Strona 1 z 1

[Devil]Brama Ognia

: piątek, 3 listopada 2006, 22:24
autor: Hey(a)!
Informacje dla graczy:

Piszecie w TRZECIEJ osobie.
-Co postać mówi piszecie od myślników.-
'' Tak piszecie co postać myśli''
Tak co postać robi.

Dałem waszym postacią ksywy (każdy jest nazywany Devil'em + ksywa do tego)
Tak więc:
-Młody Devil – postać Isengrim Faoiltiarna.
-Devil Śmierci – postać Nayno.
-Devil Łowca – postać Ant'a.
-Devil von Vasto – postać ToM'a 125

Ksywy piszcie nad swoim postem.

To na tyle.

Zaczynamy!

Devil – Brama Ognista

Wieki, stulecia, lata, miesiące, tygodnie, dni, godziny, minuty, sekundy...

3... 2... 1... 0...

New York
-Obudźcie się! Devil'e! Obudźcie się!
Cztery osoby otworzyły oczy. Zobaczyły w powietrzu gęsty dym. Przed nimi stał zgarbiony mężczyzna. Widać było po nim, że ma koło 50 lat. Siwe włosy, na środku głowy łysina. Oczy miał niewyspane. Ubrany był w bardzo starych ciuchach.
-Wstańcie!- zawołał mężczyzna.- Devil'e wstańcie mamy kłopot! Oni tutaj biegną nie ma czasu. Na boga wstańcie. Akcja zniszczenia kolumny się nie powiodła. Zginęły kolejne osoby. Wy podczas walki dostaliście z działka dźwiękowego. Przenieśliśmy was tutaj. Jest nas 10. Łącznie z wami. Wstańcie!- krzykną znowu mężczyzna.
-Fred, nie ma sensu czekać!- zawołał młodszy mężczyzna, koło 47 lat. Włosy miał czarne kręcone. Oczy niebieskie. Ubrany był w stare jeansy i dziurawy golf.- Wilkołaki zaraz tutaj przyjdą! Oni nie wstaną.
-Dobrze, że jak na razie nie przylecą Czarne Kruki.- odpowiedział szybko starszy mężczyzna (Fred).- Zapomniałeś, że to Devil'e! Jak zakryją rany i otrzeźwieją to obronią nas. Jak na razie ustawić blokadę na drzwi. No szybko Max!
Młodszy mężczyzna(Max)odszedł.
-Wstawajcie!- ponaglił osoby leżące na podłodze.


Teraz opiszcie swoje postacie

: piątek, 3 listopada 2006, 22:36
autor: ToM 125
Devil von Vasto

długie czarne włosy przewiązana na czole czerwona opaska, wysoki 190 cm , ubrany w czerwony płaszcz ,czarne spodnie wojskowe ,czarne glany .U pasa ma dwa pistolety [deserty]oraz na jego plecach wielki miecz.

: piątek, 3 listopada 2006, 23:27
autor: Isengrim Faoiltiarna
Młody Devil

Podniósł się i syknął cicho, czując ból w kilku miejscach. "Działko dźwiękowe? Po prostu pięknie..."-pomyślał, rozcierając posiniaczone miejsca. Sięgnął po miecz i wyciągnął go z pochwy, po czym podbiegł do drzwi. W głowie cały czas mu szumiało, ale czuł się raczej dobrze. W każdym razie miał nadzieję, że wszystko z nim w porządku.

: piątek, 3 listopada 2006, 23:32
autor: ToM 125
Devil von Vasto

podąża pocichu za młodym Devilem

: sobota, 4 listopada 2006, 14:51
autor: Ant
Devil Łowca

"Tak miło się spało"-pomyślał Łowca. Wstał. Przeciągnął się, wyciął miecz z pochwy i ruszył na wroga.

: sobota, 4 listopada 2006, 15:22
autor: ToM 125
Devil von Vasto

Devil von Vasto wyciągną miecz

: sobota, 4 listopada 2006, 15:40
autor: Ant
Devil Łowca

Wysoki blondyn rozglądnął się. Jak się spojrzało na bliznę na jego twarzy przeszywał dreszcz. Było w niej coś diabelnego. -Czas się zabawić. Gotowi?- powiedział, a w jego oczach było widać płonący gniew. -Ruszajmy!-

: sobota, 4 listopada 2006, 15:45
autor: Nyano
Devil Śmierci

- Gotowi? Cóż za pytanie! Zawsze jestem gotowy! - Mruknął Devil Śmierci, poprawiając pas. Szybkim krokiem wyszedł z pokoju trzymając ręce sztywno przy pochwach, by w razie potrzeby natychmiast wyciągnąć bronie.

: sobota, 4 listopada 2006, 16:29
autor: Hey(a)!
-Stójcie!- krzykną Fred.- Wy chyba nie wiecie co się stało? Wy straciliście, moc... Już nie jesteście Devil'ami. I chyba straciliście pamięć jeżeli mnie nie pamiętacie. Ja też jestem Devil'em. Lepiej aby drzwi zostały zabarykadowane... Na jakiś czas oczywiście.
Dopiero teraz mężczyźni popatrzyli na pokój w którym się znajdowali. Ściany były zniszczone, podłoga tak samo. W pokoju były dwa wyjścia, jedno zostało zabarykadowane. Drugie prowadziło do kolejnego pokoju w który znajdowało się 8 osób.
-Lepiej jak tutaj zostaniemy.- powiedział Max który przed chwilą skończył robić blokadę drzwi.- Tak zaraz przybiegną wilkołaki.
-Dobra, teraz musimy wykombinować jak odzyskać moc.- powiedział Fred.- Może pomoże przedostanie się do naszych wspomnień. Ale to może też nas zabić. Choć jesteśmy aniołami. Jak nie chcecie to możemy czekać bezczynnie na śmierć. To jak zaczynamy wspominać?

: sobota, 4 listopada 2006, 20:43
autor: Ant
Devil Łowca

-Ja tam mogę powspominać. Złe dusze zabijałem, zanim sam zginąłem, więc mogę się na razie bez tego obyć.-powiedział Łowca. Emocje w nim wrzały. Rwał się do walki. Chciał pomścić swoją śmierć. -Jak długo to będzie trwało? Możemy zginąć zanim cokolwiek do nas wróci. No chyba, że zajmie to minutę, czy dwie. Wtedy się zgodzę. Jak na razie wolę nas obraniać. To ile to może trwac?-

Hey(a)!: Pokój piszę się przez "ó"