[HoMM III] Marsz Zmarlych (sesja zakończona)

-
- Pomywacz
- Posty: 35
- Rejestracja: sobota, 1 kwietnia 2006, 22:28
- Lokalizacja: z Tyrii
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Zash:
Nekromanta zarechotał. -Uderzamy na słabszą armię... NATYCHMIAST!- warknął, majac na myśli decyzje czy uderzać na zamek, czy na armię nadchodzacą z zewnątrz. -Chyba, że oni wykonaja pierwszy ruch...- mruknłą patrząc na armię i poznał Kurgana. Szybko posłał przed niego swe widziadło. -Witaj, zdrajco... jak zdrowie?- zapytał z usmiechem na twarzy.
Nekromanta zarechotał. -Uderzamy na słabszą armię... NATYCHMIAST!- warknął, majac na myśli decyzje czy uderzać na zamek, czy na armię nadchodzacą z zewnątrz. -Chyba, że oni wykonaja pierwszy ruch...- mruknłą patrząc na armię i poznał Kurgana. Szybko posłał przed niego swe widziadło. -Witaj, zdrajco... jak zdrowie?- zapytał z usmiechem na twarzy.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Pomywacz
- Posty: 35
- Rejestracja: sobota, 1 kwietnia 2006, 22:28
- Lokalizacja: z Tyrii
- Kontakt:
Kurgan:
Zdrajco ? Jesli mnie przeprosisz moze popatrze na ciebie laskawszym okiem... Myslisz ze kto sprowadzil ci tutaj tych jaszczuroludzi ? Moi szamani zdolali namierzyc twoje wojska i przyprowadzic tych wartych pogardy mieszkancow bagien. Pochamoj wiec emocje, jesli nie znasz calej prawdy.
Wszystko mowie cicho, tak aby nikt z wojsk Brona nie podsluchal naszej rozmowy. Jesli Nieumarli nie uwierza w moje klamstwa, pozostanie tylko atak.
Zdrajco ? Jesli mnie przeprosisz moze popatrze na ciebie laskawszym okiem... Myslisz ze kto sprowadzil ci tutaj tych jaszczuroludzi ? Moi szamani zdolali namierzyc twoje wojska i przyprowadzic tych wartych pogardy mieszkancow bagien. Pochamoj wiec emocje, jesli nie znasz calej prawdy.
Wszystko mowie cicho, tak aby nikt z wojsk Brona nie podsluchal naszej rozmowy. Jesli Nieumarli nie uwierza w moje klamstwa, pozostanie tylko atak.

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Xyron
Z wyczulonymi zmysłami, zerwał się z ziemi i mówiąc do wiedźmy spokojnie, na ile mógł w takiej sytuacji: - Przygotuj czary, coś szeleści w krzakach... sięgnął ręką po ostrzej zakończony kamień i krzyknął w stronę krzewów, najmniejszej uwagi nie zwracając na nagość: - Wyłaź stamtąd, słyszeliśmy Cię! Zastanawiał się, czy będzie w stanie rzucać jeszcze tak celnie jak kiedys, bo nie miał pełnej kontroli nad swoim ciałem...
Z wyczulonymi zmysłami, zerwał się z ziemi i mówiąc do wiedźmy spokojnie, na ile mógł w takiej sytuacji: - Przygotuj czary, coś szeleści w krzakach... sięgnął ręką po ostrzej zakończony kamień i krzyknął w stronę krzewów, najmniejszej uwagi nie zwracając na nagość: - Wyłaź stamtąd, słyszeliśmy Cię! Zastanawiał się, czy będzie w stanie rzucać jeszcze tak celnie jak kiedys, bo nie miał pełnej kontroli nad swoim ciałem...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
Sol
Wyszedł z krzaków i popatrzył sie na parę. - Naprawdę przepraszam, że wam przeszkadzam. Ale czemu chcecie we mnie rzuca... Hmm. Jeśli ty jesteś tą wiedźmą to tamten gość to musi być... Xyron. Nawet nie wiesz jak się cieszę, ze cie znalazłem Powiedział radosnym głosem i ruchem ręki nakazał ifrytom wyjść z ukrycia - Gdyż musze cię zabic zdrajco! Zabiłeś Mefista gdyz ten był głupcem wyruszając samotnie do walki z tobą. Ja przybylem z sojusznikami! Poddaj się i stań sie sługą nowego władcy piekieł! Mnie! Jesli nie zginiesz marnie razem z tą wiedźmą! Krzyknął i wyjął kosę - Decyduj się! Nie będę długo czekał na odpowiedź!
Wyszedł z krzaków i popatrzył sie na parę. - Naprawdę przepraszam, że wam przeszkadzam. Ale czemu chcecie we mnie rzuca... Hmm. Jeśli ty jesteś tą wiedźmą to tamten gość to musi być... Xyron. Nawet nie wiesz jak się cieszę, ze cie znalazłem Powiedział radosnym głosem i ruchem ręki nakazał ifrytom wyjść z ukrycia - Gdyż musze cię zabic zdrajco! Zabiłeś Mefista gdyz ten był głupcem wyruszając samotnie do walki z tobą. Ja przybylem z sojusznikami! Poddaj się i stań sie sługą nowego władcy piekieł! Mnie! Jesli nie zginiesz marnie razem z tą wiedźmą! Krzyknął i wyjął kosę - Decyduj się! Nie będę długo czekał na odpowiedź!
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM
!


-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Xyron
Rozejrzał się wokoło i uśmiechnął się głupkowato mówiąc do Sola: - Młody Władco, czy Ty myślisz, że mnie coś jeszcze wiąże z piekłem? Proszę Cię bardzo, rządź sobie, powinieneś być szczęśliwy, skoro otrzymałeś najwyższą władzę w Otchłani! Więc dlaczego mścisz się na mnie?! Pozwól mi i Tataliance wyruszyć własną drogą, a Ty pójdziesz w swoją stronę... Mógłbyś przynajmniej to dla mnie zrobić, skoro otrzymałeś władzę... Nie mam zamiaru z Tobą walczyć! Wiem, że jestem słaby i odejdę w swoją stronę!
A półgębkiem, tak by nie słyszał niczego Sol rzekł do Tatalianki: - W razie czego przebudź Enty, niech zwiążą ich walką, a my uciekniemy...
Rozejrzał się wokoło i uśmiechnął się głupkowato mówiąc do Sola: - Młody Władco, czy Ty myślisz, że mnie coś jeszcze wiąże z piekłem? Proszę Cię bardzo, rządź sobie, powinieneś być szczęśliwy, skoro otrzymałeś najwyższą władzę w Otchłani! Więc dlaczego mścisz się na mnie?! Pozwól mi i Tataliance wyruszyć własną drogą, a Ty pójdziesz w swoją stronę... Mógłbyś przynajmniej to dla mnie zrobić, skoro otrzymałeś władzę... Nie mam zamiaru z Tobą walczyć! Wiem, że jestem słaby i odejdę w swoją stronę!
A półgębkiem, tak by nie słyszał niczego Sol rzekł do Tatalianki: - W razie czego przebudź Enty, niech zwiążą ich walką, a my uciekniemy...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
Sol
- Xyronie, Xyronie. Wygląda na to, że nic nie rozumiesz. Po śmierci Mefista w Otchłani panuje anarchia. Jesli chce zostać nowym władcą tej krainy musze pokonać w jakis sposób zabójce poprzedniego władcy. Nie chcę cię zabijac bo byłeś mi druchem ale stwory piekieł muszą zobaczyć, że cię pokonałem. Jeśli niechcesz walczyc to pozwól zaprowadzić siebie i swoją towarzyszkę do mojego królestwa. Będziecie tam w ukryciu i spokoju mieszkać przez powiedzmy tydzień w miejscu dostosowanym do waszych potrzeb po czym wypuszcze was pokazujac stworom, że ich władca jest wspaniałomyślny i takich jak ty nie traktuje za prawdziwych wrogów. To jak zgadzacie sie na moja propozycje czy bede musiał zrobić coś czego nie chcę? Powiedział do dawnego generała. Jesli Xyron się nie zgodzi to ruszam na niego i Taliankę z dwoma ifrytami, a reszcie każę palic teren do okoła. Jesli sie zgodzi zakuwam go w jakieś kajdany(jesli mam) I prowadze do zamku.
- Xyronie, Xyronie. Wygląda na to, że nic nie rozumiesz. Po śmierci Mefista w Otchłani panuje anarchia. Jesli chce zostać nowym władcą tej krainy musze pokonać w jakis sposób zabójce poprzedniego władcy. Nie chcę cię zabijac bo byłeś mi druchem ale stwory piekieł muszą zobaczyć, że cię pokonałem. Jeśli niechcesz walczyc to pozwól zaprowadzić siebie i swoją towarzyszkę do mojego królestwa. Będziecie tam w ukryciu i spokoju mieszkać przez powiedzmy tydzień w miejscu dostosowanym do waszych potrzeb po czym wypuszcze was pokazujac stworom, że ich władca jest wspaniałomyślny i takich jak ty nie traktuje za prawdziwych wrogów. To jak zgadzacie sie na moja propozycje czy bede musiał zrobić coś czego nie chcę? Powiedział do dawnego generała. Jesli Xyron się nie zgodzi to ruszam na niego i Taliankę z dwoma ifrytami, a reszcie każę palic teren do okoła. Jesli sie zgodzi zakuwam go w jakieś kajdany(jesli mam) I prowadze do zamku.
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM
!


-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Xyron
- Czekaj! To nie tylko moja decyzja, ale też Dalili!
Xyron odwrócił się do Tatalianki i powiedział zmęczonym głosem: - Tu nie ma zbytniego patetyzmu... moja najdroższa... Boję się o Ciebie, a i spodziewam się, że nie pożyję zbyt długo, bo nie wierzę w Jego prawdomówność... Sam nie wiem co możemy zrobić, dlatego proszę, Ty zadecyduj... Ja jestem za poddaniem, oczywiście jeśli nie mamy wyjścia... - wszystko to powiedział cicho, by nie usłyszał tego Sol i rozglądał się po polanie w poszukiwaniu jakiejkolwiek armii... Albo czegoś, co może mu oraz towarzyszce pomóc w ucieczce...
- Czekaj! To nie tylko moja decyzja, ale też Dalili!
Xyron odwrócił się do Tatalianki i powiedział zmęczonym głosem: - Tu nie ma zbytniego patetyzmu... moja najdroższa... Boję się o Ciebie, a i spodziewam się, że nie pożyję zbyt długo, bo nie wierzę w Jego prawdomówność... Sam nie wiem co możemy zrobić, dlatego proszę, Ty zadecyduj... Ja jestem za poddaniem, oczywiście jeśli nie mamy wyjścia... - wszystko to powiedział cicho, by nie usłyszał tego Sol i rozglądał się po polanie w poszukiwaniu jakiejkolwiek armii... Albo czegoś, co może mu oraz towarzyszce pomóc w ucieczce...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Zash:
Nieumarły wyszczerzył kły. Nei miał najmneijszego zamiaru dawać zdrajcy jeszcze jednej szansy, ale... Nawet taki papierowy sojusz moze okazać się tymczasowo wartościowy.
-Dobrze, Kurganie. Jak widzisz szykujemy atak na miasto magów. Nawet gdyby zgodzili siena sojusz byłby to ryzykowny krok- mówił, jakby sojusz z Kurganem był czymś bezpiecznym. -Mamy zamiar ich rozgnieść... przyłączasz się?- zaytał niby z rozbawianiem.
Nieumarły wyszczerzył kły. Nei miał najmneijszego zamiaru dawać zdrajcy jeszcze jednej szansy, ale... Nawet taki papierowy sojusz moze okazać się tymczasowo wartościowy.
-Dobrze, Kurganie. Jak widzisz szykujemy atak na miasto magów. Nawet gdyby zgodzili siena sojusz byłby to ryzykowny krok- mówił, jakby sojusz z Kurganem był czymś bezpiecznym. -Mamy zamiar ich rozgnieść... przyłączasz się?- zaytał niby z rozbawianiem.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Pomywacz
- Posty: 35
- Rejestracja: sobota, 1 kwietnia 2006, 22:28
- Lokalizacja: z Tyrii
- Kontakt:
Kurgan:
Niechaj i tak bedzie- mowie niezbyt zadowolony z rozmowy.
Nakazuje swoim wojskom ruszyc na zamek magow. Przed soba wysylam poslanca, niech powie ze nieumarli szykuja sie do ataku na nich, moze wtedy przemysla sytuacje i wpuszcza moje wojska, pomoc zawsze sie przyda.
Bronie, jesli magowie otworza przed nami swoje wrota, bedziesz musial jak najpredzej dotrzec do zamku, w obronie bedziemy mieli wieksze szanse niz podczas ataku[/i]
Niechaj i tak bedzie- mowie niezbyt zadowolony z rozmowy.
Nakazuje swoim wojskom ruszyc na zamek magow. Przed soba wysylam poslanca, niech powie ze nieumarli szykuja sie do ataku na nich, moze wtedy przemysla sytuacje i wpuszcza moje wojska, pomoc zawsze sie przyda.
Bronie, jesli magowie otworza przed nami swoje wrota, bedziesz musial jak najpredzej dotrzec do zamku, w obronie bedziemy mieli wieksze szanse niz podczas ataku[/i]

-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Bron&Kurgan&Zash
podkrecimy nieco atmosfere...
-Zash- Wysłałeś część zjaw w stronę zamku by zbadały jakimi siłami dysponują magowie. Ponieważ noc była blisko udało im podejść się całkiem blisko.
-Kurgan- Posłaniec doszedł do bram. Nikt ich nie otworzył. Za to z murów ktoś zawołał Czego tam?Kto idzie i z jakimi zamiarami?
Posłaniec wiele nie myśląc wykrzyczał
Zjednoczone siły Tatalii i Krewlodu w walce przeciw nieumarłym! Otworzcie bramy przychodzimy wspomoc was w oblęzeniu!
-Zash- Jedna ze zjaw usłyszała wymianę zdań przy bramie i natychmiast udała się by cię o tym powiadomić.
-Bron- Powoli szedłeś za armią barbarzyńców, z niepokojem patrząc na hordy nieumarłych w pobliżu.
"Dlaczego nie atakują? Przeciez jak wejdziemy do zamku nie uda sie im go zdobyc..." mysli szalały w twojej głowie. Nagle trąciła cię jedna z głów hydry chaosu. Barbażyńcy chcą nas zdradzić. Moja aura przeniknęła aurę generała nieumarłych. Czułam o czym rozmawiał Kurgan z nim. Juz wczesniej mieli sojusz.
-Kurgan- Jeden z hobgoblinów po drodze wypatrzył spiącego w zaspie szaraka. Skoczył za nim ale zając był zdecydowanie za szybki dla niego i goblin wylądował w zaspie. Zanim zdążył się z niej wygrzebać nadszedł Bron ze swoim wojskiem. Los chciał ze akurat wtedy bohater rozmawiał ze starą hydrą. Goblin słysząc niepokojące słowa przemknął sniegiem by poinformować cię o nienajlepszym obrocie spraw.
bawcie sie..
Sol&Xyron
Dalila stała spokojnie. Patrzyła to w oczy Sola to na Xyrona. Kolejne ifryty juz nie czając się właziły na polankę. Łamały przy tym gałęzie podpaliły parę drzew. Trzaski było słychać chyba w całym lesie.
-Xyron- Dalila spojrzała głęboko w twoje oczy i bezgłośnie poruszyła ustami. Nie zrozumiałeś całego zdania ale sens wychwyciłeś- "na mój znak padnij".
-Sol- Zniecierpliwiony zaczełeś poganiać parę kochanków
No i jak czarownico? Co zdecydowałaś. Trzaski palonego lasu miło łechtały twoje diabelskie serce.
-Xyron- Dalila milczała jeszcze chwilę, i nagle wyrzuciła przed siebie ramiona. Padłeś odruchowo, nawyki asasyna jeszcze w tobie drzemały.
Czarodziejka posłala łańcuch piorunów w najbliższego ifryta. Uciekamy! wrzasnęla, złapała cię za rękę i ruszyła za siebie. Rzuciła jeszcze ruchome piaski przed nadlatującego z tej strony ifryta i skoczyła z tobą w niepalącą się jeszcze część lasu. Za wami dało słychać się wrzaski i kroki pogoni...
-Sol-Zaskoczony nagłym atakiem czarodziejki uskoczyłeś by łańcuch nie trafił ciebie. Nie był jednak zbyt mocny- ifryty bardziej doznały oszołomienia niż ran. Zaklełeś gdy zobaczyłeś jak udaje im się uciec w las. Wydałeś szybko rozkazy pogoni i puściłeś się biegiem za nimi.
Gdy tylko wbiegłeś głębiej w las usłyszałeś potężny głos. A zaraz potem zobaczyłeś jego właściciela.
Stój! Zaniechaj pościgu! Xyron ifryt nie zyje. Zginął w walce z Mefistem. Nie musisz scigać czarodziejki i jej przyjaciela. Twoje zadanie zostało ukończone zanim je zacząłeś. wielki paladyn zastepował jedyny trakt który szedł w głąb lasu. Na plecach miał dwa miecze a pod pachą wielką kuszę. Zakuty w złotą zbroję robił piorunujące wrażenie.
podkrecimy nieco atmosfere...

-Zash- Wysłałeś część zjaw w stronę zamku by zbadały jakimi siłami dysponują magowie. Ponieważ noc była blisko udało im podejść się całkiem blisko.
-Kurgan- Posłaniec doszedł do bram. Nikt ich nie otworzył. Za to z murów ktoś zawołał Czego tam?Kto idzie i z jakimi zamiarami?
Posłaniec wiele nie myśląc wykrzyczał
Zjednoczone siły Tatalii i Krewlodu w walce przeciw nieumarłym! Otworzcie bramy przychodzimy wspomoc was w oblęzeniu!
-Zash- Jedna ze zjaw usłyszała wymianę zdań przy bramie i natychmiast udała się by cię o tym powiadomić.
-Bron- Powoli szedłeś za armią barbarzyńców, z niepokojem patrząc na hordy nieumarłych w pobliżu.
"Dlaczego nie atakują? Przeciez jak wejdziemy do zamku nie uda sie im go zdobyc..." mysli szalały w twojej głowie. Nagle trąciła cię jedna z głów hydry chaosu. Barbażyńcy chcą nas zdradzić. Moja aura przeniknęła aurę generała nieumarłych. Czułam o czym rozmawiał Kurgan z nim. Juz wczesniej mieli sojusz.
-Kurgan- Jeden z hobgoblinów po drodze wypatrzył spiącego w zaspie szaraka. Skoczył za nim ale zając był zdecydowanie za szybki dla niego i goblin wylądował w zaspie. Zanim zdążył się z niej wygrzebać nadszedł Bron ze swoim wojskiem. Los chciał ze akurat wtedy bohater rozmawiał ze starą hydrą. Goblin słysząc niepokojące słowa przemknął sniegiem by poinformować cię o nienajlepszym obrocie spraw.
bawcie sie..

Sol&Xyron
Dalila stała spokojnie. Patrzyła to w oczy Sola to na Xyrona. Kolejne ifryty juz nie czając się właziły na polankę. Łamały przy tym gałęzie podpaliły parę drzew. Trzaski było słychać chyba w całym lesie.
-Xyron- Dalila spojrzała głęboko w twoje oczy i bezgłośnie poruszyła ustami. Nie zrozumiałeś całego zdania ale sens wychwyciłeś- "na mój znak padnij".
-Sol- Zniecierpliwiony zaczełeś poganiać parę kochanków
No i jak czarownico? Co zdecydowałaś. Trzaski palonego lasu miło łechtały twoje diabelskie serce.
-Xyron- Dalila milczała jeszcze chwilę, i nagle wyrzuciła przed siebie ramiona. Padłeś odruchowo, nawyki asasyna jeszcze w tobie drzemały.
Czarodziejka posłala łańcuch piorunów w najbliższego ifryta. Uciekamy! wrzasnęla, złapała cię za rękę i ruszyła za siebie. Rzuciła jeszcze ruchome piaski przed nadlatującego z tej strony ifryta i skoczyła z tobą w niepalącą się jeszcze część lasu. Za wami dało słychać się wrzaski i kroki pogoni...
-Sol-Zaskoczony nagłym atakiem czarodziejki uskoczyłeś by łańcuch nie trafił ciebie. Nie był jednak zbyt mocny- ifryty bardziej doznały oszołomienia niż ran. Zaklełeś gdy zobaczyłeś jak udaje im się uciec w las. Wydałeś szybko rozkazy pogoni i puściłeś się biegiem za nimi.
Gdy tylko wbiegłeś głębiej w las usłyszałeś potężny głos. A zaraz potem zobaczyłeś jego właściciela.
Stój! Zaniechaj pościgu! Xyron ifryt nie zyje. Zginął w walce z Mefistem. Nie musisz scigać czarodziejki i jej przyjaciela. Twoje zadanie zostało ukończone zanim je zacząłeś. wielki paladyn zastepował jedyny trakt który szedł w głąb lasu. Na plecach miał dwa miecze a pod pachą wielką kuszę. Zakuty w złotą zbroję robił piorunujące wrażenie.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Zash:
-Głupotą byłoby NIE podejrzewać tego barbarzyńcy o kombinacje. Idę o zakłąd, że po kilku dniach będzie zdrajcą dla wszystkich ras i istot po tej i tamtej stronie Erathii...- burknął pogardliwie nekromanta. -Zatrzymać się miedzy magami a obiema armiami. Zobaczymy, jak sprawa potoczy się dalej. Istoty z bagien mogą być bardziej skore do współpracy, lub chociaż pewniejszym sojusznikiem...- westchnął. -A nawet jeśli wrogiem, to otwartym... zupełnie jak my...- wzruszył ramionami. Sojusznik byłby nie od rzeczy...
-Głupotą byłoby NIE podejrzewać tego barbarzyńcy o kombinacje. Idę o zakłąd, że po kilku dniach będzie zdrajcą dla wszystkich ras i istot po tej i tamtej stronie Erathii...- burknął pogardliwie nekromanta. -Zatrzymać się miedzy magami a obiema armiami. Zobaczymy, jak sprawa potoczy się dalej. Istoty z bagien mogą być bardziej skore do współpracy, lub chociaż pewniejszym sojusznikiem...- westchnął. -A nawet jeśli wrogiem, to otwartym... zupełnie jak my...- wzruszył ramionami. Sojusznik byłby nie od rzeczy...
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Pomywacz
- Posty: 35
- Rejestracja: sobota, 1 kwietnia 2006, 22:28
- Lokalizacja: z Tyrii
- Kontakt:
Kurgan:
Cholerne jaszczurki, trza wyjasnic sprawe dokladniej.
Ide do Brona i zaczynam rozmowe.
To prawda sojusz miedzy nami byl, ale juz go niema, a gdy sie do was dolaczylem dobrze o tym z Dacem wiedzieliscie, mowilem tez ze bede walczyl tam gdzie sa korzystniejsze warunki. W tej chwli pozostaje ci podjac decyzje czy walczysz ze mna czy przeciw mnie.
Uwaga, jestem nie obecny w dniach 21.07.06 - 05.08.06 Moze ktos inny by poprowadzil wtedy za mnie postac
Cholerne jaszczurki, trza wyjasnic sprawe dokladniej.
Ide do Brona i zaczynam rozmowe.
To prawda sojusz miedzy nami byl, ale juz go niema, a gdy sie do was dolaczylem dobrze o tym z Dacem wiedzieliscie, mowilem tez ze bede walczyl tam gdzie sa korzystniejsze warunki. W tej chwli pozostaje ci podjac decyzje czy walczysz ze mna czy przeciw mnie.
Uwaga, jestem nie obecny w dniach 21.07.06 - 05.08.06 Moze ktos inny by poprowadzil wtedy za mnie postac

-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
Bron:
Wszystko jest mocno pokręcone, ale póki nas nikt nie zaatakuje nie będziemy sami szukać walki. Póki co pójdziemy za Tobą i będziemy obserwować Wasze poczynania, jak zaatakujecie trupy to napewno pójdę za wami, jak uda wam się do zamku przedostać to przedostaniemy się za Wami.
Wszystko jest mocno pokręcone, ale póki nas nikt nie zaatakuje nie będziemy sami szukać walki. Póki co pójdziemy za Tobą i będziemy obserwować Wasze poczynania, jak zaatakujecie trupy to napewno pójdę za wami, jak uda wam się do zamku przedostać to przedostaniemy się za Wami.
I tak nikt tego nie czyta...
