Świat Pasem:Zarkanah

AC · Post autor: AC » środa, 4 stycznia 2006, 21:10

Wychylam się i strzelam w łeb pierwszemu mnichowi. Potem rzucam im granat parowy, a potem strzelam dalej.

krolitshek

mam wlasciwie mala prosbe, wiem, ze w tym lesie zyje duzo stworzen, nie wiesz czy ktores zwierze nie chcialoby mi towarzyszyc?

Mr.Zeth · Post autor: **Mr.Zeth** » czwartek, 5 stycznia 2006, 07:37

Kotomi:
Driada skinęła głową. Na pobliskiej gałęzi siadł orzeł. -Pasuje ci taki towarzysz, czy wolisz coś cięższego?- zapytała Driada, a zza drzewa wyszła Estera - przypominająca białego, owłosionego legwana leśna istota. Pod twoja rękę posdzedł jeszcze Czarny Wilk upominając się o pogłaskanie. -Wybieraj- zaśmiała sie driada. -Nie bierz wszystkich, bo ludzie będą zniepokojeni, ale jak weźmiesz orła i jeszcze jedno.. to powinno być dobrze...

Fink:
kompletnie zaskoczyłeś mnichów. Pierwszy, którego trafiłes poległ natychmiast. Chyba niski poziom miał, albo był rany. Po granacie parowym padło jeszcze 4, gdy wychyliłes się, by strzelić jeszcze raz otrymałes cios laska w twarz, ale zabiłeś atakujacego mnicha. Otrzymałeś jeszcze 2 ciosy laską i jeden Biała Kulą (zaklęcie światła). Otrzymałeś 10 pkt uszkodzeń. Zregenerowałeś 2HP.

krolitshek

Orzel i Czarny Wilk... niesamowite...mowie, drapiac Wilka za uchem... nawet nie wiesz jak sie ciesze, czy moge Ci sie jakos odwdzieczyc?

Mr.Zeth · Post autor: **Mr.Zeth** » czwartek, 5 stycznia 2006, 13:21

Kotomi:

Driady już nie było, dał się słyszeć tylko cichy chichot pląsajacy gdzieś między drzewami. Estera sapnęła i wycofała się w las. Orzeł siadł na twoim ramieniu. Jeszcze młody jest. Podobnie wilk.

krolitshek

siadam na ziemi i spedzam chwile ze zwierzetami...
nie pozwole wam zrobic krzywdy i jesli pojdziecie ze mna bede o was dbac...
klade jedna reke na glowie orla a druga na pysku wilka....
teraz czas ruszyc do miasta... poznacie reszte druzyny ;]

Mr.Zeth · Post autor: **Mr.Zeth** » czwartek, 5 stycznia 2006, 13:59

Pavelius, Kotomi, Sebastianus, Notragath, Knossos:

-KOTOMI!- krzyknął Karth wskazując nadchodzącą.
Spotkaliście się wszyscy w "Ostrzu". -Mamy nowe zadanie - transport jakiegoś starocia z Lasu Sabatu do lukkatu. Dostaniemy łódź, żeby szybciej się dostać z doków do Lukkatu, ale do lasu bieżymy piechotą...- skrzywił się Sebastianus. -nasza strażniczka ma już sojuszników? Kurczak i pies?- nefalme zaczął się śmiać. -No nie powiem, ładnie!- uśmiechnął się anchylając nad wilkiem. Wilk warknął, gdy Sebastianus się ruszył, jednak po chwili powąchał go i polizał po twarzy. -Bierz przykład!- zaśmiał się nefalem do Kotomi ocierając ślinę z twarzy.

AC · Post autor: AC » czwartek, 5 stycznia 2006, 14:10

mam jakiś miecz czy inne ostrze? jeśli tak to ich ciacham, jak nie to strzelam

Nie atakujcie mnie, chce wam pomóc.

krolitshek

Wiem, ze ladnie... wybacz, ale po twarzy nie bede Cie lizac... jeszcze by Ci stopniala... hyhy... a wracajac do sprawy to chyba ruszamy, co?...

Mr.Zeth · Post autor: **Mr.Zeth** » czwartek, 5 stycznia 2006, 14:26

Fink:
Zabiłeś kilejnego mniecha, którego wnętrznosci upstrzyły ścianę, w tym samym czasie stwierdziłes, że mnisi aż tak głupi nei są. -Pomóc przejść n tamten świat chyba!- krzyknął mnich uderzając cie. były to jego ostatnie słowa. Otrzymałes jeszcze po ciosie od obu pozostałych mnichów. Straciłeś 6 HP, zregenerowałes 2HP.

Pavciooo

Nasz upiór chyba się już nie pojawi... No nic, ruszajmy!

Post autor: **BLACKs** » czwartek, 5 stycznia 2006, 16:00

Asmondeusz

Kieruję się amuletem do pozostałych dwóch grobowców.

Smoku · Post autor: **Smoku** » czwartek, 5 stycznia 2006, 16:15

oglądam mape, po czym idę do najbliższego miejsca

Mr.Zeth · Post autor: **Mr.Zeth** » czwartek, 5 stycznia 2006, 16:18

Notragath:

Tak wygląda mapa...
Obrazek

Dotarłes na miejsce szybko, zmieniając się w swoją lotną postać, porzucajac "przebranie". Stwierdziłeś jednak, ze ktoś użył juz tu tego amuletu...

Asmondeusz:
Amulet tym razem pokazywał bardzo szeroki wachlaż możliwości i im dalej szedłeś, tym był szerszy... w pewnym momencie pokazywał dokładnie... koło. ale nigdzie nie ma piedestału. Najwyraźniej pokazuje oba na raz... stwierdziłeś, że w dwu miejscach promień jest mocniejszy.

Post autor: **BLACKs** » czwartek, 5 stycznia 2006, 16:29

Asmondeusz

Kieruję się do pierwszego miejca, na chybił trafił.

Smoku · Post autor: **Smoku** » czwartek, 5 stycznia 2006, 16:30

dokładnie oglądam to miejsce, szukam jakiś sladów czyjejśc obecności

Mr.Zeth · Post autor: **Mr.Zeth** » czwartek, 5 stycznia 2006, 16:32

Notragath:
Nic, tylko pozostałosci znaku Czasu Zmian... jakies śladyy prowadzą do pobliskiego jeziorka, z którego czuc nimfą na kilometr.

Asmondeusz:
Po drodze stwierdziłeś, ze coś cię sledzi, gdy sie odwróciłes ujązłeś Borostwora - włosiaste stworzenie - ssak, przypominajace przerośniętego borsuka, acz posiadające ostre pazury. Chyba jest chore na wściekliznę i "szarżuje" na ciebie z zastraszajacą prędkoscią raczkujacego dziecka. Jest na odległosci 20 m od ciebie.