[WFRP] Cacuszko

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

[WFRP] Cacuszko

Post autor: BLACKs »

Jedziemy z koksem!

Kilka reguł:
*Tak* piszecie co postacie myślą.
Od myślnika, co mówią.
Tak poza sesją.
Resztę opisujecie jak chcecie.

Oczywiście obowiązuje Was opisowe pisanie postów od 10 do 666 zdań (jeśli przekroczycie górną granicę to stajecie się mutantami Chaosu / albo dostajecie 6666 PD, w zależności od rzutu kością :twisted:).

Grają następujące osoby:
:arrow: Hose15 jako Hose Angmar, łowca nagród z Altdorfu.
:arrow: Alinoe jako Adolf z Middenheim, węglarz.
:arrow: Smoku jako Adela z Tilei, najemniczka.
:arrow: Memo jako Iwan Trepow, kozak kislevski z... Kisleva :P.

ZACZYNAJMY!
Hose ostatnimi czasy dorwał kontrakt na niejakiego Heinza Gerbera, banitę ze Stirlandu posądzonego o gwałty, zbrodnie i napaście. Mimo tego, że zawsze lubił pracować samotnie, tym razem musiał zasięgnąć po jakieś wsparcie - podróżuje z Adelą z Tilei i Iwanem Trepowem z Kisleva już od dobrego miesiąca. A raczej złego, bo straconego na ganianie po lesie za hersztem banitów, który został już złapany przez Larsa, łowcę nagród, z którym Hose niedawno konkurował i przegrał. A teraz zdarzyło się to po raz drugi.

Trzech podróżników zmierzało w stronę zajazdu "Pod Dumnym Kogutem" leżącego przy biegu rzeki Stir. Po drodze, w Gersdorfie, Hose spotkał swojego znajomego z Middenheim - Adolfa, który trudził się pracą węglarza, ale ją porzucił, gdy został zaatakowany przez banitów...

Błotnisty trakt utrudniał podróż. Zaczęło padać. Najpierw trochę lało, a później przerodziło się w prawdziwą burzę. Przemokliście do suchej nitki. Zmęczeni długą, ponad piętnastokilometrową podróżą, dostrzegliście zarysy otoczonego palisadą zajazdu stojącego wśród drzew. Uderzający w drzewo nieopodal piorun oznajmił podróżnikom, że czas się gdzieś zatrzymać i przenocować...
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

Iwan Trepow

Iwan spojrzał na niebo i głębiej naciągnął kaptur.
- Prawie jak w domu - mruknął. - Chodźmy do zajazdu, nie zamierzam sterczeć tu, zmoknąć i przeziębić się jak jakiś idiota - dodał i ruszył szybkim krokiem w stronę budynku.
*Co za czasy. Co za ludzie. Imperium jest żałosne, cud, że jeszcze trzyma się w jednym kawałku. Pewnie kolacja będzie zimna, wódka rozcieńczona, a łóżka zawszone. Nie, nie biorę łóżka, za drogo, może da się w stajni czy coś znaleźć miejsce. Pewnie za stajnię też w tym chędożonym kraju trza płacić.*
Po kilku krokach wlazł w kałużę, a woda szybko przedostała się do jego butów. Powstrzymał się od wiązanki, która sama cisnęła się na usta. W domu nauczono go, że przy kobietach się nie przeklina.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hose15 »

Hose Angmar

Nakrywa głowę kapturem.-No to nieźle-zwrócił się do towarzyszy.-Będziemy musieli się tu zatrzymać.Ta cała wędrówka troche mnie zmęczyła..Jeszcze ten cały Lars.Przez niego trace najważniejsze kontrakty.Jak go kiedyś dorwe to mu chyba wnętrzności powyrywam...
*Hmm..Jeszcze się porachujemy Lars*
Po kilku minutach błotnistej drogi Hose wszedł za Iwanem do karczmy.
*No to kolacja i ciepłe łóżeczko..no i może jakaś kąpiel , ale to sie zaraz zrealizuje*
Siada przy stoliku obok Iwana, ściąga kaptur i woła kelnerkę.Gdy kelnerka podchodzi do stolika Hose mówi że chce balię z ciepłą wodą,kolację(jajecznice z 4 jajek oraz wino) oraz nocleg.
Czerwona Orientalna Prawica
Smoku
Marynarz
Marynarz
Posty: 332
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Kontakt:

Post autor: Smoku »

Adela

nakrywając głowę kapturem szybkim krokiekiem pobiegła za towarzyszami, bedąc w progu, obrzuciła knajpę bystrym wzrokiem, ściągneła kaptur i otrzepała wilgotne końcowki włosów, zajęła miejsce obok towarzyszy, -duże piwo z wkładką rzuciła mocno, ale można było wyczuć nutkę uprzejmości, zwróciła się do towarzyszy jasna cholera, nie ma roboty, nie ma kasy, i jeszcze ten cholerny deszcz, zapowiada sie kolejna nudna noc w tej zapyziałej dziurze a n koniec wywróciła oczami
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Alinoe coś długo nie ma, więc ta sesja powstanie do życia jutro.
Zablokowany