[Ostatni Bohaterowie] Początek

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hose15 »

Hades

Nie miał sił na wstanie z podłogi. Przezwyciężył to i wybiegł za Amy. Tam zrobił się niewidzialny. Czekał. Myślał że może zaraz nadejdzie pomoc.
Czerwona Orientalna Prawica
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Gorg i Tony

-Są za drzwiami korytarza?- zapytała się jeszcze raz kobieta. Bronie, które były w powietrzu spadły robiąc wielki huk. Ruszył a drzwi, nie odtworzyła ich rozwaliła je w drzazgi. Przeszła szybko przez korytarz. Niszcząc po drodze wszystkie akwaria. Tony i Gorg ruszyli za nią. Nie odtworzyła drzwi do sali, znowu zmieniła je w kupę drzazg. Weszła do sali numer 0....

Amy i Hades

Amy nie zdążyła zniszczyć drzwi kiedy przed nią pojawił się Azidi. Walną ją w brzuch, Amy upadła na ziemię. Azidi spojrzał na Hadesa. Pojawił się tuż przed nim. Walną go w twarz. Hades upadł na ziemię.
-Mój plan dobiega końca. Biała Dama zabiła już Tany'ego i Gorg'a. Teraz ja zabiję was!
Azidi podszedł do Amy, już wyciągną nóż. Przystawił go do gardła Amy. Chciał już zadać ostateczny cios, kiedy drzwi zmieniły się w drzazgi...

Wszyscy


Przez drzwi które zmieniły się w drzazgi weszli Tony, Gorg i jakaś wysoka kobieta. Hades poznał ją, była to kobieta którą widział kiedy zemdlał. Wyglądała trochę inaczej.
-Hades musisz zginąć!- krzyknęła kobieta i popędziła na Azdi'ego. Jakaś moc spowodowała, że Azdi odleciał kilka metrów od Amy. Azdi wstał popędził na kobietę. Coś zatrzeszczało z końca korytarza. Po chwili wyleciało stamtąd wszystkie bronie, które wcześniej upadły na ziemię. Rozbłysnęły dwa potężne światła. Jedno czerwone, drugie niebieskie. Światła były tak silne, że Tony, Gorg, Amy i Hades nic nie zobaczyli. Słychać było przez kilka minut odgłosy walki. Jednak po chwili wszystko ścichło. Czwórka “Ostatnich Bohaterów” otworzyła oczy. Zobaczyła kobietę na ziemi z wielką czerwoną plamą. Czerwone światło nadal świeciło, teraz trochę słabiej. Zobaczyli sylwetkę Azdi.
-Hmm... zabiła Białą Damę.- powiedział Azdi.- Więc sam muszę dokończyć zadanie!
Mężczyzna popędził na czwórkę ludzi...
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Amy Eston
W nogi! Musimy znalezc kogos,kto bedzie w stanie cokolwiek mu zrobić. Bo narazie to czekamy tu na smierc! krzyknela i zaczela uciekac
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hose15 »

Hades
Podniósł się. Zrobił to z wdziękiem. "Ten gość jest niewyobrażalnie mocny. Jego energię aż czuć. Spróbuję go jakoś pokonać , choć nie wiem czy mi się to uda". Gromadził jak największą energię w lewej ręce. Z prawej wypuścił kulę dymną po czym pobiegł szybko za mężczyznę i uderzył go z całej siły w potylicę.
Czerwona Orientalna Prawica
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Tony Ferrter

Jedną z dłoni zmienił z powrotem w pistolet, wyrzucił miecz i podniósł jeden z karabinów, które zapewne się tu walają, i otworzył ogień to Azdi'ego. Może to coś pomoże...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

MG:

Wszyscy

Kiedy Hades wypuścił kulę dymną Azdi ominą ją i zaczął biec w jego kierunku. Nie zauważył kul z karabinu który znalazł Tony. Kule trafiły w plecy Azdi'ego. Czerwone światło zmalało, Azdi upadł na ziemię. Spojrzał na Tony'ego. Wstał, był widocznie osłabiony po walce z kobietą. Zaczął biec teraz w stronę Tony'ego. Wtedy dostał skoncentrowaną kulę Hadesa. Upadł na ziemię. Widać było, że jedynie walka zespołowa go pokona.

GRACZ:

Gorg

Popatrzył na całą sytuację z boku. Nic nie mówił, robił to co mu kazano. Kiedy jednak Tony i Hades zaatakowali Azdi'ego postanowił włączyć się do walki. Skoncentrował się, po chwili w jego dłoni pojawiła się kula ognia. Przymierzył i rzucił kulę w Azdi'ego. Miał nadzieję, że Tony, Hades i Amy zaatakują zaraz potem.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Tony Ferrter

Gdy tylko Azdi obrócił się w stronę Gorga, Tony wypuścił z niego serię pozostałych pocisków z karabinu, i w czasie gdy pozostali przekazywali mu swoje ataki, sam rzucił się na ziemię by podnieść kolejny karabin czy pistolet maszynowy, i gdy tylko przeciwnik przez chwilę nie był atakowany, otwierał do niego ogień.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hose15 »

Hades
Po chwili podbiegł szybko do z Azdiego i uderzył go z całej siły w potylicę tak żeby stracił przytomność. "Teraz mi się nie wywiniesz. Byłeś mocny, do czasu. Widzę teraz że nie ma godnych mnie przeciwników". Po chwili Hades podniósł się i zapytał:
-Hej!-krzyknął metalicznym głosem-Co z nim robimy?Zabijamy go czy oddajemy w ręce władz? Moim zdaniem najlepszym sposobem będzie zabicie ponieważ policji da on radę a wtedy my możemy nie mieć sił na walkę z nim.
Czerwona Orientalna Prawica
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Amy Eston
Gdy zobaczyła, że tamci jednak podjęli walkę i to dość skuteczną zawróciła. Nie mogła ich zostawić. Wpadła do pokoju i telepatycznie ciskała w niego wszystkim co było w pokoju. Bała się podejść, był wciąż bardzo potężny.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

MG:

Wszyscy

Kiedy Gorg rzucił kulę ognia Azdi unikną ją. Wtedy dostał w plecy pociski od Tony'ego. Odwrócił się do Tony'ego. Wtedy Hades uderzył go w potylicę. Azdi nie upadł na ziemię. Szybko odwrócił się i walną Hadesa w brzuch. Amy znalazła dwie wazy. Podleciały do góry. Walnęły Azdi'ego w głowę. Upadł na ziemię. Był wycieńczony, widać to było. Spojrzał na wszystkich.
-Wszyscy zginiecie razem ze mną!- krzykną Azdi. Jego oczy nagle zmieniły się w dwie czerwone plamy. Czerwone światło powróciło. Nagle wszystko zaczęło się podnosić. Azdi staną w bezruchu...

Gracz:

Gorg

Kiedy Azdi zaczął się koncentrować Gorg szybko koncentrował w dłoni wielką kulę lawy. Kiedy kula stała się dostatecznie duża Gorg wyrzuca ją w Azdi'ego.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Tony Ferrter

- Nie ma czasu do stracenia! - krzyknął, i odrzuciwszy karabin rzucił się na Azdi'ego z kataną w ręku, tnąc, rąbiąc i do tego kopiąc swoimi wzmocnionymi nanotechnologią nogami.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hose15 »

Hades
Cios w brzuch odrzucił go kilka centymetrów od Azdiego. Nie chciał już atakować. Wiedział że było to bez sensu. Po chwili zerwał się i wykrzyczał:
-Uciekajmy stąd!Ty! Z kataną! Nie powalisz go! On chce to wszystko rozwalić. Zaraz chyba nastąpi wybuch. Widzisz te jego czerwone plamy na brzuchu!??
Czerwona Orientalna Prawica
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Amy Eston
Wszystko zostało powiedziane. Nie czekała, nie było sensu. Pędem rzuciła się w stronę wyjścia.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Gorg

Mężczyzna przeklnął soczyście po czym skoncentrował jakoś wiatr starając się odepchnąć przeciwnika jak najdalej przy czym ruszył pędem za uciekającymi co jakiś czas ich poganiając i zastanawiając się co ma robić.

Dzięki za poprowadzenie postaci :)
.
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Wszyscy

Kiedy Gorg wypuścił pierwszą kulę Azdi padł na ziemię, wtedy to Tony odetną głowę Azdi'ego kataną. Wtedy to kolejna kula Gorg'a trafiła w Azdi'ego. Ciało bez głowy poleciało do tyłu. Przeciwnik został pokonany...
Po chwili bohaterowie usłyszeli, że winda zjechała na dół. Po chwili w sali pojawiła się policja. 10 policjantów i jeden mężczyzna w garniturze. Był murzynem, wysokim łysym mężczyzną. Oczy miał zielone.
-Zabezpieczyć wszystko.- rozkazał mężczyzna.- A wy. Wasza czwórka.- skierował słowa do ludzi którzy przed chwilą pokonali Azdi'ego.- Dziękujemy za ujęcie groźnego psychopaty. Dwa lata temu próbował zabić prezydenta. W ostatniej chwili go powstrzymaliśmy. Zgodziliśmy się, że nie będziemy robić afery. On uciekł. Teraz swoim celem byliście wy. Czy macie coś bo powiedzenia?
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Gorg

Gorg patrząc w pustkę odpowiedział
- Chyba tylko tyle, że przyjechaliście za późno i nie macie już nic do roboty.
Mężczyzna uśmiechnął się przyjaźnie.
.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hose15 »

Hades
Na widok śmierci Azdiego na jego twarzy widniał uśmiech. Pierwszy uśmiech w jego życiu. Nigdy nie męczył się tyle z przeciwnikiem. Ten był wyjątkowo groźny. Gdy zjawiła się policja , Hades bez słowa ruszył ku drzwiom wyjściowym.
Czerwona Orientalna Prawica
Zablokowany