[Fallout] Szpiegostwo

[AC]

Name: Dante
Age: 27
Gender: Male
Level: 01
Exp: 0
Next Level: 1,000

::: Statistics :::
Strength: 05
Perception: 07
Endurance: 04
Charisma: 07
Intelligence: 08
Agility: 05
Luck: 04

Hit Points: 044/028
Sequence: 05
Armor Class: 005
Healing Rate: 01
Action Points: 07
Critical Chance: 004%
Melee Damage: 01
Carry Weight: 150 lbs.
Damage Res.: 000%
Radiation Res.: 008%
Poison Res.: 020%

::: Traits :::
Good Natured
Jinxed

::: Karma :::
Karma: 0 (Wanderer)

::: Skills :::
Small Guns ..... 035%
Big Guns ....... 000%
Energy Weapons . 000%
Unarmed ........ 040%
Melee Weapons .. 030%
Throwing ....... 010%
First aid ...... 045%
Doctor ......... 035%
Sneak .......... 020%
Lockpick ....... 022%
Steal .......... 015%
Traps .......... 022%
Science ........ 032%
Repair ......... 024%
Speech ......... 070%
Barter ......... 063%
Gambling ....... 020%
Outdoorsman .... 024%

::: Kills :::


::: Inventory :::

Total Weight: 0 lbs.

Skill points per level: 21

Tutaj będzie mapa i karty postaci, ale Tomek nalegał żeby dziś zacząć to możemy zaczynać (ale bez mapy ) kontakt spotkacie po jakimś czasie, nie martwcie się. I pamiętajcie że nie wychodzimy z miasta (chyba że na moment, ale to będzie wyraźnie zaznaczone).

Tomek i Dante:
Tak jak wam dziwny wojskowy mówił po 24 godzinach drogi (z jednym odpoczynkiem) przez puszczę i metropolię dotarliście wreszcie do Piastowa. Użyliście przepustek, który tamten wam dał i bez problemu weszliście w obręb murów. Zdaję się, że miejsce w którym stoicie to stara stacja kolejowa (przerobiona na mury miejskie) [czas jaki mamy to początek Fallout 1 czyli 2161]. Po murach kręcą się patrole w wojskowych strojach, z czego zawsze z oddziałem kroczy jeden w niezwykłej stalowej zbroi (zupełnie inne niż te które widzieliście w książkach o średniowieczu) [umiecie obaj czytać, pisać tylko Dante umie] z prawdziwymi karabinami laserowymi. Obaj macie ze sobą rewolwery i dodatkowe 24 naboje, strażnicy o tym wiedzą - przeszukali was dość mocno, oprócz tego Dante ma kilka butelek Wódki na handel (identyfikatory wskazują że poprzedni właściciele byli handlowcem i ochroniarzem - rysopis (nie ma zdjęć) doskonale pasuje do Dantego i Tomka). [Dokładnie ekwipunek będzie zapewne i tak pod koniec tygodnia; a tak - jak chcecie - bo dla mnie np to fajna sprawa to w IE włączcie stronkę http://www.fallout3.phx.pl/ie_index_f1.htm i naciśnijcie na dole przycisk muzyki, znane rytmy ]


Na pierwszy rzut oka to macie takie miejsca do wyboru:
1. Bloki mieszkalne są na zachodzie czyli po prawo, może tam zasięgniecie języka.
2. Na wprost jest bujny park (zielony, nie zmutowany, zadziwiające) i przy nim boisko na którym jest teraz jakaś gra rozgrywana.
3. Trochę na lewo od boiska są budynki zupełnie nie z tej epoki - jakby z XIX wieku (trochę książek się jednak przeczytało w życiu, tam skąd pochodzicie życie wygląda mniej więcej tak jak w Międzywojniu 1920-1939 i macie tego świadomość; wasza społeczność jednak została zniszczona w jednym z ataków Nowych Barbarzyńców, używali broni laserowej, nie tej samej co ci tutaj mają ale podobnej)
4. Zupełnie na lewo są ruiny budynków i widać tam szwędają się różne lumpy i inne takie. Tamten wojskowy mówił, że w "Sokolim Barze" znajdziecie swój kontakt operacyjny i jemu macie wszystko meldować, dodatkowo od niego też możecie brać zadania do wykonania jeśli nie wiecie co robić.
(miejsc jest więcej ale tyle widzicie/wiecie)

W mieście nie wolno wyjmować broni (choć sporo osób tu ją ma, ale sporo jest też snajperów, nie mówiąc już o patrolach).
W mieście nie wolno posiadać broni jeśli jest się nietrzeźwy.
Północnowschodnia część miasta jest bardzo słabo patrolowana (oprócz murów).

[dante_tha_don]

Podchodzę do pierwszej napotkanej osoby którą uznam za taka z która d się porozmawiać.
-Witam.
Chciałbym się spytać o kierunek w którym musimy podązać aby trafić do lokalu o nazwie "Sokoli Bar". Prosiłbym także o informacje w jakim miejscu mozna tutaj dostac robotę.
Wypowiadając te słowa staram sie zrobić jak najpozytywniesze wrażenie korzystając z mojej charyamy i zdolności do retoryki(speechcraft).
Jeśli tylko czegoś sie dowiem przekazuje informacje swojemu kompanowi a potem udaje sie w kierunku naszego informatora.



Żaden z nas nie ma Pip Boya ani nic w tym stylu? I jedno pytanie tak dla mnie. Znajdujemy się w stanach czy może gdzieś indziej (jesli w stanach to rozumiem że walutą są kapsle)

[t0m3ek]

"Dante to może pójdziemy do tego baru porozmawiać naszym kontaktem" mówie do niego jeżeli na mój gust nikt nie podsłuchuje.

[AC]

Żaden z nas nie ma Pip Boya ani nic w tym stylu? I jedno pytanie tak dla mnie. Znajdujemy się w stanach czy może gdzieś indziej (jesli w stanach to rozumiem że walutą są kapsle)

coś w stylu tamtego komputerka możecie mieć, ale i tak prosiłbym żebyście zabisywali gdzieś info jakie dostaniecie (te ważne przynajmniej). Sesja na dobre się rozpocznie w weekend, teraz taki mały prolog.

Jesteście w Polsce, metropolia o której była mowa to Warszawa, pochodzicie znad Wisły na północ od Warszawy. Walutą są Złotówki Warszawsko-Piastowskie (poprostu złotówki), w handlu na pustkowiach uznaje się też stare monety sprzed wojny, ale w samym Piastowie czy Warszawie Centralnej (inna sprawa że ludzie z zewnątrz do Warszawa Centralna podziemia w ogóle nie są wpuszczani (chyba że specjalnie wyznaczeni obywatele Piastowa czy ostatnio jeden z McDona-s)) tylko niektórzy je uznają.

Macie po 50zł, ceny poznacie po drodze.

Spokojnie, powoli będziecie wprowadzeni w świat Fallout Polska



Anonimowa mieszkanka miasta (jeśli chcecie mogą być losowe zdjęcia z netu pokazywane (zawsze jedne dla danej osoby) zamiast opisu wyglądu postaci: http://eur.news1.yimg.com/eur.yimg.com/ ... 189062.jpg ): Jesteście handlowcami? Dawno nie było tutaj takich w strojach w waszym stylu, żółte szaliki, myślałam, że już nikt więcej nie przyjdzie z Zielonego Krzewu do nas. To takie dziwne, wiecie, teraz nie mam czasu, ale chętnie się z wami spotkam w Sokolim Barze o 17:00

[jest około południa, starsza kobieta odeszła (macie 27 (Dante) i 25 (Tomek) lat, wasza wioska została zniszczona 9 lat temu, tak bardziej znacie się od 3 lat, ludzie z Zielonego Krzewu rozeszli się po okolicy gdy ich wioska została zniszczona i nigdy tam już nie wrócili (bandyci zajęli terytorium), waszym znakiem rozpoznawczym są Żółte Szaliki; ona odeszła w dużym pośpiechu, nie chcąc wzbudzać uwagi strażników daliście spokój]

Następny przechodzieć powiedział wam poprostu gdzie iść (za budynki z XIX wieku, jeszcze dwie ulice dalej gdzie domu są opuszczone, zdaję się to centrum opuszczonej okolicy)

Sokoli Bar to też hotel, sam bar mieści się w piwnicy do której weszliście, w środku panuje sztynk alkoholowotytoniowy (dziwne, nikt zdaję się tam nie pali). Doszliście do lady szukając waszego kontaktu. Przysiadł się do was jakiś trochę podpity koleś i się pyta kto was przysłał. Barman zza jego głowy (on się opiera ręką o stół, a na dłoni trzyma głowę jeśli wiecie o czym ja mówię) pokazuje żeby nic mu nie mówić. W barze siedzi jeszcze dwóch ludzi przy stolikach (jest dość mroczno, za ladą na szafie stoi mnóstwo alkoholi a za nimi jest lustro, bardzo w starym stylu ktoś by mógł rzec).

[t0m3ek]

"Idź stąd ty pijaku" mówie do niego i naprężam mieśnie. Następnie do barmana "Dużo macie tu jeszce takich "wynalazków", na które trzeba uważać?"

[dante_tha_don]

Zwracam się do barmana
-Wiesz może czy ktos tutaj przesiaduje jakoś dłużej i wyczekuje kogoś. I przy okazji jakie macie tutaj napoje bo nieskromnie mogę powiedzieć że posiadam najlepszą wódkę w okolicy.
Rozglądam się pos sali . Staram się znalezć jakiś szczegół który pozwoliłby nam rozpoznac nasz kontakt.

[AC]

Enormous i Sergi wchodzą do gry.


Barman wskazał wam drzwi na zaplecze. Przy okazji dwie osoby siedzące przy stole też wstały i tam poszły. "Pijak" został.



Na zapleczu stoją beczki z różnymi alkoholami, są też schody w dół gdzie poszliście. W piwnicy jest tylko jedna olbrzymia beczka wbita w ścianę, gdy podeszliście do niej ktoś z wewnątrz ją pchnął i zobaczyliście dodatkowe pomieszczenie.

Za stołem siedzi starszy mężczyzna z kwadratową szczęką i ulizanymi do tyłu włosami, na sobie ma garnitur w bardzo starym stylu, na nosie ma okulary. Ten który wam otwierał drzwi ma na sobie strój roboczy, jest blondynem i trzyma MP5 z tłumikiem.

Witajcie nowi najemnicy. Mam dla was kilka zadań w tym mieście.

(do każdego questu dostaniecie trochę ekwipunku i informacji oczywiście, ale wybierajcie w ciemno, z każdą możecie sobie poradzić już teraz)

Spis questów:
1. Zinfiltrować organizację "Obserwatorzy Obywatelscy".
2. Zrobić zdjęcia PlazmaCzołgów w akcji.
3. Stać się Obywatelem Piastowa.
4. Przyłączyć się do Gangu Węża i dojść do ich Wewnętrznego Kręgu.

[t0m3ek]

"Myślę, że zrobienie kilku zdjęć nie powinno stwarzać większego problemu, może zaczniemy od tego?" Zwracam sie do Dantego. Zastanawiam się takze kim są 2 nieznajomi, którzy weszli razem z nami do tego pomieszczenia.. "Przeprasam, czy mógłbym wiedzieć kim wy w ogóle jesteście?"

[Sergi]

Fox

Wysoki mężczyzna spojrzał na niego bystrze i lekko się uśmiechnął się. Po chwili odpowiedział młodzikowi z spokojem w głosie.
- Wychodzi na to dzieciaku że jesteśmy waszą boczną strażą, ktoś będzie musiał uratować wasze tyłki gdy dojdzie do walki.- Dopiero teraz nieznajomy wychylił z cienia w którym stał wraz z towarzyszem. Niektórych dziwił fakt że mężczyzna nie był wcale taki stary na jakiego wyglądał na pierwszy rzut oka. Był dosć dobrze zbudowany, jednak nie można by powiedzieć że był muskularny. Ubrany był w starą wojskową kurtkę, a przez lewe ramię miał przewieszoną torbę lekarską. Gdy poprawił ją ruchem całej ręki wszyscy dostrzegli kaburę wraz z rewolwerem.- Ja się z młodym zgadzam że możemy zrobić wpier zadanie z tymi czołgami- poparł dzieciaka, po czym ponownie zamilkł.

[dante_tha_don]

Dante
Zwracam się do swojego kompana i mówie
-Dobrze niech tak będzie ale moim zdaniem taki czołg pewnie jest chroniony nie?
Przyglądam się zleceniodawcy i mówie do niego
-Nie jesteśmi tu dla przyjemnośći jaka płaca za to zadanie no i potrzeba nam aparatu i jakiegoś ekwipunku tak na wypadek. Ale myśle że w tych sprawach się dogadamy.Staram się zrobic przyjacielski uśmiech.

[t0m3ek]

Tomek

-Nie zapominaj o moim sokolim oku, które widzi muchę ze 100 metrów, myślę że zadanie bedzie proste dosyć. Tak przy okazji nazywam się Tomek i nie będziesz miał okazji nas wspomóc - mówiąc to kiwam głową w stronę jego torby lekarskiej - Jak ktoś będzie próbował to nawet nie zdązy podejść do nas.

[AC]

Mężczyzna w garniturze powiedział:

Macie aparat fotograficzny, stary sprzęt, musicie mieć chociaż jedno dobre zdjęcie, niestety klisza ma tylko 5 wolnych zdjęć - to znaleźne, nieotwierajcie bo klisza się naświetli. Zapłata to 200zł na głowę przed wykonaniem akcji i 300zł po wykonaniu. Zgadzacie się? Czy macie jakieś pytania?


[Za 50zł można kupić dobry pistolet]

[dante_tha_don]

-A wiadomo w jakim miescu mamy zrobić te zdjęcia i czy mogą spotkać nas jakieś trudności radoskorpiony ghule mutanty ludzie?
Jeśli nie ma nic co poważnie może nam utrudnić zadanie piszemy sie na nie[/i]

[AC]

No i tu właśnie są małe trudności: oba stoją w hangarze i ostatnio ich używano jak je tylko znaleziono żeby odpędzić pobliskich bandytów, od lat są zamknięte, ale wiemy że były ciągle udoskonalane. Dwa miesiące temu meldowano nam o ich sile ognia, niestety nie mieliśmy aparatu, najłatwiej by było jakbyście sprowokowali Piastów do użycia tego sprzętu. Ale nie wiem jak, może wystawcie jakiś frajerów? Możecie połączyć to z zadaniem o Wężu to upieczecie dwie pieczenie na jednym ogniu.