(Bierze spluwę i rozwala łeb nie reagującym na nic towarzyszom obawiając się, że mutanty w nich weszły i próbują przejąć nad nimi kontrole tylko potrzebują trochę czasu)
Paweł wpakował całą serię towarzyszom między oczy. Nagle coś ciężkiego spadło na Pawła i wgryzło mu się w kark był to tłusty zombiak. Z garażu wybiegła cała masa mutantów i rzuciła się na ciała stalkerów i przygwożdżonego do ziemi Sobolewskiego który kończy jako pokarm.