Tawerna RPG

Posty piszcie w pierwszej osobie.Imiona na początku posta piszemy boldem czyli np.Jedi.To co mówią postacie piszemy kursywą czyli np.Jedi
a to co myśli dana postać piszemy np. "Jedi".
Thaevis,Alexiel i Ra-V
Jesteście na Dantooine.Dzisiaj dostaliście nominację na Jedi.Poznaliście się gdy lecieliście na Dantooine w celu szkolenia.Jesteście dobrymi kumplami.Stoicie na korytarzu w budynku Enklawy Jedi.Wraz z nominacją dostaliście list informujący was o stawieniu się dzisiaj o 15:00 przed Radą Jedi.
Nyano
Siedzisz sobie spokojnie w kantynie "Pluszowy Wookie" na Dantooine.Widzisz że bar jest obszerny lecz w barze siedzi zaledwie 10 osób.3 z nich gra w sabaaka a reszta miło gawędzi.Myślisz w jaki sposób można by dostać jakiś świeży zastrzyk gotówki ponieważ w kieszeni zostało ci tylko 200 kredytów.Nagle do głowy wpada ci pomysł żebyś zobaczył ogłoszenia które wywieszane są co tydzień w tej kantynie.
szturm i WaRdOg
Siedzicie w swoim warsztacie na Dantooine.Roy - oglądasz swój nowy nabytek- koreliański frachtowiec "Nano" lecz gdzieniegdzie brak mu części lub jakaś część jest zepsuta.Vasquel Meener- właśnie instalujesz napęd nadprzestrzenny do "Nano".Roy siedzisz i myślisz kiedy ten statek będzie gotowy, chwilę potem wyrywasz się z zamyślenia i zadajesz to pytanie swojemu mechanikowi - Vasquelowi.- Vasq(zdrobnienie) kiedy ta łajba będzie gotowa do lotu?-Za jakieś 2 dni.Sporo części trzeba naprawić lub uzpełnić.Roy myślisz w jaki sposób uzupełnić brak gotówki.Nagle do głowy wpada ci pomysł żeby zajrzeć do baru "Pluszowy Wookie".

Ondar Rocaa
"Zastrzyk gotówki na pewno mi się przyda" - Pomyślał podchodząc do tablicy ogłoszeń i mając nadzieję, że zamiast ogłoszeń w stylu "Kupię niewolnika...", czy "Sprzedam ścigacz...", zobaczy na niej napis "Wynajmę łowcę głów..."

Roy Z ponurą miną mówię do Vasquela -Cholera, musimy tę łajbę jak najszybciej posklejać, ale jesteśmy spłukani. Zostaw to cholerstwo Vasq, pójdziemy do "Pluszowego Wookie-ego" znaleźć jakąś robotę.

Shardik
Robię dwa kroki do przodu. Przyglądam się wnętrzu budynku z zachwytem.
-Łuuuuuuuurrrrffffffff!* - ryknąłem, wznosząc ręce do góry.

*Tłumaczenie z języka Wookiech: Mamy czas do 15:00, rozejrzyjmy się.

Nyano widzisz ogłoszenie :Poszukuję łowcy głów który za 10 tys. kredytów znalazł by dla mnie jednego Twi'leka na planecie Taris.Tuż obok widzisz świeże ogłoszenie Rady Jedi:Dzisiaj wieczorem nasza grupa Jedi wyruszy na Taris w celu poszukiwania tajnego dokumentu o kulcie Sith.Pilota , najemnika oraz kogoś o innej profesji pilnie prosimy o skontaktowanie się z Radą Jedi na Dantooine.
Po przeczytaniu ogłoszenia myślisz głęboko które ogłoszenie masz wybrać.W pewnym momencie twoja Moc mówi ci że te dwa ogłoszenia są ze sobą w jakiś sposób powiązane.

Kinao
Kinao był zadowolony z nominacji Wreszcie docenili mój talent cieszył się też z nominacji dla swoich przyjaciół. Kinao znał już trochę Shardika więc wiedział co mówi
-Masz racje chodźmy się rozejrzeć - odpowiedział z rozbawieniem.

Alex Devon

- Dobry pomysł! - wykrzyknąłem z zachwytem.
Byłem szczęśliwy z życia. Ukończyłem Akademię Jedi z wyróżnieniem ( ), jestem zdolnym, obiecującym konstruktorem, mam super kumpli. Lepiej chyba być nie może. - Jak myślicie, po co nas wzywają przed radę? Może chcą porozmawiać o moim awansie na Mistrza? Bo wkońcu to nieuniknione. Ha ha ha. - niepoprawny marzyciel i optymista, to ja.

Alexiel, Thaevis i Ra-V
Jesteś za pewny siebie- rzekł przechodzący Jedi rasy Cerean do Alexa Devona.Może cie to sprowadzić na Ciemną Stronę.Panuj nad emocjami.
Alex myślisz kim on jest ale nie przejmujesz się tym i idziesz dalej.
Idziecie wzdłuż korytarza wyłożonym błyszczącą się płytką.Dochodzicie do skrzyżowania.Po lewej waszym oczom ukazują się portrety znanych Jedi.Wśród nich jest właśnie ten Jedi który przechodził tuż obok was przed chwilą.
Kinao Coras podchodzisz i czytasz iż jest to Mistrz Jedi i należy on do Rady.
Po przeczytaniu tego zwiedzacie różne zakątki tego budynku i nagle Shardik oznajmia językiem Wookie'ch:
-Waaaarr! oznacza iż jest już 15:00.
Odwracacie się i ku waszemu zaskoczeniu nad drzwiami które przed wami się znajdują widnieje napis:Rada Jedi.

Vasquel Meener

Oczywiscie. Potrzebuje niewielu czesci... za to sa drogie.

kim dla mnie jest Roy? bo nie do konca wiem...

Roy
Podnoszę swój ekwipunek i mówię do Vasquela –
- Weź sprzęt, coś mi się zdaje, że trafi się nam wyjątkowo brudna robota do odwalenia.
Po tych słowach wychodzę z Hangaru i kieruję się do „Pluszowego Wookiego”. Co widzę w czasie podróży do kantyny??

szturm
Zabierasz swoje części i wychodzisz za Royem do kantyny(sorry że za ciebie zdecydowałem)
Twoja postać jest mechanikiem która naprawia pojazdy Roya.Tak jakby jesteś na jego usługach lecz jesteście przyjaciółmi.
Offtopic: Sorry że nie napisałem wprowadzenia jakiegoś.Zapomniałem całkowicie.:/
WaRdOg
Idziecie do kantyny wraz z Vasq'iem a podczas drogi widzisz iż zbliża się 15:00 czyli wtedy kiedy na Dantooine zachodzi słońce.Wokół was na ulicy krzątają się ubrane w łachmany dzieci.Żebracy jęczą pod domami i instytucjami publicznymi.Gdzieniegdzie plączą się szczury.Zauważasz iż jest to Dzielnica Biedy-najbiedniejsza dzielnica na całym Dantooine oraz najbardziej niebezpieczna.Po wyjściu z tej dzielnicy wychodzicie na plener.Wokół was ciągną się kilometry Dantooin'skich zielonych traw.W połowie drogi widzicie jak zachodzi słońce.Przystajecie i oglądacie jego piękno.Po obejrzeniu zachodu słońca idziecie dalej po pustych polach.Wreszcie po godzinnej wędrówce udaje wam się dostać do dzielnicy gdzie znajduje się kantyna "Pluszowy Wookie".Widzisz budynek gdzie znajduje się ta kantyna.Budynek jest lekko obdrapany wykonany ze specjalnego Dantooin'skiego kamienia.Na szyldzie nad drzwiami wisi święcaca się tablica a na niej widnieje napis:"Pluszowy Wookie" a tuż obok napisu widnieje sylwetka jakiegoś Wookiego.Przez drzwi słychać już wrzawe jaka panuje w tym barze.

Kinao
Alex jeżeli chodzi o ciebie...to przecież muszą mi przydzielić jakiegoś padawana-odpowiedział z uśmiechem, po czym wszedł do budynku gdzie podziwiał portrety słynnych Jedi marząc o tym by jego portret też tam kiedyś wisiał "Jestem zdolny to osiągnąć" pomyślał pewny siebie. Kiedy stanął przed drzwiami do rady zawahał się, czuł respekt, wiedział że spotyka go zaszczyt .Jednak niepewność nie trwało zbyt długo i jako pierwszy przekroczył drzwi by stanąć przed radą.

Roy Po wejściu do „ pluszowego Wookiego” spoglądam na tablicę ogłoszeń i zaczynam czytać zawarte tam informacje. Mój wzrok przykuwają dwie kartki z ogłoszeniami. Z szerokim uśmiechem na twarzy wołam do Vasquela

– Hej Vasq! popatrz, ktoś oferuje 10tyś kredytów za znalezienie jakiegoś Twi'leka na Taris, a najlepsze jest to hehe, że Rada Jedi wysyła swoje pupile na Taris i szuka najemników z własnym statkiem. Vasq! Trafiła się nam nie lada okazja, możemy zgłosić się do rady, powiemy, że mamy własny statek tylko potrzeba nam części, może nam je zafundują i dorzucą jakąś nagrodę. Następnie zgłosimy się do człowieka, który oferuje 10tyś kredytu i podejmiemy pracę. Dwie Pieczenie na jednym ogniu, co o tym sądzisz Vasq?

Spisuje dane pierwszego pracodawcy i rozglądam się po knajpie w poszukiwaniu podejrzanych typków. Po czym mówię sam do siebie
- musimy tylko zwerbować trzeciego członka załogi

(co widzę w Kantynie)

Roy
Spisujesz dane pierwszego oraz drugiego pracodawcy i okazuje się że Rada Jedi jest kilometr od miejsca w którym się znajdujecie.A drugi pracodawca ma swoje miejsce zamieszkania gdzieś w pobliżu "Pluszowego Wookie'go".
Drugi pracodawca (ten co szuka Twi'leka)napisał w ogłoszeniu iż jego dom jest największym domem w tej dzielnicy i że łatwo poznać gdzie on mieszka.Rozglądasz się po kantynie i widzisz 10 istot. 3 z nich grają w saabaka a reszta miło sobie gawędzi. Wszędzie czuć zapach alkoholu oraz pot wydzielany przez niektórych klientów.

Ondar Rocaa
Żeby móc zarobić pieniądze z ogłoszenia nr. 1, musiał wybrać ogłoszenie nr. 2 i polecieć z jedi na Taris. Tak więc wyszedł z kantyny i wyruszył na poszukiwanie Rady Jedi.

Ondar Rocaa
Zerkasz na ogłoszenie i widzisz że Rada Jedi znajduje się kilometr stąd.Przed sobą widzisz rozciągające się Dantooin'skie trawy oraz stepy.Robi się już trochę ciemno ponieważ zachód słońca był godz. temu.

Shardik

Wookie wydobył z siebie dźwięki podobne do śmiechu. Podszedł do drzwi i zerknął jeszcze do tyłu na kolegów. Zapukał do wrót.
"Wyczuwam zakłócenia Mocy. Ale chyba za bardzo się przejmuję, ostatnio zbyt często mam złe przeczucia." - pomyślał.