[Neuroshima] Trzy światy.

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Deep »

Dave dalej sobie smacznie śpi. Kupujcie, kupujcie, ja nic nie potzrebuję
.
Malutkus
Marynarz
Marynarz
Posty: 314
Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
Numer GG: 9627608
Lokalizacja: prawie Gliwice

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Malutkus »

Kristoff Baxter

Wylazł, a właściwie wypadł z wozu. Miał chwilkę na złapanie oddechu, już teraz nie potrafił sobie wyobrazić kilku godzin ciągłej jazdy w ścisku. Poprawił ubranie, otrzepał się z kurzu i ruszył w kierunku maszyn.
- Rozejrzę się- rzucił przez ramię- Dajcie mi minutkę.
Było tego... trochę. Nie był to największy ani najlepiej wyposażony targ w Detroit, zgromadzone tu pojazdy swoją pierwszą młodość miały już dawno za sobą. Ale rzeczywiście, mogły jeszcze jeździć. Przynajmniej niektóre.
No dobra, ale tak serio... skąd miał wziąć na cokolwiek gamble? Swoich części przecież nie będzie wywalał, a reszta też pewnie nie ma wiele zbędnego sprzętu. "A kradzież nie wchodziła w grę." Chociaż...
- To jak? Mamy coś na zbyciu? Za pięć- sześć dych i trochę złomu dałoby się tu skombinować całkiem niezły wózek.
Spodziewał się odpowiedzi, ale warto było próbować. Upierać się nie zamierzał- jeśli nikt go nie poprze to pewnie ruszą w drogę.
Obrazek
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Tori »

No, pisać, bo chcę wprowadzić moje zeshizowane plany w życie :P
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Tevery Best »

Terry Johnson
Rozłożył się wygodnie na pace, ignorując zawistne spojrzenia. Słońce przyjemnie grzało w nogi, bo reszta Terry'ego była w cieniu kabiny półciężarówki. Ludzie leniwie przesuwali się po podwórzach. Prawie sielanka, gdyby "przyjemne grzanie" nie oznaczało porannych 30 stopni w cieniu, a wokół nie było kilkuset remów promieniowania. Ale cóż, człowiek uczy się ignorować takie rzeczy. Nagle medyk zauważył, że Kris wysuwa się zza kabiny.
-Hej, Kris! Jak już idziesz, to rozejrzyj się, czy nie ma jakiegoś porządnego sklepu z akcesoriami medycznymi? Wiesz, nie żebym wierzył w to, co mówię, ale... Jakbyś coś takiego znalazł, daj znać.
Poprawił się i przeciągnął. Przed nimi długa droga. Zanim ruszą, będzie mógł komfortowo odpocząć... Później nie da rady.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Tori »

Od tej pory w każdym updatcie będę dawał jakieś nawiązanie, lub motyw z filmów, gier, książek i opowiadań post apokaliptycznych i post nuklearnych (zdarzy się też motyw z forumowych sesji) . Pierwsza osoba, która w swoim poście napisze, o co mi chodziło, dostanie jakiś gratis od życia. I nie będzie to trzecia ręka lub drugi język :P

Dziś, na miłe rozpoczęcie, dwa nawiązania.



Wszyscy przy samochodzie


Słońce, choć jest nisko, grzeje niemiłosiernie. Ludzie szwendają się w te i wewte, słychać nerwowe krzyki sprzedawców, wyzwiska wśród kupców, szybkie rozmowy młodych gniewnych. Do wozu podszedł człowiek w bluzie z kapturem zarzuconym na głowę. Jego ruch głowy wskazywał na to, że się po Was rozgląda, ale nie widzicie jego twarzy. Metka, fetka, trawka, grzybki? Kółka, znaczki? Diler, co tu dużo mówić... Z drugiej strony wozu, na pojeździe przypominającym rower obwieszonym sakwami jedzie człowiek w kapeluszu z dzwoneczkami. Woda! Czysta woda! Nieskażona! Woda, woda! Czysta woda!. Z prawej jakiś koleś próbuje sprzedać martwe węże (Wspaniała przynęta! Chcesz przyciągnąć mutasy? Kup to!), z lewej facet ma do sprzedania szwabskie pornosy na płytkach CD... Dzień jak co dzień...

Kristoff Baxter


Przepychanie się przez tłum spoconych ludzi nie jest najprzyjemniejszym sposobem spędzania czasu, ale w dzisiejszych czasach... Cóż tu dużo mówić, pchli targ na przedmieściach Detroit. Tu ktoś sprzedaje śrubki, ktoś nakrętki, ktoś plastikową lalkę bez oczu, miśka bez nóg, ktoś oferuje wycinanie na ciele skóry w fantazyjne wzory... Stojąc przed stoiskiem z bronią ręczną zauważyłeś stragan, nad którym powiewała biała flaga z czerwonym krzyżem, a za straganem pałętało się kilku gości w białych lub zielonych kitlach. Kątem oka zauważyłeś też, że chciwym okiem przygląda Ci się dzieciak, z małymi, wrednymi oczkami, krzywymi zębami, brzydką twarzą wyglądającą jak odwrócony trójkąt i nad wyraz rozwiniętą muskulaturą- nie jesteś jednak w stanie stwierdzić, czy tu mutant, czy po prostu rodzeństwo go dla żartu karmiło przeterminowanymi sterydami...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Tevery Best »

Terry Johnson
Słoneczko grzało coraz mocniej i coraz mniej przyjemnie. Terry postanowił się zdrzemnąć. Ale co to? Debilni handlarze syfem nie dają mu spać! Źli ludzie, źli... Co gorsza, wyciągnięcie Deserta i odstrzelenie im łbów nie spotkałoby się z gorącym przyjęciem. A tak by się chciało niepotrzebnie zmarnować amunicję... Ach, jak bardzo. Terry ograniczył się zatem do prewencyjnej akcji wobec tych, którzy bezpośrednio naruszali przestrzeń powietrzną samochodu. Za każdym razem, kiedy ktoś taki planował zagadać do załogi, każde jego słowo tłumione było niekończącą się litanią krzyku "Spi***aj dziadu! Spi***aj dziadu!", który Terry wyrzucał z siebie tonem kukułki z zegara. Mimo to nie mógł spać...
Malutkus
Marynarz
Marynarz
Posty: 314
Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
Numer GG: 9627608
Lokalizacja: prawie Gliwice

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Malutkus »

Kristoff Baxter

Było coraz cieplej, a w tłumie motłochu targowego praktycznie nie dało się oddychać. Nikt nie zwracał uwagi na innych przechodzących, ludzie potrącali się i klęli... Baxter poczuł się jak w domu. Nawet napakowany chłopaczek bardzo pasował mu do klimatów Vegas, gdzie nie ma pół normalnego człowieka.
Stanął tyłem do ściany jakiegoś straganu i zaczął obmyślać, co zrobić, żeby tu zarobić, a się nie narobić. Do pomocy w tym szczytnym celu dzieciak wydawał się odpowiedni.
- Słuchaj, widzę, jak mi się przyglądasz- zagadał cicho- Chcesz zarobić? Tak się składa, że potrzebowałbym parę rzeczy. Pomożesz mi- dostaniesz działkę. Może nawet dosłownie, bo celem jest tamten stragan- wskazał na budę z czerwonym krzyżem.
Plan był banalnie prosty: mały miał zrobić zamieszanie, żeby on mógł wkręcić się do środka i zakosić jak najwięcej leków i sprzętu. "Jeśli już nie auto to przynajmniej te akcesoria naszemu zszywaczowi załatwię, zawsze to jakiś zysk. Miejmy nadzieję, że ładnie podziękuje."
Obrazek
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Tori »

Oi! Bando skończonych degeneratów palonych przez post nuklearne słońce, gramy, czy nie?!
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Obelix »

ja chce grac jakby co
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Zablokowany