[LOST] Bunkier numer 13...
: niedziela, 19 listopada 2006, 08:30
Na początek kilka spraw:
-Tak piszecie co wasza postać mówi.-
Tak co postać robi.
*Tak co postać myśli.*
<Tak co mówi w języku innym niż angielski.>
Pytania w rekrutacji.
Nad postem piszecie imię i nazwisko swojej postaci.
Piszcie w TRZECIEJ osobie!
Nalegam o odpisywanie w ciągu 24h.
Ja odpiszę kiedy minie ten czas i kiedy odpisze większość osób.
Piszcie co najmniej cztery zdania w poście.
Sesja będzie długa.
To na tyle...
Zaczynamy!
LOST...
Bunkier nr. 13...
Lot 12 z Ameryki do Europy, 13 października 2006 roku, godz. 13:30...
David Newell
Leciał właśnie do Sydney. Tam już czekała na niego dziewczyna. Mieli tam zacząć pracę. Koło niego siedziała para afro-amerykanów. Nagle zaczęli się kłócić. David nie przysłuchał się rozmowie bo nagle z przodu samolotu rozbrzmiały trzaski. Po chwil David'a oślepiło białe światło. Po chwili wielki huk. Osoby z przodu odleciały do tyłu. Kolejny huk...
Obudził się...
Wszystko go bolało. Był na wielkiej plaży. Panował totalny chaos. Ludzie i dzieci biegali i krzyczeli jak oszalali. Na ziemi leżały dwie wielkie części samolotu, skrzydło i kokpit. Silnik który znajdował się na skrzydle nadal pracował. David zobaczył starszego mężczyznę z wielką czerwoną plamą na bluzie. Miał z około 50 lat. Włosy siwe, skóra biała. Małe niebieskie oczy. Był wysoki. Szedł ledwo, po chwili upadł na ziemię...
Jorygul Kowolski
Leciał właśnie na pogrzeb swojej matki, z Sydney miał polecieć na Śląsk. Siedział z tyłu samolotu. Miał szczęście, że nikt nie siedział koło niego. Tylko z przodu niego siedziała starsza pani która ciągle mówiła. Za nim siedział jakiś dzieciak. Ciągle mówił do Jorygula. Po chwili coś oślepiło oczy Ślązaka. Było to niewyobrażalne światło. Odwrócił wzrok. Po chwili usłyszał potężny huk. Jakaś osoba wylądowała na podłogę koło niego. Kolejny huk...
Obudził się...
Znajdował się w jakimś lesie. Choć bardziej przypominało to dżunglę. Z północy dochodziły go wrzaski i płacz. Koło siebie zobaczył jakąś Azjatkę. Ona spojrzała na niego...
Maua Hina
Leciała z powrotem do Europy. Tylko ona wiedziała dlaczego leciało z nią sześciu policjantów. Siedziała z przodu samolotu. Pod nogami zobaczyła małą wyrwę. W wyrwie świeciły lampki, najpierw zielona, żółta i czerwona. Kiedy zapaliła się czerwona z wyrwy zaczęło bić potężne światło. Jakaś potężna siła spowodowała, że odleciała do tyłu, wylądowała na podłogę koło jakiegoś mężczyzny. Kolejny huk...
Obudziła się...
Bolało ją wszystko, a najbardziej nogi. Z obu sączyła się krew. Z północy dochodził do jej uszu wrzaski i płacz. Rozejrzała się, zobaczyła tego samego mężczyznę co w samolocie...
Lot 13 z Ameryki do Europy, 13 października 2006 roku, godz. 13:35...
Reggie Braun
Leciał do Sydney aby później polecieć do Polski i tam czekać na brata. Właśnie słuchał muzyki, którą wcześniej skomponował. Koło niego siedział mężczyzna, który trzymał kurczowo laptop. Coś nagle zaświeciło z tyłu, potężny huk i osoby z tyłu poleciały do przodu. Kolejny huk...
Obudził się...
Leżał na jakiejś górze. Spojrzał w dół, zobaczył wielką przepaść. Wszędzie panował chaos. Płacz dzieci i krzyki dorosłych. Pomiędzy jedną górą na której się znajdował na drugą na której było kilka osób był zawieszony samolot. Nadal było w nim kilka osób. Samolot niebezpiecznie pochylił się w lewo...
Michał Sylwiusz
Leciał do Europy z ''misją''. Trzymał mocno laptopa. Bał się, że ktoś mu go odbierze. Koło niego siedział jakiś mężczyzna który słuchał muzyki. Po chwili z tyłu zaświeciło potężne światło. Po chwili usłyszał potężny huk. Jakaś osoba z tyłu wylądowała na podłodze obok niego. Kolejny huk...
Obudził się...
Wszystko go bolało. Był nadal w samolocie. Teraz wyglądał inaczej. Kilka ciał leżało na podłodze. Siedzenia były wyrwane. Spojrzał na laptop. Był cały zniszczony, prawie. Tylko dysk twardy był cały. Samolot nagle niebezpiecznie przechylił się w lewo...
Grzegorz Polański
Leciał do Europy ponieważ miał tam rozpocząć nową pracę na wyższym stanowisku. Siedział z tyłu samolotu. Spał, nie chciał słuchać tych rozmów w samolocie i patrzyć głupio w przód. Pod nogami poczuł nagle jakąś wyrwę pod stopami. Po chwili z wyrwy zaczęło świecić potężne światło. Jakaś siła spowodowała, że odleciał do tyłu, wylądował na podłogę. Po chwili kolejny huk...
Obudził się...
Był na dziobie samolotu, nie wiedział jak to się stało. Samolot był nad przepaścią, Po obu stronach przepaści biegali ludzie i dzieci. Słychać było krzyki i płacz. Po chwili samolot niebezpiecznie przechylił się w lewo...
Patrycja Leren
W końcu wracała do domu. Cieszyła się z tego. Siedziała z przodu samolotu. Koło niej siedział starszy mężczyzna. Miał z około 50 lat. Włosy siwe, skóra biała. Małe niebieskie oczy. Był wysoki. Uśmiechną się do niej. Po chwili mężczyzna wstał i odszedł do ubikacji. Wtedy z tyłu zaświeciło się potężne światło. Po chwili potężny huk. Nie zdążyła spojrzeć w tył kiedy rozległ się kolejny huk...
Obudziła się...
Leżała gdzieś na małym odłamie skalnym. Z góry dochodziły ją krzyki i płacz. Koło niej nikogo nie było. Nad obiema stronami przepaści zobaczyła samolot. Po chwili samolot niebezpiecznie przechylił się w lewo...
Teraz opiszcie wygląd waszych postaci.
-Tak piszecie co wasza postać mówi.-
Tak co postać robi.
*Tak co postać myśli.*
<Tak co mówi w języku innym niż angielski.>
Pytania w rekrutacji.
Nad postem piszecie imię i nazwisko swojej postaci.
Piszcie w TRZECIEJ osobie!
Nalegam o odpisywanie w ciągu 24h.
Ja odpiszę kiedy minie ten czas i kiedy odpisze większość osób.
Piszcie co najmniej cztery zdania w poście.
Sesja będzie długa.
To na tyle...
Zaczynamy!
LOST...
Bunkier nr. 13...
Lot 12 z Ameryki do Europy, 13 października 2006 roku, godz. 13:30...
David Newell
Leciał właśnie do Sydney. Tam już czekała na niego dziewczyna. Mieli tam zacząć pracę. Koło niego siedziała para afro-amerykanów. Nagle zaczęli się kłócić. David nie przysłuchał się rozmowie bo nagle z przodu samolotu rozbrzmiały trzaski. Po chwil David'a oślepiło białe światło. Po chwili wielki huk. Osoby z przodu odleciały do tyłu. Kolejny huk...
Obudził się...
Wszystko go bolało. Był na wielkiej plaży. Panował totalny chaos. Ludzie i dzieci biegali i krzyczeli jak oszalali. Na ziemi leżały dwie wielkie części samolotu, skrzydło i kokpit. Silnik który znajdował się na skrzydle nadal pracował. David zobaczył starszego mężczyznę z wielką czerwoną plamą na bluzie. Miał z około 50 lat. Włosy siwe, skóra biała. Małe niebieskie oczy. Był wysoki. Szedł ledwo, po chwili upadł na ziemię...
Jorygul Kowolski
Leciał właśnie na pogrzeb swojej matki, z Sydney miał polecieć na Śląsk. Siedział z tyłu samolotu. Miał szczęście, że nikt nie siedział koło niego. Tylko z przodu niego siedziała starsza pani która ciągle mówiła. Za nim siedział jakiś dzieciak. Ciągle mówił do Jorygula. Po chwili coś oślepiło oczy Ślązaka. Było to niewyobrażalne światło. Odwrócił wzrok. Po chwili usłyszał potężny huk. Jakaś osoba wylądowała na podłogę koło niego. Kolejny huk...
Obudził się...
Znajdował się w jakimś lesie. Choć bardziej przypominało to dżunglę. Z północy dochodziły go wrzaski i płacz. Koło siebie zobaczył jakąś Azjatkę. Ona spojrzała na niego...
Maua Hina
Leciała z powrotem do Europy. Tylko ona wiedziała dlaczego leciało z nią sześciu policjantów. Siedziała z przodu samolotu. Pod nogami zobaczyła małą wyrwę. W wyrwie świeciły lampki, najpierw zielona, żółta i czerwona. Kiedy zapaliła się czerwona z wyrwy zaczęło bić potężne światło. Jakaś potężna siła spowodowała, że odleciała do tyłu, wylądowała na podłogę koło jakiegoś mężczyzny. Kolejny huk...
Obudziła się...
Bolało ją wszystko, a najbardziej nogi. Z obu sączyła się krew. Z północy dochodził do jej uszu wrzaski i płacz. Rozejrzała się, zobaczyła tego samego mężczyznę co w samolocie...
Lot 13 z Ameryki do Europy, 13 października 2006 roku, godz. 13:35...
Reggie Braun
Leciał do Sydney aby później polecieć do Polski i tam czekać na brata. Właśnie słuchał muzyki, którą wcześniej skomponował. Koło niego siedział mężczyzna, który trzymał kurczowo laptop. Coś nagle zaświeciło z tyłu, potężny huk i osoby z tyłu poleciały do przodu. Kolejny huk...
Obudził się...
Leżał na jakiejś górze. Spojrzał w dół, zobaczył wielką przepaść. Wszędzie panował chaos. Płacz dzieci i krzyki dorosłych. Pomiędzy jedną górą na której się znajdował na drugą na której było kilka osób był zawieszony samolot. Nadal było w nim kilka osób. Samolot niebezpiecznie pochylił się w lewo...
Michał Sylwiusz
Leciał do Europy z ''misją''. Trzymał mocno laptopa. Bał się, że ktoś mu go odbierze. Koło niego siedział jakiś mężczyzna który słuchał muzyki. Po chwili z tyłu zaświeciło potężne światło. Po chwili usłyszał potężny huk. Jakaś osoba z tyłu wylądowała na podłodze obok niego. Kolejny huk...
Obudził się...
Wszystko go bolało. Był nadal w samolocie. Teraz wyglądał inaczej. Kilka ciał leżało na podłodze. Siedzenia były wyrwane. Spojrzał na laptop. Był cały zniszczony, prawie. Tylko dysk twardy był cały. Samolot nagle niebezpiecznie przechylił się w lewo...
Grzegorz Polański
Leciał do Europy ponieważ miał tam rozpocząć nową pracę na wyższym stanowisku. Siedział z tyłu samolotu. Spał, nie chciał słuchać tych rozmów w samolocie i patrzyć głupio w przód. Pod nogami poczuł nagle jakąś wyrwę pod stopami. Po chwili z wyrwy zaczęło świecić potężne światło. Jakaś siła spowodowała, że odleciał do tyłu, wylądował na podłogę. Po chwili kolejny huk...
Obudził się...
Był na dziobie samolotu, nie wiedział jak to się stało. Samolot był nad przepaścią, Po obu stronach przepaści biegali ludzie i dzieci. Słychać było krzyki i płacz. Po chwili samolot niebezpiecznie przechylił się w lewo...
Patrycja Leren
W końcu wracała do domu. Cieszyła się z tego. Siedziała z przodu samolotu. Koło niej siedział starszy mężczyzna. Miał z około 50 lat. Włosy siwe, skóra biała. Małe niebieskie oczy. Był wysoki. Uśmiechną się do niej. Po chwili mężczyzna wstał i odszedł do ubikacji. Wtedy z tyłu zaświeciło się potężne światło. Po chwili potężny huk. Nie zdążyła spojrzeć w tył kiedy rozległ się kolejny huk...
Obudziła się...
Leżała gdzieś na małym odłamie skalnym. Z góry dochodziły ją krzyki i płacz. Koło niej nikogo nie było. Nad obiema stronami przepaści zobaczyła samolot. Po chwili samolot niebezpiecznie przechylił się w lewo...
Teraz opiszcie wygląd waszych postaci.