[MARVEL] LEGEND

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

[MARVEL] LEGEND

Post autor: Hey(a)! »

Najpierw kilka spraw:
Piszecie w TRZECIEJ osobie (jeżeli nie będziecie pisać to wasza postać zginie)
Nad waszym postem piszecie imię i nazwisko postaci.
Piszcie co najmniej TRZY zdania w poście.
Tak piszecie co postać robi.
-Tak co mówi.
Tak co myśli.”
Pytania w rekrutacji.
Starajcie się odpisywać raz na dzień.

To na razie wszystko...

MARVEL: LEGEND

Thomas Harris

15 sierpnia 2006 rok, godzina 8:20
Instytut dla uzdolnionych dzieci.


Dzień wstał taki piękny...
Niestety Thomas jako jedyny tego nie zauważył. Nadal spał, był zmęczony po wczorajszej nocy. Wczoraj wydarzyło się tak wiele. Choć niewiele o tym wie. I tak było z Thomas'em, nic nie wiedział. Jego pokój był pomalowany na zielony. Okno nadal było zasłonięte. Ubrania w nieładzie rozrzucone po podłodze i na krzesłach. Wszystko wyglądało tak jakby wczoraj tutaj była wielka impreza.
Po chwili rozległo się pukanie do drzwi. Pukanie stało się coraz silniejsze.
-Thomas! Wstań!- rozległ się kobiecy głos.- Thomas! Szybko! Chyba nie zapomniałeś? Profesor rozkazał abyś przyszedł!

Gregory Salomon

15 sierpnia 2006 rok, godzina 8:20
Instytut dla uzdolnionych dzieci.
Pokój gościnny


Do pokoju prowadziły wielkie drzwi. Pokój był pomalowany na brązowo. Przez wielkie okna dostawało się do pokoju światło słońca. Był widocznie ranek. Na środku pokoju stał ogromny kwadratowy stuł. Przy stole stała duża liczba krzeseł. Po pokoju rozrzucone były złamane krzesła. Na stole leżał chłopak. Był widocznie zmęczony. Do pokoju wszedł młody chłopak. Miał czarne krótkie włosy. Usta wąskie. Oczy szerokie, brązowe. Był ubrany w jednoczęściowy czary kostium.
-Wstawaj!- krzykną chłopak do ucha śpiącego.- Wstawaj! Już świta! Wstawaj Gregory!

Lucienne Vapeur

15 sierpnia 2006 rok, godzina 8:20
Instytut dla uzdolnionych dzieci.


Lucienne spała w swoim pokoju. Pokój był pomalowany na niebiesko. Dwa wielkie okna rozświetlały cały pokój. Wszystko było uporządkowane. Jedyne co się wyróżniało to sufit. Była w nim mała wyrwa. Lucienne już długo spała. Była najwyraźniej zmęczona.
Po chwili rozległ się głos pukania do drzwi.
-Wstawaj!Wstawaj!- krzykną energicznie jakiś młody chłopak.- Wstawaj! Profesor Cię szuka!

Michajił Tigrow

15 sierpnia 2006 rok, godzina 8:20
Instytut dla uzdolnionych dzieci.


Słońce już wstało. W odróżnieniu do Michajiła. Leżał na ziemi w swojej kuchni. Wszystko leżało w nieładzie. Posadzka była straszliwie zimna. Jednak to nie przeszkadzało Michajiłowi.
Po chwili rozległo się pukanie do drzwi w przedpokoju.
- Wstawaj! Obudź się!- krzyknęła jakaś kobieta.- Wstawaj! No już! Profesor Cię szuka!

Amelia Rinal

15 sierpnia 2006 rok, godzina 8:20
Instytut dla uzdolnionych dzieci.


-Wstawaj!- rozległ się głos jakiejś kobiety.
Stała ona w holu nad jakąś dziewczyną.
-Wstawaj! Amelia! Już! Profesor Cię szuka! Wstawaj! Wstawaj!
Dziewczyna leżała na dywanie. Była bardzo zmęczona. Coś najwyraźniej się stało wczorajszego dnia.
-No szybko!- ponagliła dziewczyna.

Teraz opiszcie wygląd waszych postaci.
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Thomas "Firestarter" Harris

O w mordę...-jęknął. Szybko podniósł się, zapominając o szafce nad jego głową. W pokoju rozległ się huk, a zaraz potem przekleństwo. Thomas stoczył się z łóżka i, trzymając się za głowę, starał się znaleźć jakąś czystą bieliznę w panującym dookoła bałaganie. Po odszukaniu i założeniu jej, wygrzebał spod stosu różnych rzeczy, których przeznaczenia wolałby się nie domyślać, swoje spodnie, koszulkę i bluzę. Ubrał się szybko i wpadł do łazienki. Umył zęby i ochlapał sobie twarz wodą, żeby trochę się orzeźwić. Założył glany, po czym poszedł do drzwi i skierował się do gabinetu profesora Xaviera.
Ostatnio zmieniony czwartek, 30 listopada 2006, 22:09 przez Isengrim Faoiltiarna, łącznie zmieniany 1 raz.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Dragon
Pomywacz
Posty: 66
Rejestracja: poniedziałek, 14 sierpnia 2006, 06:36
Kontakt:

Post autor: Dragon »

Gregory "Dragon" Salomon

Na stole leżał młody, na oko 19-20-letni chłopak o czarnych, krótkich włosach. Miał na sobie jeansowe spodnie i biały T-Shirt.
Podniósł się na rękach i półprzytomnie rozejżał wokół. Wymamrotał coś pod nosem, poczym zszedł ze stołu.
- Co się dzieje do cholery? - Zapytał gościa, który go obudził.
Chłopak niemiał pojęcia gdzie się znajduje i cu tu robi.
Ostatnio zmieniony środa, 29 listopada 2006, 17:19 przez Dragon, łącznie zmieniany 3 razy.
http://www.dragon.webplus.net.pl/
Zapraszam na moje forum o Fantastyce i nietylko!
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Michajil Nadir Tigrow

Łomotanie w drzwi wybudziło chłopaka ze snu. Przeciągnął się, ziewnął i usiadł na ziemi. Podrapał się w głowę, którą w tej chwli zdobiła grzywa czarnych dredów w całkowitym nieładzie. Posiedział jeszcze chwile, przetarł oczy i wstał. "Środek nocy a oni... Ech..." pomyślał i skierował się do garderoby. Garderoba to nieco zbyt mocne słowo- zwykła szafka w której panował spory nieład. Poprzerzucał jej zawartość, wyciągnął szerokie powycierane spodnie i wciągnął je na siebie. Poszperał jeszcze trochę, wyjął flanelową czarno-białą koszulę i powąchał ją. "Może byc" Zarzucił ją i ruszył do pokoju profesora.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

Lucienne "Mist" Vapeur

- Już wstaję, już wstaję - rzuciła na odczepnego, ale na tyle cicho by pukający nie usłyszał. Prze kilka minut, najwyżej trzy, Francuzka wpatrywała się w wyrwę w suficie. Odrzuciła kołdrę, usiadła na brzegu łózka, przetarła fioletowe oczy i odgarnęła z twarzy ciemnobrązowe, sięgające ramion włosy. Rzuciła okiem na elektroniczny budzik znajdujący się na szafce nocnej. Czerwone litery wskazywały 08:24.
- Kto wstaje o takiej porze... - mruknęła po czym ziewnęła przeciągle przeciągając się.
Białoskóra kobieta, na oko mająca nie więcej niż 25 lat, weszła do pokojowej łazienki i spojrzała na swe odbicie w lustrze. Przeczesała włosy i nałożyła na wargi ciemnoczerwoną szminkę. "Dobra, na razie tyle wystarczy". Wróciła do pokoju i ubrała się w długą do połowy ud granatową spódnicę oraz białą koszulę.
Lucienne wyszła z pokoju i udała się tam, gdzie powinienem znajdować się obecnie profesor. Jeśli po drodze kogoś spotkała, przywitała się z nim krótkim "cześć".
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Amelia Rinal

Młoda (ok 18-19 lat) dziewczyna nie dała się do końca obudzić, chociaż zważywszy na porę dnia, pobudka przebiegła nawet sprawnie.

Niezwykle szczupła, ale posiadająca kobiece kształty dziewczyna, miała sięgające do ramion, potargane, kolorowe włosy: pomarańczowe z kilkoma drobnymi bordowymi, niebieskimi i zielonymi pasemkami. Miała ładną buzię, pociągające zielone oczy i kuszące usta, pomalowane (cieniami do powiek i szminką) na ciemny fiolet.
Ubrana była w czarną skórzaną kurtkę, obcisły czerwony t-shirt bez brzucha (obcięty samodzielnie - nieco niedokładnie), niebieskie dżinsy (ze strzępionymi dziurami na kolanach) i metalowym łańcuchem zamiast paska, a na nogach czarne skórzane kozaczki z lekkim obcasem.

Wstała bezwiednie. Nie wiedziała co się stało, gdzie jest, ani co się w ogóle dzieje. Wiedziała tylko, że chce spać.
- Już wstajee, juuuż. - wymamrotała wstawając powoli, ale jeszcze nie otwierając za bardzo oczu.
Zachwiała się lekko. Chętnie jeszcze by się położyła spać.
- Co się dzieje? - spytała zaspanym głosem.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Thomas Harris

Kiedy Thomas wyszedł zobaczył dziewczynę ( http://x-men.pl/bios/shadowcat/shadowcat10.jpg ). Uśmiechnęła się i pokazała, że Thomas ma iść przodem. Teraz instytut wyglądał inaczej. Wszystko zniszczone. Żeczy które stały na stolikach i same stoliki były zniszczone. Ścainy zniszczone, niekiedy wielkie wyrwy do pokojów i na dwór. Doszli w końcu do pokoju profesora. Dziewczyna zatrzymała gestem ręki Thomasa. Mieli najwyraźniej na kogoś czekać...

Gregory Salomon

Teraz Gregory przyjżał się chłopakowi ( http://x-men.pl/bios/madrox/madrox004.jpg ). Chłopak uśmiechną się.
-I co? Fajnie się spało?- zapytał się chłopak.- Chodź za mną.
Chłopak podszedł do drzi.
-No chodź!- ponaglił Gregorego chłopak.- Musimy iść!

Lucienne Vapeur

Kiedy Lucinne wyszła z pokoju zobaczyła dziwny widok ( http://www.spider-man.pl/galeria.php?im ... _iron2.jpg ).
-Cześć pajączku- zaśmiał się chłopak.- No chodź. Profesor wzywa!
Chłopak zszedł na ziemię i na własnych nogach zaczął iść. Instytut był pusty. Wszystko było zniszczone. Wielkie wyrwy w ścianach.
-Czekaj- powiedział chłopak i rozejżał się po korytarzu.- Jak masz na imię?

Michajił Tigrow

Kiedy Michajił wyszedł zobaczył dziewczynę ( http://x-men.pl/bios/psylocke/psylocke41.jpg ).
-Cześć Michajił- powiedziała dziewczyna i zaczęła iść.- No chodź.
Wszystko było zniszczone. Nikogo nie było. Nagle zobaczyliście jakiegoś chłopaka ( http://www.spider-man.pl/galeria.php?im ... _iron2.jpg ) i dziewczynę.
-Ahh...- powiedziała dziewczyna.- To Spider... Chodź to przyjaciele.
Kobieta skierowała swe kroki do dwójki ludzi.

Amelia Rinal

Amelia spojżała na dziewczynę ( http://x-men.pl/bios/storm/storm39.jpg ). Kobieta uśmiechnęła się.
-Jak się spało?- zapytała się dziewczyna.- Nieźle dostałaś. Noga nadal boli? Chodź od profesora.
Dziewczyna zaczęła iść do gabinetu profesora.
-Chodź- powiedziała jeszcze raz dziewczyna.
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Thomas "Firestarter" Harris

Przeczesał ręką krótkie, czarne włosy i zatrzymał się. Rozejrzał się dookoła, aby zebrać jak najwięcej informacji o tym, co się stało. Co to było? Co się tu działo? Kiedy?-spytał prowadzącej go dziewczyny.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Amelia Rinal

Amelia nie obudziła się jeszcze w pełni, ale ruszyła (nieco sennym krokiem) za nieznajomą.
- Noga? Nic nie czuję.
Spojrzała, ciągle jeszcze zmrużonymi oczami, w dół - na swoje nogi.
- A która noga? - spytała cicho.
Po chwili doszła jednak do wniosku, że to głupie pytanie i miała nadzieję, że kobieta go nie usłyszała. Tak czy inaczej, Amelia nie oczekiwała odpowiedzi na nie. Próbowała sobie przypomnieć jak się tu znalazła, ale bez powodzenia.
"Musiałam się wczoraj nieźle zalać. Ale nie, przecież nie mam kaca. To co się u licha stało??"
- Co się stało? Kim jesteś? - spytała nieśmiało.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Michajil Nadir Tigrow
Ano witam witam panstwa. Widze, ze impreza byla niezla, wszystko rozwalone jakby tu tabun rugbystow balowal cala noc.... usmiecheniety przywital sie serdecznie ze wszystkimi. Potem zwawo szedl za Psylocke i Pajeczakiem. Dlaczego nas tu sciagnieto? zapytal.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Dragon
Pomywacz
Posty: 66
Rejestracja: poniedziałek, 14 sierpnia 2006, 06:36
Kontakt:

Post autor: Dragon »

Gregory "Dragon" Salomon

- Taa, nie narzekam. - Odpowiedział nieznajomemu.
- Zanim gdzieś z tobą pójde odpowiedz mi na kilka pytań. Gdzie jestem? Co tu robię? Kim jesteś? Jaki jest twój udział w tym wszystkim? - Greg zasypał jegomościa pytaniami. Miał ich jeszcze trochę, ale te były najistotniejsze. Bacznie obserwował swego rozmówcę, chcąc wybadać, czy mówi prawdę.
http://www.dragon.webplus.net.pl/
Zapraszam na moje forum o Fantastyce i nietylko!
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

Lucienne "Mist" Vapeur

- Lucienne... Lucienne Vapeur. Spider-Man? Co... Co tu się stało? Byłam nieprzytomna, czy co? Który dzisiaj mamy? - dziewczyna zarzuciła znanego do tej pory tylko z telewizji człowieka pytaniami.
"Ciekawe co jest z resztą... Mam nadzieję, że przeżyli."
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Thomas Harris

-Co się stało?- powiedziała dziewczyna.- Ty nic nie pamiętasz? Pewnie nieźle dostałeś od Venom'a. Prawie by Cię zabił. Ale na prawdę nic nie pamiętasz?
Dziewczyna oparła się o ścianę.
-Gdzie oni są?- zapytała się sama siebie dziewczyna.-Jeszcze ich nie obudzili?
Po chwili milczenia z holu wyszły dwie kobiety. Jedną była Storm ( http://x-men.pl/bios/storm/storm39.jpg ). Drógą Thomas nie znał.
-Chodź ty Storm jesteś na czas.- powiedziała Shadowcat.
-Inni jeszcze nie przyszli?- zapytała się Storm.
A widzisz ich?- zapytała się trywialnie Shadowcat...

Gregory Salomon

-Nie nie pamiętasz?- zapytał się chłopak.- Widać, że dobrze oberwałeś od Green Goblin'a. Dobra chodź już.
Po chwili oboje wyszli na korytarz. Wszystko było zniszczone.
-To zasługa Doom'a- wyjaśnił chłopak.- A ja jestem Madrox. Madrox zaczął iść przez korytarz.


Lucienne Vapeur i Michajił Tigrow

-Impreza?- ździwił się Spider-Man.- Czy przypadkiem sztuczki Mystero nie rzuciły Ci się na mózg? Dzisiaj mamy 15 sierpnia. Pewnie Doom nieźle Cię usmażył?
-Przestań- powiedziała Psylocke.- Wczoraj wszyscy nieźle dostali. I ty też.
-Dobra chodźmy- powiedział Spider-Man.- Bo się spóźnimy.
Spider-Man zaczął iśąć do gabinetu profesora Xaviera.

Amelia Rinal

-Nic nie pamiętasz?- zapytała się dziewczyna.- Ja jestem Storm. Jesteś w Instytucie dla utalentowanych dzieci. To miejsce jest też nazywane kwaterą X-Men'ów. Jesteśmy nie daleko gabinetu.
Po chwili Amelia zobaczyła dziewczynę ( http://x-men.pl/bios/shadowcat/shadowcat10.jpg ) i jakiedoś chłopaka.
-Chodź ty Storm jesteś na czas.- powiedziała Shadowcat.
-Inni jeszcze nie przyszli?- zapytała się Storm.
-A widzisz ich?- zapytała się trywialnie Shadowcat...
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Michajil Nadir Tigrow

O czym oni gadaja? Cholera jasna ciul wie o co chodzi... Moze wpadlismy w jakies zakrzywienie czasoprzestrzeni i znalezlismy sie w alternatywnym swiecie? zagaduje do nowopoznanej kolezanki Lucienne. Jednoczesnie podazam nadal za Psylocke i Spidermanem.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Amelia

Gdy weszli do gabinetu przywitała się z obecnymi tam osobami, niezwykle sennym głosem, mówiąc:
- Cześć.

Następnie rozglądnęła się niemrawo po gabinecie.
Zauważywszy kanapę (fotel, krzesło lub coś innego w tym stylu) usadowiła się bardzo wygodnie i zamknęła oczy.
Liczyła na to, że uda jej się trochę zdrzemnąć. Wiele jej nie brakowało i prawie zasnęła (a może zasnęła).
Miała jeszcze o coś spytać: Skąd się tu wzięła, dlaczego tu jest itp.
Ale była niezwykle senna i pytania jakoś uleciały z jej głowy, zanim je wypowiedziała.
Ostatnio zmieniony niedziela, 3 grudnia 2006, 12:59 przez Mekow, łącznie zmieniany 1 raz.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Dragon
Pomywacz
Posty: 66
Rejestracja: poniedziałek, 14 sierpnia 2006, 06:36
Kontakt:

Post autor: Dragon »

Gregory "Dragon" Salomon

Greg niewiele dowiedział się od Madroxa. Wszystko nawet bardziej się zagmatwało. Green Goblin? Co on ma z tym wspólnego? I dlaczego Gregory został pokonany? Nic już niemiało dla Grega sensu.
Idąc za Madroxem Greg rozglądał się uważnie po pokojach i korytarzach. Był ostrożny, wkońcu niewiedział co się dzieje.
- Jak to się stało, że pokonał mnie jakiś Green Goblin? Nie twierdze, że jestem niepokonany, ale kto to taki, ze mu się udało? - Zapytał Madroxa.
http://www.dragon.webplus.net.pl/
Zapraszam na moje forum o Fantastyce i nietylko!
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Thomas "Firestarter" Harris

Nic... jedyne, co pamiętam, to dzisiejsze przebudzenie.-odpowiedział i rozejrzał się dookoła. Odpowiedział na powitanie nieznajomej dziewczyny skinieniem głowy. Kim jest Venom? Dlaczego chciał mnie zabić?-spytał Shadowcat.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Zablokowany