Strona 1 z 2

Wojna na słowa.

: piątek, 23 czerwca 2006, 12:38
autor: Tori
Piszemy w pierwszej osobie, imie postaci nad postem, tak piszemy co robimy tak się o coś pytamy (pod wiadomością) *tak co myślimy*. Zaczynamy:

Nadir. (napisz kolor skóry!!)

Dzisiaj miał się odbyć twój pierwszy poważny pojedynek, od którego praktycznie zależała Twoja przyszłość. Idąc między blokami spotykałeś swoich ziomów, jednak nie mogłeś z nimi porozmawiać, gdyż za 15 minut masz być w budynku gdzie rozegra się pojedynek. Pod wskazanym adresem mieścił się budynek który prawdopodobnie był kiedyś małym magazynem. Ciężkie żeliwne drzwi były zamknięte. Gdy zastukałeś odsunęła się zasuwa zobaczyłeś czyjeś oczy i jego bokserski nos. Po podaniu danych koleś odwrócił się i odszedł, by po chwili otworzyć drzwi w towarzystwie jakiegoś kolesia o krótkich włosach i przeciwsłonecznych okularach na nosie ubranego w hawajską koszulę. Yo, wejdź. rzekł po czym zaznaczył twoja obecność na liście obok drzwi. Zaprowadził Cię do głównego pomieszczenia na środku którego znajdował się na podwyższeniu ring bokserski, lecz zamiast lin były porozciągane kolczaste łańcuchy. Wskazał Ci pomieszczenie, w którym mogłeś odetchnąć przed walką. W środku zobaczyłeś wyrko i dwa piwa na taborecie.

Szymon (Ksywy nie dałes to sam Ci wymyśliłem, jak coś nie teges to daj swoją propozycję, wszystko sie zmieni ;))

Gdy zastukałeś w wrota odsunęła się klapa i sobaczyłeś parę oczu, która mierzyła Cię wzrokiem przez dobre trzy minuty. W końcu oczy zniknęły i zobaczyłeś za drzwiami dwie postacie. Jedną był wysoki koleś ubrany w czarne ciuchy, w ręce trzymał tonfę i patrzył na Ciebie z nienawiścią. Obok stał jego szef, ubrany podobnie jak ty w hawajskie ubranka, jednak na pewno nie był rasta-manem :P (głupie brzmi ale inaczej nie umiem tego opisać :P) spojrzał na Ciebie z lekką pogardą, kiwnął głową i przeprowadził Cię do dużego pomieszczenia, na środku którego stał ring otoczony łańcuchami. Nie podobał Ci się to miejsce. Znów kiwnął głową i pokazał na pomieszczenie. W środku było łóżko, dwa browary na stołku i na tym się kończył wystrój wnętrza.


Johny

Po przybyciu na miejscy zostałeś zaznaczony na liście wiszącej obok drzwi i zostałes wprowadzony na ring, po czym zostałeś przeprowadzony do pokoju znajdującego się pod ścianą. Jaki opis postaci takie wprowdzenie :P


Wszyscy usłyszeliście głosy gości, po czym w pokoikach Szymona i Nadira rozległy się dzwonki. Potem rozległ się głoś organizatora.

Yo Yo Yo!! Dzisiaj walczyć ze sobą będą: W lewym narożniku Nadir z wrocławskiego blokowiska!! Rozległy się brawa a drzwi same się otworzyły. Wyszedłeś z pokoju i aż do samego ringu z dwóch stron otaczały cię metalowe barierki. A w prawym narożniku Kudłaty Szymon!! Głośne brawa i krzyki znów rozdarły powietrze. Po wyjściu wszyscy zamilkli, po czym z każdej strony zaczęły napływać krzyki typu "Co to ku*wa?!" oraz "Wyp******aj stąd!!" Jednak bezpiecznie dotarłeś do ringu. Po wejściu organizator z metalowej skrzynki wyciągnął dwa paski papieru i krzyknął: Temat dla Nadira to "blachary" oraz "tuning"!! A temat dla Kudłatego to "zioło" oraz "blokowisko" Pierwszy cios zadaje Nadir!! Organizator zszedł z ringu, przy każdym narożniku znajdowały sie mikrofony. Po ich dobyciu z głośników rozległo się wycięte z Mortal Kombat "FIGHT"! Wszyscy w napięciu czekali na pierwszą wymianę ciosów...

: piątek, 23 czerwca 2006, 19:41
autor: Nadir
Nadir
*O w morde..Nie dobrze.. Jakies glupie tematy sie trafilyszlag by to.. A przeciwnik to co lubie najbardziej ma...Do dupy! W dodatku nie mam pojecia o co chodzi z tymi blacharami...Ciezko jak na pierwszy raz..Ale to walka. Razna forse a raz w klatce walcz walcz walcz ty walczysz ja walcze..*
Podchodze do Szymona i podaje mu reke. Potem zabieram mikrofon prowadzacemu, kilka malych podskokow i okreznych ruchow barkami na rozluznienie. Pochylam glowe, zaczynam sie lekko bujac wczuwajac w bit

Dobra, Yo,
Nadir pierwsza runde dla was otwiera
swoim przeciwnikiem jak szm*tą poniewiera
będę tu rymować o blachach i kopceniu
nie zioła a o zwykłym gum paleniu
fury nie mam, wydatek to zbyt duzy
lecz ja i tak nie boje się tej burzy
walka bedzie ostra, pioruny będą grzmieć
a moj przeciwnik zejdzie stąd jak ci*ć
wracajac do tematu, furę chciałbym mieć
by wozić niezłe suczki, a nie jak zwykły smieć
łazić wszędzie z buta, i obracać łeb
gdy pojedzie fura, to budzi we mnie gniew
więc zabieram się do pracy
wspierajcie mnie rodacy
bo tuning fajna rzecz
łapy od mej fury wszyscy precz
rura wydechowa
lepsza niz rajdowa
szyby boczne w deszczu lśnią
w sposob ścisle tajny przyciemniane są
silnik dwulitrowy,
czysto spalinowy,
by fura miala wlasny ryk
wszyscy w okół wydają głosny krzyk
gdy usłysza ostry opon pisk
xenonowych lamp bialy błysk
wita wszystkich ziomkow mych
co po miescie ze mna wożą sie
usłyszscie wszyscy mnie
niech obudzi się w was grzech
bo obca fura budzi we mnie śmiech
nie jestem żaden czech
nie będę jeździć skodą, przestań
bede mial beemke, trzystadwadziescia
bedzie blyszczec karoseria, w blasku slonca
ja w srodku nie będę czuł gorąca
przerobie ja na cabrio
serca ziomkow zadrżą
gdy poczuja w swoich wlosach wiatr
i każdy bedzie rad
ze Nadira zna,
wiec badzcie wszyscy za!

*Ufff...Jakoś poszło... Kiepsko bo kiepsko ale dobrze że choć coś udało się powiedzieć... Oby w kolejnej rundzie trafily się lepsze tematy...*
Oddaję mikrofon i idę do narożnika. Siadam na krzesełku i czekam na odpowiedź przeciwnika.

: piątek, 23 czerwca 2006, 21:15
autor: Tori
Yo yo, pierwszy atak wsumie nie był atakiem... Ale zobaczymy co na to przeciwnik!! W końcu jeszcze dwie rundy. Kudłaty, twoja kolej!!

: niedziela, 25 czerwca 2006, 14:07
autor: CoB
Kudłaty

Spoglądam na zebrane towarzystwo i staram się wyłapać rytm, przy tym wsłuchuję się w słowa Nadira... *Nie zależy mi tyle na wygranej... nie w tym towarzystwie... chociaż, to co się tutaj odbywa przypomina mi prymitywne jam session... No cóż, już nie takie zabawy były... Poradzę sobie :)*

Kiedy Przeciwnik kończy, podchodzę powoli do mikrofonu. Chwytam go, spoglądam na rywala... Łapię głębszy oddech i staram się wyobrazić sobie, że bit jest po prostu dźwiękiem gitary ^^ I Zaczynam:

Yo! Yo! Ein, zwei, drei!
Co to za kraj
W którym każdy myśli
że w rymach zabałyśnie!
Na szczęście jest Kudłaty
którego nie wystraszą sz*aty
rymujące o kopceniu, paleniu
doskonałe w pierd******
Powiem wam o ziele
co u mnie w kościele
co niedziele
palę!
i walę
policyjną chałę.
Bo trawa życie daje
bo trawa daje baje!
Pewien chłopak był
co mało pił
i w bloku szarym żył.
Co wieczór na ławeczce
marzył o wycieczce...
Wielu rzeczy próbował
z wielu zrezygnował
lecz trawa na wieki została
i tak cała klatka jarała...
Słodki dymek wolności
i wolnej miłości, radości
której nie mieli chłopcy prości...
Dziewczyny, trawa, ognisko
picie, lanie po pyskach...
Jednak nic nie trwa wiecznie
w blokach jest niebezpiecznie
przybyli pałarze
niszczyciele marzeń
i chłopca z bloku zgnoili
bo dla Babilonu się bili
zabrali mu całe ziele
i w niedziele
na komisariacie
powiedzieli wszystko tacie
I zamknęli chłopca w kracie
to jego historia bracie...
Zapamietaj jej słowa wyraźnie
żeby i ciebie nie dopadły kaźnie
i zanim zaczniesz ziele w bloku
palić gdzieś na klatce z boku
nauczyć ojca palić
by mógł gliny po pyskach porządnie walić!

Po skończeniu tej rymowanki, oddaję mikrofon, podchodzę do Nadira i podaję mu rękę, uśmiechając się życzliwie *Nie będę traktował go jak przeciwnika, niech rozsądzą ludzie, a nie bluzgi*

: niedziela, 25 czerwca 2006, 15:08
autor: Nadir
Nadir
*Spoko, nie jest zle. Fajny ziomus. Mam nadzieje ze nie trafimy na siebie w jakies walce na bluzgi. Mogloby sie skonczyc nieprzyjemnie. A tak przynajmniej bedzie sprawiedliwie.* Usmiecham sie do Kudlatego.

: niedziela, 25 czerwca 2006, 15:12
autor: Tori
No, nieźle!! publiczność jest zadowolona, więc do następnego etapu przechodzicie obaj! Widać że Kudłaty nie jest prawdziwym ziomem, ale sie stara! Dobrze gada o jaraniu i za to przechodzi. A Nadir wie o co biega w hip hopie, więc też idzie dalej. A teraz do walki stanie HellDoG i Johnny!!

Zeszliście, a na ring wszedł umięśniony i opalony blondyn, a z drugiej strony dobrze zbudowany człowiek o jasnoszarych włosach z blizną na policzku.
Temat dla Johnnego to -grzebanie w puszce- Browar i tanie wina, a dla HellDoGa -znów grzebanie- Komórki i sprzęt elektroniczny!! Kto pierwszy, ten lepszy, poziom wyrównany więc kto chce ten zaczyna pierwszy!

Żeby nie było bałaganu, tak piszemy co robimy

: niedziela, 25 czerwca 2006, 15:34
autor: Nadir
eee a to co mowimy normalnie bez kursywy czy kursywa..bo na poczatku mialo byc normalnie ale sie co nieco zmienia i widze ze ty piszesz kursywa wiec tak dla jasnosci chcialbym wiedziec:)

: niedziela, 25 czerwca 2006, 20:40
autor: Tori
TO co mówimy jako postać to kursywą, to co robimy podkreślonym, to co myślimy z gwiazdkami.

: poniedziałek, 26 czerwca 2006, 09:23
autor: Keffs
Twoja szpetna mina
zmusza mnie do picia wina
Wino jest dobre
wino pić trzeba
Lecz kiedy widze takiego frajera
co ma komóre w siecie era
Nawet piffka mi się odechciewa
A ta twoja blizna
Wygnąda gorzej niz moja bielizna
Dlamnie jestes zwykłym żulem
co pije piwo i wino pod mórem
A to pseudo helldog
jest gorsze niz dog in the fog
juz powoli brak mi słow
jak widze takich matłow
więc będe kończył
nara

podchodzi do niego daje mikrofon
Yo ziom sory ze tak ostro ale to tylko zabawa


*No wreszcie prawdziwy atak a nie jak tamci...*

[Ze względu na inklinacje artystyczne tych postów, nie będę poprawiać tekstów piosenek. Odpowiedzialność za ich poprawność ortograficzną zwalam na MG. :twisted: - dop. fds]

: poniedziałek, 26 czerwca 2006, 18:23
autor: Tori
Ej, czemu na mnie!?!? :/ Daj mi opcję edytowania postów to posprzątam ;)

: czwartek, 29 czerwca 2006, 08:49
autor: Alexiel
HellDoG

Koleś, niema sprawy, przeciez szukamy tu tylko zabawy.
Wziąłem mikrofon i zacząłem:

Yo! Yo! Ludziska! Zaraz wam coś powiem,
tyle ważnych spraw mam dzisiaj na głowie,
gdy tu skończe czeka mnie zadań mrowie,
mam nadzieje, że skurczu w kciuku nie złowie.
Kciuk potrzebny mi by komórke obsługiwać,
dzięki niej w robocie nikt nie może mnie wykiwać,
kalkulator dobra rzecz, lecz rozmawiam też dużo,
a w moim fachu dostawcy komórki za notatniki słóżą.
Na kompa kase zbieram już 4 miesiące,
bo gry od kumpli moge pożyczyć co są powalające.
Dobrym zakupem jest bezsprzecznie I-Pod, lub MP4,
zmieści się na nich dużo muzy i mają fajne bajery,
w połączeniu z kilkoma mocnymi głośnikami
prawdziwą balangę z tego otrzymamy.
Nie żałujcie oklasków dla mnie i mojego rywala,
bo nasza liryka każdego na ziemie powala!
Over'n'Out.


Odłożyłem mikrofon i stanąłem z boku oczekując werdyktu.

: czwartek, 29 czerwca 2006, 09:59
autor: Tori
I oto stanąłem przed trudnym wyborem. Napiszcie, czy wolicie przechodzić do następnych etapów, czy tylko tak rymować?? Nie chce nikogo wywyższać, poniżać czy jak chcecie to nazwać. Bo wszyscy są na podobnym poziomie, i jak sie zacznie "Ej, ja byłem lepszy, a zostałem, on był gorszy, mówił bez sensu" to będzie źle...

: czwartek, 29 czerwca 2006, 10:41
autor: Alexiel
Mi tam wszystko jedno.

: czwartek, 29 czerwca 2006, 11:21
autor: Nadir
Mnie to się wydaje że nieco nas za mało by się eliminować przynajmniej na razie... Jak zbierze się więcej osób to można iść dalej z rundami. Ewentualnie mógłbyś dobrać sobie 2 osoby jako sędziów i każdy dawał by punkty- kto uzbiera najmniej odpada.(tak byłoby chyba sprawiedliwie- nie było by sądów jednej osoby).Pomysł jest fajny więc warto by go ciągnąć, albo i ulepszyc:) np kazdy moglby sie wpisywac jako widz pojedynkow, obrazac raperow itp, za co dostawal by bęcki od ochroniarzy:) Ale póki co rymujmy dalej:P

: czwartek, 29 czerwca 2006, 14:39
autor: CoB
Według mnie można zrobić z tego sesję, z normalnym życiem bohaterów, przyjaźniami, podkładaniem świń itp. ;)

: czwartek, 29 czerwca 2006, 15:52
autor: Nadir
Tez dobre:) jakby to tak polaczyc wszystko i zgrac dobrze to moze i jakis niezly systemik by z tego wyszedl... Nawet nazwe juz mam:P 8 mila hehehe:)

btw sorry ze troche nie na temat:P

: czwartek, 29 czerwca 2006, 15:59
autor: Keffs
Sory ze tak bez niczego ale
-Załatw 2 sędziow jeszce i oceniaj i rob taką tabele:](ew. statystyki)
-Co wy robicie ludzie? to ma byc walka na słowa! nie wulgarne ale atakwoanie(wyzywanie, zaczepianie) przeciwnika rymami a nie... to są tematy z ktorych mamy uzyc w ryamch oraz nasmiewaniu sie z przeciwnika!;)