[własny] Szaleństwo normalności...

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
[własny] Szaleństwo normalności...
To miał być dla Maksymiliana normalny dzień pracy. Jak zwykle wstał on o 6:05, po czym brał szybki prysznic, jał śniadanie i wychodził do pracy dokładnie o 7:32. Coś jednak mu nie pasowało. Miał głupie wrażenie, żeznikną jeden ze stopni w schodach w kamienicy w której mieszkał. Puźniej natomiast niewiadomo dla czego wszyscy go opserwowali, a gdy juz miał wejść do banku w którym pracował, drzwi nie chciały się otworzyć...

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
- co za dzień- pomyslał, - ledwo się zaczął a już coś znika, zacina sie i ejszcze ztymi ludzmi jebanymi chodzą patrzą jakbym był bez majtek czy co, a moze jestem... nei nie mam na sobie wszystko komorka portfel laptop no i spodnie na miejscu marynarka na miejscu, kurwa! nie ogoliłem się... ale to nic tak mi nawet do twazy... kolejny dzien zbaczymy co przyniesie- Budenek biurowca wydawał mu się przytłazcający.

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Wjechałeś w końcu na najwyższe piętro wierzowca, gdzie to znajdowały się biura vice-prezesów. Na samą myśl, o tym, że będziesz się musiał z nimi wszystkimi dzisiaj po raz kolejny urzerać w sprawie przejęcia małej firmy Derio, która to ostatnimi czasy robiła niesłychaną karierę, elcz ostantnimi dniami nie wiadomo dla czego jej akcje nagle zaczeły spadać, doprowadziło do tego, iz Twój pomysł przejęcia jej staną pod znakiem zapytania. Gdy wchodziłęś do biura, przywitała Cię twa atrakcyjna sekretarka o blond włosach i ładnym imieniu Teresa (nie wspominając już o biuście).

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
- Witam- powiedział wchodząc do biura w stronę Teresy- Ładnie dziś wyglądasz- uśmiechnał się do niej - czy to nowa sukienka,... naprawde bardzo ładna. - wkoncu wszedł do Biura podszedł do barku anlał sobie mineralnej i usiadł przy biurku na ktorym lezaly anjnowsze informacje w sprawie spolki Derio, - Bogowie jeszcze czeeka mnie konferencja jak ja im to wytlumacze ze oplaca sie nam ta transakcja, czy sie oplaca? czy stac nas na to ? czy stac mnie na to? by zaryzykowac wlasna kariere, neima co raz kozie śmierc mam szancse na fotel Prezesa i nieoddam go jenemu stych baranow zza ściany- mowiac to mial na mysli innych vc prezesow.

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Po chwili jak zwykle przyszła Teresa z grafikiem zajęć na dziś:
10:15 - zebranie zarządu
14:00 - obiad z osobą, która przedstawiła sie jako przedstawiciel formy Hiob
15:35 - Spotkanie z księgowością (podobno coś ważnego)
18:00 - zebranie zarządu w sprawie banku BPH
Po czym wyszła na chwilę i wróciła z raportami działalności ze wszystkich działów
10:15 - zebranie zarządu
14:00 - obiad z osobą, która przedstawiła sie jako przedstawiciel formy Hiob
15:35 - Spotkanie z księgowością (podobno coś ważnego)
18:00 - zebranie zarządu w sprawie banku BPH
Po czym wyszła na chwilę i wróciła z raportami działalności ze wszystkich działów


-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
- Kurwa ja pierdole dziesiatki lat odkad pamietam to te rolet zawsze sie zacinaly dziesiatki lat... piorun by to trzasnał no ! kto to projektował jakiś pijany kowal czy co... -Gdy zaczelo mus ie krecic w glowie, przysiadl an fotelu wziol 7 lykow wody wziął 14 głębokich oddechow i policzyl do 21. Poczym nadusil swoj telefon oznajmiajac Teresie.- rolety znow sie zacieły przyslij kogoś do nich.

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Sala konferencyjna była już pełna 20 pozostałych vice-prezesów. Każdy z nich przeglądał swe notatki, by jak najlepiej wypaść przed szefem. Max dopiero teraz zdał sobie sprawę, że najbliższy miesiąc będzie dla niego niezwykle tródny, jeśli chce zająć najwyższe stanowisko, gdyż Harry Wood, szef i założyciel tego banku chce się wycofać z jego życia i dać szansę innym zdolnym ludziom, gdyż to właśnie oni, jak to mówił, lepiej rozumieją dzisiejsze społeczeństwo. Max usiadł na swym miejscu, 4 po prawej od Wood'a. Miał jeszcze pięć minut do rozpoczęcia spotkania więc pomimo obecności konkurętów postanowiłsie wziąśćza siebie i doczytać wszystkie dokumenty na tą okazje mu potrzebne. Teresa po odprowadzeniu Max'a do sali konferencyjnej, podała mu kawę i szybko wróciła na swe miejsce przy jego biurze. Przez całe dwie godziny deputowali o kolejnych krokach firmy, lecz Max nie mógł sieskoncentrować i gdyby ktoś zadał mu dać konkretne pytanie na temat omawianych problemów, najprawdopodobniej nie dał by rady na nie odpowiedzieć. Nie starczyło jednak czasu na dojście do omawianego przez niego tematu, za co dziękował w duchu. Oznaczało to, że ma jeszcze cały tydzień na doszlifowanie swej pracy. Gdy wracał do swego biura zauważył, że Teresy nie ma przy jej biurku, które stało tuż przy drzwiach jego gabinetu.
