[Wampir: Maskarada] Dziedzictwo Krwi

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Samuel Scott

Anglik ukłonił się przed księciem.
-To zaszczyt cię poznać, książe. - powiedział
Już wiem o co w tym wszystkim chodzi. Mój brat wcale nie chce się pogodzić. On chce mnie skompromitować przed wszystkimi.
Obrazek
Seth
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1448
Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
Lokalizacja: dolina muminków

Post autor: Seth »

Pijany gbur spoważniał. Widocznie groźba do niego dotarła... postanowił zostawic bladego mężczyznę. Stał teraz jak wryty i wpatrywał się Rosjaninowi w oczy...
- Aleksandrze! Wszycy czekają! Panowie wybaczą...
Do grupki podszedł Rupert i z uśmiechem odprowadził Malkavianina do salonu.
Wewnątrz Książe prowadził rozmowę z Stevem i Samuelem.
- Zanim weszliście ja, Jacques oraz Penelope dyskutowaliśmy o was... jesteście bardzo obiecującą koterią. W końcu wasze przeistoczenie było dokładnie zaplanowane i muszę dodac że pierwszy raz w swoim pięciusetletnim życiu słyszałem o masowej przemianie!
DuMonque spostrzegł jak dwójka wampirów znalazła się obok.
- Ach! Oto i pan Raztargujev!
Podszedł bliżej i uścisnął mu rękę obdarowując promiennym uśmiechem.
- Dzięki panu nie musimy obawiac się ataków Sabbatu w najbliższym czasie! Jak mógłbym się odwdzięczyc?
Penelope spojrzała się znacząco na swojego syna. Przepraszając na chwilę, oddalili się lekko od reszty i przystanęli przy oknie...
- Zdecydowałam że dołączysz do mojej Chantry, tu w Paryżu... poznasz ścieżki Taumaturgii.
Seth
Mu! :P (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Tero Kir
Marynarz
Marynarz
Posty: 389
Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
Lokalizacja: Silent Hill

Post autor: Tero Kir »

Aleksander Raztargujev

- Może pozwoli pan ich pozjadać? - roześmiał się, przymykając jedno oko - chciałbym wiedzieć poco zostaliśmy zaproszeni, bo jak narazie, sąndzonc po moich przyjacieach i towarzystwie, nie dla celów towarzyskich. Hmmm chyba że się myle.
Rozejrzał się w poszukiwaniu ognia, kto wie co teraz chodziło mu po głowie...
- Zresztą raczej dułgo tu i tak nie zabawimy - mówił kucając i szukając czegoś pod meblami - bo niedółgo najparwadopodobnierz zginiemy, przeistaczając się w marny pył.
Wstał otrzepał się z kurzu, przenikając swoimi błędnymi oczami księcia na wylot. Poczym znów się uśmiechnął.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Samuel Scott

-Cieszą nas miłe słowa. Jednak uważam, że w pelni dowiedziemy swych zasług biorąc udział w życiu Camarilli, a nie biernie obserwując. - powiedział Ventrue. Mam ich w małym palcu. Wystarczy do niech pięknie mówić, a będą gotowi na każdy mój rozkaz. Jednak na razie muszę się doedukować. Nie wykluczam wyciągnięcia od innych klanów ich tajemnic.
Obrazek
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Steve Kovalsky

- Matko, a będę musiał odejść z domu i się przeprowadzić? Bo mam małe sprawy na głowie. A jeśli tak, to będę mógł jakoś zarabiać i przesyłać pieniądze na adres gospadarzy? - Steve zapytał z lekkim strachem w głosie. Nie wiedział, czy jego matka wie, ale miał zamiar dochować przysięgi.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Seth
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1448
Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
Lokalizacja: dolina muminków

Post autor: Seth »

Książe odzwajemnił uśmiech i przeniósł wzrok na Samuela.
- Zawsze znajdzie się zajęcie dla młodych... Hmm... Pan Vanego wspominał o kłopotach w Anglii. Zasugerował przeniesienie większości sił do Londynu, by, jak on to ujął- zakorzenic nowy porządek... Sądze że przydacie się w tamtejszych okolicach.
Jacques wpatrywał się w swojego syna, jakby studiując jego myśli. Rupert najwyraźniej to zauważył, gdyż wyjął z wewnętrznej kieszeni garnitura znajomo wyglądające dokumenty...
########
Penelope spojrzała Stevenowi głęboko w oczy. Na jej twarzy dało się zauważyc smutek i troskę...
- Przygarnąłeś chłopca. Nie powinieneś tego robic... taka przysięga zobowiązuje całe życie. A ty nie możesz umrzec!
Spuściła wzrok i przez moment milczała, lecz gdy znowu się odezwała, jej głos był spokojny i opanowany.
- Masz go oddac do sierocińca. Nie będę dawac ci funduszy na jego utrzymanie.
Seth
Mu! :P (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Steve Kovalsky

Steve stanął rozbity. Nie wieedział co ma zrobić. Cały jego światopogląd legł w gruzach. Nie odzywał się. Miał ochotę rzucić się w kominek i zakończyć to pozbawione sensu istnienie tu i teraz.
Ostatnio zmieniony piątek, 27 stycznia 2006, 12:33 przez CoB, łącznie zmieniany 1 raz.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Tero Kir
Marynarz
Marynarz
Posty: 389
Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
Lokalizacja: Silent Hill

Post autor: Tero Kir »

Aleksander Raztargujev

- Tak rozumiem że wysyłąją naszą trujke do anglii? Ciekawe... - Zastanowił się przez chwilę, po czym kontynuował - jeżeli mógłbym prosić, księcia o oudjęcie przed wyjazdem, byłbym zaszczycony! Ja i mój ojciec ma wile do omówienia z panem.
Jego wzrok utkwił teraz w jego ojcu, poruszał wargami nie wydając z siebie żadnego dżwieku, z tych róchów można było wyczytać "Ogień"...
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Samuel Scott

-Moja rodzinna Anglia... Dobrze, książę, zajmiemy się tym, lecz pozwól nam jeszcze kilka dni cieszyć się urokami Paryża. - powiedział Ventrue. - bardzo spodobało nam się to miasto i jesteśmy szczęśliwi mogąc tu mieszkać, zwłaszcza pod opieką tak mądrej osoby, jak książe.
Obrazek
Seth
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1448
Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
Lokalizacja: dolina muminków

Post autor: Seth »

Regentka odeszła od Steve'a bez słowa. Dwie postacie przy kominku przestały rozmawiac po tym jak podszedł do nich Nosferatu...
Tymczasem spojrzenia Aleksandra i Vigga spotkały się.
Książę kontynuował.
- Przez kilka następnych nocy będę niedysponowany, więc pragnąłbym byś przedstawił swój zamysł dziś... Ponieważ za dwie noce wyruszacie do Londynu.
Rupert uśmiechnął się widząc jak dwaj Malkavianie wymieniają się wzrokiem... Przełożył do ręki trzymane dokumenty i zwrócił się do DuMonque.
- Mam coś, co mogłoby by cię zaciekawic mój panie.
Przekazał papiery starszemu Ventrue, a ten zaczął z zaciekawieniem czytac. Samuelowi dało się dostrzec kawałek tekstu... ''Viggo Vanego''.
Seth
Mu! :P (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Steve Kovalsky

Podszedł do matki i powiedział:
- Jeśli mam dołączyć do chantry, to co z wyjazdem do Londynu matko? Jak te dwie rzeczy mam ze sobą pogodzić?
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Tero Kir
Marynarz
Marynarz
Posty: 389
Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
Lokalizacja: Silent Hill

Post autor: Tero Kir »

Aleksander Raztargujev

- Coż dotyczy to wilkiego spisku, więc wolałbym zostać z panem oko w oko oraz z moim "strudzonym" ojcem.
Ukłonił się nisko, z poważną miną oczekiwał na reakcje księcia. Rozmyslał teraz o tym co się wydażyło w ostatnie nocy.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Samuel Scott

-Rupercie, skąd masz te papiery? - spytał bezceremonialnie Anglik. - O ile pamiętam, to nie dawałem ci nic takiego. Podejrzewam, że gdybyś miał je od Steve'a bądź Aleksandra powiedzieliby mi.
Obrazek
Tero Kir
Marynarz
Marynarz
Posty: 389
Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
Lokalizacja: Silent Hill

Post autor: Tero Kir »

Aleksander Raztargujev

Gniewnie odwrócił się do pozostałych:
- TA SPRAWA DOTYCZY MNIE, KŚIĘCIA I MOJEGO OJCA, NIKOGA WIĘCEJ!!! NIEWTRĄCAĆ SIĘ WIĘC!
Seth
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1448
Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
Lokalizacja: dolina muminków

Post autor: Seth »

Sherres spojrzał się na Samuela...
- Śmiertelny chłopiec, którego przygarnęliście narażając Maskaradę. Był bardzo chętny do pomocy... po lekkiej modyfikacji.
Uśmiechnął się okrutnie do Steve'a.
DuMonque przeniósł swój wzrok z dokumentów na zdziwionego Malkavianina. Gdy Książe mówił, jego głos kipiał od złości...
- Ty... TY... myślałeś że jestem tak- takim głupcem!? Najpierw udajesz przyjaciela, a teraz...
Viggo wstał z fotela. Teraz cała uwaga obecnych była skupiona na nim. Wampir był widocznie przerażony...
- Ludwiku, mój przyjacielu. O co ci chodzi!?
Ventrue odwrócił od niego wzrok.
- Pływałeś kiedyś w Sekwanie... przyjacielu?

Zważywszy na czyny spokrewnionego zwanego Viggo Vanego, który popełnił ciężkie przestępstwo przeciwko Camarilli oraz władzy miasta Paryż...
Oraz
Szerzenie herezji Kainckiej, zagrażającej Maskaradzie i gwałcącej tradycje. Przystąpił bowiem do Rodziny Sabbatu.
Oznajmia się co następuje
Viggo Vanego klanu Malkavian zostaje skazany na wieczną izolację i banicję od rodzaju wampirzego.
Ustanowione w noc 25 Września 1932 roku.
Ludwik DuMonque


Jechaliście taksówką... była wcześna noc. Mijaliście kolejne ulice Londynu starając się nie myślec o wydarzeniach poprzedzających wasz wyjazd.
Obraz ojca Aleksandra przykuwanego do żelaznego pala i topionego w Sekwanie do tej pory widniał wam przed oczyma. Jego krzyki... biedny, do końca twierdził że jest niewinny.
Steve trzymał na kolanach śpiącego malca... Książe wydał mu niemą zgodę na opiekę nad chłopcem.
Po kilku minutach taksówkarz zostawił was pod starym biurem Scotta, gdzie miało byc wasze tymczasowe schronienie.
Noc była jeszcze młoda...
Seth
Mu! :P (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Tero Kir
Marynarz
Marynarz
Posty: 389
Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
Lokalizacja: Silent Hill

Post autor: Tero Kir »

Aleksander Raztargujev

Z nienawiścią sojrzał na malca. Kolejna bezsensowan noc w nowym mieście. Nikt go nie wysłuchał tamtego wieczoru, choc on wiedział o spiseku, był misterny i dobrze zorganizowany, lecz on go przejrzał. Doskonale pojął okrutne zasady gry, jakie zostały nażucony...
Czuł jak jego serce od tamtej nocy zaczeło ponownie żyć, włąsntym życiem nienawiści.
Wydostanie ojca to tylko kwestaja czasu, on maił go wiele. Paryż będzie płonął, świętym ogniem jego nowego uczucia. Znów czuł, choć doskonale wiedział że jest to niemożliwe, zmęczenie jaki odczuwał za życia. Kolejna podróż w dali od ojczyzny. Przeklęci zabrali mu wszystko: żecie, słonce, ojczyzne i ojca... Ślepi głupcy, ignoranci wegetujące na tym świecie.
Ten cholerny chłopak pałętał się wszedzie razem z nimi, jak bestja mogła wychowywać dziecko?!
- Pora na coś zapolować? Jestem głodny - powiedział bezbarwnie. W ostatnich krzykach ojca zniknoł jego uśmiech, charakterystyczny dla tego wampira. Przeobrażony stał się ponury i samolubny.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Samuel Scott

Anglik wszedł do swego biura. Powiesił płaszcz na garderobie. Zaparzył sobie herbatę. Milczał. Myślał o wydarzeniach ostatnich kilku dni. Analizował. Usiadł w swoim fotelu, wyłożył nogi na biurku i zaczął wszystko analizować. Czy Rupert oczekiwał, że będziemy kryć Viggo? - zastanawiał się - Poza tym skąd wiedział o tych papierach? A może to on sam je podłożył? Może to on jest członkiem Sabbatu, a ta cała historia miała na celu odwrócenie od niego uwagi i pozorne zakończenie sprawy? Może Viggo jest niewinny?
-Aleksandrze. Twój ojciec jest niewinny. - powiedział Ventrue.
Przedstawił wampirom swoją hipotezę.
Obrazek
Zablokowany