[X-men] Magnetic Wave

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David "Blayne" Nowyer

- A ja nie widzę w jaki sposób może to nam przeszkodzić- powiedział Blayne słysząc słowa X-menki. Dave znał dobrze Stephen i obawiał się o niego często. Widział co się z nim działo podczas walki, chciał czegos takiego jak najczęściej uniknąc. Lucienne zapewne nie wiedziała tego że najepiej póki co lepiej mieć na niego oko. Po tym wszystkim David nie mógł pozwolić aby zaślepiony farworem walki Firestarter popełnił błąd który może kosztować go życie. " Za to ja wyobrażam do czego może doprowadzić kontrola ognia podczas walki"- pomyślał gdy znów pojawiły mu się twarze strażników X-weapon do śmierci których się przyczynił.
Peter
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 16:44
Lokalizacja: Salem
Kontakt:

Post autor: Peter »

-A ja sądzę, że Stephen się wam przyda. - odparł z usmiechem McCoy. -Czy macie jakiś trop dotyczący ostatniego położenia profesora i Nicka Fury? - zapytał się Richardsa.
-Oczywiście. Wczoraj wieczorem udali się by porozmawiać z liderem Hellfire Clubu, Sebastianem Shawem. Budynek HC znajduje się w części dość mocno potraktowanej przez tsunami, jednak z tego co wiemy wieżowiec specjalnie nie ucierpiał. Tam ostatnio zarejestrowano sugnał GPS od Fury'ego.
-Reed, czy to jedyne wasze informacje? -
-Niestety tak.[/i]
-No to może byśmy się w końcu ruszyli? Mam nadzieję, że nie cierpicie na chorobę morską. - powiedział do Gunslingera i Fetish Spider-man. On i Black Cat wstali i skierowali się na dach, X-men ruszyli za nimi.

Reszta
-Co do reszty... Proponuje taki podział. Ben i Sue udadzą się wraz ze mną i Storm do wschodniej cześci miasta. Zajmiemy się terenami nadbrzeżnymi. Doszczętnie zostało zniszczonych kilkanaście dość wielkich budynków. Na pewno sa tam jeszcze ludzie do uratowania. Daredevil, She-Hulk i Johnny udadzą się do Central Park, gdzie wybuchły zamieszki. Iron Man, Marvel Girl, Blayne, Mist i Firestarter zajmą się najbardziej zniszczoną dzielnicą portową.
-Wiesz Reed, wolałabym udać się wraz z moimi uczniami...
- zaczęła Ororo lecz Iron Man jej przerwał.
-Spokojnie, poradziłem sobie z Hulkiem, poradzę sobie również z nimi.
-Zatem wszystko ustalone, za chwilę wyruszamy! - oświadczył Mr. Fantastic i udał się wraz ze swoją grupą na dół. Podobnie uczynili Daredevil, Human Torch oraz She-Hulk. X-men z Iron Manem zostali sami.
-Słyszałem, że macie najnowszy model Blackbirda. Mam nadzieję, że żadne z was nie umie pilotować bo sam bym chętnie popilotował.

Gunslinger, Fetish i Beast
Weszliscie na dach. Roland i Julia już zmierzali do Blackbirda jednak Black Cat ich zawróciła.
-To Nowy Jork, tutaj nie lata się wielkimi odrzutowcami.
-Dokładnie. - dodał Spider-man, złapał Julię i zeskoczył z nią z dachu, wystrzeliwując w kierunku najbliższego budynku porcję pajęczyny.
-Trzymaj się przystojniaku. - powiedziała Kocica łapiąc Gunslingera w pasie i biegnąc z nim za Spider-manem. Hank rozpędził się i skacząc z dachu na dach udał się w kierunku siedziby Hellfire Club.
Obrazek
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

Lucienne "Mist" Vapeur

- Nie mówię, że się nie przyda, ale, że jego umiejętności bardziej... Dobra, nieważne. Powodzenia, Roland. Powodzenia, Julia. - mruknęła widząc, że i tak nikt jej nie posłucha.
- Ja mam kłopoty z prowadzeniem zwykłego samochodu, a co dopiero odrzutowca... - odpowiedziałą trochę zmieszana Iron Manowi.
Odpowiesz mi na pytanie? ;p
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Peter
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 16:44
Lokalizacja: Salem
Kontakt:

Post autor: Peter »

Myślałem, że napisałem O_o Ale i tak nie znacie ich tożsamości ;p
[/quote]
Obrazek
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Stephen "Firestarter" Harris

"No tak... Wygląda na to, że nikt nie chce mnie mieć w drużynie"-pomyślał.-"Trudno zresztą się dziwić... Po tym, co odstawiłem na poprzednich misjach..." Westchnął i poszedł za resztą. Jestem tak samo zaawansowany w pilotażu jak Mist-powiedział do Iron Mana,-więc wygląda na to, że to tobie przypadnie ten zaszczyt...
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David "Blayne" Nowyer

Spojrzał z zdziwieniem na Iron Mana i uśmiechnął się.
- Niestety w szkole profesora Xaviera nie ma zajęć pilotażu supernowoczesnego odrzutowca...- spojrzał na metalowy hełm swego nowego kompan, a następnie na resztę pancerza. Wyglądał niesamowicie, i pomyśleć że jest tylko zwykłym człowiekiem w niezłym wdzianku. Blayne aktywował swój komunikator, aby być w każdej chwili gotów do akcji po czym rzekł do reszty drużyny wchodząc do Blackbirda.
- Dobra ekipo mamy zadanie, każdy robi swoje i będzie dobrze- Dave podążył za resztą i dodał jeszcze siadając obok Marvel Girl.- W końcu jakaś misja w której nie będziemy wykożystywać swojej mutancji w obronie...
hyjek
Marynarz
Marynarz
Posty: 395
Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
Lokalizacja: Piździawy Zdrój
Kontakt:

Post autor: hyjek »

Tylko mnie po drodze nie zgub. powiedziała do Spidera po czym przylgnęła bardziej do jego ciała obawiając się wyślizgnięcia sie z jego ramion. "Ciekawie, ciekawie, nie powiem" mówila sama do siebie w myślach. Gdy dotarli na miejsce, nie kwapiła się do opuszczenia slinych ramion człowieka-pająka.
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Roland "Gusnlinger" Deschain

Chłopak był lekko... oszołomiony bliskim towarzystwem Black Cat.
-Gdzie mogę się zapisać do twojego fanklubu? - zażartował, lecąc nad dachami Nowego Jorku w towarzystwie wyjątkowo obdarzonej przez naturę dziewczyny.
Obrazek
Peter
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 16:44
Lokalizacja: Salem
Kontakt:

Post autor: Peter »

Gunslinger, Fetish i Beast

-Każdy piątek o godzinie 18.00 w restauracji Pizza Stack na 79. Street. - śmiejąc się Black Cat poinformowała Rolanda. - Obowiązkowo czapki z napisem BC.
Wieżowiec Hellfire Clubu znajdował się zaledwie parę przecznic dalej ale i tak podróż dostarczyła wszystkim niezapomnianych wrażeń. Niekażdy ma okazję bujać się na pajęczynie w betonowej dżungli Nowego Jorku. W końcu dotarliście na dach owego wieżowca, który z zewnątrz nie wyrózniał się niczym ciekawym.
-Możecie mi powiedzieć co robimy na dachu? - zapytał się Beast, który właśnie co przybył. - Nie lepiej wejść drzwiami?
-Pierwsza zasada dachołazów, Hank. Nigdy nie wchodzić drziami. - odparł Spider-man.
-Ale zabezpiecznia...
-Nie ma problemu, byłem tu już parę razy odwiedzić mojego kumpla, Doktor Octaviusa. W dzień nie mają włączonych zabezpieczeń. Ich głównym wykrywaczem intruzów była Frost ale sami wiecie co się z nią stało.

Beast wzruszył ramionami, podszedł do drzwi i szaprnął za drzwi. Te ani drgnęły. Kolnejne szarpnięcie i drzwi wyleciały z zawiasów. Gestem ręki Hank zaprosił was wszystkioch do środka. Po zejściu po schodach znaleźliście się w długim, wysokim korytarzu, o złotoszkarłatnych ścianach i kryształowych żyrandolach na suficie. Drzwi znajdujące się na korytarzy były dębowe z wygrzeźbionym ptakiem. Na końcu korytarza znajdowała się winda. Wszystko wskazywało na to, że na tym piętrze nie ma żywej duszy.
-To gdzie znajduje się gabinet Shawa? - zapytał się Beast.
-Żebym to ja wiedział...
- odparł Spider-man. - Biuro Octaviusa znajdowało się na 15 piętrze, może też tam powinniśmy zacząć.

The Stuff of Heroes (czyli reszta)

Mimo iż Iron Man miał na sobie metalowy hełm dało się wyczuć, że ekscytuje się podróżą Blackbirdem. Wszyscy weszliście na pokład. Daleko było widać Beasta skaczącego po dachach oraz Rolanda i Julię w objęciach Spider-mana i BC. Wystartowaliście. Podróż nie trwala długo choć wszystko się na to zanosiło. Iron Man chciał zrobić parę rundek wokół NY jednak spotkało się to ze sprzeciwem Blayne'a. Wylądowaliście na sporym placu niedaleko portu. Dopiero z bliska w oczy rzucił się ogrom zniszczeń. Woda sięgała wam do kostek, wszędzie zostały zawalone budynki o wokół dało się słyszeć jedynie zgiełk przerażonych ludzi.
-Pod gruzami są ludzie! - dało się słyszeć. Ludzie kłębili się wokół płonącego budynku przypominającego hotel. Inni zaś tłoczyli się wokół zawalonego budynku mieszkalnego, którego drugie piętro ledwie się trzymało na zniszczonych belkach nośnych.
Obrazek
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David "Blayne" Nowyer

- Firestarter idź z Iron Manem ugascić tamten budynek- krzyknął Bleyne wybiegając z Blackbirda gdy ów bezpiecznie wylądował. Dave przeciskając sie przez skłębione tłumy ludzi zbliżył się maksymalnie do zawalonego budynku po czym klęknął na jedno kolano i przyłożył ręke do ziemi.
- Mist będzie mi potrzebna twoja pomoc- powiedział do komunikatora i dodał- Gdy zrobię swoje przenoś ludzi do jakiegoś bezpiecznego miejsca. Blayne skoncentrował swe myśli, starał się opanować. Starał się wyszukać pod zawalonymi gruzami budynku żyjących ludzi których dałoby się jeszcze uratować. Gdy tylk kogoś zlokalizował natychmiast wyciągał go spod ziemi. Nagle spod ziemi wystrzeliły kamienne kolumny które podparły drugie piętro budynku.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Roland "Gusnlinger" Deschain

Roland zagwizdał z aprobatą.
-Nieźle się urządzili. - powiedział, rozglądając się dookoła. Przeszedł do przodu kilka kroków. - A tak właściwie to skąd wiecie, że nie mają nowego telepaty? - zapytał, zatrzymując się w miejscu i odwrócając do reszty. - Niemało chyba "złych gości" kręci się po świecie...
Obrazek
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Stephen "Firestarter" Harris

Uniósł ręce i skoncentrował się. Nie był w stanie po prostu zgasić ognia-pożar był zbyt silny-ale chciał wyciągnąć ogień z budynku i wysłać go za port, do oecanu.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
hyjek
Marynarz
Marynarz
Posty: 395
Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
Lokalizacja: Piździawy Zdrój
Kontakt:

Post autor: hyjek »

Julia "Fetish" Sanner

Wow, fajnie tu... Ale mamy sprawę do załatwienia... powiedziała. Wy tu dowodzicie, jeśli uważacie, że na 15 piętrze będzie coś wartego naszej uwagi, nie widzę przeszkód abyśmy tam nie poszli dodała potem. Czekała na dalszy krok dowództwa...
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

Lucienne "Mist" Vapeur

*Pożar?! Jakim cudem mógł wybuchnąć skoro przed chwilą w miasto walnęło tsunami i wszystko jest mokre?! Inni mutanci?* zaraz po wyjściu z samolotu rozejrzała się za wyróżniającymi się osobnikami (innymi niż X-meni i Iron Man).
- Niech będzie, Dave - odpowiedziała chociaż miała inny, w jej mniemaniu, lepszy plan.
Gdy tylko Blayne zrobił swoje, zaczęła wytwarzać pod ludźmi małe platformy z barierkami z mgły o gęstości żelaza. Gdy było ich z pięć przenosiła ludzi w bezpieczne miejsce i powtarzała akcję. Po tylu treningach drastyczne zwiększanie gęstości mgły nie było dla niej problemem.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Peter
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 16:44
Lokalizacja: Salem
Kontakt:

Post autor: Peter »

Więc na początku chciałbym przeprosić wszystkich graczy za taką długą przerwę. Przez rozpoczęcie roku szkolnego i nawał prac domowych nie potrafiłem zebrać myśli i napisać cokolwiek sensownego. Poprzedni update był tego dowodem. Miałem też inny projekt do zrealizowania, który też stanął w miejscu z powodu braku pomysłów. Jak widać pójście na żywioł jest nie dla mnie. Za namową Ra-Va postanowiłem reaktywować sejsę i pociągnąc ją do końca.
Gunslinger, Fetish i Beast
-Wierz mi, Roland, telepatia to naprawdę rzadki dar, istnieją 2% szans, że HC znaleźli kogoś na miejsce Frost w tak krótkim czasie.- odpowiedział Beast. Wszyscy weszliście do windy a Spider-man nacisnął przycisk z numerem 15. Wnętrze windy było równie luksusowe jak korytarze, staroświecki wystrój, szklany dach i czerwone ściany. Powoli ruszyliście w dół. Jednak za chwilę to powoili zamieniło się w spadanie w dół z zawrotną prędkością. Usłyszeliście zgrzyt metalu a po chwili wszystko runęło w dół.
-Shit, lina poszła? - krzykneła Black Cat. Całym pomieszczeniem trzęsło. Zauważyliście, że temperatura w windzie znacząco się podniosła. Beast natychmiast skoczył do góry i wybił sporą dziurę w suficie. Za nim wyskoczyli Spider-man i Black Cat, trzymając was w objęciach. Beast złapał się rury będące w pobliżu a pozostała dwójka zarzuciła swe liny. Zauważyliście, że zanim winda spadła, stanęła w płomieniach. Hank doskoczył do najbliższych drzwi i rozsunął je używając nóg. Sądząc po tabliczce wylądowaliście w piętrze... minus 5. Wyglądało na to, że budynek Hellfire Club był tak okazały pod ziemią jak i nad nią. Wystrój niczym nie przypominał Wyższych pieter, przywodził raczej na myśl świątynie. Kamienna posadzka, kamienne ściany z zawieszonymi na nich różnorakimi symbolami. Najczęściej powielanymi symbolami były trójkąt, oko i czwórka arabska stojąca do góry nogami.
-Nieźle... - mruknął do siebie Spider-man. - Tu jeszcze nie byłem.
W ścianach tkwiły solidne, drewniane drzwi zaś, z oddali słychać było dziwne śpiewy... Przywodziły na myśl mantry tybetańskich mnichów. Nie słyszeliście słów pieśni, jednak samo ich brzmienie przyprawiało was o dreszcze.

Reszta
-Zbroja, tryb ochrony termicznej! - powiedział Iron Man a jego pancerz natychmiast zmienil kolor na biały. Heros wleciał do budynku, nie bacząc na płomienie, których było zbyt dużo nawet jak dla Firestartera. Iron Man nie przebywał w budynku dłużej niż 30 sekund jak całą okolicą wstrząsnęła eksplozja. Budynek w którym znajdował się wasz partner wyleciał w powietrze. Fala uderzeniowa zmiotła Stephena z nóg. Przetarł oczy i zauważył potężną postać przebijającą się przez gruz.
Ludzie niechętnie korzystali z platform Mist, jednak nic innego im nie pozostało. Blayne natomiast wyczuł pod zgliszczami troje żywych ludzi. Spróbował wydostać ich na zewnątrz. Wstrząsy spowodowały jednak zachwianie się konstrukcji innego budynku.
Tymczasem Phoenix w ogóle nie zwracała uwagi na otaczający chaos. Patrzała smutnym wzrokiem na zwaloną Statuę Wolności. Wyciągnęła w jej kierunku rękę. Wszyscy usłyszeliście zgrzyt gruzu i metalu a olbrzymi pomnik wzbił się w powietrze. Lewitując, dotarł na wysepkę a Marvel Girl usadowiła go na miejscu.
Obrazek
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Roland "Gunslinger" Deschain

-Uff, było blisko. Byłoby po nas, gdyby nie... - zaczął chłopak, jednak zamarł widząc pomieszczenie.
-Widać katolicyzm traci coraz więcej wiernych... - westchnął, podchodząc do jednej ze ścian i dotykając jej, sprawdzając symbole. - Czy tylko ja mam wrażenie, że spędzimy tu więcej czasu niż zamierzaliśmy?
Obrazek
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David "Blayne" Nowyer

Wstrząs po wybuchowy był niezwykle silny, Blayne poczuł go znacznie mocniej niż inni. Po całym jego ciele przeszły silne zimne impulsy. Zdecydowanym i energicznym ruchiem stworzył podpory dla niepewnej konstrukcji budynku. Jednak w tej chwili najważniejsza była tamta trójka ludzi pod gruzami. David skupił się, najlepiej jak mógł wyciągnał dłón w ich kierunku. Próbował siłą woli utworzyć tunel aby mogli się wydostać.
- Jean potrzebujemy twojej pomocy!!!- krzyknął jednak głos jego był ochrypły i słaby.
Zablokowany