[X-men] Magnetic Wave

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Peter
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 16:44
Lokalizacja: Salem
Kontakt:

Post autor: Peter »

McCoy na początku wydawał się jakby nie usłyszał pytania Rolanda. Gdy Gunslinger pomyślał, że jego nauczyciel go zignorował ten przemowił:
-Gdy byłem mniej więcej w twoim wieku, wylądowałem w jednym z laboratoriów Weapon X. Pod przykrywką tak zwanej "kuracji", prowadzili na mnie swoje badania. To przez nich mam teraz niebieską sierść... - wyznał Hank. - Na domiar złego obudzili we mnie Bestię, prawdziwego potwora, siedzącego w mojej podświadomości. Uciekłem im a znalazł mnie profesor Xavier. To dzięki niemu znów mam jasny umysł...
Wyraźnie niezbyt chętnie wyjawiał swoją przeszłość. Zrozumiałeś, że powinieneś odejść i usiąść na swoje miejsce. Obok ciebie usiadł David, wyposażony w rękawicę generującą płomień oraz mały zbiornik propanu przymocowany do przedramienia. Obok waszego siedzenia usiadł pogrążony w swoich myślach Alex. Za nimi usiadła Mist i Firestarter.
Hank usiadł za sterami i zawołał Storm, która właśnie wyszła z magazynu ubrania w swój uniform.
-Ruszamy! Masz współrzędne celu od Fury'ego?
-Jasne, Charles wprowadził je przed odlotem.

Ororo weszła do środka i usiadła obok Hanka. Ten wprowadził jakiś kod do komputera pokładowego i nacisnął zielony przycisk. Silniki ruszyły. Hank ustawił samolot na pasie startowym i ruszyliście. Wylecieliście ze ściany skrytej pod wodospadem, znajdującego się ok. 400 metrów od Instytutu. Storm wstała i przemówiła do was.
-To jest Wasza pierwsza poważna misja, więc takie są zasady. Trzymamy się razem. Gdy sytuacja zmusi nas do rozdzielenia, utrzymujemy kontakt przez komunikatory. Bezwzględnie wykonujcie polecenia moje i Beasta a nikomu nic się nie stanie. Macie wrócić do Instytutu cali i zdrowi...
Obrazek
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David "Blayne" Nowyer

- Zapewne poradzilibyście sobie bez nas, młodzików- powiedział z przekąsem Blayne, po czym poprawił rękawicę na swej dłoni. Sprawdził jeszcze jak urządzenie działa. Kilka razy włączył gestem średniej wielkości płomień, trochę nim pomanipulow. Po chwili dostrzegł dziwny wzrok Firestarter'a, w tej samej chwili Dave zaczął się zastanawiać w jaki sposób potrafi on wytworzyć ogień.
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

Lucienne "Mist" Vapeur

- No, to lećmy, miejmy to już za sobą - rzekła Mist ochoczym tonem, ale myślała zupełnie inaczej - *Jak chciałabym być teraz w Marsylii lub Londynie...* - przypomniała sobie wczorajsze wiadomości. - Nie, w Londynie nie. Nieważne gdzie, niech to się już skończy! Po co ja my tu w ogóle jesteśmy? Xavier to wspaniały człowiek, ale jest niepoprawnym idealistą, ludzie zawsze będą się nas bali i nic tego nie zmieni* - spojrzała po twarzach reszty X-Men. - *Ale przynajmniej tutaj nikt mnie nie będzie chciał zabić za... odmienność. I może faktycznie coś zmienimy? Pewnie nie teraz, nie jutro, ale w odległej przyszłości. Kto wie? Może Xavier naprawdę wie jak zjednoczyć ludzi i mutantów. Mutanci. Może to przez to słowo się nas boją? Brzmi dość odrzucająco... Nieważne.*
- Lećmy. - rzekła raz jeszcze, pewniejszym tonem.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Stephen "Firestarter" Harris

Lećmy, nie ma co zwlekać...-powiedział cicho. Włożył na uszy słuchawki discmana, z których już słychać było dźwięki "Prayer" Disturbed. Spojrzał na podłogę samolotu, później na swoje ręce. Na dłoni pojawił mu się mały płomyk. Stephen uśmiechnął się lekko i kierował płomykiem tak, aby ten krążył dookoła jego dłoni, po czym ukształtował go w motyla. Później zamknął dłoń, a ogień zniknął. Zdjął słuchawki z uszu i spojrzał na Lucienne. Gdybyś mogła wybrać, wolałabyś być mutantem czy normalnym człowiekiem?-spytał.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Doi
Marynarz
Marynarz
Posty: 234
Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

Post autor: Doi »

Alex"Nighshot"McGree"


Nighshot usiadł wygodnie na fotelu.
-Jak myslicie co potrafi tamten mutant??-zapytał Alex chodz wiedział że wszyscy się nad tym zatanawiają.
-Ciekawe czy będzie zadowolony,zadowolona z naszej wizyty-dodał po chwili namysłu.
"Heh ciekawie będzie jak postanowi nas wszystkich rozpiździć"-pomyślał.
-A mam pytanie Storm co będzie jak zaczną trzelać do naszego samoloty??bo wiez nie uśmiecha mi się padanie z wysokości... właściwie ile jesteśmy nad ziemią-zapytał się Alex i zamilknął.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Roland "Gunslinger" Deschain

Rolandowi zrobiło się przykro Beasta. Usiadł na swoim miejscu, zamknął oczy i pogrążył się w rozmyślaniach. Próbował sobie wyobrazić, co znaczy dla Hanka ponowne spotkanie z Weapon X, jednak nie umiał. Zaczął się więc przygotowywać psychicznie do misji. Trochę się obawiał, że znów nie uda mu się utrzymać na wodzy swoich mocy i straci bliskich mu ludzi.
Obrazek
Peter
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 16:44
Lokalizacja: Salem
Kontakt:

Post autor: Peter »

-Zbliżamy się do celu! - rozległ się po wnętru samolotu głos Beasta. Za oknem zobaczyliście szeroką drogę. Przez całą długość towarzyszyły jej słupy telegraficzne. Po prawej stronie znajdował się las liściasty, po lewej zaś zbocze wzgórza, pokryte łąkami. Na wzgórzu widac było wioskę.
-Blackbird, tryb maskujący! - zawołał Beast a z zewnątrz samolot przybrał barwę maskującą. Samolot zacumował nad lasem ok. 100 metrów od drogi. Otworzyły się drzwi z nich wysunęły się schody, dosięgające do ziemi.
-Trzymamy stałą łączność. Będę manewrował nad wami i informował o zbliżających się zagrożeniach. - rzekł Hank i zasalutował wam. Strom zeszła jako pierwsza i nakazała przesunięcie w stronę drogi.
-Trzymamy szyk. Ja idę pierwsza, Firestarter, Blayne i Gunslinger za mną, Mist i Nightshot trzymajcie się trochę z tyłu, odstępy co 10 metrów.- zarządziła. - Mist, poprosze o mgłę na drodze
W komunikatorach rozległ się głos Beasta.
-X-men tu Beast, dobrze mnie słychać? W waszym kierunku zbliża się zwiadowca, odstęp od was jakię 500 metrów, odstęp od reszty ok. 300 metrów. Całość nie wygląda okazale. Dwa wozy pancerne oraz ciężarówka, zapewne z "przesyłką". Jadą wyraźnie wolniej.
Obrazek
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

Lucienne "Mist" Vapeur

Wyrwana z przemyśleń Francuzka spojrzała na Stephena.
- To dość trudne pytanie. A takie wymaga trudnej odpowiedzi... Gdyby "normalni" ludzie się nas nie bali i nie chcieli wybić, to pewnie wolałabym być mutantką. Ale w obecnej sytuacji... - zawiesiła na chwilę głos. - ... często się nad tym zastanawiam. I nadal nie potrafię pozbyć się l'idée, że lepiej by było gdyby nas, mutantów, nie było wcale - zakończyła dość smutnym tonem. Nawet nie wkurzyła się z powodu wtrąconego francuskiego wyrazu.
---
- Chwileczkę, Ororo - rzekła po czym skupiła się i zaczęła tworzyć gęstą mgłę na drodze. - Gotowe - powiedziała gdy mgła się ukazała. Kiedy już została tylko ona i Nightshot:
- Idź przodem - spojrzała na stojącego obok Alexa. Gdy już ruszył, poszła za nim, jeśli nie chciał iść przodem, to poszła jako przedostatnia.
Ostatnio zmieniony sobota, 19 sierpnia 2006, 19:46 przez Memo, łącznie zmieniany 1 raz.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Roland "Gunslinger" Deschain

Wyrwany z własnych myśli mutant ustawił się za Storm. Nie odzywał się do nikogo. Czekał na odpowiedni rozkaz, gotów zrobić co trzeba, a potem szybko wrócić do Instytutu.
-Czemu profesor po prostu nie wyłączy ich mózgów? - zapytał trochę już znudzony czekaniem.
Obrazek
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David "Blayne" Nowyer

Dave spojrzał zdziwony na Gunslinger'a, takie pytanie z jego ust. Niezwykle go to zaskoczyło, bezpośrednie i takie makabryczne.
- Roland pamiętaj że nie musimy ich zabijać- spojrzał na kompana idącego tuż przy nim- Mamy za zadanie odbić jedynie tą mutantkę.
Blayne szedł za Storm kilka kroków za nią. Nie spuszczał z oczu drogi, czekając na nadjeżdzajacy transport. Po chwili dłuższego milczenia powiedział lekko zamyślony.- Firestarter, co powiesz na przegrzanie chłodnicy w ciężarówce.- zwrócił się twarzą do Storm- Chyba lepiej bedzie jeśli zaatakujemy z całkowitego zaskoczenia, kula ognia albo eksplozja nazbyt by ich sprowokowała.- Dave na nowo pogłebił się w swe myśli. "Jak to możliwe że mutanta klasy piąte przewożą w tak słabo strzeżonym konwoju."- pomyślał.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Roland "Gunslinger" Deschain

-Chodzi o to, że... a zresztą nieważne. - prychnął zdenerwowany. Widać było, że powoli puszczają mu nerwy. Obawiał się, że nie uda mu się okiełznać swojej mutacji, więc wolał załatwić to szybko.
Obrazek
Doi
Marynarz
Marynarz
Posty: 234
Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

Post autor: Doi »

Alex"Nighshot"McGree

-Super... jeszcze mam iśc z tyłu ... po co właściwe mnie tu wzieliście??-zapytał zdenerwowany.
Alex wyjął dwa noże do rzucania.
-słyszycie trzeba coś zrobić z tym zwiadowcą-powiedział złośliwie chłopak i czekał na reakcje.
- Jak myślisz czy ten mutant jest dobry czy ... ma zamiar wszystko rozwalić??-McGree skierował to pytanie do Mist.
Peter
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 16:44
Lokalizacja: Salem
Kontakt:

Post autor: Peter »

Isengrim Faoiltiarna, kolejne 48 godzin bez odpowiedzi = zgon :P
-Jak to sobie wyobrażasz? Tak czy siak zwrócisz ich uwagę, jak masz zamiar przegrzać chłodnicę bez płomienia? - zayptała się Blayne'a Storm. - Teraz to jednak nie ważne. Nie da rady zatrzymać ich po cichu. Poza tym, musimy zatrzymać czujke by ta zablokowała drogę ciężarówce. Z tymi wozami opancerzonymi jakoś sobie poradzimy...
Storm rozłozyła szeroko ręce a jej oczy rozbłysły.
-Co do ciebie... - odezwała się do Nightshota. - Jesteś X-menem. To wystarczający powód by ciebie tu wziąść.
Zerwał się lekki wiaterek a zwiadowca się zbliżał. W momencie kiedy samochód przejeżdżał obok was, potężny podmuch wiatru zdmuchnął go z drogi. Maszyna zaczęła dachować i rozbiła się o barierkę przy drodze. Jadąca za nim ciężarówka przez mgłę wydawała się nic nie zauważać.
-Przygotujcie noktowizory, Nightshot, ty tez bądź gotowy na małe zaćmienie. - poinstruowała was Storm. Pierwszy wóz opancerzony zatrzymał się nagle jakieś 50 metrów od was. Za nimi zatrzymała się z piskiem ciężarówka.
-Nightshot, teraz zarzuć zasłonę. Wszyscy trzymajcie szyk i do roboty. Najlepiej będzie zajść ich z boku.
MAPA
Obrazek
Doi
Marynarz
Marynarz
Posty: 234
Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

Post autor: Doi »

Alex"Nightshot"McGree

-Robi się-powiedział powiedział chłopak zakładając noktowizor.
Alex skupił się stara się objąc mrokiem całą droge oraz zwiadowce.
Gdy tylko się mu to udaje rusza za pozostałymi X-men'ami z przygotowanymi nożami do rzucenia.
"No to się zaczeło"-pomyślał chłopak kradając się z resztą ekipy.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Roland "Gunslinger" Deschain

Roland założył noktowizor. Poprawił swój kostium, upewnił się, że wszystko jest ok i ruszył przez las, aby zajść ludzi z Weapon X z boku.
-Zabawmy się. - mruknął, próbują wyjść na chojraka, jednak chyba niezupełnie mu to wyszło. Lęk nie znikał.
Obrazek
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

Mist poprawiła rękawice, założyła na głowę kaptur, a na oczy noktowizor i milcząc ruszył za resztą.
*Oj, nie umrzemy my śmiercią naturalną...*
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

[sory, że tu piszę, ale chyba jest jakiś mały błąd tego tematu, więc może mój post odblokuje stronę 6 i nie będzie napisanu "Nie ma takiego tematu"

to przy okazji jak tu jestem zadam dwa pytania:

1. Peter, możesz wymienić jakie postacie już są? Znaczy coś w stylu "Gracz-Moce"
2. Peter, czy gracze X-menów nie znający APW - zupełnie nie jesteście zainteresowany APW? [trochę autoreklamy]]

ps. niestety nic to nie dało, zgłoszę do moderatorów
Obrazek
Zablokowany