[Fantasy] Wyspa Łowów

-
- Majtek
- Posty: 135
- Rejestracja: piątek, 9 grudnia 2005, 21:58
- Numer GG: 1170597
- Lokalizacja: wrocek
Carlista
zeskakuje z drzewa na ziemie...
mrrrau myszko... zbieram moje noze wycierajac je piaskiem...
kochani to mamy pewny ciekawy slad... spogladam po wszystkich, mrugam do drowki... konwersacja to nie wszystko jak sie okazuje...
udaje sie ostroznie po sladach stop i krwi...
zeskakuje z drzewa na ziemie...
mrrrau myszko... zbieram moje noze wycierajac je piaskiem...
kochani to mamy pewny ciekawy slad... spogladam po wszystkich, mrugam do drowki... konwersacja to nie wszystko jak sie okazuje...
udaje sie ostroznie po sladach stop i krwi...
they said that bunnies didn't fly... but Bunny didn't care...

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
SiNafay:
- Dobrze! Morze tu być więcej tych gadów, a my będziemy potrzebować jakiegoś miejsca do spania, generalnie bazy wypadowej. Więc kto zna się na budowlance?? - SiNafay mówiła głosem słodkim acz stanowczym, zdaje się większość drowek ma przywódcze zapędy, no ale ktoś w końcu musi trochę pogłówkować - Podobno Krasnoludy są najlepszymi budowniczymi, więc czekam na propozycje. Najlepszy będzie pewnie dom z drewna, które mamy na miejscu i jakiś częstokół. Pozatym trza by zebrac jakiś chrust i znaleźć coś do jedzenia. Ktoś mógłby skoczyć na statek po zapasy. Ah, druidzie, zapewne umiesz gotowac? Właśnie, kto będzie kuchmistrzem?? Ile do zrobienia! Trzeba się podzielić na zespoły żeby poszło sprawniej. Pierwszorzędną sprawą będzie przygotowanie obiadu, bo nie wiem jak wy, ale ja jestem głodna po 2 dniach prawie że głodówki. Więc trza nam hrustu i jedzenia. Ja mogę popłynąć na statek po jedzenie, kto płynie ze mną, bo sama przecież nie dam rady ? Reszta niech przygotuje jakies miejsce do jedzenia i znajdzie opał. Ktoś wie czy ten gad nadaje się do zjedzenia?? Hej Carlista, gdzie idziesz?? - Spogląda uważnie na towarzyszy sprawdzając czy zrozumieli co próbowała im przekazać, na pewno z drowami nie byłoby tyle problemu, są nauczeni od dziecka rezonu przed damami, ale nie każdy otrzymał takie wychowanie. Czeka na ohotnika i ewentualne pytania, a następnie wraz z nim udaję się szalupą na statek po jakieś zapasy, gwoździe itd.
- Dobrze! Morze tu być więcej tych gadów, a my będziemy potrzebować jakiegoś miejsca do spania, generalnie bazy wypadowej. Więc kto zna się na budowlance?? - SiNafay mówiła głosem słodkim acz stanowczym, zdaje się większość drowek ma przywódcze zapędy, no ale ktoś w końcu musi trochę pogłówkować - Podobno Krasnoludy są najlepszymi budowniczymi, więc czekam na propozycje. Najlepszy będzie pewnie dom z drewna, które mamy na miejscu i jakiś częstokół. Pozatym trza by zebrac jakiś chrust i znaleźć coś do jedzenia. Ktoś mógłby skoczyć na statek po zapasy. Ah, druidzie, zapewne umiesz gotowac? Właśnie, kto będzie kuchmistrzem?? Ile do zrobienia! Trzeba się podzielić na zespoły żeby poszło sprawniej. Pierwszorzędną sprawą będzie przygotowanie obiadu, bo nie wiem jak wy, ale ja jestem głodna po 2 dniach prawie że głodówki. Więc trza nam hrustu i jedzenia. Ja mogę popłynąć na statek po jedzenie, kto płynie ze mną, bo sama przecież nie dam rady ? Reszta niech przygotuje jakies miejsce do jedzenia i znajdzie opał. Ktoś wie czy ten gad nadaje się do zjedzenia?? Hej Carlista, gdzie idziesz?? - Spogląda uważnie na towarzyszy sprawdzając czy zrozumieli co próbowała im przekazać, na pewno z drowami nie byłoby tyle problemu, są nauczeni od dziecka rezonu przed damami, ale nie każdy otrzymał takie wychowanie. Czeka na ohotnika i ewentualne pytania, a następnie wraz z nim udaję się szalupą na statek po jakieś zapasy, gwoździe itd.

(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Marynarz
- Posty: 302
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
- Lokalizacja: Chorzów City Crew
- Kontakt:
Co ona sobie myśli ? Thaevis usłyszał słowa Drowki , ale bardzo powoli przetrawiał w swoim mózgu myśl , że w ogóle ktoś może mu rozkazywać ( tylko w bractwie słuchanie przełożonych łatwiej mu przychodziło, dzięki czemu szybko otrzymał bardzo durzą swobodę) co ona sobie w ogóle myśli ? że będzie nami pomiatała po kątach ? pomyślał Thaevis z zaciętym wyrazem twarzy...
Ehhh....no to ja sobie idę usiąść, no chyba że szanowna SiNifay znajzie mi zajęcie inne niż praca fizyczna..-powiedział ostrym jak brzytwa głosem siadając na kamieniu-A może znajdzie się zastosowanie dla moich umiejętności magicznych....
Ehhh....no to ja sobie idę usiąść, no chyba że szanowna SiNifay znajzie mi zajęcie inne niż praca fizyczna..-powiedział ostrym jak brzytwa głosem siadając na kamieniu-A może znajdzie się zastosowanie dla moich umiejętności magicznych....
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
SiNafay:
- Oczywiście, o ile możesz czynić coś produktywnego, a nie destruktywnego
Ale możesz np. pomuc przy wycince drzew na budowę, tylko delikatnie, nie potrzeba nam zniszczyć całego lasu, jeno zciąć kilka drzew. Zresztą to Ty najlepiej znasz swą magię, więc ty powinieneś zaproponować jak pomorzesz, w końcu pewnie terz będziesz chciał się schronić do tego domu i zasiąść przy ognisku. No, nie bocz się już tak
Nie chodzi mi przecież żeby zranić czyjekolwiek uczucia, po prostu trzeba się zorganizować
W końcu wszyscy chcemy żyć jak najdłurzej, a bez domu będzie to na pewno trudniejsze niźli z nim.
- Oczywiście, o ile możesz czynić coś produktywnego, a nie destruktywnego




(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice
Arnold
Też mi się nie podoba, że panienka zaczęła tutaj rozkazywać. Choć trza jej przyznać, że rzeczywiście wypadałoby coś zacząć robić. Ja mogę się zająć budową schronienia. Potem mogę jeszcze pomóc w gotowaniu.-mówię. Następnie idę na statek i zabieram pare siekier lub toporów, łopaty i kilka jakichś mocnych sznurów. Jak wam idzie, panowie?- pytam naprawiających statek- bo chcielibyśmy się jak najszybciej stąd wydostać... Potem wracam do towarzyszy i rzucam narzędzia na ziemię. Dobra, kto chętny do wycinki?- pytam, rozglądając się po zebranych.
Też mi się nie podoba, że panienka zaczęła tutaj rozkazywać. Choć trza jej przyznać, że rzeczywiście wypadałoby coś zacząć robić. Ja mogę się zająć budową schronienia. Potem mogę jeszcze pomóc w gotowaniu.-mówię. Następnie idę na statek i zabieram pare siekier lub toporów, łopaty i kilka jakichś mocnych sznurów. Jak wam idzie, panowie?- pytam naprawiających statek- bo chcielibyśmy się jak najszybciej stąd wydostać... Potem wracam do towarzyszy i rzucam narzędzia na ziemię. Dobra, kto chętny do wycinki?- pytam, rozglądając się po zebranych.

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Jediah:
Kiedy wchodziłeś do lasu zauważyłeś ślady stóp i obok nich krew. Obk cieie są krzaki, drzwa zosnął dośc gęsto. Pod jednym krzakiem widzisz rosnące jagody.
Arnold:
Około 3 dni zajmie naprawa -powiedział jeden z krasnoludów których spotkałeś na statku. Na statku znalazłeś 3 łopaty, 2 siekiery i ze dwa tuziny mocnych marynarskich lin. Udało Ci się to wszystko wpakować na szalupe która z powrotem przypłynołeś na wyspe.
Reszta: Pouzgadniajcie jeszcze co kto robi.
Kiedy wchodziłeś do lasu zauważyłeś ślady stóp i obok nich krew. Obk cieie są krzaki, drzwa zosnął dośc gęsto. Pod jednym krzakiem widzisz rosnące jagody.
Arnold:
Około 3 dni zajmie naprawa -powiedział jeden z krasnoludów których spotkałeś na statku. Na statku znalazłeś 3 łopaty, 2 siekiery i ze dwa tuziny mocnych marynarskich lin. Udało Ci się to wszystko wpakować na szalupe która z powrotem przypłynołeś na wyspe.
Reszta: Pouzgadniajcie jeszcze co kto robi.

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
SiNafay:
Drowka jak postanowiła tak zrobiła, i popłynęła na statek, zabrała część zapasów, a spakowawszy wszystko wróciła i rozpakowała. Dobrze, zbierzmy najpierw troche hrustu i rozpal,my ognisko, to będziesz miał okazję popisać sie zdolnościami kulinarnymi
Uśmiechnęła się do krasnoluda i ruszyła pozbierać hrust.
Drowka jak postanowiła tak zrobiła, i popłynęła na statek, zabrała część zapasów, a spakowawszy wszystko wróciła i rozpakowała. Dobrze, zbierzmy najpierw troche hrustu i rozpal,my ognisko, to będziesz miał okazję popisać sie zdolnościami kulinarnymi


(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Majtek
- Posty: 135
- Rejestracja: piątek, 9 grudnia 2005, 21:58
- Numer GG: 1170597
- Lokalizacja: wrocek

-
- Marynarz
- Posty: 302
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
- Lokalizacja: Chorzów City Crew
- Kontakt:
No więc dobrze, spróbuje wam pomóc...- powiedział Thaevis,i dodał z uśmiechem- skro chcesz chrustu będziesz go miała...
To mówiąc wypowiadział inkantację wskazując palcem niektóre gałęzie,
następną żeby wysuszyć z soków życiowych ( lepsze do spalenia), potem już tylko użył telekinezy by przenieść do obozu Hmmm... nic tak nie zabija nudy jak ciężka praca...umysłowa
pomyślał po czym rzekł- Zrobione ! teraz możemy je porąbać, a ja wzniece mały ogień... po czym usiadł i zaczął medytować, aby zregenerować swoją energię magiczną...
To mówiąc wypowiadział inkantację wskazując palcem niektóre gałęzie,
następną żeby wysuszyć z soków życiowych ( lepsze do spalenia), potem już tylko użył telekinezy by przenieść do obozu Hmmm... nic tak nie zabija nudy jak ciężka praca...umysłowa

"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."

-
- Marynarz
- Posty: 302
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
- Lokalizacja: Chorzów City Crew
- Kontakt:
No więc dobrze, spróbuje wam pomóc...- powiedział Thaevis,i dodał z uśmiechem- skro chcesz chrustu będziesz go miała...
To mówiąc wypowiadział inkantację wskazując palcem niektóre gałęzie,
następną żeby wysuszyć z soków życiowych ( lepsze do spalenia), potem już tylko użył telekinezy by przenieść do obozu Hmmm... nic tak nie zabija nudy jak ciężka praca...umysłowa
pomyślał po czym rzekł- Zrobione ! teraz możemy je porąbać, a ja wzniece mały ogień... po czym usiadł i zaczął medytować, aby zregenerować swoją energię magiczną...
To mówiąc wypowiadział inkantację wskazując palcem niektóre gałęzie,
następną żeby wysuszyć z soków życiowych ( lepsze do spalenia), potem już tylko użył telekinezy by przenieść do obozu Hmmm... nic tak nie zabija nudy jak ciężka praca...umysłowa

"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice
No, panie Theavis, to po co ja się tu mam bawić z rąbaniem drew. Zwalże jeszcze kilka drzew i pół dnia roboty przy chatce mniej.- mówię do nekromanty z uśmiechem. Patrzę na teren, szukam wzrokiem jakiejś w miarę prostej i dużej polanki. Ci ze statku mówili, że pobędziemy tu góra kilka dni. Jest tam jeden krasnolud, więc praca powinna przebiegać sprawnie- dodaję z dumą. To jak, panie magu? Pomożecie? Czy może wasza magia nie jest aż tak potężna, by zciąć drzewo?- mówię z przekąsem.

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Jediah
Pochylił się i obejrzał ślady i krew. Nie jesteśmy sami na tej wyspie...-pomyślał. Spojrzał na jagody. Lepiej ich nie jeść, mogą być trujące. Rozejrzał się i poszedł po śladach.
Pochylił się i obejrzał ślady i krew. Nie jesteśmy sami na tej wyspie...-pomyślał. Spojrzał na jagody. Lepiej ich nie jeść, mogą być trujące. Rozejrzał się i poszedł po śladach.
Ostatnio zmieniony sobota, 14 stycznia 2006, 23:07 przez Isengrim Faoiltiarna, łącznie zmieniany 1 raz.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Marynarz
- Posty: 302
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
- Lokalizacja: Chorzów City Crew
- Kontakt:
Thaevis który medytował przez ostatnie pół godziny został wyrwany z letargu przez słowa krasnoluda, wysłuchał go ze zdziwieniem po czym zapytał:
A to co tu leży nie wystarczy ?- zapytał eterycznym głosem, jakby był jeszcze nie całkiem w świecie rzaczywistym-Mogę ściąc jeszcze jedno ale nie sądze żeby nam brakło drzewa wszak to całkiem spora masa !
A to co tu leży nie wystarczy ?- zapytał eterycznym głosem, jakby był jeszcze nie całkiem w świecie rzaczywistym-Mogę ściąc jeszcze jedno ale nie sądze żeby nam brakło drzewa wszak to całkiem spora masa !
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
SiNafay
- Tchewisie drogi, hrust hrustem, ale na hate drwa nam potrzeba Wyjaśniwszy sytuację drowka ułorzyła zgrabny stosik drewna, zbiła na prędce konstrukcję mającą podtrzymać garnek i zwraca się - Tak więc thewisie, możesz już podłorzyc ogień, tylko nie przesadź. Arnoldzie bądź łaskaw przyżądzić nam jakąś strawę. Nie wiem jak to robicie, że nie jesteście głodni, ale ja umieram z głodu. Nekromanci, szczegulnie tacy troszku liczowaci może nie muszą jeść, ale drowy tak!
Jak się domyślam krasnoludy też nieprawdaż?? No panowie do roboty !! Jeno żwawo
Widać brak porządnego jedzenia od ponad 2 dni dał drowce w kość.
- Tchewisie drogi, hrust hrustem, ale na hate drwa nam potrzeba Wyjaśniwszy sytuację drowka ułorzyła zgrabny stosik drewna, zbiła na prędce konstrukcję mającą podtrzymać garnek i zwraca się - Tak więc thewisie, możesz już podłorzyc ogień, tylko nie przesadź. Arnoldzie bądź łaskaw przyżądzić nam jakąś strawę. Nie wiem jak to robicie, że nie jesteście głodni, ale ja umieram z głodu. Nekromanci, szczegulnie tacy troszku liczowaci może nie muszą jeść, ale drowy tak!



(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Marynarz
- Posty: 302
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
- Lokalizacja: Chorzów City Crew
- Kontakt:
Poza sesją nazywam się THAEVIS, chyba pisałaś ten post baaardzo szybko
SiNifay...ty naprawde myślisz że pogardze mięsem którego od miesiąca w ustach nie miałem ?-zapytał od niechcenia posyłając małą kulkę ognia na hrust-otóż nie, mogę wam sciąć to jedno drzewo...
Thaevis wskazał palcem jedno drzewo i wypowiedział inkantacje, patrzył jak drzewo się przewala...już dosyc na dzisiaj... pomyślał, poczym poszedł znów opoczywac(medytować)...

SiNifay...ty naprawde myślisz że pogardze mięsem którego od miesiąca w ustach nie miałem ?-zapytał od niechcenia posyłając małą kulkę ognia na hrust-otóż nie, mogę wam sciąć to jedno drzewo...
Thaevis wskazał palcem jedno drzewo i wypowiedział inkantacje, patrzył jak drzewo się przewala...już dosyc na dzisiaj... pomyślał, poczym poszedł znów opoczywac(medytować)...
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
Poza: Sorry, ale co z naszymi poczynaniami?? Arnold ma zamiar cos przyrządzić?
SiNafay wyczekująco patrzy na krasnoluda No, mamy nadzieję na najpyszniejszy posiłek od kilku dni, ale wystarczy cokolwiek, byle nadawało się do zjedzenia. Proponuję przyżądzić strawę nim drwa dogoreją.
SiNafay wyczekująco patrzy na krasnoluda No, mamy nadzieję na najpyszniejszy posiłek od kilku dni, ale wystarczy cokolwiek, byle nadawało się do zjedzenia. Proponuję przyżądzić strawę nim drwa dogoreją.

(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
