomo wszystkie techniki są przydatne. W końcu nawet najdrobniejsza technika może pomóc w każdej sytuacji.
Jeżeli nie odnalazł go, wrócił do domu i tam zostawił bratu kartkę, na której było napisane:
"Już niedługo zacznie się egzamin na chuunina
Nie mogłem cię znaleźć. Zostawiam więc to
CHCIAŁBYM BYŚ ZOSTAŁ MOIM SENSEI
Nikt nie przekaże mi potrzebnej wiedzy jak ty
Tylko ty znasz na tyle możliwości naszego klanu
Bym mógł je wykorzystać i zdać ten egzamin
Będę na tam gdzie ostatnio razem trenowaliśmy
Izumo "
Po czym wyszedł i zaczął doskonalić technikę Taren Kikku, lecz tym razem nie trenował do upadłego. Zakończył jeszcze zanim zaczęło się ściemniać.
Nie ważne, czy odnalazł brata czy nie, albo czy on go znalazł oderwał się od wszystkiego, by zrobić kolejną ważną rzecz pomagającą w zdaniu egzaminu. Znając niemal na wylot domową biblioteczkę, wybrał się do biblioteki Konoha, a potem do księgarni, by załatwić potrzebne i brakujące materiały do egzaminu teoretycznego, które będzie potem czytał w każdej wolnej chwili.
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Nekonushi »

Uchiha Dragonis

Kontynuując dialog...


- Właśnie to mam na myśli. odrzekł chłodno. - Nie umiesz kontrolować swoich nerwów - twoja niechęć do mnie jest taka duża, że możesz nie chcieć ze mną współpracować. Nawet w sytuacji śmiertelnego zagrożenia musiałeś się nade mną po pastwić. I ty mnie mówisz, że moje błędy są gorsze od twojego braku chęci?
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Ant »

Hagane Izumo, ciąg dalszy rozmowy...

- Aj... Dragonis, Dragonis... - powiedział z lekkim uśmiechem
- Umiem kontrolować swoje nerwy. Gdybym tego nie potrafił postąpiłbym jak Zabuza ze swoimi rówieśnikami. Zresztą wiesz, że ninja nie może pokazywać swoich uczuć. Zdenerwowanie jest jednym z nich. To czy chcę z tobą współpracować nie ma wiele do rzeczy. Muszę z tobą współpracować. W końcu jesteśmy drużyną. Nie pastwiłem się nad tobą, a jeżeli tak to odbierasz to szczerze przepraszam. Chciałem po prostu byś się opamiętał. Prawdziwy ninja ma przecież oczy dookoła głowy i prawie nic go nie zaskoczy. Tobie tą kulą ognistą udało się mnie zaskoczyć, choć lepiej by było byś zrobił to z przeciwnikiem, a nie ze mną. Twoje błędy są wielkie, lecz i mój brak chęci jest porównywalny. Mam pomysł. To pomoże się nam jakkolwiek zgrać. Jak znajdziesz trochę czasu to przyjdź do mnie, poćwiczymy razem. Dobrze byłoby też żeby Kyouko z nami poćwiczyła. Co ty na to? Odrzucimy spory na bok i skupimy się na egzaminie?- powiedział, podając mu dłoń
- Wiem, że ta ręka mi trochę śmierdzi, ale i twoja nie lepsza. To jak? Zgoda? - wydawał się mówić szczerze, a wrażenie to zwiększał dość duży uśmiech.
W istocie miał już dość sporów z Dragonisem i chciał z nim poćwiczyć, by wyeliminować ewentualną możliwość powtórzenia się historii z pamiętnej misji.
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Nekonushi »

Uchiha Dragonis

Ani przez chwilę nie był w żadnym stopniu pewien, że tym razem Izumo może być szczery. Mimo to zgodził się - chwilę później jego ręka już złapała rękę kolegi.
- No, wspólny trening zdecydowanie się przyda. Tymczasem - bywajcie.
Tym razem pewnie odwrócił się i wyruszył w kierunku łaźni.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: BlindKitty »

Togashi Kyouko

Nie miała zamiaru słuchać dialogów swoich towarzyszy z drużyny. Na ogół kończyły się kłótnią, a teraz nie miała ani siły, ani ochoty ich uspokajać czy rozdzielać. A jak teraz skończy się to inaczej, to tym lepiej, ale wtedy też nie będzie im potrzebna.
Zniknęła za rogiem, idąc w kierunku swojej klitki. Miała zamiar wziąć ze sobą drugą zmianę ciuchów. Potem do łaźni, ubrania do pralni, wykąpać się dokładnie i umyć.

A potem... A potem czeka ją trening. Mało czasu, potwornie mało. Keizu nie wyglądał jakby chciał się nimi zajmować, więc wiedziała już, jak podzieli czas. Potrzeba jej było szybkiego przemieszczania się i Traktatu Półksiężyca. To drugie mogła - a zapewne musiała, bo nie znała na razie w wiosce nikogo, kto walczyłby mieczem - załatwić sama. Ale co do tego pierwszego, nie dało się chyba w tej wiosce znaleźć nikogo, kto byłby lepszy od Maito Gaia. I to do niego planowała się udać, żeby zarządzał jej treningiem przez te półtora miesiąca. Tylko trzeba go przekonać, że ona się do czegoś nada, mimo że ma jednak troszkę talentu do ninjutsu, a nie tylko taijutsu...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Hose15 »

Uchiha Dragonis
Po zgodzie z Izumo udałeś się do łaźni gdzie porządnie wypocząłeś. Twoje ciało było zrelaksowane i gotowe do treningów. Ciężkich treningów. Bo tylko takie są godne przyszłego Chuunina. Po kąpieli wyruszyłeś do centrum Wioski Ukrytego Liścia. Stawiłeś się pod budynkiem Rady Wioski. Wychodził z niej....Kakashi. Dziś miałeś fart. Był zajęty rozmową z jakimś Jouninem tak, że nawet Cię nie zauważył.
Po chwili przed Twoimi oczyma pojawił się plakat z wizerunkiem wysokiego mężczyzny. Miał on na ramieniu opaskę Konohy. Jego szare zimne oczy nie wyrażały żadnych emocji. Na plakacie znajdował się jeszcze napis.
" Nowym Hokage został Itori Tora"
Hagane Izumo
Po pogodzeniu się z Uchihą poszedłeś się wykąpać. W Twoje ciało wstąpił jakby nowy duch. Czułeś się rześko. Po ulicach Wioski biegło kilku jej mieszkańców.
- Nowy Hokage! Nowy Hokage został wybrany! - krzyczeli ile sił w płucach.
Ciekawe kto nim został?
Zacząłeś szukać Kotetsu. Znalazłeś go w restauracji. Wraz z kilkoma Chuuninami spożywał tam obiad. Gdy się tam pojawiłeś odszedł do stolika. Wysłuchał Cię uważnie.
- Dobrze Izumo. Postaram się Ciebie nauczyć jak najwięcej. Choć sądzę, że jednak ja nie najlepiej Cię przygotuje. Powinien to być ktoś z doświadczeniem. Ale to twój wybór. Rzeczywiście to ja znam najwięcej naszych technik klanowych. Spotkajmy się po południu na Polu Treningowym nr 44.
Togashi Kyouko
Odeszłaś od chłopaków bez z słowa pożegnania. Byłaś zmęczona i brudna. Po dokładnej toalecie w mieszkaniu czułaś się wypoczęta. Z okna zobaczyłaś flagi z symbolem Konohy na budynku Rady Wioski. Oznaczało to, że wybrano nowego Hokage...Wyszłaś na ulice w poszukiwaniu Maito Gai'a. Nigdzie nie mogłaś go znaleźć. Ale zauważyłaś Rocka Lee. Jego ucznia. Może on coś będzie o nim wiedział.
Czerwona Orientalna Prawica
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Nekonushi »

Uchiha Dragonis

Dragonis z uśmiechem na twarzy pomyślał "o nie Kakashi, nie obchodzi mnie, jak bardzo jesteś zajęty - muszę ci to powiedzieć." Spojrzał jeszcze raz na plakat. "Itori Tora... nie wiem, kto to, ale może zdziała coś dobrego dla wioski."

Pobiegł za Kakashim. Nawet jeśli nie będzie go trenował, to musiał z nim pogadać.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: BlindKitty »

Togashi Kyouko

Itori Tori nowym Hokage. To dziwne; sądziła że słyszała już o wszystkich ważniejszych shinobi z wioski, ale widać myliła się. Albo po prostu nie należał on do takich, którzy afiszują się z tym jak dobrzy są w tym co robią.

Zauważyła Rocka Lee. Pewnie teraz też jest już jouninem...
- Ohayo gozaimasu, Lee-sama - ukłoniła się uprzejmie. - Czy nie wiesz może, gdzie teraz jest Maito Gai-sama? - spytała. - Zaczynam przygotowywać się do egzaminu na Chuunina, i sądzę że on będzie dla mnie najlepszym nauczycielem; chciałam spytać go, czy nie zechciałby mnie trenować.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Ant »

Hagane Izumo

Izumo zmarszczył brwi.
"Ciekawe kto mógłby mnie lepiej przygotować jak nie on. Tylko on zna bariery mojego organizmu i wytrzymałości. Tylko on wie do jakich technik mam predyspozycje. Po za tym jest jednym z egzaminatorów. A może to właśnie o to mu chodzi?"
- A więc do zobaczenia wkrótce braciszku... Będę czekał. - powiedział i wyszedł
Przed treningiem miał jeszcze parę spraw do załatwienia. Nie obchodziło go na razie nic po za nimi. Nowy Hokage? Jak na razie jedynym Hokage dla Izumo była Tsunade-sama, a nie jakiś nowy. Nawet nie wie kto to. Może by go interesowało gdyby nie egzamin na chuunina.
Pobiegł najpierw do biblioteki, a potem do księgarni. Tam załatwił wszystkie materiały, o których myślał że są dla niego niezbędne, po czym wrócił z nimi do domu i położył na łóżku.
Patrząc na stos książek uśmiechnął się do siebie i stwierdził:
"Tego czytania będzie co najmniej na miesiąc, czyli akurat tyle ile mam. Coś mi się wydaje, że czas działa jak najbardziej na moją korzyść."
Nie zastanawiając się długo wziął swój ekwipunek i pobiegł z nim jak tylko mógł najszybciej na umówione miejsce spotkania: Pole Treningowe nr 44.
"Dlaczego właśnie to pole wybrał Kotetsu? Mówił, że on mnie nie najlepiej przygotuje, więc może przyśle tu jakiegoś ninja, który to zrobi. A gdyby przygotowywały mnie dwie osoby? Jedna, czyli Kotetsu, który uczyłby mnie technik klanowych, jak przyzwanie broni i druga, która potrafiłaby mnie lepiej przygotować do tego egzaminu."
Czekając na brata zabrał się za ćwiczenie Taren Kikku. W tej sytuacji to jedna z lepszych technik jaką mógł ćwiczyć, ponieważ nie miał wskazówek jak wykonywać inne.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Hose15 »

Uchiha Dragonis
Rozmówca Kakashiego pobiegł gdzieś w prawo. Został on sam. Spacerował spokojnie. I wtedy podbiegłeś do niego wykorzystując szansę.
Zauważył Cię.
- Ohayo Dragonis. Co Cię tu sprowadza...A może...chcesz coś ode mnie, hm? Słyszałem, że bierzesz udział w Egzaminie na Chuunina. Gratulacje.
Togashi Kyouko
- Ohayo. Sensei wypełnia raport z misji w Budynku Rady. Jeśli chcesz z nim porozmawiać musisz się spieszyć. Sayonara.
Twój rozmówca pobiegł wgłąb Wioski. Był niesamowicie szybki.
Hagane Izumo
Z całym twoim sprzętem udałeś się na wyznaczone pole treningowe. Gdy zjawiłeś się na miejsce spotkania, nikogo tam nie było. W środku polanki znajdowało się wgłębione półkole utworzone z ziemi. Zapewne wynik jakiegoś Ninjutsu. Ponadto wszędzie porozstawiany był rozmaity sprzęt. M.in. Gruba, pionowa deska, ; lina wisząca przy gałęzi jednego z drzew oraz obciążniki znajdujące się niedaleko budki z narzędziami.
Czerwona Orientalna Prawica
Zablokowany