[Warhammer40k] - Żelazne Orły (prolog)

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

[Warhammer40k] - Żelazne Orły (prolog)

Post autor: shade »

Tak piszemy
czynności
-dialogi
"myśli"
Pytania pozasesyjne
Jeśli chcecie coś wiedzieć o np Land Riderze to nie pytajcie się mnie tylko komputera osobistego. Przed tekstem piszcie imiona postaci. Improwizujcie troche żeby mnie odciążyć.

Mapy
http://img445.imageshack.us/img445/7871/okoppqm0.jpg

Jesteście wiernymi żołnierzami Wielkiego Imperatora. Należycie do kompani G, V dywizjonu zmechanizowanego. W ogóle się nie znacie gdyż wasza kompania została sformowana dwa dni wcześniej. Przedtem służyliście w zupełnie innych kompaniach, w zupełnie innych sektorach i walczyliście z całkowicie odmiennymi przeciwnikami. Jedni z was są bardziej doświadczeni w boju a inni mniej. Jedyne, co was łączy to, że jesteście jedynymi niedobitkami poprzednich oddziałów czy kompani (tak jak by ciążyła nad wami jakaś klątwa), oraz dostaliście niezwykle ważne zadanie: macie bronić cennego kawałka ziemi. Wraz z kompanią F, D oraz oddziałem Krwawych aniołów bronicie okopu rozciągającego się ze wschodu na zachód na odcinku 150m i oddalonego od fortecy o 26km na południe. Krańce okopów stykają się ze zrujnowanymi budynkami. Budynek wschodni, który niegdyś był kompleksem mieszkalnym został obsadzony przez X dywizjon piechoty, tam też znajduje się centrum łączności sektora oraz tymczasowe koszary. Budynek na zachodzie był magazynem, w którym teraz jest polowy park maszyn oraz dwa lądowiska. Budynek ten jest w większości zajęty przez V dywizjon. Kilka metrów od okopu w wielkim kraterze siedzi snajper obserwujący przedpole. W waszym okopie znajdują się dwa gniazda ciężkich bolterów na obu skrzydłach oraz niski okop w centrum. Przez cały czas możecie liczyć na ciężkie wsparcie gdyż za okopem ustawione są dwa ciężkie czołgi klasy Leman Russ oraz Sentinel. W parku maszyn znajduje się jeszcze Predator, który doznał małych uszkodzeń w czasie ostatniej walki oraz Dreadnought na przeglądzie. 200m za wami rozciąga się drugi tym razem znacznie dłuższy okop stworzony na wypadek utraty pierwszego.

Jest pochmurny poranek, siedzicie w centralnej części okopu pomiędzy zachodnim gniazdem a bunkrem. Caspar i Tery klęczą pod bunkrem trzymając w rękach modlitewniki. Na ich twarzach dostrzec można skupienie, próbują wyzbyć się strachu który szarga ich duszami wznosząc swe modlitwy do Imperatora. Gordon leży na ziemi tuż obok kałuży błota, da się słyszeć ciche chrapanie, najwyraźniej śpi i nic sobie nie robi z nadciągającego ataku. Jego głowa na którą zaciągnięty jest kaptur spoczywa na hełmie. W ręku trzyma paczkę papierosów. Tuż obok niego spoczywa opary o ścianę okopu rozładowany karabin. Kilka metrów od was grupka Kosmicznych Marines wraz z kilkoma strażnikami przygotowuje jedzenie. Woń smażonego mięsa rozchodzi się po okolicy. Wokół jest względny spokój, lecz wiecie, że nie potrwa on zbyt długo, już z daleka słychać kanonadę dział, która zwiastuje nadejście burzy. Wszyscy w okopie siedzą w napięciu, od czasu do czasu ktoś próbuje rozbawić żołnierzy idiotycznym kawałem. Fakt, iż w waszym okopie znajdują się wybrańcy Imperatora podnosi was na duchu, ale i tak wiecie, że to nie wystarczy by odeprzeć zbliżających się heretyków. Na niebie ociężale sunie olbrzymia Imperialna Fregata, która weszła w atmosferę by patrolować linię frontu. Póki nad waszymi głowami unosi się ten kolos nie musicie się niczego obawiać, co daje wam czas na przygotowania.
Obrazek
Lecz nic nie trwa wiecznie...[/url][/code]
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 lipca 2006, 23:38 przez shade, łącznie zmieniany 4 razy.
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Post autor: Kloner »

Michael

-Do mnie, zbiórka!-Zawołał na cały głos człowiek-Biegiem-Zaczekał chwilę, aż wszyscy jego podwładni ustawią się rzędzie, po czym zaczął-Jak dobrze wiecie nasz oddział został sformatowany niedawno, Ja nie znam Was i wy nie znacie mnie. Nazywam się Michael i będę was prowadził przez to piekło które za chwile się tu rozpęta, jednak wcześniej pragnę byście się wszyscy mi przedstawili i powiedzieli jaką pełnicie funkcje w moim oddziale-Tu Oficer zamilkł czekając na odpowiedź
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Aitlan

Medyk niesmiało wysunął się przed oddział - Ppanie oficerze. Jestem Aitlan. Kiedy ostatnio sprawdzałem byłem dobrym medykiem. No i ttto ttyle. oddmelddowuje sssięę. Powiedział po czym wrócił do szeregu.
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM :D!
Asd7
Marynarz
Marynarz
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21

Post autor: Asd7 »

Arche

Smiało wychodzi przed szerego Sir! Mówią mi Arche, jestem żołnierzem. Potrafię wprawnie pilotować maszyny naziemne, naprawiać wszelkiego rodzaju sprzęt i trochę znam się na materiałach wybuchwych. Sir!
Wraca na miejsce i z uwagą słucha pozostałych. [/i]
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"

- Albert Einstein
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Wasyli
Wysuną się na czele grupy i zasalutował bijąc się w pierś
- Wasyli, grenadier z Valhalii zgłasza się...!

Tery
Gdy tylko usłyszał swojego dowódcę wołającego na zbiórkę zakończył kontemplację symbolicznym gestem. Wstał z ziemi wsuwając modlitewnik ozdobiony uskrzydloną srebrną czaszką do kieszeni i szybkim krokiem ruszył w stronę grupki żołnierzy. Stał wyprostowany i dumny z tego, że może służyć na pierwszej linii frontu.
-Tery zgłasza się do służby! Sir! Jestem żołnierzem wypełnionym nienawiścią do zdrajców Imperatora...!

Gordon
Gordon... Cóż, dalej smacznie spał. Tego to nawet pierdnięcie orka nie zbudzi.
Alrikus
Marynarz
Marynarz
Posty: 237
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 10:27
Numer GG: 0
Kontakt:

Post autor: Alrikus »

wyszedł przed szereg i oznajmił :
-Ja, Caspar Vorcroy, oddaję swe życie w twoje ręce
po czym cofnął się do szeregu
Obce lasy przemierzam, serce szarpie mi krtań!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!
Alrikus
Marynarz
Marynarz
Posty: 237
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 10:27
Numer GG: 0
Kontakt:

Post autor: Alrikus »

podchodzi do śpiącego
-hej ty, pobudka
potrząsa Gordonem
Obce lasy przemierzam, serce szarpie mi krtań!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!
Asd7
Marynarz
Marynarz
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21

Post autor: Asd7 »

Stara się wciąż stać spokojnie ale widać coraz większe rozdrażnienie z powodu niesubordynacji części współtowarzyszy...
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"

- Albert Einstein
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Gordon
Powoli otworzył oczy, spojrzał na Caspara
-C...co jest?
Gdy dostrzegł że wszyscy stoją w szeregu na baczność przed dowódcą gwałtownie zerwał się na równe nogi. Chwycił hełm na którym wcześniej spoczywała jego głowa i założył a karabin zarzucił na ramię. Stanął wyprostowany i nakręcony jak po filiżance kawy przed dowódcą.
- Melduje się Sir...!
Alrikus
Marynarz
Marynarz
Posty: 237
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 10:27
Numer GG: 0
Kontakt:

Post autor: Alrikus »

westchnął i rozejrzał się po choryzoncie, po czym powrócił do szeregu, oczekując obserwuje ludzi z Krwawych aniołów
Obce lasy przemierzam, serce szarpie mi krtań!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Caspar
Przyglądasz się kątem oka trzem zakonnikom i czterem strażnikom. Smażyli nad ogniem mięso, sądząc po zapachu była to wołowina z konserwy. Jeden z Marines opowiadał o przygodach swoich braci na froncie Eldarskim, przypominało to skandynawską tradycję, wojownicy zbierali się przy ognisku i opowiadali sagi o wojnach i dzielnych bohaterach.
Krwawe Anioły miały identyczny pancerz, cały czerwony. Na piersiach nosili złoty symbol ich zakonu (kroplę krwi ze skrzydłami). Cały pancerz był pokryty brudem i wgnieceniami od pocisków i silnych uderzeń szczególnie na naramiennikach.
Dodaje mapkę okolicy którą będę aktualizował wraz z rozwojem wydażeń.
Alrikus
Marynarz
Marynarz
Posty: 237
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 10:27
Numer GG: 0
Kontakt:

Post autor: Alrikus »

no, co z tą sesją?
Obce lasy przemierzam, serce szarpie mi krtań!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Wyluzuj Arlikus, zostaw trochę złóż irytacji dla innych graczy (szczególnie dla mnie). Jeśli Kloner nie postawi posta do jutra wieczora, ja za niego to zrobię :twisted: .
Alrikus
Marynarz
Marynarz
Posty: 237
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 10:27
Numer GG: 0
Kontakt:

Post autor: Alrikus »

nie liczyłbym na to, Kloner 2 czy 3 dni temu dostał tygodniowego bana za ortografię
Obce lasy przemierzam, serce szarpie mi krtań!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

HAHAHAHA lol a ja jestem dysortografem
Alrikus
Marynarz
Marynarz
Posty: 237
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 10:27
Numer GG: 0
Kontakt:

Post autor: Alrikus »

ciii... moderatorzy jeszczeo tym nie wiedzą i niech tak pozostanie :P
Obce lasy przemierzam, serce szarpie mi krtań!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Michael
Podszedł do Gordona. Omiótł go wzrokiem i odparł cynicznie– Dobrze się spało żołnierzu?? Jakieś kudłate sny??
Gordon
Stał jak wmurowany nie wiedząc co powiedzieć, zżerał go wstyd.
Michael
Odsuną się kilka kroków do tyłu i spojrzał na resztę żołnierz. – W moim oddziale nienawidzę jednej rzeczy! Niesubordynacji! Gdy następnym razem zobaczę jak ktoś śpi tuż przed ważną bitwą, to osobiście wpakuje mu ***************** kulkę w zad! Zrozumiano?!
Przeszedł wzdłuż szeregu. Gdy dotarł do końca spojrzał w niebo. Słońce na chwilę wyjrzało zza chmur, lecz po chwili przykryła je sylwetka Fregaty Wojennej. Swym cieniem przykryła już cały okop, przez co zrobiło się nieznośnie chłodno. – Dziś stoczymy bój. Naszym zadaniem jest bronić tego kawałka ziemi. Wielu z was pewnie zastanawia się, po co Imperium ten cholerny wyjałowiony kawałek gruntu? Po co nam on? Po nic! A dlaczego będziemy o niego walczyć?! Bo pokażemy tym parszywym wiarołomcom, że Imperium ludzi to potęga, z którą każdy powinien się liczyć! Pokażemy Khorneowi, Slaaneshowi, Nurglowi i Tzeentchowi że rasa ludzka jest twarda, silna i nie odda za darmo swych dusz w ich plugawe ręce! Imperator wieży w was a ja mam nadzieje, że wy wierzycie w Imperatora! Jeśli tak to się nie poddacie!!! Prawda...?! Wyjął z pochwy miecz, przeszedł kilka kroków i staną po środku szeregu. Rozejrzał się po twarzach swoich podopiecznych w oczekiwaniu na odpowiedź...
-Prawda?!! Powtórzył głośniej...
Zablokowany