[HoMM III] Marsz Zmarlych (sesja zakończona)

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Sol

- Nie będę próbowal. Nie mam juz sił na walkę i ucieczkę. Chce tylko spokoju. A teraz chodźmy. Powiedział po czym poszedł z minotaurem.
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM :D!
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Bron:

Nie jestem pewien ich zamiarów, oby dało sie rozwiązać problem bez walki...
I tak nikt tego nie czyta...
Dhagar
Majtek
Majtek
Posty: 129
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
Numer GG: 5649299
Lokalizacja: Karak-Busko
Kontakt:

Post autor: Dhagar »

Dace

- Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji. W razie czego starajmy się rozproszyć je tak, by każdy wziął na siebie kilka z nich a nie wszystkie. - Dace uśmiechnął się lekko obserwując kierunek lotu. Skąd leciały i dokąd. Zamyślił się i spojrzał na jeden z wozów, które wciąż mu towarzyszyły. Taaak, czemu by nie spróbować. Przecież nie wydał nawet złocisza ze zdobycznego złota.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Dace&Bron&Kurgan:
Smoki leciały na pełnej prędkości. Śmignęły nad wami, zrobiły nawrót, rozdzieliły się na 3 grupy- 5+4+4. Zatoczyły jeszcze parę kręgów nad wami i ruszyły w dół do ataku...

Sol:
Spokojnie dotarłeś do króla. Ledwo wszedłeś zarzucił cię pytaniami:
Czemu tu przyszedłeś? Jakimi siłami dysponuje Mefisto? Czy zostałeś przysłany zeby zarazić nas czyms? Dlaczego wszystkie twoje jednostki umarły?Dlaczego twój wygląd się zmienia? Odpowiadaj!

Zash:
:?:

Xyron:
:?:
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Bron:

Biorę się oczywiście tylko za 4 bo mam chyba najsłabsze wojsko
I tak nikt tego nie czyta...
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Sol

- Opowiem tu całą prawdę i wszystko co wiem lub czego się domyślam. Jak mi nie uwierzycie to trudno. powiedział po czym chrząknął- Przyszedłem tu poniewaz mój dowódca wyruszył by walczyc z nieumarłymi razem z jakąś talianką i pomóc w bitwie wojskom Katarzyny. Ja wyruszyłem by szukać pomocy dla nas. Kiedyś spotkałem waszego genereała więc postanowiłem szukać tutaj. Siły Mefista są lekko osłabione bo I ja i Xyron dostaliśmy podobną armię. A odpowiedź na ostatnie zdradzę w domysłach bo nie jestem pewien. Zdradziliśmy z Xyronem władće piekieł Mefista. Śądzę, że coś musiało się stać i jego potęga osłabła. Coś poważnego. Chociaż nie wiem jakim sposobem. Jednostki pewnie zmarły z powodu zaburzeń wywołanych tym co się mogło stać z Mefistem , a mój wygląd zmienia się gdyż nie zawsze wyglądałem tak samo. Kiedyś byłem człowiekiem. I mój wygląda pewnie zmienia się z tego samego powodu, z którego jednostki umarły. Skończył mówić po czym usiadł sobie na ziemi.
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM :D!
Kurgan
Pomywacz
Posty: 35
Rejestracja: sobota, 1 kwietnia 2006, 22:28
Lokalizacja: z Tyrii
Kontakt:

Post autor: Kurgan »

Kurgan:
Biore na siebie jedna z grup.
Obrazek
Władcy alkoholu tak na nich mówili, gdzie tylko nie byli ciągle coś pili
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Sorry!!! No ale w weekend teżmnei nei ma, chyba że mnie Ouz/fds dopuści do kompa :D

Zash:

-Doskonale! Nie bedziemy bronić Zamku - wskrzeszamy wszystko i ruszamy na zamki Czarodziejów! Słyszałem o rytuale zamieniajacym miasta w Nekropolis - potrzeba nam takiego! Miasta czarowników powinny stać w większym zagęśzczeniu - bedzie łatwiej je atakować i jednocześni bronic już podbitych!- powidział i zatarł ręce idąc do krytpt. -Jesli ten skrót jest na tyle dobry, ot moze zdołamy wybroniczamek i zaatakować magów na raz...-
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

AAAAAAAA!!!!!!! Jak juz sie do konca zblizamy to nagle wszystkim sie odechciewa... w morde no! nie to nie final bedzie bez ociagaczy!

Dace&Bron&Kurgan
Smoki wykonaly pare nalotow, zawirowan w koncu znow sie polaczyly w wiekszy oddzial w wspolnie ruszylyna Dace'a. Ten mimo poteznej armii nie zdolal odeprzec zmasowanego ataku. Kolejne blekitne smoki padaly, wraz z nimi calye hordy wojsk Nighonu. Jednemu ze smokow udalo sie przedrzec i szybkim kłapnieciem pozbawil Dace'a gornej polowy ciala. Zaraz potem sam zginal spalony plomieniem Darkness Dragona. Azurowe smoki wycofaly sie, zaspokoiwszy glod, armia podziemi rozpierzchla sie. Pozostal tylko woz ze zdobyczami wojennymi i kon z polowa ciala.
Dace umiera
Zash
Ruszyles razno przed siebie. W drugiej czesci jaskin faktycznie znajdowala sie cala masa kurhanow i grobowcow. Zaczeles odprawiac mroczne zaklecia, z pomoca pojawil sie tez nagle "czarny" wladca z zamku. Jego moc byla wielka gdyz udalo mu sie wskrzesic tylejednostek ile tobie i wszystkim twoim slugom. W koncowym rozrachunku twoja armia lwzbogacila sie o 1300szkieletow, 340 zombich, 200 zjaw, 160 alpow i 50 dreadknightow.
a teraz idz zdobywaj dla nas kolejne dusze! ja tu zostane i bede rekrutowac wojska dla naszej twierdzy rzucil duch.
Ruszyles skrotem- naprawde niezlym bo gdy wyszedles zobaczyles jak pare niebieskich smokow leci gdzies na horyzoncie. Niedaleko na poludnie widac bylo ze przed chwila odbyla sie tam bitwa. Mniej wiecej 2x tyle na polnoc widac bylo juz zamki magow.

Sol:
Cos toba targnelo, poczules jak cialo sie rozrywa. Zobaczyles jak zaczynasz sie palic. Zaczeles krzyczec i straciles orientacje.
Otworzyles oczy. Znales to miejsce. To Pieklo. Siedziales na tronie Mefista. Jego samego nie bylo. Wiekszosc diablow gdzies znikla. Jeden z mlodszych ifrytow opowiedzial ci o zdradzie Xyrona i jego walce z Mefistem. Slowa o smierci pana piekiel cie sparalizowaly. Jednak slowa ze zostales przyzwany jako jego nastepca rzucily usmiech na twoje usta. Czules sie inaczej, ale to pewnie dlatego ze ostatecznie zostales oderwany od swojej ziemskiej istoty. Teraz jestes najzwyklejszymi najwiekszym diablem! Wiedziales co robic. Trzeba pomscic starego wladce, by zyskac szacunek i przychylnosc pozostalych demonow. Ruszyles z tyloma ifrytami ile udalo ci sie zebrac(tj okolo 15) na poszukiwania

Xyron
ostatnia szansa jak do jutra sie nic nie pojawi to kaput!
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Zash:

PROSZĘ!! Tylko nei ALPY!!! Oni się zwą Wampirzymi Lordami!!! Cholerne tłumaczenie.. kto to wymyślił? Dżondra ukręcić!(ew. jajniki - jak to kobieta...)

Nekromanta rozpromienił się w swój złośliwy sposób. -Idziemy na Magów drodzy państwo!- ryknął i dał rozkaz do dalszego wymarszu. Zjawy maja sprawdzić resztę jaskiń i poinformować o znaleziskach. Posłał też kilka, by sprawdziły jak blisko zamku są wrogie armie. Trzon armii ma poruszać się w stronę państwa Czarowników. Zash szczerzył się i śmiał jak furiat myśląc o rzezi, która prawdopodobnie go czeka. Zwrócił się do zjawy -Znasz rytuał splugawinia miasta? Jeśli uda nam się podbic jakieś miasto magów, to musimy być gotowi je przeobrazić...-
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Sol

- Xyron myśli, że dobrze robi walcząc przeciwko nam. Mefisto był głupcem wyruszając przeciwko niemu samotnie. Ja nie popełnię tego błędu. Wyruszamy! Jesli dobrze pamiętam to Xyron powinien znajdować się w okolicach zamku nieumarłych. Powiedział do ifrytów i wyruszył w kierunku gdzie spodziewał się znaleźc zamek nieumarłych.
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM :D!
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Bron:

Gdy dobiegł do miejsca potyczki było juz za późno, armia Dace'a poległa wraz z nim samym. Wziął wóz ze zdobyczami i podjechał do armii Kurgana, poczym rzekł do niego: On poległ, nie przyda mu się juz złoto. Ty chciałeś złota, weź więc większość. Ja wezmę tylko 1/4 żeby mieć na późniejsze wydatki wojenne.
I tak nikt tego nie czyta...
Kurgan
Pomywacz
Posty: 35
Rejestracja: sobota, 1 kwietnia 2006, 22:28
Lokalizacja: z Tyrii
Kontakt:

Post autor: Kurgan »

Kurgan:
Oczywiscie, to powinno wystarczyc na pokrycie mojej armii... a gdzie teraz ?
Obrazek
Władcy alkoholu tak na nich mówili, gdzie tylko nie byli ciągle coś pili
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Xyron

Kobieta przytuliła się do piersi mężczyzny... Wyraźnie czuł jej bicie serca, jej ciepłe i miękkie ciało... Podniósł się wraz z nią i usiadł nadal ją tuląc. Czuł się strasznie niezręcznie, jednakże zioła, sytuacja i ta bliskość wyzbywały go nieufności. Jeszcze nigdy nie był razem z kobietą... Teraz rzekł jej cicho do ucha: - Wiesz... ja nawet nie wiem, jak masz na imię... Ale to nie jest ważne!
Mężczyzna, były demon, głęboko westchnął i wtulił się w szyję kobiety, delikatnie ją tam całując... Tak naprawdę nie wiedział co dalej, ale liczył na to, że poprowadzi go jedyny przewodnik, któremu ufał... miłość...
To nie było już pożądanie, tak jak z początku. Teraz wyraźnie czuł coś więcej i wiedział, że za wiedźmę jest gotów oddać życie, które tak niedawno na powrót zyskał.
Jego ręka powoli wędrowała po jej plecach, a jego palce zręcznie rozpinały suknię. Ona nie była mu dłużna i gwałtownie, lecz z czułością ściągnęła z niego koszulę... Dalej szło im jeszcze lepiej i już po chwili tulili się do siebie zupełnie obnażeni - tak i w uczuciach, jak i w ubraniach. Gwałtownie przyciskali usta do ust, jakby bojąc się, że zaraz się to wszystko skończy, że po chwili nie będzie obok drugiego.
Jednak i to nie mogło ciągnąć się w nieskończoność, Xyron wiedział, że to nie wszystko, nie był doświadczony. Ale Wiedźma, znając już jego duszę i chcąc się połączyć równie mocno jak on, przejęła inicjatywę. Położyła go z mruczeniem pod sobą i siłą go przytrzymała, bo chciał wstać nie wiedząc o co chodzi. Po tym podniosła biodra i złączyła je z jego biodrami, szybko odnajdując ten sam rytm... Mężczyzna sycił się jej widokiem i jego oczy wędrowały wraz ze strużkami potu, od jej czoła, przez kąciki ust, piersi, brzuch, by w końcu trafić na jej łono, a stamtąd spłynąć niżej i niżej...
I trwało to wiele minut, chociaż przeciągali koniec jak najdłużej mogli, po zakończeniu wciąż im było mało. I mimo wszystko, zmęczeni wojną i walką, odnaleźli w sobie siły dla siebie...
Teraz Tatalianka położyła się na ziemi, a Xyron już wiedząc co ma robić oddał się ruchowi jej bioder... Podpierała je rękami i jęczła w spazmach miłości, on raz szybciej, raz wolniej starał się to doprowadzić do nieuniknionego, to zwolnić jego nadejście...
Ale w końcu nadeszło i wybuchło w dwójce kochanków. Oboje w mrok nocy wykrzczeli słowa miłości, słowa szczęścia... zawarte w jęku rozkoszy...
Xyron zmęczony położył się obok kobiety. Ona wtuliła się w jego bok i zasnęła...
On nie mógł już spać. Słuchał jej oddechu, sycił się dotykiem jej ciała, jej zapachem. Mógł oddawać się tej rozkoszy zawsze...

Obudził ją rano i zapytał spokojnie: - Co dalej?
Ostatnio zmieniony wtorek, 4 lipca 2006, 22:51 przez CoB, łącznie zmieniany 1 raz.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Bron&Kurgan
Nie to nie... Ja was gdzies wysle! :twisted:
Przed siebie.. Tak mi sie wydaje.Dace nas prowadzil do magow. Misja jest szczytna i warto ja kontynuowac. Ruszajmy. powiedzial Bron
Do zamku bylo jeszcze bardzo daleko. Przygnebieni smutkiem jechaliscie w milczeniu. Po wielu godzinach marszu na tle gor zaczely rysowac sie strzeliste wieze Tower. Podbudowni wizja przyspieszyliscie kroku. Wjezdzajac na otwarte pole przed zamkiem dostrzegliscie wielka mroczna armie sunaca w strone jednego z zamku magow. Nad armia krazyly 4 zielonkawe smoki...

Zash:
Jechales konno nie obawiajac sie niczego. Armia pokazna, blisko zamki.Wkrotce zasila twoje wojsko nowi rekruci. Usmiechales sie do siebie. Nagle uslyszales ryk swojej Dracoliszy. Zawisla w powietrzu patrzac na poludnie. Odworciles sie i twoje oczy zablysly zlowrogo. Znales juz doskonale te zielonkawe ksztalty. 3 kolejne Dracolisze lecialy ci na spotkanie. Czekales na nie pol godziny. Jedna z nich przyniosla informacje od "mentalnego przewodnika"
Udalo mi sie postawic 3 obeliski i odzyskac ForestLore. Przesylam ci posilki, gdyz nie wydaje mi sie by jakiekolwiek sily zdolaly mi tu teraz zagrozic.
Usmiechneles sie. Schowales list i wlaczyles nowe jednostki do twojej armii. Zwawo ruszyles do najblizszego zamku magow. Wkroczyles na szeroka polane. Rozlozyles oboz, kazales rozstawic machiny obleznicze. Sam zalegles w namiocie czytajac stare manuskrypty przemiany zamkow w nekropolie.
Panie!martwy glos powerlichy strozujacej przed namiotem oderwal cie od ksiegi.
Wyszedles zdenerwowany i juz miales zrugac straznika gdy dostrzegles pochodnie za soba. Jakies armie kroczyly wprost na ciebie. Nie bylo gdzie uciekac- z jednej strony zamek, z drugiej armia...

Xyron:
Dalilaszepnela tylko. Wtulila sie znow mocno w ciebie
Katarzyna odjechala gdy byles nieprzytomny. Powiedziala ze musi zebrac wojsko by kontynuowac wojne z nieumarlymi. Ostatnie enty zapuscily juz korzenie. Nasza misja... Nie wiem co z nia. Co z nami? Nie mamy juz wojsk by walczyc ani twojego plomienia by palic. Boje sie o nas. O ciebie...szeptala lezac oparta na twoim ramieniu i krazac dlonia po umiesnionej klatce piersiowej. Lezales zamyslony. Cos zaszelescilo w krzakach...

Sol
Gnales niczym wiart. Szybkie ifryty lecialy kolo ciebie. Zamek okazal sie zajety i dosyc dobrze obstawiony przez nieumarlych. Tam na pewno nie bylo Xyrona. Wolniej juz ruszyles lasem obok traktu. Rozgladales sie za jakimis sladami, az nagle dostrzegles cos w niedalekiej kosodrzewinie. Slady po ognisku. Dales znak by wszyscy sie zatrzymali.Sam spokojnie ruszyles zobaczyc czy ktos jeszcze jest w poblizu wygaslego ognia. Zblizales sie po cichu... Dostrzegles jakas pare mocno wtulona w siebie. Ludzka pare. Lezeli nago i szeptali do siebie. Juz miales odejsc gdy w kobiecie ropoznales czarownice do ktorej zaprowadzil cie Xyron. Ale nie bylo nigdzie zadnego ifryta. Cofneles sie i jakas grubsza galaz strzaskiem zlamala sie pod twoim ciezarem...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Bron:

Zauważyli nas, szkoda. Mielibyśmy większe pole do manewru. Co robimy? Atakujemy czy co?
I tak nikt tego nie czyta...
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Ruchem reki nakazał ifrytom lekko się przesunąc(Na tyle by jeszcze ich nie było widać) po czym spokojnym głosem dawnego siebie odezwał się do czarownicy. - Oj widzę, że przyszedłem nie w porę. Możesz mi powiedzieć gdzie jest Xyron. Mam do niego sprawe nie cierpiąca zwłoki.
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM :D!
Zablokowany