[MGS] Tactical Espionage Action

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zinin
Majtek
Majtek
Posty: 112
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 17:33
Kontakt:

Post autor: Zinin »

Kameleon spojrzał jeszcze raz na oddalającą się sylwetke Wilczycy. Westchną poczym wyciągną broń tarrorysty Zakładam że taka była bo niestety nic na ten temat nie jest napisane i odwrócił się do Orła - Ty prowadz, wkońcu lepiej strzelasz no nie?
Dobry bajer, to połowa Sukcesu
Zapał
Mat
Mat
Posty: 532
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 16:41
Lokalizacja: Chodzież
Kontakt:

Post autor: Zapał »

Orzeł

To co? Idziemy. Idziemy na luzie, jakbyśmy wchodzili do baru. Hehe. Roześmiał się z cicha i poszedł wyprostowany rozglądając się w kierunku bunkra.
Fuck?
Seth
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1448
Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
Lokalizacja: dolina muminków

Post autor: Seth »

Rozdzielili się... Wilczyca bezszelestnie zaczęła się przekradac w stronę bunkrów, licząc na w miarę szybki, kontakt z transportem żywności.
Tymczasem Orzeł i Kameleon obeszli wzgórze... po czym zauważyli przed sobą wielki pas okopów, z punktami obronnymi oddzielonymi pewną odległością. Prosto przed nimi mieściła się wysoka, żelazna brama, a po jej obydwu stronach- budki strażników. Orzeł uderzył Kameleona w ramię, po czym wskazał na pierś... na każdym kombinezonie było napisane nazwisko właściciela... jako że nie mieli zakrytych twarzy, musieli uważac by nie natknąc się na ''znajomych''.
By nie wzbudzac podejrzeń, udali się niezwłocznie do pierwszego bunkru z lewej. Snajper był tak czujny, jak tylko mógł sobie na to pozwolic, każdy swój zmysł poświęcał obserwowaniu otoczenia... czuł wilgoc lasu, pot poprzedniego właściciela swojego przebrania... słyszał poruszających się żołnierzy, hałas maszyn oraz krzyk sierżanta, który nakrył podwładnych na obijaniu się... widział przed sobą betonowy bunkier, a po drugiej stronie, przy bramie trzech żołnierzy rozmawiających i palących papierosy...
Zeszli do okopu, po czym otworzyli drzwi do jamy lwa... Wewnątrz było dwóch mężczyzn, jeden z nich jadł kanapkę a drugi bawił się nożem. Gdy tylko zauważyli gości, ten z kanapką odezwał się...
- Tak żołnierzu?

Wilczyca podeszła pod granicę wzgórza, widząc przed sobą główną bramę...
''Za duży tu ruch... gdzie ta cholerna ciężarówka?''
Rozejrzała się wokoło, lecz nie było śladu po transporcie.
Myśli zalewały jej głowę... Fox Hound, tajemniczy intruz... no i ta pieprzona walizka Pułkownika, już gdzieś coś takiego widziała... tylko gdzie?
Zauważyła jak jej dwaj kompani, schodzą do okopów.
Coś tu nie pasuje... ten dzień, w którym zostali formalnie jednostką, coś jest z nim nie tak...
Jej myśli przerwał znajomy hałas... natychmiast odczołgała się za wzgórze i pobiegła w jego kierunku.
Do głównej bramy, od południa jechała ciężarówka z zapasami.
Seth
Mu! :P (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Wilczyca

Wszystkie te fakty przypominały jej coś, szkopuł w tym że za nic nie
potrafiła powiązać faktów w jedną, jasną oczywistą całość. Wzrok jej spoczął na ciężarówce, będącej jeszcze dość daleko od bramy i od posterunków. “ Teraz albo nigdy”- pomyślała i lekko przygarbiona pobiegła w kierunku z którego owa ciężarówka nadjeżdża, mając nadzieje ,że zdąży. Nie zapomniała o tym że może zostać wykryta dlatego też kryła się pomiędzy drzewami i krzakami, gdy tylko dojrzała jakiegokolwiek zagrożenia. Po kilku chwilach, ciężarówka minęła ją. Miała tego dnia szczęście, kierowca najwyraźniej niezbyt spieszył się z dostawą. Wybiegła spomiędzy drzew na drogę tuż za pojazdem, starając się nie zostać dostrzeżona ani przez patrole ani przez kierowcę zerkającego w lusterko. Będąc dokładnie za ciężarówką wspięła się na jej tył i unikając hałasu powoli podeszła na przód do ścianki oddzielającej ją od kierowcy, po czym schowała się za skrzyniami. Wilczyca szukała czegokolwiek czym mogłaby się zasłonić albo przykryć. Teraz musiała czekać w niecierpliwości na rozwój sytuacji, mając nadzieje że nikt nie będzie rewidować ciężarówki z zapasami.
Zinin
Majtek
Majtek
Posty: 112
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 17:33
Kontakt:

Post autor: Zinin »

Kameleon

Podszedł do żołnierza z kamapką. Po drodze, choć krótkiej, wymyślił chyba z milion odpowiedzi i choć połowa była absurdalna, wybrał te która była chyba najbardziej prawdopodowna
-Eee no wiesz- Kameleon ukrapkiem spojrzał na nazwisko żołnierza z kanapką-Williams, złorzyliśmy specjalne "zamówienie" u dostawcy żywności i musimy je osobiście odebrać.
Odwrucił się jeszcze do Orła by dać mu do zrozumienia żeby sie przygotował to strzelaniny, sam połorzył dłoń na broni którą zabrał z ciała tarrorysty. Chwila milczenia, zaraz się dowiedzą czy dosyć ryzykowna odpowiedz Kameleona zdała egzamin.
Dobry bajer, to połowa Sukcesu
Seth
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1448
Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
Lokalizacja: dolina muminków

Post autor: Seth »

Żołnierz z kanapką popatrzył się przez chwilę, po czym rzucił jedzenie na podłogę.
- W samą kurna porę! Od tygodnia nie piłem nic mocnego, a ten tutaj wariuje bo fajek nie palił dosyc długo! Idę z wami.
Na wychodnym klepnął towarzysza w hełm, po czym machnął do was ręką żebyście podążali.
- Nie zeżryj mojej szamy.
Wyszliście z bunkru... Orzeł zauważył tłok przy ciężarówce, najwidoczniej przechodziła kontrolę...
- O żesz jasna cholera, koty dorwały się do naszego towaru!

Wilczyca szybko schowała się na tyle transportu... jedna rzecz ją jednak zdziwiła- Ktoś wyrzucił ziemniaki na podłogę, mimo że pudełko stało obok.
Nie myśląc o tym dużo schowała się za większą stertą.
Ciężarówka zatrzymała się. Kobieta zaczęła nasłuchiwac, modląc się w duchu by nie doszło do inspekcji.
- Stac! Zatrzymac się!
Mocno akcentowany głos mężczyzny zabrzmiał w jej uszach... ''Rosjanin''- pomyślała...
- Co wieziecie żołnierzu?
Nie usłyszała odpowiedzi... jedynie jakiś szybki bełkot.
- Będziemy musieli to sprawdzic.
Jeszcze gwałtowniejsza odpowiedź. Po chwili usłyszała jak Rosjanin przeładowuje broń.
''Anarchia?''
Kroki... słyszała każdy krok... jeden krok, milion uderzeń serca... Skuliła się tak bardzo, jak tylko pozwalała jej fizyka.
- Co to ma byc!? Co to za bałagan!?
Usłyszała więcej kroków... lecz zachowała zimną krew, czekała cierpliwie.
Nagle, niespodziewanie ktoś podbiegł do ciężarówki.
Usłyszała znajome głosy... i jeszcze jeden.
- Ej, wypier... od naszego transportu koty! Mieliście czyścic kible w bazie, jeśli dobrze pamiętam.
Rozległ się śmiech, dwa znajome głosy zaczęły rozpędzac towarzystwo. Konwersacja trwała dalej.
- Koty!? Kogo śmieciu nazywasz kotem!? A ci dwaj to kto!? Na przemówieniu tych świńskich mord nie widziałem!
Chwila milczenia...
Strzał... ciało upada na ziemię.
- Nikt nie obraża moich ludzi gównojadzie. Witamy w Outer Hevean, kocie...
Po chwili ciężarówka ruszyła ponownie. Słowa żołnierza dźwięczyły w głowie Wilczycy... wygląda to na anarchię... co tu się dzieje?
Jej przemyślenie ponownie zostały przerwane

Transport zatrzymał się gdzieś z tyłu okopów, dalej było widac kawałek lasu, a za nim scenę na której miał przemówic Prezydent. W oddali wznosiła się olbrzymia budowla... Wielki kompleks naukowy ''Discovery''.
Za nimi w oddali żołnierze wynosili ciało Rosjanina, zaś reszta dalej stacjonowała na pozycjach... byli niemalże niezauważalni.
- Dobra wyjmujcie to i wracamy, kierowca musi byc na termin w magazynie.
Seth
Mu! :P (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Zinin
Majtek
Majtek
Posty: 112
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 17:33
Kontakt:

Post autor: Zinin »

Kameleon

- Dobra poczekaj tu ja skocze
Kameleon wszedł na tył ciężarówki, obrucił głowe do Orła i żołnierz, uśmiechną się po czym udał się dalej w tył wozu.
Szeptem zaczął wywoływać Wilczyce - Pani sierżant gdzie pani jest? Wilczyca odezwij się mamy tu wielkie bagno. Ukrapkiem zacął przeszukiwać wszystkie skrzynie i zakamarki ciężarówki.
Dobry bajer, to połowa Sukcesu
Zapał
Mat
Mat
Posty: 532
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 16:41
Lokalizacja: Chodzież
Kontakt:

Post autor: Zapał »

Orzeł

"Po co On Ją woła?! Przecież i tak teraz nie może nic zrobić, a jeszcze nas wkopie"- Pomyślał wpatrując się naprzemian w kameleona przeszukującego ciężarówke jak i w ich nowego towarzysza trzymając broń w pogotowiu i zastanawiając się czy zauważy wilczyce, czy nie.
Fuck?
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Wilczyca

Serce kobiety kołotało niczym dzwon kościelny. Czuła każde nawet najmiejsze uderzenie. Lekko wychylił głowę, najniżej jak mogła, aby rozeznać się w sytuacji. Natychmiast cofnęła głowę gdy usłyszała głos Kameleone, wyciągła swoją M9-kę. Wzięła głębszy wdech i włączyła nanokomunikajce. Ustawiła częstotliwość Orła.
- Orzeł, tu Wilczyca.- sciśnęła mocniej broń w dłoniach- Na trzy łapiesz żołnierza tak aby kierowca się niezoriętował że coś jest nie tak. Raz, dwa... Trzy- Kobiety natychmiast obróciła się w stronę wyjścia z ciężarówki, odsłaniając się przy okazji. Wycelowała swój pistolet wprost w głowę żołnierza... pociągła bez zastanowienia spust. W duchu modliła się aby kierowca ciężarówki nie zoriętował się co jest grane.
Seth
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1448
Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
Lokalizacja: dolina muminków

Post autor: Seth »

Szybkim ruchem dłoni Orzeł pochwycił żołnierza, zaś chwilę później mała strzałka znalazła się w jego szyi. Przeciwnik jeszcze chwilę się szamotał, lecz środek usypiający zaczął działac... Snajper razem z Kameleonem wrzucili go do ciężarówki.
Orzeł spojrzał się w lusterko pojazdu, by upewnic się że kierowca nic nie widział. W odbiciu zobaczył starszego mężczyznę, posiwiałego, z wąsami, noszącego czapkę z daszkiem i okulary.
Mężczyzna palił papierosa... gdy zauważył wzrok Orła, wyrzucił go, po czym włączył silnik i odjechał...
Cała trójka pobiegła szybko do granicy lasu. Gdy wiedzieli że są już bezpieczni, Wilczyca skontaktowała się z Pułkownikiem.
- Przeszliście przez linię obrony, dobrze. Idźcie teraz dalej na północny wschód aż dotrzecie do sceny, po czym waszym następnym celem będzie dostanie się do wnętrza kompleksu.
Pułkownik czekał na reakcję swoich ludzi... lecz po chwili znowu się odezwał.
- Wilczyco, wszystko w porządku?
Seth
Mu! :P (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Wilczyca

Kobieta zdążyła już opanować swoje nerwy, chociaz mętlik w głowie pozostał.
Wszystko stawało sie coraz dziwniejsze. Czuła że pułkownik coś przed nimi ukrywa. Nidgdy nie lubiła gdy nie mówi jej się wszystkiego. I zawsze wiedziała kiedy tak jest, przeczucie jej to podpowiadało. Z zamyślenia wyrwało ją pytanie pułkownika. Przez chwile walczyla z sobą czy powinna zadać to pytanie, jednak w końcu się zdecydowała.
- Pułkowniku czemu nie uprzedził pan nas ,że ci terrorysci uważają się...- Wilczyca na chwilę zastanawiała się po czym dokończyła-...za Fox-Hound a to mejsce nazywają Outer Hevean. Nie uważa pan że jest to mocno podejrzane?- liczyła na odpowiedział, może w końcu dowie się o co w tym wszystkim tak na prawdę chodzi.
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 sierpnia 2006, 14:29 przez Sergi, łącznie zmieniany 1 raz.
Seth
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1448
Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
Lokalizacja: dolina muminków

Post autor: Seth »

Wilson zamyślił się.
- Powiedziałem wam... to byli niezidentyfikowani terroryści, nie mieliśmy wskazówek co do ich planów. Teraz przynajmniej wiemy z kim mamy do czynienia, więc Wilczyco opanuj się... niedługo przejdziecie do głównego zadania. Gdy znajdziecie się wewnątrz kompleksu, pozostałe nanomaszyny zaczną działac.
Sierżant zamilkła, nie miała nic więcej do powiedzenia.
- Teraz sugeruje byście wrócili do misji.
Seth
Mu! :P (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Wilczyca

-Tak jest, sir- powiedziała po czym wyłączyła codec. Spojrzała się po kompanach, nie była pewna czy ich trójka jest gotowa na to wszystko co ich czeka. - Jak powiedział pułkownik idziemy na północny wschód do sceny. Zachowujemy maksymalną ostrożność.- Wzrok jej zatrzymał się na chwile na uniformach reszty drużyny- Przebrania już się na wiele nie zdadzą, swoją funkcje spełniły.- ponownie wyjęła swoją M9-kę i lekko przygarbiona zaczęła iść w wyznaczonym kierunku. Ciągle rozmyślała nad wszystkimi faktami, czekając na rozwój wypadków.
Seth
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1448
Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
Lokalizacja: dolina muminków

Post autor: Seth »

Pośpiesznie schowali się za drzewami... Orzeł i Kameleon zdjęli swoje przebrania i zagrzebali je pod liściami. Kilka metrów drogi, po czym są przy kolejnym punkcie kontrolnym...
Zimny dreszcz przeszedł Orła, ten spojrzał się w górę... zaczął padac deszcz. Lekki, lecz niezwykle intensywny Jesienny deszcz. Mężczyźni założyli karabiny na plecy, w końcu były one bez tłumików, a lepiej było pozostac niezauważonym... Spojrzeli po sobie, Wilczyca wyglądała na zamyśloną, zaś Kameleon uważnie obserwował otoczenie.
- Wilczyco.
Snajper szturchnął swoją dowódczynię. Ta odwdzięczyła się uśmiechem, po czym wstała i ruszyła dalej, dając im znak by zrobili to samo.
Słońce zaczynało znikac za chmurami, oni zaś zbliżali się do sceny...

Wielka drewniana konstrukcja, którą otaczały rzędy drewnianych ławek, z co niegdzie ustawionym koszem na śmieci. Na ziemi pod sceną, leżała duża wstęga mająca kolory flagi USA, zerwana podczas buntu...
Całośc mieściła się na polanie, wokół roztaczał się las, nie było żywej duszy... ale czy na pewno?
- Padnij!
Orzeł szybko zauważył mężczyznę stojącego na samej konstrukcji. Szybko cała trójka wyjęła lornetki i zaczęła obserwowac...

- On tu był, sir... Nie, uciekł zanim zdołałem mu cokolwiek zrobic... jednak muszę przyznac że zabrałem trofeum.
Olbrzymi mężczyzna, ubrany niczym arabski assassyn, z turbanem zasłaniającym jego twarz, oraz mieczami na jego bokach, a także jednym na plecach... trzymał coś w ręku. Orzeł wyostrzył widok... ciemna bandana powiewała na wietrze, trzymana przez osiłka.
- Sir... morale twoich ludzi spada, zaczynam podejrzewac że wątpią... tak, sir. Chodzi mi o to, że jakieś dziesięc minut temu jeden z żołnierzy zabił innego... Dodatkowo znaleziono trzy ciała w lesie.
Wilczycę zaintrygował jeden fakt w Arabskim żołnierzu... cała jego tunika była czerwona, lecz nie był to zwykły kolor... była czerwona jak krew.
Dzięki nanomaszynom ledwo słyszeli co mówi... czuli niewielkie dreszcze, gdy chrapliwy, mówiony jakby półszeptem głos, wydobywał się z jego gardła.
- Sir... odnośnie tego człowieka... coś mi tu nie pasuje. On gra z nami, jego ruchy są zbyt oczywiste, amatorskie... a to do niego niepodobne. Tak sir, każę przesłuchac zakładników. Dodatkowo przyjrzałbym się naszemu inżynierowi... coś było w jego plikach, co mnie zaniepokoiło... Zrobię tak sir.
Mężczyzna odłożył krótkofalówkę. Rozejrzał się wokoło... po czym zeskoczył ze sceny i powolnym krokiem, odszedł w stronę lasu...
Ostatnio zmieniony środa, 2 sierpnia 2006, 18:59 przez Seth, łącznie zmieniany 1 raz.
Seth
Mu! :P (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Wilczyca

Kolejny niepokojący fakt który pojawił się na ich drodzę. " Bandana ale to przecież niemożliwe żeby to był on..."- wilczyca postanowiła pozostawić swe przemyślenia na później. Spojrzała krótko na kompanów po czym powiedziała do nich.
- Idziemy w totalnej ciszy, wolno przesuwając sie w stronę sceny.- chwyciła broń- Jeśli zobaczycie coś niepokojącego meldujcie.- kobiete ogarniały kolejne czarne myśli, bała się co może być dalej. Kogo może spodkać i z kim może walczyć.
Zapał
Mat
Mat
Posty: 532
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 16:41
Lokalizacja: Chodzież
Kontakt:

Post autor: Zapał »

Orzeł

No to dalej! Powiedział szeptem i poszedł za Wilczycą przygotowując kusze na wszelką okoliczność. Arabski Assasin, hehe świetnie... Ale w sumie to fajne miecze, chciałbym mieć takie. Myślał rozglądając się dookoła, nagle zobaczył, że został troche z tyłu, otrząsnął się i przyspieszył kroku.
Fuck?
Seth
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1448
Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
Lokalizacja: dolina muminków

Post autor: Seth »

Deszcz zaczął dosyc mocno lac... Cała trójka czuła, jak zimne dreszcze docierają do ich nerwów. Lecz nie było to spowodowane ulewą, to było coś, co wisiało w powietrzu... zapach grozy. Wilczyca szła przodem, rozmyślając nad cała sytuacją, nie mogła wciąż skupic się na misji.
Mijali drewniane ławki, z coniegdzie ustawionymi koszami na śmieci... wiatr się wzmógł, wielka wstęga zwisająca ze sceny rzuciła się w lewo... powiewając oraz trzepocąc, przypominała komandosom gdzie są.
Wilczyca stanęła, zaś jej towarzysze usłyszeli w głowach głos... ''Stac''.
Orzeł rozejrzał się wokoło, niespokojnym wzrokiem obserwując, każdy detal otoczenia.
Wtedy to dostrzegli.
Na scenie, dominował wbity w podłogę, wielki sejmitar.
- Skoro on tu jest, to nie chcę wiedziec gdzie jego właściciel.
Kameleon wypowiedział ostatnie słowa, z zauważalnym zdenerwowaniem w głosie... Las wokoło był cichym świadkiem tego, co miało zdarzyc się już za chwilę...
Seth
Mu! :P (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Zablokowany