Świat Pasem:Zarkanah

-
- Marynarz
- Posty: 332
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Notragath:
Pośpiesznie zmieniłes wymiar, przedłuyłęs działanie kotwicy, wszedłeś do astralnego i pognałeś do kolejnej komnaty. Tam miałes równie ciekawy pokaz, ale już z innej.. dziedziny. jest to zastygłe w czasie pole boju. Strzały zatrzymały się w locie, konajacy zastygli w agonii, iskry powstałe ze starć ostrzy wiszą w powietrzu. Po środku tego "martwego zgiełku" stoi płacząca postać odziana w biel. Amulet na jej szyi... to KOTWICA!
Pośpiesznie zmieniłes wymiar, przedłuyłęs działanie kotwicy, wszedłeś do astralnego i pognałeś do kolejnej komnaty. Tam miałes równie ciekawy pokaz, ale już z innej.. dziedziny. jest to zastygłe w czasie pole boju. Strzały zatrzymały się w locie, konajacy zastygli w agonii, iskry powstałe ze starć ostrzy wiszą w powietrzu. Po środku tego "martwego zgiełku" stoi płacząca postać odziana w biel. Amulet na jej szyi... to KOTWICA!
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Marynarz
- Posty: 332
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Kontakt:
podchodzę do tej płaczącej postaci, korzystam z amuletu - kotwicy, zmieniam płaszczyznę na fizyczną, zabieram amulet
ja pierniczę, po ostatnich dniach, chyba juz nic nie będzie w stanie zdziwić mnie w moim nieżyciu, hahaha, co to za miejsce do cholery[/b]
kopie z niedowierzaniem jakiegoś zamarłego typka, ciekawe gdzie trafił ten demon? ciekawe czy tez ma takie fajne widoki, a własnie w tamtej komnacie coś się działo próbuję wyjśc z komnaty z ornamentem rycerza i iśc do tej z ornamentem smok
ja pierniczę, po ostatnich dniach, chyba juz nic nie będzie w stanie zdziwić mnie w moim nieżyciu, hahaha, co to za miejsce do cholery[/b]
kopie z niedowierzaniem jakiegoś zamarłego typka, ciekawe gdzie trafił ten demon? ciekawe czy tez ma takie fajne widoki, a własnie w tamtej komnacie coś się działo próbuję wyjśc z komnaty z ornamentem rycerza i iśc do tej z ornamentem smok

-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
>>>[Napisałem posta przed przeczytaniem PM-a, a szkoda mi tych moich wypocin, więc powiedzmy, że wziąłem łupy tak jak napisałem ponizej i poszedłem w tamto miejsce...<<<<
Brrrr mówiłem że ja chcę pozabijać koboldy, jakbym ich więcej zabił może nie... No właśnie.. Co się ze mna stało? - Patrzę pytającym wzrokiem na resztę. Następnie pochodzę do stosu "zdobyczy", dzielę po równo drogocenne kamienie i monety, biorę sobie swoją część a także biorę katanę i miecze, sprawdzam czy są dobre wymachując nimi w powietrzu parę razy. Oglądam uważnie tarcze i naramienniki, jak są warte ich dźwigania to biorę ję. Potem odwracam sie do Kotomi i Perseusza i mówię: magiczne przedmioty pozostawiam wam... - mówię uśmiechając się do nich. Na koniec przeszukuję jeszcze koboldy, szczególnie tego ich dowódcę, zabieram drobniaki od koboldów i i jak dowódca miał coś cennego niemagicznego to też zabieram.
Podchodzę do Sebastianusa i mówię z uśmiechem: Żyjesz, wariacie?
[nie pamiętam czy ta umiejętność uderzenia powietrza ze skrzydeł był za 1pkt czy 2pkt za poziom, w każdym razie oba pkt ładuję w nią właśnie.]
>>>Nagle, zatrzymuję się w drodze do Sebastianusa i zmieniam kierunek... Nerwowo, bez słowa, biegnę w tamto miejsce. Rozglądam się uważnie, przyglądam się okolicy i tej świątyni... Wchodzę do środka...<<<
Brrrr mówiłem że ja chcę pozabijać koboldy, jakbym ich więcej zabił może nie... No właśnie.. Co się ze mna stało? - Patrzę pytającym wzrokiem na resztę. Następnie pochodzę do stosu "zdobyczy", dzielę po równo drogocenne kamienie i monety, biorę sobie swoją część a także biorę katanę i miecze, sprawdzam czy są dobre wymachując nimi w powietrzu parę razy. Oglądam uważnie tarcze i naramienniki, jak są warte ich dźwigania to biorę ję. Potem odwracam sie do Kotomi i Perseusza i mówię: magiczne przedmioty pozostawiam wam... - mówię uśmiechając się do nich. Na koniec przeszukuję jeszcze koboldy, szczególnie tego ich dowódcę, zabieram drobniaki od koboldów i i jak dowódca miał coś cennego niemagicznego to też zabieram.
Podchodzę do Sebastianusa i mówię z uśmiechem: Żyjesz, wariacie?

[nie pamiętam czy ta umiejętność uderzenia powietrza ze skrzydeł był za 1pkt czy 2pkt za poziom, w każdym razie oba pkt ładuję w nią właśnie.]
>>>Nagle, zatrzymuję się w drodze do Sebastianusa i zmieniam kierunek... Nerwowo, bez słowa, biegnę w tamto miejsce. Rozglądam się uważnie, przyglądam się okolicy i tej świątyni... Wchodzę do środka...<<<
I tak nikt tego nie czyta...

-
- Majtek
- Posty: 135
- Rejestracja: piątek, 9 grudnia 2005, 21:58
- Numer GG: 1170597
- Lokalizacja: wrocek
podchodze blizej, zabieram wyznaczona przez Paveliusa czesc dla siebie i dokladnie ogladam reszte przedmiotow, stwierdzajac co moze byc przydatne...
podnoszac jeden z klejnotow zerkam na Sebastianusa... zatrzymuje na Nim wzrok i wpatruje sie w jego oczy...
coraz bardziej go lubisz.... no nie wiem.... mrucze pod nosem...
podnoszac jeden z klejnotow zerkam na Sebastianusa... zatrzymuje na Nim wzrok i wpatruje sie w jego oczy...
coraz bardziej go lubisz.... no nie wiem.... mrucze pod nosem...
they said that bunnies didn't fly... but Bunny didn't care...



-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Asmondeusz:
-Jak interesuje Cię wiedza magiczna, to wiele... Moc Śmierci NIE ma przedemną tajemnic.... Mógłby ci pomóc pomieścić w głowie... tyle zakęć.. Śmierci, ile zapragniesz, bez... bez konieczności pracowania nad talentem magicznym... ponadto znam wszystkie triki... ułatwiające korzystanie z magii śmierci, oraz wszelkie.... zaklęcia wymyślone w tym i poprzednim świecie....- postać ciężko sapęła. -Gdyby nie to, że pomnik pęta moje moce mentalne przekazywałbym Ci myśli telepatycznie...- styłu za "krzesłem" otworzył sie pasaż. -Tamtędy dotrzesz do komnaty posągu.- powiedział Erytryn.
Notragath:
Skorzystałeś z kotwicy. Jakież było twoje zdziwienie, gdy okazało się, że jesteś w okrągłej komnacie. Posąg z amuletem zniknął, lub raczej przemienił się w posąg przedstawiajacy muskularnego, brodatego mężczyznę w średnim pancerzu rozrywającego gołymi rękami smoka trzymanego w uscisku nad glową. usłyszałeś głosny chrobot pod salą, poczułes sie dość słąbo, jakby pomnik odbierał ci EP...
Pavelius: (lubię jak mnie orzpieszczaja takimi postami, więc
)
(Cios Skrzydłami to ZDOLNOŚĆ
, jak wydajesz na to manę/EP i używasz tego, to to jest ZDOLNOŚĆ, UMIEJĘTNOŚCI działają cały czas, lub aktywują się same, nawet "skóra kameleona" Kotomi aktywuje sie automatycznie, gdy ta się skrada...
)
Wszedłeś dpod dach świątyni i "pomarańczowa poświata" się nasiliła. Widzisz wszystko jak przez mgłę. Byłeś w takim miejscu, ale nie w tym. W innym, gdzieś dalej, ale było identyczne. Okrągła komnata w kształcie połówki pomarańczy skrywa w sobie tylko jeden piedestał. Pamiętasz go, ale wtedy nie wiedziałeś, co na nim pisało, to były jakieś krzaczki, teraz napis jest po Drakońsku:
Zło wpędza w Złość, Złość przechodzi w szał, z szału rodzi się niekontrolowana moc, niekontrolowana moc znajdzie kogoś, kto ją okiełzna
Tak brzmi napis na piedestale. Gdy go dotknąłes doznałes wizji. czterech ludzi wchodzi do tej komnaty. To inkwizytorzy umazani krwią zabitych czarownic. Na piedestale kłębi się pomarańczowa kula Mocy. Inkwizytor uderza w nią buławą i zostaje porażony, wstaje powoli i z pomaranczowym płomieniem w oczach rzuca się an towarzyszy. Ci reagują natychmiast, zatłukując go byławami. Jedenz nich rzuca szybkie -Legł w boju z siłą nieczystą, niech ciało i dusza spokoju zaznają- wykonują swięty znak, po czym odchodzą. Ciało jednak nie ulega spopieleniu. Inkwizytor wstaje po kilku godzinach, po czym rozwala dziure w suficie i przez nią wyskakuje.
Koniec wizji, budzisz się, a Twój wzrok wędruje do owej dziury... Czujesz, że wiesz, którędy isć.
Sebatianus, Kotomi:
Karth podniósł głowę Sebastianusa i dał mu jakiś wywar. -Postawi cię an nogi!- zaśmiał się. Po chwili nefalem mógł juz swobodnie się poruszać.
Perseusz zagarnął swoja część i powiedział -W drogę- po czym odwrócił ise i ruszył przed siebie. Gdy jednak poniósł głowę zesztywniał. Para bladych, gasnących oczu utkwiłą w nim niczym dzida w ciele. Przed nim stał Okhm, ale nie taki zwykły. Pleśń zniszczyła mu jedna nogę, na całym ciele odchodzi skóra i wszędzie czuć woń zgnilizny.
Bestia zaryczała i jednym ciosem zmiotła Perseusza na bok (-20 HP) Perseusz ma poważnie naruszony kręgosłup, a bestia skierowałą sie na.. Kotomi
-Jak interesuje Cię wiedza magiczna, to wiele... Moc Śmierci NIE ma przedemną tajemnic.... Mógłby ci pomóc pomieścić w głowie... tyle zakęć.. Śmierci, ile zapragniesz, bez... bez konieczności pracowania nad talentem magicznym... ponadto znam wszystkie triki... ułatwiające korzystanie z magii śmierci, oraz wszelkie.... zaklęcia wymyślone w tym i poprzednim świecie....- postać ciężko sapęła. -Gdyby nie to, że pomnik pęta moje moce mentalne przekazywałbym Ci myśli telepatycznie...- styłu za "krzesłem" otworzył sie pasaż. -Tamtędy dotrzesz do komnaty posągu.- powiedział Erytryn.
Notragath:
Skorzystałeś z kotwicy. Jakież było twoje zdziwienie, gdy okazało się, że jesteś w okrągłej komnacie. Posąg z amuletem zniknął, lub raczej przemienił się w posąg przedstawiajacy muskularnego, brodatego mężczyznę w średnim pancerzu rozrywającego gołymi rękami smoka trzymanego w uscisku nad glową. usłyszałeś głosny chrobot pod salą, poczułes sie dość słąbo, jakby pomnik odbierał ci EP...
Pavelius: (lubię jak mnie orzpieszczaja takimi postami, więc

(Cios Skrzydłami to ZDOLNOŚĆ


Wszedłeś dpod dach świątyni i "pomarańczowa poświata" się nasiliła. Widzisz wszystko jak przez mgłę. Byłeś w takim miejscu, ale nie w tym. W innym, gdzieś dalej, ale było identyczne. Okrągła komnata w kształcie połówki pomarańczy skrywa w sobie tylko jeden piedestał. Pamiętasz go, ale wtedy nie wiedziałeś, co na nim pisało, to były jakieś krzaczki, teraz napis jest po Drakońsku:
Zło wpędza w Złość, Złość przechodzi w szał, z szału rodzi się niekontrolowana moc, niekontrolowana moc znajdzie kogoś, kto ją okiełzna
Tak brzmi napis na piedestale. Gdy go dotknąłes doznałes wizji. czterech ludzi wchodzi do tej komnaty. To inkwizytorzy umazani krwią zabitych czarownic. Na piedestale kłębi się pomarańczowa kula Mocy. Inkwizytor uderza w nią buławą i zostaje porażony, wstaje powoli i z pomaranczowym płomieniem w oczach rzuca się an towarzyszy. Ci reagują natychmiast, zatłukując go byławami. Jedenz nich rzuca szybkie -Legł w boju z siłą nieczystą, niech ciało i dusza spokoju zaznają- wykonują swięty znak, po czym odchodzą. Ciało jednak nie ulega spopieleniu. Inkwizytor wstaje po kilku godzinach, po czym rozwala dziure w suficie i przez nią wyskakuje.
Koniec wizji, budzisz się, a Twój wzrok wędruje do owej dziury... Czujesz, że wiesz, którędy isć.
Sebatianus, Kotomi:
Karth podniósł głowę Sebastianusa i dał mu jakiś wywar. -Postawi cię an nogi!- zaśmiał się. Po chwili nefalem mógł juz swobodnie się poruszać.
Perseusz zagarnął swoja część i powiedział -W drogę- po czym odwrócił ise i ruszył przed siebie. Gdy jednak poniósł głowę zesztywniał. Para bladych, gasnących oczu utkwiłą w nim niczym dzida w ciele. Przed nim stał Okhm, ale nie taki zwykły. Pleśń zniszczyła mu jedna nogę, na całym ciele odchodzi skóra i wszędzie czuć woń zgnilizny.

UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
poza sesją: możemy przyśpieszyć tak, żebym już miał te bomby po zrobieniu ich u drowa po tym jak kupiłem u kogoś tam to o co mnie prosił drow?
Po pewnym czasie znalazłem gościa, którego miałem znaleźć. Kupiłem od niego to o co mnie prosił drow plus trochę więcej ze swojej kasy. Wróciłem do drowa, wydałem swoje punkty umiejętności na pirotechnikę i rusznikarstwo i zrobiłem z pomocą DROWA kilka bomb i granatów. Tak zaopatrzony poszedłem do sklepu kupić jakiś napierśnik i hełm.
Po pewnym czasie znalazłem gościa, którego miałem znaleźć. Kupiłem od niego to o co mnie prosił drow plus trochę więcej ze swojej kasy. Wróciłem do drowa, wydałem swoje punkty umiejętności na pirotechnikę i rusznikarstwo i zrobiłem z pomocą DROWA kilka bomb i granatów. Tak zaopatrzony poszedłem do sklepu kupić jakiś napierśnik i hełm.

-
- Marynarz
- Posty: 332
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Notragath:
Stwierdziłeś, że drzwi ze znakiem rycerza nie iestnieją w tym wymiarze. Są za to drzwi z mieczem i toporem... Oddalenie się od pomnika nie pomaga, tracisz EP i to coraz szybciej!
Fink:
jeden jedyny wyjątek, jasne?
masz pirotechnikę na 6tym, umiesz zrobić granat hukowy, odłamkowy i świecowy, potrafisz skonstruować flarę i proch strzelniczy pierwszej kategorii.
Stwierdziłeś, że drzwi ze znakiem rycerza nie iestnieją w tym wymiarze. Są za to drzwi z mieczem i toporem... Oddalenie się od pomnika nie pomaga, tracisz EP i to coraz szybciej!
Fink:
jeden jedyny wyjątek, jasne?

masz pirotechnikę na 6tym, umiesz zrobić granat hukowy, odłamkowy i świecowy, potrafisz skonstruować flarę i proch strzelniczy pierwszej kategorii.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Majtek
- Posty: 135
- Rejestracja: piątek, 9 grudnia 2005, 21:58
- Numer GG: 1170597
- Lokalizacja: wrocek
Cholerny Ustor... trzeba bylo go wtedy sprowokowac, moze Desolator by go zlikwidowal na jakis czas...
cofam sie kilka krokow, po czym rozposcieram snieznobiale skrzydla z widniejacymi na nich karmazynowymi plamami krwi... wspomagajac sie skrzydlami skacze mijajac potwora z jego lewej strony i wstepnie chowajac sie za najblizszym drzewem... posylam Boska Interwencje celujac miedzy oczy potwora..
cofam sie kilka krokow, po czym rozposcieram snieznobiale skrzydla z widniejacymi na nich karmazynowymi plamami krwi... wspomagajac sie skrzydlami skacze mijajac potwora z jego lewej strony i wstepnie chowajac sie za najblizszym drzewem... posylam Boska Interwencje celujac miedzy oczy potwora..
they said that bunnies didn't fly... but Bunny didn't care...

-
- Marynarz
- Posty: 332
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
No to powalczymy! -mówie z zadowolenie ale tak naprawde troche się boje o swój los. Biore wybuchowy kamień, rzucam nim w potwora i aktywuje w odpowiednim momencie. Aha rzucam go wtedy jak Kotomi jest w bezpiecznej odległości. Następnie rzucam Noc Demonów, włączam Czarną Moc. Potem mówie telepatycznie do obecznych na polu walki: Ktoś z nas nie przeżyje ja to wiem. Tak więc na wszelki wypadek żegnajcie. Kiedy już to powiem rzucam się na nieumarłego i staram się wpaść w szał cały czas atakując. Mam tylko jeden cel: Zniszczyć go. Atakując staram się nie uszkodzić nikogo z drużyny.

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Kotomi, Sebastianus, Knossos:
Sztrylety Knossosa trafiły idealnie (-22 HP), ale bestia wciąż biegnie za Kotomi. Gdzieś rykach trupiej maszkary wydaje się słyszeggłos "nie uciekniesz", ale moze to tylko złudzenie?
Wybuchowy kamień trafił w łeb bestii (-10HP) na boki bryzgnął jakiś śluz. W miejscu przypalonym przez eksplozję zaczęły się pojawiać cysty z ropą, które gwałtownie rosły i eksplodowały. Odrobina ropy padła na pancerz i skórę Kotomi (-3 HP, Skażenie).
boska Interwencja trafiła w bestię, zadajac poważne orażenia (-40HP), jednak ta nieprzerwanie dąży do Anielicy. Zadała pierwszy cios, który powalił drzewo, za którym ukryła sie Kotomu. Mimo szybkliego uniku drzewo przywaliło nogę Strażniczki lasu (-2HP, złamanie). Bestia chciała zadać cios, ale coś przeleciało szybko jak błyskawica i drasnęło podniesioną rękę. (-1HP). Kula pgnia rozpłatała drewo na pół umożliwiając ucieczkę kotomi. Perseusz najwyraźniej ma sprawne ręce... albo jedną rękę.
Notragth:
Za drzwiami z mieczem znajdywal się korytarz wiodący w dół. Ze środka bucha wilgoć.
Sztrylety Knossosa trafiły idealnie (-22 HP), ale bestia wciąż biegnie za Kotomi. Gdzieś rykach trupiej maszkary wydaje się słyszeggłos "nie uciekniesz", ale moze to tylko złudzenie?
Wybuchowy kamień trafił w łeb bestii (-10HP) na boki bryzgnął jakiś śluz. W miejscu przypalonym przez eksplozję zaczęły się pojawiać cysty z ropą, które gwałtownie rosły i eksplodowały. Odrobina ropy padła na pancerz i skórę Kotomi (-3 HP, Skażenie).
boska Interwencja trafiła w bestię, zadajac poważne orażenia (-40HP), jednak ta nieprzerwanie dąży do Anielicy. Zadała pierwszy cios, który powalił drzewo, za którym ukryła sie Kotomu. Mimo szybkliego uniku drzewo przywaliło nogę Strażniczki lasu (-2HP, złamanie). Bestia chciała zadać cios, ale coś przeleciało szybko jak błyskawica i drasnęło podniesioną rękę. (-1HP). Kula pgnia rozpłatała drewo na pół umożliwiając ucieczkę kotomi. Perseusz najwyraźniej ma sprawne ręce... albo jedną rękę.
Notragth:
Za drzwiami z mieczem znajdywal się korytarz wiodący w dół. Ze środka bucha wilgoć.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
