Richard "D" Owen
Szybkie mignięcie kontrolek, zmiana "kolorystyki" wnetrza pojazdu i znow widziałeś na radarze wielkiego pająka. Usłyszałeś też krzyk drugiego żołnierza w vulturze- tym razem nie udało mu się uniknąć pocisku i sądząc po odgłosie już niewiele z niego zostało. Pchnełeś dźwignię z lewej- dwa wielkie pociski zostały załadowane do działa. Szybki rzut okiem, cel
Ognia!! wrzasnęłeś. Obydwa pociski z hukiem poleciały w stronę mechanicznego stwora. Radar pokazał jak Dragoon zostaje odrzucony parę metrów. Otworzyłeś lufcik i wyjrzałeś. Niezdarnie i powoli ale pająk wstawał. Jarzył się niebieską poświatą tak jak statek, ale wstawał. Nagle coś cię zaskoczyło- wizjer ciepła na jednym oku pokazał jakiś ruch. Odwróciłeś głowę i zobaczyłeś jak "niewidzialny czołga się w stronę najbliższej skały.
Z wnętrza dało się słychać odpowiedź dowódcy na raport Ralpha:
Wycofujcie sie do bazy! Ustawiam drugiego tanka w pozycji oblezniczej bedzie osłaniał wasz odwrót. Chłopaki już biegną do bunkrów...
Kaptrozynakh
odpisałem już bardzo dawno temu i czekam na update'a od MG
Mutacje przebiegały spokojnie. O dziwo protossi nie atakowali, nie wysyłali żadnych zwiadowców, overlordy donosiły nawet, że baza została rozbudowana tylko w granicach zbierania surowców. Nie ma żadnych budowli do rekrutacji wojsk, czy nawet wież obronnych. Jest za to spora już armia- która oczywiście też nic nie robi...
Cały czas sondowałeś umysł zerlinga który kierował się do źródła sygnału. Impuls. Kłucie w ośrodku nerwowym- zerwany kontakt z zerlingiem..
Impuls. Znajomy głos. Kerrigan:
I jak postępy Cerebrate? Mam nadzieję, że masz dla mnie dobre wieści...