
[X-Men] Wojna z Apocalypse'm

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:


-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >
Golem
Zmieniłeś forme i jako żywiołak powietrza wyleciałeś na pole bitwy.
Dookoła latało pełno ognistych pocisków ale ty je zwinnie omijałeś.
Nagle jakiś mutant zmienił się w 10 metrowego smoka i zionął ogniem.
Duża grupa mutantów została poparzona, niestety miałeś tego pecha że znalazłes się w tej grupe. Spadłeś na ziemie w wojej normalnej formie i z ledwościa doczołgałeś się pod jakiś kamień.
Shadow
Wybiegłeś z domu jak rambo i niestety na samym początku dostałeś ognistą kulą w klate i straciłeś przytomność. Nie wiedziałeś co się z tobą stało ale zostałęś wciągnienty do domu i zabrany w bezpieczne miejsce.
Hose
Wziąłes książke z biblioteczki i zamieniłeś ją w kij beseballowy. Chciałeś już pobiec za Moonstar gdy nagle ktoś wciągnął na korytaż Shadow'a.
Nadir
Udało ci się przedostać się na tyły wroga. Widziałeś dobrze całą akcje na polu walki zostało już tylko 9 wrogów, nagle co trafiło cię w brzuch a później w udo.
Nie wiedziałeś co się dzieje. Rozględałeś się tylko ale zauwarzyłeś tylko stopiony śnieg. Lecz po bliższych oględzinach zobaczyłeś czyjś cień poruszający się dookoła ciebie.
Fetish
Wytworzyłaś okropny zapach który wdarł się na pole walki. Odór był tak okropny że powaliłas aż 2 wrogów. Niestety przy okazji Magneto tracił przytomność.
Gunslinger
Twoje pociski były bardzo celne i 2 przeciwników schowało się za wrakami samochodów. Byłeś z siebie dumny. Widziałeś całą akcje i dostrzegłeś jak mdleje magneto, oraz to że 10 metrowy smok się do niego zbliża.
Timestopper
Chciałeś rzucić szklanką gdy nagle usłyszałeś za sobą "Bamf!!". odwróciłeś się a za tobą tał nie kto inny jak Nightcrawler. Wyglądał strasznie jego oczy świeciło się na czerwono a ciało było całe w ranach.
-Idziemy do pana- powiedział i złapał cię za ręke.
Znalazłeś się w długim korytarzu dookoła ciebie nie było nikogoza tobą stała ogromna ściana jedyna droga prowadziła naprzód.
...
Na polu wallko zostało 7 wrogich mutantów. Z jednym walczy Moonstar z jednym Nadir 2 powtrzymuje Gunslinger a reszta walczy z innymi mutantami. Jest jeszcze ten 10 metrowy smok.
Co robicie
Zmieniłeś forme i jako żywiołak powietrza wyleciałeś na pole bitwy.
Dookoła latało pełno ognistych pocisków ale ty je zwinnie omijałeś.
Nagle jakiś mutant zmienił się w 10 metrowego smoka i zionął ogniem.
Duża grupa mutantów została poparzona, niestety miałeś tego pecha że znalazłes się w tej grupe. Spadłeś na ziemie w wojej normalnej formie i z ledwościa doczołgałeś się pod jakiś kamień.
Shadow
Wybiegłeś z domu jak rambo i niestety na samym początku dostałeś ognistą kulą w klate i straciłeś przytomność. Nie wiedziałeś co się z tobą stało ale zostałęś wciągnienty do domu i zabrany w bezpieczne miejsce.
Hose
Wziąłes książke z biblioteczki i zamieniłeś ją w kij beseballowy. Chciałeś już pobiec za Moonstar gdy nagle ktoś wciągnął na korytaż Shadow'a.
Nadir
Udało ci się przedostać się na tyły wroga. Widziałeś dobrze całą akcje na polu walki zostało już tylko 9 wrogów, nagle co trafiło cię w brzuch a później w udo.
Nie wiedziałeś co się dzieje. Rozględałeś się tylko ale zauwarzyłeś tylko stopiony śnieg. Lecz po bliższych oględzinach zobaczyłeś czyjś cień poruszający się dookoła ciebie.
Fetish
Wytworzyłaś okropny zapach który wdarł się na pole walki. Odór był tak okropny że powaliłas aż 2 wrogów. Niestety przy okazji Magneto tracił przytomność.
Gunslinger
Twoje pociski były bardzo celne i 2 przeciwników schowało się za wrakami samochodów. Byłeś z siebie dumny. Widziałeś całą akcje i dostrzegłeś jak mdleje magneto, oraz to że 10 metrowy smok się do niego zbliża.
Timestopper
Chciałeś rzucić szklanką gdy nagle usłyszałeś za sobą "Bamf!!". odwróciłeś się a za tobą tał nie kto inny jak Nightcrawler. Wyglądał strasznie jego oczy świeciło się na czerwono a ciało było całe w ranach.
-Idziemy do pana- powiedział i złapał cię za ręke.
Znalazłeś się w długim korytarzu dookoła ciebie nie było nikogoza tobą stała ogromna ściana jedyna droga prowadziła naprzód.
...
Na polu wallko zostało 7 wrogich mutantów. Z jednym walczy Moonstar z jednym Nadir 2 powtrzymuje Gunslinger a reszta walczy z innymi mutantami. Jest jeszcze ten 10 metrowy smok.
Co robicie

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:


-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Ja nie napisałem, że wyskakuję z budynku tylko, że atakuję tego który podejdzie najbliżej a skoro wyszcy są daleko to chyba jasne, że nie wychodzę...
Jack Terra
Wstaję i w miarę możliwości szukam dobrej kryjówki i gdy tylko jakiś wróg się do niej zbliża zasadzam mu kopa w kark. Staram się oszczędzać gdyż drugiego takiego ciosu jak przed chwilą bym nie przeżył.
Jack Terra
Wstaję i w miarę możliwości szukam dobrej kryjówki i gdy tylko jakiś wróg się do niej zbliża zasadzam mu kopa w kark. Staram się oszczędzać gdyż drugiego takiego ciosu jak przed chwilą bym nie przeżył.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajil Nadir Tigrow
Spokojnie sledzil cien. Pierwsza mysla bylo to, ze przeciwnik jest niewidzialny. Ale praw fizyki nie oszukal." Nie jest wiec tak niewidzialny jak mu sie wydaje" pomyslal. Nadir stał spokojnie i sledzil cien. Nie poruszal sie, tylko wodzil oczami za nim. Udawal zaskoczonego i przerazonego. Panika zagoscila na jego twarzy. Gdy przeciwnik podszedl na tyle blisko by mogl go dosiegnac blyskawicznie wyciagnal reke i zlapal go. Potem przyciagnal siebie do niego i calym cialem zaczal rozgrzewac na maxa wroga.
Spokojnie sledzil cien. Pierwsza mysla bylo to, ze przeciwnik jest niewidzialny. Ale praw fizyki nie oszukal." Nie jest wiec tak niewidzialny jak mu sie wydaje" pomyslal. Nadir stał spokojnie i sledzil cien. Nie poruszal sie, tylko wodzil oczami za nim. Udawal zaskoczonego i przerazonego. Panika zagoscila na jego twarzy. Gdy przeciwnik podszedl na tyle blisko by mogl go dosiegnac blyskawicznie wyciagnal reke i zlapal go. Potem przyciagnal siebie do niego i calym cialem zaczal rozgrzewac na maxa wroga.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Bombardier
- Posty: 899
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
- Lokalizacja: Lublin
Hose
Bierze Shadowa na plecy po czym zanosi go do najbliższego pokoju."Nieźle dostał.Przyda mu się opieka lekarska ale później.".Gdy już wyjdzie z pokoju bierze porzucony wcześniej kij baseballowy i naciera na wrogich mutantów(prócz tego smoka
).Gdy mu sie nie uda bierze kamyczki i zamienia je w petardy które rzuca w pole walki tak aby raniły tylko wrogów.
Bierze Shadowa na plecy po czym zanosi go do najbliższego pokoju."Nieźle dostał.Przyda mu się opieka lekarska ale później.".Gdy już wyjdzie z pokoju bierze porzucony wcześniej kij baseballowy i naciera na wrogich mutantów(prócz tego smoka

Czerwona Orientalna Prawica

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >
Hose
Wybiegłeś na pole walki i tam czekał juz na ciebie smok.
Jego atak jednak poszybował w góre a ty wskoczyłeś za kamień za którym ukrywał się już Golem.
Nadir
Gdy przeciwnik się do ciebie zbliżył złapałes go za twarz, a on ze strasznym krzykiem starał ci się wyrwać. Gdy mu się to udalo zobaczyłes jak krwawe ślady znikają za pobliskim budynkiem.
Shadow
Ukryłaś się za drzewem i czekając na wroga przygotowywałeś siędo ataku.Gdy tylko jeden z wrogów pojawił ci sie w zaięgu wzroku,celnym kopem trafiłes go w głowe i po chwili umarł.
Golem
Dookoła było pełno kałuż więc zamieniłes się w żywiołaka wody i czekałes za kamieniem.Po chwil koło ciebie wylądował Hose.
Timestopper
Szedłes długim korytażem w którym panował półmrok gdy doszedłeś do rozstaju dróg usłyszałeś z lewego korytarz krzyk:
Pomocy!!
Lewy korytaż jest strasznie ciemny zaś na końcu prawego widac jekis promień światła.
Gunslinger i Fetish
Gunslinger zaciekle atakowałeś wrogów ukrytych za amochodami nawet udało ci sie jednego zabić, lecz nagle spostrzegłeś że stałeś się celem ataku Smoka. Jego płomienie zniszczyły całe piętro na którym się znajdowałeś. Twoje zwęglone ciało spadło wraz z posadzką piętro niżej gdzie była ukryta Fetish.
...
Na polu walki został już tylko Smok jeden mutant za samochodem oraz wasz znajomy piroman.
Wybiegłeś na pole walki i tam czekał juz na ciebie smok.
Jego atak jednak poszybował w góre a ty wskoczyłeś za kamień za którym ukrywał się już Golem.
Nadir
Gdy przeciwnik się do ciebie zbliżył złapałes go za twarz, a on ze strasznym krzykiem starał ci się wyrwać. Gdy mu się to udalo zobaczyłes jak krwawe ślady znikają za pobliskim budynkiem.
Shadow
Ukryłaś się za drzewem i czekając na wroga przygotowywałeś siędo ataku.Gdy tylko jeden z wrogów pojawił ci sie w zaięgu wzroku,celnym kopem trafiłes go w głowe i po chwili umarł.
Golem
Dookoła było pełno kałuż więc zamieniłes się w żywiołaka wody i czekałes za kamieniem.Po chwil koło ciebie wylądował Hose.
Timestopper
Szedłes długim korytażem w którym panował półmrok gdy doszedłeś do rozstaju dróg usłyszałeś z lewego korytarz krzyk:
Pomocy!!
Lewy korytaż jest strasznie ciemny zaś na końcu prawego widac jekis promień światła.
Gunslinger i Fetish
Gunslinger zaciekle atakowałeś wrogów ukrytych za amochodami nawet udało ci sie jednego zabić, lecz nagle spostrzegłeś że stałeś się celem ataku Smoka. Jego płomienie zniszczyły całe piętro na którym się znajdowałeś. Twoje zwęglone ciało spadło wraz z posadzką piętro niżej gdzie była ukryta Fetish.
...
Na polu walki został już tylko Smok jeden mutant za samochodem oraz wasz znajomy piroman.

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Teraz, gdy ich przewaga wzrastała, a liczba przeciwników malała, wiedział, że musi zachować szczególną ostrożność. Skradając się od tyłu obserwował pole walki. Smok był raczej poza zasięgiem jego umiejętności, ale ten mutant... Nadir spróbował go zajść od tyłu i załatwić go tak samo jak tego wcześniej. Unika Smoka i Piromana, chyba, że nadaża się jakaś wyjątkowa okazja by złapać przywódcę. Wtedy przyciska się do niego całym ciałem i atakuje całą mocą.
Teraz, gdy ich przewaga wzrastała, a liczba przeciwników malała, wiedział, że musi zachować szczególną ostrożność. Skradając się od tyłu obserwował pole walki. Smok był raczej poza zasięgiem jego umiejętności, ale ten mutant... Nadir spróbował go zajść od tyłu i załatwić go tak samo jak tego wcześniej. Unika Smoka i Piromana, chyba, że nadaża się jakaś wyjątkowa okazja by złapać przywódcę. Wtedy przyciska się do niego całym ciałem i atakuje całą mocą.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Jack Terra
Oh yeah.- mówię i wskakuję znowu za drzewo. Jeśli widzę coś przydatnego przy ciele biorę to po czym znowu kryję si za drzewem. Po chwili zaczynam się skradać dalej i szukać kolejnej ofiary. A gdy zaczyna mnie ktoś atakować wytwarzam wokół siebie mgłę i uciekam do jakiejś kryjówki.
Oh yeah.- mówię i wskakuję znowu za drzewo. Jeśli widzę coś przydatnego przy ciele biorę to po czym znowu kryję si za drzewem. Po chwili zaczynam się skradać dalej i szukać kolejnej ofiary. A gdy zaczyna mnie ktoś atakować wytwarzam wokół siebie mgłę i uciekam do jakiejś kryjówki.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Michał "Timestopper" Jabłoński
"Cholera!" pomysłał. Poszukał czegoś, czym mógłby rzucić (ew. wyrywa z ściany cegłę za pomocą telekinezy) i co sił wbiegł w lewy korytarz.
"Cholera!" pomysłał. Poszukał czegoś, czym mógłby rzucić (ew. wyrywa z ściany cegłę za pomocą telekinezy) i co sił wbiegł w lewy korytarz.
Ostatnio zmieniony piątek, 29 września 2006, 17:03 przez Memo, łącznie zmieniany 1 raz.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Bombardier
- Posty: 899
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
- Lokalizacja: Lublin
Hose
"O cholera..Nieźle sie załatwiliśmy..Choć wcale nie jest tak źle".Odczekał kilka sekund po czym wziął kij baseballowy i pobiegł do miejsca ukrycia piromana unikając cały czas smoka.Gdy już będzie blisko piromana, podkrada sie do niego po cichu a później atakuje go od tyłu baseballem w tył głowy.Jednak jeśli ten atak sie nie powiedzie to zaczyna z nim otwartą walkę.
"O cholera..Nieźle sie załatwiliśmy..Choć wcale nie jest tak źle".Odczekał kilka sekund po czym wziął kij baseballowy i pobiegł do miejsca ukrycia piromana unikając cały czas smoka.Gdy już będzie blisko piromana, podkrada sie do niego po cichu a później atakuje go od tyłu baseballem w tył głowy.Jednak jeśli ten atak sie nie powiedzie to zaczyna z nim otwartą walkę.
Czerwona Orientalna Prawica


-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >
Nadir
Mutant przypominał zapaśnika sumo mimo to nie zniechęciłeś się i zaatakowałeś go. Łapiąc go za twarz zraniłeś jego oczy tak że biało się ścieło a on oślepł na zawsze. Jednak On w szale bojowym zaczął biec w strone instytutu.
Shadow
Wychyliłeś się z za dzrewa i skierowałeś na siebie atak piromana. Jego ataki nic ci jednak nie robiły gdyrz zasłoniłeś się mgłą która utrudniała mu celowanie.
Hose
Podszedłeś do piromana tak cich że się nawet nie zoriętował. Mutant bvył teraz zajęty ostrzeliwaniem Jack'a. Uderzyłeś go z kija baseballowego tak mocno że jego czaszka pękła a krew i kawałek mózgu chlapnęły ci na koszule.
Golem
Widząc że Hose ruszył do Piromana postanowaiłeś zaatakować Smoka.
Podchodziłeś do niego powoli a on miotał się jak głupi nie wiedząc kogo zaatakować. W chwili keidy zbierałeś pobliską wodę by zaatakować smoka wiegł w ciebie /jesteś w formie wody więc domyslam się że można przez ciebie przebiec/ Sumo. Był pogrąrzony w jakims transie.
Wtedy z ziemi podniusł się Magneto i woją moca przebił wrogiego mutanta/sumo/ kilkoma metalowymi prętami.
Wszyscy prócz Timestoppera
Jest wasza piątka oraz jest jeszcze Magnus ciężko ranny oraz Moonstar prawie nie tknięta. Reszta waszych kompanów już zginęła bądz ukryła ię w instytucie. Jesteście na placu przed szkołą jest tu pare drzew oraz 2 wraki samochodów.Na całym polu walki śnieg jest roztopiony. toicie teraz mniej więcej dookoła Smoka.
Timestopper
podniosłeś jedną ze skrószonych cegieł i zagłębiłeś sie w lewy korytarz.
Panował tu straszny mrok tyło tak ciemno że nie widziałes nic nawet woich rąk. Szedłeś dłuższą chwile opierając się o ściane.Nagle błysk światał oślepił cię tak mocno że nic nie widziałeś. Gdy juz odzyskałeś wzrok spostrzegłeś koniec tunelu z którego biło światło. Stałeś w miejscu i niewiedziałes co robić, gdy nagle jakis głos w twojej głowie powiedział.
-przybądz tu-
Co robicie??
Mutant przypominał zapaśnika sumo mimo to nie zniechęciłeś się i zaatakowałeś go. Łapiąc go za twarz zraniłeś jego oczy tak że biało się ścieło a on oślepł na zawsze. Jednak On w szale bojowym zaczął biec w strone instytutu.
Shadow
Wychyliłeś się z za dzrewa i skierowałeś na siebie atak piromana. Jego ataki nic ci jednak nie robiły gdyrz zasłoniłeś się mgłą która utrudniała mu celowanie.
Hose
Podszedłeś do piromana tak cich że się nawet nie zoriętował. Mutant bvył teraz zajęty ostrzeliwaniem Jack'a. Uderzyłeś go z kija baseballowego tak mocno że jego czaszka pękła a krew i kawałek mózgu chlapnęły ci na koszule.
Golem
Widząc że Hose ruszył do Piromana postanowaiłeś zaatakować Smoka.
Podchodziłeś do niego powoli a on miotał się jak głupi nie wiedząc kogo zaatakować. W chwili keidy zbierałeś pobliską wodę by zaatakować smoka wiegł w ciebie /jesteś w formie wody więc domyslam się że można przez ciebie przebiec/ Sumo. Był pogrąrzony w jakims transie.
Wtedy z ziemi podniusł się Magneto i woją moca przebił wrogiego mutanta/sumo/ kilkoma metalowymi prętami.
Wszyscy prócz Timestoppera
Jest wasza piątka oraz jest jeszcze Magnus ciężko ranny oraz Moonstar prawie nie tknięta. Reszta waszych kompanów już zginęła bądz ukryła ię w instytucie. Jesteście na placu przed szkołą jest tu pare drzew oraz 2 wraki samochodów.Na całym polu walki śnieg jest roztopiony. toicie teraz mniej więcej dookoła Smoka.
Timestopper
podniosłeś jedną ze skrószonych cegieł i zagłębiłeś sie w lewy korytarz.
Panował tu straszny mrok tyło tak ciemno że nie widziałes nic nawet woich rąk. Szedłeś dłuższą chwile opierając się o ściane.Nagle błysk światał oślepił cię tak mocno że nic nie widziałeś. Gdy juz odzyskałeś wzrok spostrzegłeś koniec tunelu z którego biło światło. Stałeś w miejscu i niewiedziałes co robić, gdy nagle jakis głos w twojej głowie powiedział.
-przybądz tu-
Co robicie??

-
- Bombardier
- Posty: 899
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
- Lokalizacja: Lublin
Hose
"Haha..Udało mi sie załatwić tego piromana.Teraz czas na tego smoka.Ale chyba niewiele mu moge zrobić"-pomyślał.Hose bierze swój zakrwawiony (:D) kij baseballowy i próbuje przemienić go w karabin maszynowy.Gdy mu sie to uda podbiega do jedengo z wraku samochodów i ostrzeliwuje smoka.
"Haha..Udało mi sie załatwić tego piromana.Teraz czas na tego smoka.Ale chyba niewiele mu moge zrobić"-pomyślał.Hose bierze swój zakrwawiony (:D) kij baseballowy i próbuje przemienić go w karabin maszynowy.Gdy mu sie to uda podbiega do jedengo z wraku samochodów i ostrzeliwuje smoka.
Czerwona Orientalna Prawica

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Jack Terra
O lol...- mówię odskakuję za drzewo i rozglądam się za jakimś ostrym prętem. Gdy taki znajduję wytwarzam mgłę wokół siebie od drzewa do smoka. PO czym puszczam się z nadludzką prędkością w strnę smoka pod osłona mgły i wbijam pręt prosto w jakiś czuły punkt bestii mając nadzieję, że uda mu się przebić jego łuski. Jeśli jednak łuski są wszęzie mocne na pewno na brzuchu będą słabe więc zaczynam atak w to miejsce. Staram się nadal kryć w mgle.
O lol...- mówię odskakuję za drzewo i rozglądam się za jakimś ostrym prętem. Gdy taki znajduję wytwarzam mgłę wokół siebie od drzewa do smoka. PO czym puszczam się z nadludzką prędkością w strnę smoka pod osłona mgły i wbijam pręt prosto w jakiś czuły punkt bestii mając nadzieję, że uda mu się przebić jego łuski. Jeśli jednak łuski są wszęzie mocne na pewno na brzuchu będą słabe więc zaczynam atak w to miejsce. Staram się nadal kryć w mgle.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
