[Neuroshima] (Duża rekrutacja!) Wspólny Wróg.

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Marcus
*Psychol, mutant, heretyk, satanista, innowierca* - po głowie Marcusa chodziły myśli, odnośnie tego kim mogła być ta postać i myśli o tym, jak możnaby ją uśmiercić. Sam wygląd mężczyzny sprowokował Marcusa, przypominając mu o mutantach, które chodziły w zbrojach z kości, nosząc na głowie hełmy wykonane z ludzkich czaszek. Inkwizytor przypomniał sobie, jak wraz z Ezekielem tępił te mutanty podczas obrony wioski. Przypomniał sobie płomienie, w których się paliły, latający wszędzie ołów i wybuchy na każdym rogu ulicy. Ręka sama świerzbiła go do użycia śrutówki i ujrzenia śladów krwi... Ogień zapłonął w jego oczach. Ogień na którym dawni inkwizytorzy palili czarownice.
- Pytam się ostatni raz! Kim jesteś?! Odpowiedz, być może to cie uchroni od gniewu bożego - powiedział Marcus, po czym skierował śrutówkę na mężczyznę, przygotowując swoją dłoń do półmocnego uchwytu podczas strzelania techniką "śrutobrania". W razie gdyby ujrzał broń lub dziwna osoba wykonała jakikolwiek podejrzany ruch (szarża, zbliżanie się w stronę Marcusa, schylanie się, itp), wystrzeliwuje pół magazynka.
*Psychol, mutant, heretyk, satanista, innowierca* - po głowie Marcusa chodziły myśli, odnośnie tego kim mogła być ta postać i myśli o tym, jak możnaby ją uśmiercić. Sam wygląd mężczyzny sprowokował Marcusa, przypominając mu o mutantach, które chodziły w zbrojach z kości, nosząc na głowie hełmy wykonane z ludzkich czaszek. Inkwizytor przypomniał sobie, jak wraz z Ezekielem tępił te mutanty podczas obrony wioski. Przypomniał sobie płomienie, w których się paliły, latający wszędzie ołów i wybuchy na każdym rogu ulicy. Ręka sama świerzbiła go do użycia śrutówki i ujrzenia śladów krwi... Ogień zapłonął w jego oczach. Ogień na którym dawni inkwizytorzy palili czarownice.
- Pytam się ostatni raz! Kim jesteś?! Odpowiedz, być może to cie uchroni od gniewu bożego - powiedział Marcus, po czym skierował śrutówkę na mężczyznę, przygotowując swoją dłoń do półmocnego uchwytu podczas strzelania techniką "śrutobrania". W razie gdyby ujrzał broń lub dziwna osoba wykonała jakikolwiek podejrzany ruch (szarża, zbliżanie się w stronę Marcusa, schylanie się, itp), wystrzeliwuje pół magazynka.

-
- Marynarz
- Posty: 206
- Rejestracja: wtorek, 14 marca 2006, 22:49

-
- Majtek
- Posty: 105
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 21:07
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Świat Wynurzony

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z buszu :)
- Kontakt:
ZauraK, Dhagar
Jack wyciągnął z kieszeni pudełko zapałek i zapalając jedną, poszedł do przodu. Ice ruszył za nim. Po kilkuastu krokach zatrzymali się, a połonień zapałki oświetlał twarze ich obu i trzech innych ludzi. Jednym z nich był Max. Jack zapalił drógą zapałkę w miejsce pierwszej, która się wypaliła i zagadał
-Czego szukacie w tych podziemiach? I kim w ogóle jesteście?
BLACKSoul, Famir
Obydwaj synowie barona stanęli za Marcusem i wymierzyli z pistoletów w głowę przybysza. Z innej stony nadeszło dwu strażników z pistoletami maszynowymi, wycelowanymi w owego człowieka. Jeden powiedział - połóż na ziemi broń i podnieś ręce!. Drugi, poświecając latarką na zwłoki, krzyknął. - Hej! To ci kolesie, co mieli przywieźć chemika! Gdzie on jest? - Zapytał Joe'go.
Seto, Impostor, Sabrae Xoraim
Niedaleko pojawiło się światełko zapałki, potem zbliżąło się. Podeszło dwu mężczyzn, a jeden zaczął wypytywać spotkanych:
-Czego szukacie w tych podziemiach? I kim w ogóle jesteście?
Jack wyciągnął z kieszeni pudełko zapałek i zapalając jedną, poszedł do przodu. Ice ruszył za nim. Po kilkuastu krokach zatrzymali się, a połonień zapałki oświetlał twarze ich obu i trzech innych ludzi. Jednym z nich był Max. Jack zapalił drógą zapałkę w miejsce pierwszej, która się wypaliła i zagadał
-Czego szukacie w tych podziemiach? I kim w ogóle jesteście?
BLACKSoul, Famir
Obydwaj synowie barona stanęli za Marcusem i wymierzyli z pistoletów w głowę przybysza. Z innej stony nadeszło dwu strażników z pistoletami maszynowymi, wycelowanymi w owego człowieka. Jeden powiedział - połóż na ziemi broń i podnieś ręce!. Drugi, poświecając latarką na zwłoki, krzyknął. - Hej! To ci kolesie, co mieli przywieźć chemika! Gdzie on jest? - Zapytał Joe'go.
Seto, Impostor, Sabrae Xoraim
Niedaleko pojawiło się światełko zapałki, potem zbliżąło się. Podeszło dwu mężczyzn, a jeden zaczął wypytywać spotkanych:
-Czego szukacie w tych podziemiach? I kim w ogóle jesteście?
Hakuna matata!


-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Frank
-Te informację mogą być ważne-pomyślał sobie szczur, poczym postanowił podzielić się nimi z klechą, tylko gdzie on jest? tego szczur nie wiedział, zaczął więc go szukać i wypytywać o niego
-Te informację mogą być ważne-pomyślał sobie szczur, poczym postanowił podzielić się nimi z klechą, tylko gdzie on jest? tego szczur nie wiedział, zaczął więc go szukać i wypytywać o niego
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z buszu :)
- Kontakt:
Kloner
Zapytany przez Franka barman z gospody poinformował go, że Marcus pojechał z baronem do rezydencji. Podobno baron zaoferował Marcusowi nocleg i pomoc.
Famir, BLACKSoul
Ty? To czemu oni leżą tam, gdzie leżą? Co ty im zrobiłeś? - Nagle ich rozmowę przerwał ryk syreny alearmowej. - Mutasy, mutasy! - Krzyczał wartownik z balkonu rezydencji. - Atak na bramę! Odeprzeć ich, odeprzeć! - Zapanował kompletny chaos. Synowie barona rzucili się do limuzyny i odjechali z piskiem opon (i z baronem
) w stronę rezydencji. Obaj wartownicy rzucili się w stronę bramy wjzdowej do mieściny. Zniknęli w ciemości, a po chwili usłyszeli strzały i krzyki. Z rezydencji w stronę bramy biegło kilku najemników. Mijając Marcusa i Joe'go dowódca krzyknął - Ludzie, pomóżcie! Mutki zaatakowały! - Po czym pobiegli dalej.
Sabrae Xoraim, Impostor, Seto, Dhagar ZauraK
Jack dziwił się. - Jaka obsługa? Chłopie, jest wojna z Molochem! Z kąd tyś się urwał?! A zresztą, lepiej będzie, jak wyjdziemy z tych podziemi. - Powiedział. - Morgan, Martin, idziecie?
Przy okazji, setny post
Zapytany przez Franka barman z gospody poinformował go, że Marcus pojechał z baronem do rezydencji. Podobno baron zaoferował Marcusowi nocleg i pomoc.
Famir, BLACKSoul
Ty? To czemu oni leżą tam, gdzie leżą? Co ty im zrobiłeś? - Nagle ich rozmowę przerwał ryk syreny alearmowej. - Mutasy, mutasy! - Krzyczał wartownik z balkonu rezydencji. - Atak na bramę! Odeprzeć ich, odeprzeć! - Zapanował kompletny chaos. Synowie barona rzucili się do limuzyny i odjechali z piskiem opon (i z baronem

Sabrae Xoraim, Impostor, Seto, Dhagar ZauraK
Jack dziwił się. - Jaka obsługa? Chłopie, jest wojna z Molochem! Z kąd tyś się urwał?! A zresztą, lepiej będzie, jak wyjdziemy z tych podziemi. - Powiedział. - Morgan, Martin, idziecie?
Przy okazji, setny post

Hakuna matata!

-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Morgan
Spojrzał ironicznie na spotkanego - Obsługa, też mi coś. Naćpałeś się czegoś chyba, widać domowej roboty.
Musnął dłonią rękojeść noża jakby od niechcenia. - Nie ma co czekać doktorku. Nie wiem jak ty, ale nie chce czekać aż znów się ktoś przyszwęda i zacznie coś wymyślać.
Spojrzał ironicznie na spotkanego - Obsługa, też mi coś. Naćpałeś się czegoś chyba, widać domowej roboty.
Musnął dłonią rękojeść noża jakby od niechcenia. - Nie ma co czekać doktorku. Nie wiem jak ty, ale nie chce czekać aż znów się ktoś przyszwęda i zacznie coś wymyślać.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.

-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów

-
- Majtek
- Posty: 105
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 21:07
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Świat Wynurzony
[Martin Trott]
Popatrzył przez chwilę na dwóch nieznajomych próbując ocenić ich wygląd, ale raczej to trudne w tych ciemnościach przy zapałeczce.
- Idę, idę...
- Panowie niestójmy tak i chodźmy a podrodze napewno sobie wyjaśnimy kilka spraw.
Martin zamyślił się trochę:
- "Obsługa... Brak rozeznania co się dzieje... Albo się naćpali i to ostro... albo jakaś choroba, ale 2 naraz ??? Mam nadzieję że nie zaraźliwe toto.
Albo sobie z nas jaja robią... albo, albo ,albo....."
Nagle Martin przypomniał sobie coś... pewien ekperyment wojskowy o którym wspomniał kiedyś ojciec.
- Może zacznijmy od początku. Jestem Martin - zwrócił się do dwóch "przybyszów" chcą nawiązać nić porozumienia - Jak tu trafiliście i kiedy?
Popatrzył przez chwilę na dwóch nieznajomych próbując ocenić ich wygląd, ale raczej to trudne w tych ciemnościach przy zapałeczce.
- Idę, idę...
- Panowie niestójmy tak i chodźmy a podrodze napewno sobie wyjaśnimy kilka spraw.
Martin zamyślił się trochę:
- "Obsługa... Brak rozeznania co się dzieje... Albo się naćpali i to ostro... albo jakaś choroba, ale 2 naraz ??? Mam nadzieję że nie zaraźliwe toto.
Albo sobie z nas jaja robią... albo, albo ,albo....."
Nagle Martin przypomniał sobie coś... pewien ekperyment wojskowy o którym wspomniał kiedyś ojciec.
- Może zacznijmy od początku. Jestem Martin - zwrócił się do dwóch "przybyszów" chcą nawiązać nić porozumienia - Jak tu trafiliście i kiedy?

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Frank
szczur zaczął się zastanawiać, jeśli to co usłyszał okaże się ważne, to może on coś na tym zarobi, i wyśpi się w ciepłym łużku. Frank momentalnie pobiegł do barona chcąc spotkać się z markusem
szczur zaczął się zastanawiać, jeśli to co usłyszał okaże się ważne, to może on coś na tym zarobi, i wyśpi się w ciepłym łużku. Frank momentalnie pobiegł do barona chcąc spotkać się z markusem
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów

-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:


-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
Mat:
- Eee, według komputera jest 2051, czyli zostałem wybudzony o 14 lat za wcześnie i szukamy obsługi tej placówki hibernacyjnej. Chodzmy tym mkoryutażem, jest tam więcej światła i będziemy mogli wygodniej rozmawiać. - Powiedział wskazując na tunel z którego przyszli. Po drodze zapytał jeszcze - A wy jesteście z obsługi?? I czemu uciekacie??
- Eee, według komputera jest 2051, czyli zostałem wybudzony o 14 lat za wcześnie i szukamy obsługi tej placówki hibernacyjnej. Chodzmy tym mkoryutażem, jest tam więcej światła i będziemy mogli wygodniej rozmawiać. - Powiedział wskazując na tunel z którego przyszli. Po drodze zapytał jeszcze - A wy jesteście z obsługi?? I czemu uciekacie??

(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
