X-Men: Wojny Mutantów (sesja pierwsza)

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
X-Men: Wojny Mutantów (sesja pierwsza)
[i]Tak co mówi.[/i]
Tak co robi.
"[i]A tak co myśli[/i]"
[b]Tak piszecie pytania do mnie[/b]
I żeby nie przedłużać:
X-Men: Wojny Mutantów
Instytut Xaviera dla uzdolnionych dzieci.
Profesor Xevier siedział już z trójką z was. Do pokoju wspólnego wszedł jeszcze jeden chłopak.
- [i]Pewnie dziwicie się co tutaj robicie o godzinie 22.[/i]– powiedział profesor do czwórki ludzi.- [i]Pewnie się nie znacie. Ten chłopiec który teraz wszedł do pokoju to Metthew Carter.[/i] – wszyscy spojrzeliście na Cartera.
Matthew ma szare oczy a jego cera jest bardzo jasna. Ma też długie kruczo czarne włosy bardzo rzadko uczesane. Chłopak jest raczej wyższy od swoich rówieśników lecz jest bardzo chudy. Chłopak może nie jest ideałem mężczyzny ale jego gładkie rysy twarzy oraz szare oczy sprawiają ze nie patrzy się na niego z obrzydzeniem. Carter ma kilka blizny na rękach oraz z tyłu głowy. Matt ubiera się na czarno, co kontrastuje z jego bladą cerą. Nosi na szyi coś co wygląda jak identyfikator.-[i] Chłopak który siedzi na kanapie obok pani Julii, to pan Jack Terra.[/i]- profesor uśmiechną się do Jacka. Jack ma zielone oczy i krótkie czarne włosy postawione na żelu. Wygląda na zwinnego ale nie jest zbyt muskularny chociaż nie wygląda na słabeusza. -[i]Dalej poznajcie się sami. Pan Michajił Tigrow jest tutaj już czwarty rok i niedługo będzie X-menem. Ale potrzebuje drużyny więc wy będziecie jego drużyną. Co wy na to? Wiem, że pani Julia i pan Jack są tutaj dopiero dwa tygodnie. A pan Matthew jest tutaj od wczoraj. Ale powinniście być zgraną drużyną. Jeżeli się zgodzicie to jutro będzie pierwszy trening w symulatorze.[/i]- profesor czekał na odpowiedź.[/i][i][/i][i][/i]
Tak co robi.
"[i]A tak co myśli[/i]"
[b]Tak piszecie pytania do mnie[/b]
I żeby nie przedłużać:
X-Men: Wojny Mutantów
Instytut Xaviera dla uzdolnionych dzieci.
Profesor Xevier siedział już z trójką z was. Do pokoju wspólnego wszedł jeszcze jeden chłopak.
- [i]Pewnie dziwicie się co tutaj robicie o godzinie 22.[/i]– powiedział profesor do czwórki ludzi.- [i]Pewnie się nie znacie. Ten chłopiec który teraz wszedł do pokoju to Metthew Carter.[/i] – wszyscy spojrzeliście na Cartera.
Matthew ma szare oczy a jego cera jest bardzo jasna. Ma też długie kruczo czarne włosy bardzo rzadko uczesane. Chłopak jest raczej wyższy od swoich rówieśników lecz jest bardzo chudy. Chłopak może nie jest ideałem mężczyzny ale jego gładkie rysy twarzy oraz szare oczy sprawiają ze nie patrzy się na niego z obrzydzeniem. Carter ma kilka blizny na rękach oraz z tyłu głowy. Matt ubiera się na czarno, co kontrastuje z jego bladą cerą. Nosi na szyi coś co wygląda jak identyfikator.-[i] Chłopak który siedzi na kanapie obok pani Julii, to pan Jack Terra.[/i]- profesor uśmiechną się do Jacka. Jack ma zielone oczy i krótkie czarne włosy postawione na żelu. Wygląda na zwinnego ale nie jest zbyt muskularny chociaż nie wygląda na słabeusza. -[i]Dalej poznajcie się sami. Pan Michajił Tigrow jest tutaj już czwarty rok i niedługo będzie X-menem. Ale potrzebuje drużyny więc wy będziecie jego drużyną. Co wy na to? Wiem, że pani Julia i pan Jack są tutaj dopiero dwa tygodnie. A pan Matthew jest tutaj od wczoraj. Ale powinniście być zgraną drużyną. Jeżeli się zgodzicie to jutro będzie pierwszy trening w symulatorze.[/i]- profesor czekał na odpowiedź.[/i][i][/i][i][/i]
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 4 września 2006, 07:21 przez Hey(a)!, łącznie zmieniany 3 razy.

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >
Matthew"Ent"Carter
Na moje lepiej myśli pisze się w "..." lepiej to wygląda
Matt spojrzał na wszystkich zebranych.
-O której będzie trening??-Zapytał Matt Profesora.
Chłopak odzywał sie bardzo rzadko, i nigdy nie mówił nie pytany,po ostatnich przejściach chłopak zamknął się w sobie i ciężko mu komunikować się z innymi osobami. Lecz jednak zgodził się wziąć udział w symulacji, a to za sprawą Profesora.
Chłopak siedział i bawił się ręką którą zmieniał w gałąź i z powrotem w normalną kończyne.
(ciekawe jakie mają moce)-pomyślał Carter zamieniając obie ręce w dwa gigantyczne konary.
Na moje lepiej myśli pisze się w "..." lepiej to wygląda

Matt spojrzał na wszystkich zebranych.
-O której będzie trening??-Zapytał Matt Profesora.
Chłopak odzywał sie bardzo rzadko, i nigdy nie mówił nie pytany,po ostatnich przejściach chłopak zamknął się w sobie i ciężko mu komunikować się z innymi osobami. Lecz jednak zgodził się wziąć udział w symulacji, a to za sprawą Profesora.
Chłopak siedział i bawił się ręką którą zmieniał w gałąź i z powrotem w normalną kończyne.
(ciekawe jakie mają moce)-pomyślał Carter zamieniając obie ręce w dwa gigantyczne konary.
"Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni"

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Jack Terra
Trenować nigdy nie zaszkodzi- mówię spokojnie przypominając sobie treningi kung-fu w swojej dawnej szkole i przyglądając się nowo przybyłemu uśmiecham się do niego. Po chwili momentalnie wstaję i z niebywałą szybkością dobiegam do okna, trochę zły na siebie, że nie umiałem zapanować nad swoją mocą gdy już byłem pewien, że wkońcu jednak udał mi się nad nią zapanować całkowicie. Po chwili uspokajam się i zaczynam przyglądać się krajobrazowi rozciągającemu za oknem, czekając aż coś powie gdyż nigdy nie lubił się w takich sprawach wyrywać do przodu..
Trenować nigdy nie zaszkodzi- mówię spokojnie przypominając sobie treningi kung-fu w swojej dawnej szkole i przyglądając się nowo przybyłemu uśmiecham się do niego. Po chwili momentalnie wstaję i z niebywałą szybkością dobiegam do okna, trochę zły na siebie, że nie umiałem zapanować nad swoją mocą gdy już byłem pewien, że wkońcu jednak udał mi się nad nią zapanować całkowicie. Po chwili uspokajam się i zaczynam przyglądać się krajobrazowi rozciągającemu za oknem, czekając aż coś powie gdyż nigdy nie lubił się w takich sprawach wyrywać do przodu..
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
Julia "Fetish" Sanner
Dla pana wszystko, panie Profesorze - powiedziała swoim jak zawsze uwodzicielskim głosem. Rozejrzała się po reszcie. "Cholera, nie wiem czy takie mam szczęście, czy takiego pecha, ale jestem jedyną kobietą w tym towarzystwie. No cóż, nie mogę narzekać na nadmiar przystojniaków tutaj... - pomyślała, po czym delikatnie się uśmiechnęła. W całym pokoju wspólnym było czuć zapach Channel No. 5. Jej zapach...
Dla pana wszystko, panie Profesorze - powiedziała swoim jak zawsze uwodzicielskim głosem. Rozejrzała się po reszcie. "Cholera, nie wiem czy takie mam szczęście, czy takiego pecha, ale jestem jedyną kobietą w tym towarzystwie. No cóż, nie mogę narzekać na nadmiar przystojniaków tutaj... - pomyślała, po czym delikatnie się uśmiechnęła. W całym pokoju wspólnym było czuć zapach Channel No. 5. Jej zapach...
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
sorry wczoraj były urodziny mojej dziewczyny i nie wypadało siedzieć przed kompem
Michajił "Nadir" Tigrow
Chłopak uśmiechnął się do towarzyszy. Bardzo mi miło was poznać. powiedział i podszedł do każdego i podał mu rękę. Gdy dotarł do Julii niespodziewanie zwinnie obrócił dłoń i zamiast typowego męskiego uścisku, jakim obdarzył wszystkich innych, delikatnie pocałował ją. A panią poznać mi tym bardziej miło. uśmiechnął się pokazując swoje zdrowe, białe zęby.
Mam nadzieję, że uda się nam stworzyć zgrany, dobry zespół. powiedział jakby do wszystkich, ciągle jednak nie odrywając wzroku od dziewczyny. Myślę, że wspólny trening da nam jakiś obraz tego co potrafimy, i co powinniśmy w sobie doskonalić. Tak więc profesorze, jesteśmy do pana dyspozycji powiedział w końcu po krótkiej przerwie, gdy udało mu się oderwać wzrok od Julii.
Michajił "Nadir" Tigrow
Chłopak uśmiechnął się do towarzyszy. Bardzo mi miło was poznać. powiedział i podszedł do każdego i podał mu rękę. Gdy dotarł do Julii niespodziewanie zwinnie obrócił dłoń i zamiast typowego męskiego uścisku, jakim obdarzył wszystkich innych, delikatnie pocałował ją. A panią poznać mi tym bardziej miło. uśmiechnął się pokazując swoje zdrowe, białe zęby.
Mam nadzieję, że uda się nam stworzyć zgrany, dobry zespół. powiedział jakby do wszystkich, ciągle jednak nie odrywając wzroku od dziewczyny. Myślę, że wspólny trening da nam jakiś obraz tego co potrafimy, i co powinniśmy w sobie doskonalić. Tak więc profesorze, jesteśmy do pana dyspozycji powiedział w końcu po krótkiej przerwie, gdy udało mu się oderwać wzrok od Julii.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
- [i]To dobrze[/i].- powiedział profesor uśmiechając się.-[i] Teraz jadę do swojego pokoju. Wam też radze iść spać. Jutro sobota więc zaczniecie wcześnie, o dziewiątej[/i].- profesor odjechał pozostawiając was samych. Wasze pokoje są na pierwszym piętrze. Michajiła pokuj ma numer dziewięć, Julia ma numer jedenaście, Jacka ma numer jeden a Matthew ma numer dwadzieścia jeden. Pokoje mają łóżko, biurko, komputer, konsole, łazienkę z umywalką, prysznicem i apteczką, Jack i Michajił mają jeszcze mate do ćwiczeń a Julia na szafkę z kosmetykami. Matthew ma jeszcze akwarium z rybkami które hoduje.[i]
[/i]
[/i]

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił "Nadir" Tigrow
A więc do rana. powiedział chłopak i ruszył w kierunku swojego pokoju. Odchodząc uśmiechnął się do wszystkich i rzucił Dobranoc. a patrząc na Julię bezgłosnym ruchem ust dodał Miłych snów.
Gdy wszedł do pokoju nastawił budzik na 8 rano i wskoczył pod prysznic. Następnie zrelaksowany rzucił się na łóżko. Pogrążył się w rozmyślaniach nad nową "współpracowniczką". Po chwili wyszedł na korytarz i podszedł do jej drzwi. Już miał zapukać, ale w ostatniej chwili się zawachał i cofnął rękę. Głęboko odetchnął i wrócił do siebie. Położył się na łóżku i próbował zasnąć, ale nie mógł. Leżał więc po prostu, i liczył na to, że sen sam go ogarnie.
A więc do rana. powiedział chłopak i ruszył w kierunku swojego pokoju. Odchodząc uśmiechnął się do wszystkich i rzucił Dobranoc. a patrząc na Julię bezgłosnym ruchem ust dodał Miłych snów.
Gdy wszedł do pokoju nastawił budzik na 8 rano i wskoczył pod prysznic. Następnie zrelaksowany rzucił się na łóżko. Pogrążył się w rozmyślaniach nad nową "współpracowniczką". Po chwili wyszedł na korytarz i podszedł do jej drzwi. Już miał zapukać, ale w ostatniej chwili się zawachał i cofnął rękę. Głęboko odetchnął i wrócił do siebie. Położył się na łóżku i próbował zasnąć, ale nie mógł. Leżał więc po prostu, i liczył na to, że sen sam go ogarnie.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
Julia "Fetish" Sanner
Zaskoczona pocałunkiem Michaiła Fetish milczała. To był pierwszy facet, który zauważył w niej kobietę, a nie tylko zgrabną pupę, kształtny biust i opaleniznę. Było jej bardzo miło i mimo wszelkich starań, nie udało się jej zakryć rumieńcy na policzkach. Chwilę popatrzyła się na nowego znajomego, po czym udała się pod pokój numer 11. "Nareszcie mam szansę posmakować w miarę normalnego żywota, a nie tylko... - w tym miejscu przerwała swoje rozmyślania. Poczuła, że zapach lawendy, który wytworzyła przed pójściem do pokoju wspólnego, stracił już nieco na swojej mocy. Po chwili cały pokój ogarnęła delikatna woń kwiatowa. Jeszcze tylko prysznic, nastawienie budzika na skandalicznie wczesną godzinę (7 rano) i już Fetish znalazła się pod pościelą. Naga, tak jak zawsze lubiła...
Zaskoczona pocałunkiem Michaiła Fetish milczała. To był pierwszy facet, który zauważył w niej kobietę, a nie tylko zgrabną pupę, kształtny biust i opaleniznę. Było jej bardzo miło i mimo wszelkich starań, nie udało się jej zakryć rumieńcy na policzkach. Chwilę popatrzyła się na nowego znajomego, po czym udała się pod pokój numer 11. "Nareszcie mam szansę posmakować w miarę normalnego żywota, a nie tylko... - w tym miejscu przerwała swoje rozmyślania. Poczuła, że zapach lawendy, który wytworzyła przed pójściem do pokoju wspólnego, stracił już nieco na swojej mocy. Po chwili cały pokój ogarnęła delikatna woń kwiatowa. Jeszcze tylko prysznic, nastawienie budzika na skandalicznie wczesną godzinę (7 rano) i już Fetish znalazła się pod pościelą. Naga, tak jak zawsze lubiła...
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >
Matthew"Ent"Carter
Chłopak przechadzał się po instytucie i obserwował wszytko uważnie.
Gdy przechodził pod drzwiami Juli uśmiechnął się i po cichu poszedł w strone swojego pokoju.
-Hmmm..śmiesznie będzie...-powiedział do siebie i otworzył drzwi pokoju.Matt podszedł do rybek i nakarmił je.
Chłopak wziął kąpiel i położył się na łóżku ale nie spał tylko czekał na symulacje.
Chłopak przechadzał się po instytucie i obserwował wszytko uważnie.
Gdy przechodził pod drzwiami Juli uśmiechnął się i po cichu poszedł w strone swojego pokoju.
-Hmmm..śmiesznie będzie...-powiedział do siebie i otworzył drzwi pokoju.Matt podszedł do rybek i nakarmił je.
Chłopak wziął kąpiel i położył się na łóżku ale nie spał tylko czekał na symulacje.
"Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni"

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Jack Terra
Ze spokojem przyglądając się rzeczom dziejących się w pokoju, widząc zachowanie Michaiła lekko się uśmiecham nadal zerakąj co jakiś czas do okna. Słysząc, że można odejść rzuca: Dobranoc i wychodzi ze pomieszczenia w kierunku swojego pokoju nucąc jakąś piosenkę. Gdy znajduje się już w swoim pokoju ćwiczę trochę przed snem, po jakimś pół godziny biorę prysznic i kłądę się do łóżka nastawiając budzik aby obudzić się o odpowiedniej porze.
Ze spokojem przyglądając się rzeczom dziejących się w pokoju, widząc zachowanie Michaiła lekko się uśmiecham nadal zerakąj co jakiś czas do okna. Słysząc, że można odejść rzuca: Dobranoc i wychodzi ze pomieszczenia w kierunku swojego pokoju nucąc jakąś piosenkę. Gdy znajduje się już w swoim pokoju ćwiczę trochę przed snem, po jakimś pół godziny biorę prysznic i kłądę się do łóżka nastawiając budzik aby obudzić się o odpowiedniej porze.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
Michajił poszedł spać o pierwszej w nocy. Matthew też poszedł spać.
Rano:
Jack wstał o wpół do ósmej a chciał o ósmej . Budzik Julii w nocy zepsuł się i wstała za piętnaście dziewiąta. Michajił jako jedyny wstał o godzinie której chciał. Matchew obudził się za pięć dziewiąta. Kiedy wszyscy poszliście do łazienki każdy z was usłyszał głos profesora Xaviera. - [i]Czekajcie przy windzie na parterze. [/i]
Rano:
Jack wstał o wpół do ósmej a chciał o ósmej . Budzik Julii w nocy zepsuł się i wstała za piętnaście dziewiąta. Michajił jako jedyny wstał o godzinie której chciał. Matchew obudził się za pięć dziewiąta. Kiedy wszyscy poszliście do łazienki każdy z was usłyszał głos profesora Xaviera. - [i]Czekajcie przy windzie na parterze. [/i]

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >
- Jeszcze śniadania nie zjadłem-Powiedział Matt do siebie i dokończył się myć.Gdy wyszedł z łazienki ubrał sie szybko i zszedł do windy.Gdy po drodze spotyka kogoś, z uśmiechem na twarzy wita się i zadaje pytanie.
-Jak myślisz po co na wezwał-Matt był bardzo ciekaw powodu dla którego zostali wezwani.
Gdy jednak nikogo nie potyka to powoli udaje się we wskazane miejsce.
-Jak myślisz po co na wezwał-Matt był bardzo ciekaw powodu dla którego zostali wezwani.
Gdy jednak nikogo nie potyka to powoli udaje się we wskazane miejsce.
"Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni"

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Jack Terra
Jak ja to kocham...- mówię do siebie cicho po czym wychodzę z łazienki, po chwili ubieram się w swoje zwykłe ubrania po czym wychodzę z pokoju w stronę windy zastanawiając się nad celem w jakim wezwał go porfesor. Gdy już się tam znajduję podchodzę do najbliższego okna i wyglądam przez nie napawając się widokiem rozciągającym się za nim.
Jak ja to kocham...- mówię do siebie cicho po czym wychodzę z łazienki, po chwili ubieram się w swoje zwykłe ubrania po czym wychodzę z pokoju w stronę windy zastanawiając się nad celem w jakim wezwał go porfesor. Gdy już się tam znajduję podchodzę do najbliższego okna i wyglądam przez nie napawając się widokiem rozciągającym się za nim.
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 września 2006, 19:34 przez Bielik, łącznie zmieniany 1 raz.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
"Cholerny budzik!" pomyślała dziewczyna, gdy zobaczyła, która godzina. Czym prędzej wzięła prysznic (chyba najszybszy w jej życiu), ubrała się i biegiem pobiegła pod windę, zgodnie z poleceniem Xaviera. "Cholera, bez makijażu jestem... Mam nadzieję, że nic nie zauważą... - pomyślała. Na miejsce dotarła jako ostatnia, ale nie martwiła się tym. W końcu spóźnialstwo to domena wszystkich kobiet...
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił "Nadir" Tigrow
Gdy budzik zadzwonił Michajił wyłączył go szybkim ruchem ręki. Leżał jeszcze chwilę na łóżku, po czym się mocno przeciągnął. Wstał, wykonał kilka skłonów i podskoków by się rozruszać i wziął zimny prysznic. Związał dredy w kucyka, zarzucił na siebie świerze ciuchy. "Świerze ubrałem... A tamte miałem dopiero 2 dni. Nigdy nie zmieniałem częściej niż co 4 dni... To ta Julia.. Ech... Z kobietami zawsze tak jest... myślał idąc do stołówki. Świerze bułki z masłem i miodem, oraz ciepłe kakao. Takie śniadania lubił najbardziej- szybkie i pożywne. Gdy uporał się z 4 bułką, usłyszał głos profesora. Spokojnie wstał od stołu, wytarł usta i skierował się do windy.
Gdy zobaczył, że reszta już czeka przywitał się z uśmiechem
Cześć wam. Cześć Jack, witaj Mathew powiedział podając im rękę. Przy Julii przystanął wyciągnął do niej rękę Miło mi cię znów widzieć. Jak minęła noc? zagadnął wciąż się usmiechając.
Gdy budzik zadzwonił Michajił wyłączył go szybkim ruchem ręki. Leżał jeszcze chwilę na łóżku, po czym się mocno przeciągnął. Wstał, wykonał kilka skłonów i podskoków by się rozruszać i wziął zimny prysznic. Związał dredy w kucyka, zarzucił na siebie świerze ciuchy. "Świerze ubrałem... A tamte miałem dopiero 2 dni. Nigdy nie zmieniałem częściej niż co 4 dni... To ta Julia.. Ech... Z kobietami zawsze tak jest... myślał idąc do stołówki. Świerze bułki z masłem i miodem, oraz ciepłe kakao. Takie śniadania lubił najbardziej- szybkie i pożywne. Gdy uporał się z 4 bułką, usłyszał głos profesora. Spokojnie wstał od stołu, wytarł usta i skierował się do windy.
Gdy zobaczył, że reszta już czeka przywitał się z uśmiechem
Cześć wam. Cześć Jack, witaj Mathew powiedział podając im rękę. Przy Julii przystanął wyciągnął do niej rękę Miło mi cię znów widzieć. Jak minęła noc? zagadnął wciąż się usmiechając.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
Kiedy czekaliście przy windzie przybiegł jeszcze jeden chłopak w dziwnych czerwonych okularach. -[i] Cześć czy się nie spóźniłem. Jestem Scott miło mi was poznać. Mam być jakimś drugim kapitanem, wiecie co taki kapitan robi?[/i]- powiedział chłopak. - [i]Gdzie moje maniery[/i]. - powiedział to chłopak i podał wam rękę a Julii zaczął patrzeć prosto w oczy, kiedy ona stwożyła piękny zapach. Nagle rozległ się znowu głos profesora. - [i]Wejdźcie do windy, Scott i Michajił zwiozą was na dół.- [/i]Na twarzy Scotta pojawił się wyraz zakłopotania jakby nie wiedział o co chodzi profesorowi, widać było też, że nie chce się skompromitować przed Julią.[i][/i]
Ostatnio zmieniony sobota, 16 września 2006, 07:20 przez Hey(a)!, łącznie zmieniany 1 raz.

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił "Nadir" Tigrow
Chłopak zdziwiony spojrzał na zdyszanego przybysza. Sądzę, że zastępuje kapitana gdy ten nie może spełniać obowiązków, lub podejmuje decyzje gdy grupa rozdzieli się. Witaj Scott. Widzę, że zauważyłeś już piekny zapach Julii. To Jack i Mathew, członkowie grupy. spokojnie powiedział. Następnie wcisnął przycisk i drzwi do windy otworzyły się. Panie przodem powiedział z uśmiechem, i poczekał aż wszyscy wejdą. Sam wszedł na końcu, wybrał odpowiedni przycisk. Teraz zostało już tylko czekać, aż winda zjedzie na wybrane piętro.
Chłopak zdziwiony spojrzał na zdyszanego przybysza. Sądzę, że zastępuje kapitana gdy ten nie może spełniać obowiązków, lub podejmuje decyzje gdy grupa rozdzieli się. Witaj Scott. Widzę, że zauważyłeś już piekny zapach Julii. To Jack i Mathew, członkowie grupy. spokojnie powiedział. Następnie wcisnął przycisk i drzwi do windy otworzyły się. Panie przodem powiedział z uśmiechem, i poczekał aż wszyscy wejdą. Sam wszedł na końcu, wybrał odpowiedni przycisk. Teraz zostało już tylko czekać, aż winda zjedzie na wybrane piętro.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
