[Autorski] Awakening

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Brzoza »

Transwilus Milczek
-Panowie, panowie, no kur wa dajcie że spokój , zabijcie tego chłystka co panu Gowerowi sakiewkę zabrał.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Cain
Marynarz
Marynarz
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 18:13
Numer GG: 3827239
Lokalizacja: bk
Kontakt:

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Cain »

Rahir Groamus

Ściągam koszulę, chwytam topory i kładę się do jakiegoś łóżka. Topory ostrożnie układam na ciele i przykrywam się tak, żeby widać było tylko mój nagi tors.
-Zawsze możesz powiedzieć, że chciałaś spędzić upojną noc z pewnym wojem - z uśmiechem i "oczkiem", bardzo cicho zwracam się do Joanny.
Mośko
Pomywacz
Posty: 38
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 06:16
Numer GG: 0

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Mośko »

Klent
Patrzę na niego ze znudzeniem i próbuje wstać. Wspieram się mieczem, bo bełt pewnie wciąż tkwi w mojej nodze. Patrze się na niego i zastanawiam się co by tutaj zrobić. Potem zerkam na chłopaka, jeszcze raz na bełt i tak, aż do momentu, kiedy dzieciak zajarzy.
ObrazekObrazek
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

Kain

Z początku, muszę przyznać, zawahałem się. Życie mnicha jakoś specjalnie mnie nie obchodziło, jednak z Vincentem sprawa miała się zupełnie inaczej. Zakląłem pod nosem.
- Jesteś zwykłym ścierwem, Gowerze - oświadczam i cofam się o krok, jednak nie chowam broni - zapewne jeszcze zrobię z niej użytek.
Swoją drogą, jeśli wszyscy słudzy Tenfeusa są tacy, jak ten tutaj, to chyba przyjdzie mi zmienić wiarę...
Luna
Pomywacz
Posty: 57
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 16:14
Numer GG: 0

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Luna »

Joanna
Zatykam sobie palcami nos.
- Tak, na pewno, trochę się przeziębiłam, może dlatego inaczej to zabrzmiało. Nie, nie potrzeba mi nic więcej.
Mając nadzieję, że zabrzmiało to choć trochę przekonywająco, piorunuję spojrzeniem Rahira.
Cain
Marynarz
Marynarz
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 18:13
Numer GG: 3827239
Lokalizacja: bk
Kontakt:

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Cain »

Rahir Groamus

Cały czas szeptem zwracam się do Joanny:
Nie bądź taka cnotka-niewydymka. Może w innym miejscu i innym czasie miałbym ochotę spędzić noc między Twoimi udami - bo między udami takimi jak Twoje można by spędzić całe życie - ale dziś mamy małe problemy i najpierw musimy się z nimi uporać. Przyjemności zostawmy na później - uśmiecham się szelmowsko i znów puszczam oczko do Joanny.
FatMan
Majtek
Majtek
Posty: 135
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 11:50
Numer GG: 0
Lokalizacja: Antwerpia

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: FatMan »

Transwilus Milczek, "Złoty" Kain
Gower wstaje, podchodzi do miecza, który podnosi i wywija młynek. Uśmiecha się podchodzi do Kaina i mówi - Widzisz kmiocie, nie liczy się co masz tu - poklepuje się po bicepsach - Ale to co masz tu - wskazuje na głowę - Niejedną bitwę wygrano myślą, a nie tępą siłą fizyczną - silny akcent położył na "tępy" - A teraz... gdzie się podział ten parszywy złodziej? - zaczął się rozglądać. Wy zresztą też, bo ciekawi byliście, gdzie zniknął człowiek, podczas zadymy walki. Zauważyliście go klęczącego przy ołtarzu Tenfeusa po drugiej stronie. Gower zaśmiał się - Czy on się spodziewa, że ten jego bożek go uratuje? - ruszył pewnym krokiem w stronę biedaka. Gdy był od niego jakieś trzydzieści kroków nad ołtarzem pojawiła się błękitnawa postać mężczyzny, wzrostu trzech dorosłych ludzi. Skórę, włosy, ciało i ubiór miał niebieskie, w różnych odcieniach. Twarz miał młodą i przystojną, pierś nagą, a na plecach parę wielkich ptasich skrzydeł. Gower przerażony upuścił miecz i stanął jak wryty. Was też wmurowało w posadzkę. Toż to Tenfeus! Po chwili mężczyzna odezwał się dudniącym głosem, aż tynk sypał się ze ścian - Któż mnie wezwał? Czego chciał?

---

Rahir Groamus, Joanna Olivius
- No dobrze... - odpowiada Samantha wyraźnie nieprzekonana. Słyszysz kroki na dół i oddychasz z ulgą. Zbyt wcześnie jednak na radość - słyszysz walenie do drzwi na samym dole. Uchylasz leciutko drzwi, by dosłyszeć co się tam dzieje. Słyszysz Samanthę - Idę już, nie trzeba walić! - odgłosy otwieranych skobli - O, Kapitan Markus, czym mogę służyć? - SZLAG! Markus to kapitan straży na ten rejon!
- Czy zastałem może Joannę?
- Och tak, jest u siebie w mieszkaniu... coś się stało kapitanie? - trochę przestraszona pyta Samantha
- Widziano ją, albo osobę do niej podobną w niedalekiej ulicy, nad ciałem zamordowanego człowieka... niech pani się nie martwi - mówi uspokajającym głosem - Jeśli to nie ona, to zapewne nie ma nic do ukrycia
- Kapitanie... muszę coś panu powiedzieć... byłam u niej przed chwilą i zdaje się, że był tam ktoś jeszcze...
- Dobrze, sprawdzę to. - słyszysz ciężkie żołnierskie buty idące po schodach na górę. Jak najciszej zamykasz drzwi i wracasz do mieszkania.

---

Klent
Chłopak patrzy to na ciebie, to na bełt. Kilka razy. Może jest po prostu zszokowany wypadkiem, a może jest po prostu głupi. Dopiero po minucie albo dwóch załapuje o co ci chodzi. Patrzy na bełt i mówi - Nie jestem cyrulikiem, nie umiem opatrywać ran! - w jego głosie słychać histeryczne przerażenie. Po chwili mówi, z wyraźną ulgą - Ale znam jednego felczera! Dasz radę iść do niego ze mną, czy ściągnąć go tutaj? - pyta, jednocześnie nerwowo rozglądając się dookoła.
Luna
Pomywacz
Posty: 57
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 16:14
Numer GG: 0

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Luna »

Joanna
- Szlag by to - mruczę, zrzucając ubrania i jak najszybciej pozbywając się krwi z ciała - mając do wyboru zachowanie godności lub życia, wybieram jednak życie. Zakrwawione ubrania składam i chowam pod kołdrę. - Dobra, panie wojowniku - rzucam do Rahira. - Ja będę twoim alibi, ty będziesz moim alibi. Nikogo nie zabiliśmy. Jasne?
Wsuwam się pod kołdrę (w jakiejś halce, jednak bez przesady, nie pozbywając się ukrytej broni) i modlę o łut szczęścia.
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

Kain

Przez moment targała mną przemożna chęć doskoczenia do Gowera i odgryzienia mu języka - co ten palant sobie, do jasnej cholery, wyobrażał? No dobra, był w lepszym położeniu... Ech, szkoda, że wcześniej nie uciąłem mu ręki albo głowy, byłoby po problemie. W każdym razie zamierzałem jeszcze trochę uprzykrzyć mu życie - nie dam mu zabić tego chłopaka, niech nawet o tym nie myśli. Coś wykombinuję, coś... O jasny szlag! Tego bym się nie spodziewał, przecież... O jasny gwint, przecież to Tenfeus! Na pewno... Z początku stałem jak wryty, zapewne z mało inteligentnym wyrazem twarzy. Gdy tylko się ocknąłem, przyklęknąłem na jedno kolano, cały czas nie spuszczając wzroku z bóstwa.
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Brzoza »

Transwilus Milczek
Wyrywam się zbirom i zamaszystymi uderzeniami sprowadzam ich do parteru
-Pokłonić się nędzne chamy przed Tenfeusem! - po czym przyklękam na jedno kolano.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Mośko
Pomywacz
Posty: 38
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 06:16
Numer GG: 0

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Mośko »

Klent
Próbuje iść. Jeżeli nie skończy się to dla mnie wykrwawieniem to ide, a jeżeli zaczne się tą wycieczką dobijać to przykucam i chwytam się za noge. Jeżeli dzieciak jest przeraźliwie tępy to mówię "idę" albo "przyprowadź", ale tylko w ostateczności.
ObrazekObrazek
Cain
Marynarz
Marynarz
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 18:13
Numer GG: 3827239
Lokalizacja: bk
Kontakt:

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Cain »

Rahir Groamus

Widzę, że łatwo zmieniasz zdanie - puszczam w powietrze głośne *cmok* ale zamierzam odegrać, tą scenę najlepiej jak potrafię. Sprawdzam jeszcze rzutem oka czy na ziemi/łóżku nie ma czegoś co mogłoby nas wydać.
FatMan
Majtek
Majtek
Posty: 135
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 11:50
Numer GG: 0
Lokalizacja: Antwerpia

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: FatMan »

Rahir Groamus, Joanna Olivius
Kroki stają się coraz głośniejsze, w końcu zatrzymują się pod drzwiami. Po chwili rozlega się potrójne mocne uderzenie do drzwi, któremu akompaniuje głos Kapitana - Joanno, proszę otworzyć. Muszę z tobą porozmawiać - po czym rozległo się kolejne uderzenie. Nerwowo zerknęliście po pokoju - potłuczone butelki, wywalone drzwi od szafy. Woda w balii jest odrobinę czerwona, ale może to wasze oczy płatają wam figle...

---

Transwilus Milczek, "Złoty" Kain
Celne ciosy mnicha sprowadziły wojaków do parteru. Są na tyle oszołomieni, że nawet nie reagują na zachowanie kapłana. Słyszycie jakiś szept dochodzący od strony ołtarza. Po chwili na obliczu Tenfeusa maluje się złość a jego oczy rozbłyskują złowrogim światłem - George'u Leveson-Gowerze, zakłócasz spokój świętego miejsca oraz łamiesz prawo azylu! Niech twoja droga krętą będzie, niech gwiazdy i mapy zwodzą cię na manowce! Żadna droga nie będzie już dla ciebie nigdy prosta i łatwa! - Gower jest już wyraźnie przerażony, coś tam próbuje wybąkać na swoją obronę, jednak Tenfeus kontunuuje - Przeklinam ciebie, twoje dzieci, ich dzieci i całą twoją rodzinę aż po dziesiąte pokolenie! - po chwili Tenfeus znika w chmurze niebieskiego dymu. A szok i zdziwienie wszystkich wykorzystuje ten chłopak, by się ulotnić z sali.

---

Klent
Podpierając się na chłopaku jakoś dałeś radę przeczłapać kawałek dzielący was od domu lekarza. Jest to niewielka chatka, bielona, ze strzechą. Podchodzicie do drzwi, chłopak puka i po chwili wchodzicie do środka - cyrulikiem jest mężczyzna mający około 40 wiosen. Ma krótką, siwą brodę i łysą głowę. Dłonie ma pokryte bliznami. Chłopak pokrótce przedstawia mu sytuację i prosi o pomoc. Kładą cię na stole. Lekarz pochyla się nad twoją raną i mówi do chłopaka - Rozmawiaj z nim, utrzymuj kontakt - chłopak niepewnie do ciebie podchodzi i mówi - Eee... witaj... jak ci na imię?
Cain
Marynarz
Marynarz
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 18:13
Numer GG: 3827239
Lokalizacja: bk
Kontakt:

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Cain »

Rahir Groamus

Wychodzę z łóżka starannie, zakrywam swoje topory i krzyczę:
Ja otworzę kochanie. - po czym udaję się do drzwi, żeby wpuścić nieproszonego gościa.
Luna
Pomywacz
Posty: 57
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 16:14
Numer GG: 0

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Luna »

Joanna
Siadam na łóżku, zakrywając się kołdrą i pilnując, żeby nic podejrzanego spod niej nie wystawało i nadal modlę się o cud.
Mośko
Pomywacz
Posty: 38
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 06:16
Numer GG: 0

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Mośko »

Klent
-Czy to konieczne?- mówię, a raczej burcze, patrząc w sufit.
ObrazekObrazek
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

Kain

Słowa Tenfeusa skierowane pod adresem Gowera ucieszyły mnie do tego stopnia, że nie mogłem się powstrzymać przed cichym "dobrze mu tak!". Fakt, szkoda może tych następnych dziesięciu pokoleń, ale kto wie, czy nie wdadzą się w dziadka tudzież ojca?
Chciałem porozmawiać z chłopakiem, który wezwał bóstwo, jednak nim się ocknąłem, on już wybiegł.
- Niezłe ma tempo, jak na tak poturbowanego - zaśmiałem się, chowając miecze do pochew.
Zablokowany