Ubrani i gotowi stawiliscie sie znow w sali glownej. Po dluzszej chwili oczekiwania do sali wszedl Centrus, poprosil was abyscie ustawili sie w rzedzie po czym podszedl do karzdego z was, udzielajac wam ostatnich rad i uwag.
Wang Zeng Yi
Centrus zatrzymal sie przy tobie i z uznaniem spojrzal na stroj i kostur.
- Bardzo dobrze czcigodny starcze. Nie mozna niczego tobie zarzucic. Na twoje barki skladam dowodzenie pierwsza wyprawa. Pewien jestem iz pod twoim czujnym okiem cala druzyna bezpiecznie powroci do domu.
Hion i Xaon
Centrus ograniczyl sie jedynie do skiniecia wam glowom. Po chwili jednak zawrocil i odezwal sie do Xaona
- Wciaz Xaonie jestes dla nas zagadka. Postaraj sie powsciagnac swoj charakter i pomoc jak mozesz wybranym w ktorych szeregach sie znalazles.
Xavras i Teddy
Jako ze przez przypadek lub umyslnie staneliscie obok siebie Centrus zwrocil sie do was obojga
- Waszym zadaniem jako tych ktorzy dzierza w swych rekach najwieksza sile druzyny, bedzie jej obrona. Chracie swych braci jak potraficie najlepiej, nie ryzykujcie jednak zbytnio gdyz zycie kazdego z was jest dla nas na wage zlota.
Andrus Youster
- Twym zadaniem Andrusie bedzie koordynowanie ruchow calej druzyny, co jak sadze nie powinno sprawic ci wiekszych trudnosci. Wykorzystoj swoj dar madrze w sluzbie swoim towarzyszom.
Paul Phoenix
Do ciebie jako do ostatniej osoby w druzynie zwrocil sie Centrus.
- Mlodziencze, adepci przedstawili mi twoja prosbe, ktora sprawila iz na nowo musielismy przemyslec pewne aspekty tej wyprawy. Po dlugich konsultacjach doszlismy do wniosku iz mozemy delikatnie nagiac nasze postanowienia. W zwiazku z tym skladam na twoje rece specjalnie skonstruowany komputer. Wygladem przypomina on zwoj pergaminu, jednakze po wpisaniu odpowiedniego kodu mozesz z niego korzystac. Niestety urzadzenie to ma pewne ograniczenia i obawiamy sie ze wiele wam nie pomoze. Rekawice oczywiscie dostaniesz.
- Zatem jestescie juz gotowi do wyprawy. Kazdy z was dostanie aparaty mowy umieszczone w branzoletach ktore zostaja wam wlasnie rozdawane. Przyjmijcie blogoslawienstwo i podejdzcie do wrot.
Uklekliscie przed magiem i przyjeliscie jego blogoslawienstwo po czym ustawiliscie sie wokolo kuli. Mag nakazal wam dotknac jej powierzchni co niezwlacznie uczyniliscie. Waszym cialem wstrzasnal bol tak potezny ze na pewien czas straciliscie przytomnosc.
Obudzily was palace promienie sloneczne i zar bijacy z nieba. Wokol was rozposcieralo sie moze piasku, a jedynym urozumajceniem kraiobrazu bylo miasto majaczace w oddali.
zatem ruszamy 