[HoMM III] Marsz Zmarlych (sesja zakończona)

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Vicious:

Studia nad ksiegami pozwolily ci na pozyskanie nowych czarow:
magic arrow, lightnig bolt, frost ring,haste, dispel, curse, counterstrike

Po dlugim siedzeniu w bibioltece wreszcie wyszedles na dziedziniec.
Zgodnie z obietnica wojsko czekalo do wymarszu:
250 gremlinow, 80kamiennych gargulcow, 40 stalowych golemow, 40 magow, 10 mistrzowskich dzinow, oraz po 5 nag i gigantow.
Wszyscy staneleli na bacznosc gdy tylko pojawiles sie na dziedzincu


Krugan:
Poslaniec przyszedl. W jego oczach byl strach. Czul ze za chwile mu sie mocno oberwie. Ale poslusznie podniosl list i zaczal czytac:
"Hordy nieumarłych wyszły na powierzchnie. Niespotykane na taka skale szerzą się zjawiska wskrzeszania trupów. Nowy potężny nekromanta wskrzesił nowy rodzaj bestii. Nieumarli napieraja na granice naszego królestwa. Nasze bezpieczeństwo jest waszym bezpieczeństwem, bo nasz kraj stoi na drodze do waszych krajów. Wszystkich, którym zależy na zatrzymaniu tej plagi zanim będzie za późno, proszę o pomoc. Nasze granice płoną. Chyba nie chcecie by wkrótce to samo działo się u was? Błagam o pomoc. Królowa Katarzyna II"

Zash:
no tak stopnie sa normalnie
Katarzyna siedziala na koniu z podniesiona glowa. Dumnie patrzyla w twoje oczy.
Szkoda druidzie, ze wybrales taka droge. Zniszczysz wszystkich, wlacznie z soba. Ale póki bede zyla bede ci stawiac opor. To nie jest nasze ostatnie spotkanie obiecuje ci to powiedziala.
Nagle wyciagnela reke i krzyknela cos w nieznanym ci jeyku.
Wszystkie twoje jednostki na chwile zostaly ogluszone.
Zniszczenie nieumarlych... Skad ona zna takie zaklecia? pomyslales. Gdy udalo ci sie wreszcie podniesc zobaczyles jak Katarzyna z niesamowita predkoscia odjezdza gdzies w dal na koniu. Resztka jej wojsk wycofuje sie za nia jednak ciagle ma was na oku by wrazie czego stanac do walki by dac swojej krolowej jeszcze pare sekund przewagi...

Sol:
Szedles przez oboz rozgladajac sie w okol. Byl mroczny. Zdecydowanie zle sie w nim czules. Nagle powial wiatr. A wraz z nim zawylo cos.... i cie zaatakowalo
Obrazek

Xyron:
Tatalianka na wiwernie nagle zawisla w powietrzu. Po chwili zaczela pikowac w dol i krzyczec:
Xyronie szybko! Widze Katarzyne, ucieka sama na koniu musimy ja ochronic. Na pewno ja scigaja! Gotuj sie zaraz ja tu sprowadze!

Bron&Dace:
Mroczne Smoki wrecz zmiotly minotaury z powierzchni ziemi. Walka zakonczyla sie zanim sie tak naprawde zaczela.
Teraz staliscie oko w oko na polu gdzie walaly sie zwolki smoczych wazek i wampirow....
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Zash:

-Tez mi przeszkoda!- warknął, rzucajac Death Ripple i dajac rozkaz do ataku. -Katarzyny nie dogonię, ale...- zarechotał i wycofał siena tyły swych wojsk.
-Po walce trzeba zobaczyć ile jednostek posiadam i.. odnaleźć kolejny cel - zamek!- warknął pod nosem. -A z Katarzyną jeszcze sobie "pogadamy"...- Nekromanta spogladał na pole bitwy, ale jego myśli wciąż krążyły wokół jego przeciwniczki...
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Xyron

Szybko rozstawił armię, posyłając magogi tuż przed siebie i zasłaniając je diablikami. Wyprowadził kawałeczek do przodu inne jednostki i rozkazał przygotować się do bitwy. W głowie szykował już czar Inferno...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Kurgan
Pomywacz
Posty: 35
Rejestracja: sobota, 1 kwietnia 2006, 22:28
Lokalizacja: z Tyrii
Kontakt:

Post autor: Kurgan »

Kurgan, nie Krugan ;]
Kurgan:
Zrywam sie zza stolu i zaczynam krazyc wokolo niego
- Potezna Katarzyna ma klopoty - zastanawiam sie na glos - Wladczyni Erathii, prosi o pomoc Kreewlood... To musi byc cos powaznego, czemu by na tym nie skorzystac... Co do poslanca, niech zna moja laske, obetnijcie mu jezyk i pusccie wolno.
Gdy goblin z poslancem opuszcza sale wzywam do siebie ktoregos z szamanow, gdy przyjdzie wydaje rozkaz aby znalazl sposob na kontakt z tym wladca zmarlych, byc moze przyda im sie wojenne ramie Kreewloodu.
Nakazuje szamanowi jesli tylko uda mu sie nawiazac kontakt, aby powiedzial umarlakom, ze sily Kreewloodzkie wspomoga ich jesli tylko Erathia zostanie sprawiedliwie podzielona miedzy oboma panstwami.
Podczas gdy szaman proboje nawiazac kontakt, siadam przy stole i pisze list zaadresowany do zwierzchnika sil Tatalianskich, czas odnowic stare sojusze. Jesli nieumarli okazali by sie zbyt cwani, i chcieli mnie wykiwac, to sojusznik sie przyda. Gdy tylko list zostanie napisany wysylam poslanca.
Obrazek
Władcy alkoholu tak na nich mówili, gdzie tylko nie byli ciągle coś pili
Dhagar
Majtek
Majtek
Posty: 129
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
Numer GG: 5649299
Lokalizacja: Karak-Busko
Kontakt:

Post autor: Dhagar »

Dace

[wampiry chyba zmiotlem, nie minotaru :)]

Rozejrzał się po polu bitwy po czym skierował się ku generałowi, któremu pomógł.
- Witam. Widze, że zdążyłem w ostatniej chwili. Wszędzie się panoszą te ścierwa - rzekł spokojnie. - Jestem generał Dace, dowodzący armią Nighonu w kampanii przeciw nieumarłym. Mam również list do waszego władcy z prośba o wsparcie. Czasy bowiem nastały straszliwe i widmo zagłady nad wszystkimi zawisło.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Bron:

Podszedł do Dace'a i podał mu rękę poczym powiedział:
Też zauważyłem to nieumarłe ścierwo pałętające się po naszej krainie. Wiedźma ostrzegała, ale władca nie chciał słuchać... Może Ciebie posłucha... Proponuję, abyśmy się razem do niego udali i przedstawili mu sytuację. Co Ty na to?
I tak nikt tego nie czyta...
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Sol

No nareszcie jakaś bitwa.
- Magogi prowadzić strzelajcie w zjawy. Reszta jednostek skupić się wokoł magogów. Krzyknał po czym rzucił w zjawy najsilniejszy czar jaki mógł(nie pamiętam nazwy) lub jakiś wzmacniający(reka śmierci?) w magogi.
Artos
Kok
Kok
Posty: 928
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
Numer GG: 1692393
Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
Kontakt:

Post autor: Artos »

Vicious

Weszłam na dziedziniec i rozejrzałem się po oddziałach jakie mi przydzielili. Kiwnąłem w ich stronę głową i silnym donośnym głosem powiedziałem:
- Jak zapewne wiecie idziemy na spotkanie wrogowi, którym w aktualnej sytuacji są nieumarli. Gdyby doszło do walki z nimi nie miejcie litości gdyż i wy jej nie otrzymacie. Naszych wrogów zniszczymy, przemienimy w proch dziejów co użyźni nasze ziemie i da nam spokój. Od tego momentu jestem waszym generałem i wymagam od was posłuszeństwa. Każda próba zdrady lub ucieczki będą karane śmiercią, lecz nie sądzę by którykolwiek z was chciał to czynić. To na tyle jeśli chodzi o wstępne wyjaśnienia, a teraz wyruszamy.
Wsiadłem na konia i spojrzałem się po oddziałach i wyruszyłem wraz z niąmi w stronę królestwa Katarzyny, która to prosiła naszą armię o pomoc.
Obrazek
Obrazek
War, war never changes...
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

moja wina moja wina moja bardzo wielka wina... no ale chyba mozemy kontynuwac nie?:P

Vicious:
Wyruszyles. Droga byla dluga, i jakos niezwykle nudna. Do Steadwick bylo kawal drogi- i to nie byle jakiej. Przez krainy barbazynskie i geste lasy Tatalii. Ale zanim osiagniesz te krainy trzeba jeszcze przebyc gory. Zamiec dopadla was w jednym z przesmykow. Wialo niemilosiernie. Nagle slonce zbledlo. Spojrzales w gore. Nad wami wisial olbrzymi niebieski smok. Po chwili uslyszales ryk. Odwrociles glowe i zobaczyles kolejnego nadlatujacego z oddali. W spojrzeniu tego blizej widziales glod. Dziwna mysl przemknela przez twoja glowe "chyba juz wiem co stalo sie z Solmyrem..."

Sol
reka smierci? a co to?:p masz tylko 10 many wiec mozesz rzucic magic arrow, blind, firewall, bloodlust, curse
Zjawy podlecialy lekko. Twoje jednostki skupily sie w ogol magogow, ktore pierwszym fireballem spopielily pare zjaw...
Obrazek

Bron&Daceno no rzecz jasna ze wampiry:p:
Udaliscie sie do Tirr stolicy Tatalii. Armia Dace'a wzbudzala wiele kontrowersji ale obecnosc Brona hamowala zapedy wojsk tatalianskich.
Staneliscie przed obliczem krola, ktory gdy tylko zobaczyl Dace'a wypalil:
Co to ma byc Bronie? Sprowadzasz wrogow wprost do naszego miasta i jeszcze z tak potezna armia? Dobrze ze Kurgan zaproponowal nam swoja pomoc... bedziemy mogli odeprzec ten atak... Nie wiem co ci sie stalo Bronie.. Jak mogles nas tak zdradzic! Ta wiedzma cie zaczarowala! Straze!

Kurgan:p
Szaman w po wielu mrocznych rytualach wreszcie oznajmil ze udalo mu sie nawiazac polaczenie z jakims nekromanckim generalem. Stales w szalasie i w oparach dymu widziales mroczny zamek w oddali ktory plonal.. Przed nim lezalo wiele trupow.. Widziales jak wskrzeszane zostaje kolejnych pare szkieletow i lich. Chrzakneles.. General uslyszal i odwrocil sie. Wygladal na bardzo zdziwnionego i tylko stal patrzac swoimi pustymi oczami...

Xyron:
Tatalianka pojawila sie po chwili. Na grzbiecie wiwerny lecialy teraz 2 osoby... Gdy wyladowaly kobieta ktora przywiozla czarodziejka spojrzala zaciekawiona a nastepnie przemowila:
Nie takich sprzymierzencow sie spodziewalam... Helena powiedziala mi ze ma ze soba poteznego przyjaciela ale... W kazdym badz razie myslalam o kims innym... Po czym odwrocila sie i spojrzala na Tatalianke wzrokiem mowiacym :"Mam nadzieje ze wiesz co robisz i nie sprzedalas nas diablu..."
Zapadla denerwujaca cisza...

Zash:
Walka trwala krotko- deathripple ogluszyl przeciwnikow, lichy zatruta chmura powalily wszystkich- stali zbyt blisko siebie, i zbyt blisko twoich wojsk. +21 szkieletow, +7wraightow +3lichy Nagle zaciemnialo ci w oczach.. Poczules jak ktos nagle chrzaka. Odrociles sie i zobaczyles barbazynskiego generala i szamana. Stali jakby za mgla... Wiedziales ze to omam wzrokowy ale jakos nie mogles sie zmusic do ruchu...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Artos
Kok
Kok
Posty: 928
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
Numer GG: 1692393
Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
Kontakt:

Post autor: Artos »

Vicious:

- Jak ja nienawidzę smoków. Jeszcze tylko ich tu brakowało.
Powiedziałem sobie cichutko do siebie i spojrzałem na ułożenie mej armii i szybkim wzrokiem obiegłem okolice.
- Raczej nie najlepiej to wygląda, aż dwa są tutaj… chmmm… i niezbyt wiele możliwości ruchu.
Spojrzałem jeszcze raz na me wojsko póki jeszcze miałem na to czas i krzyknąłem z całej siły:
- Rozproszyć się! Jest nas zbyt wiele byśmy mogli trzymać się razem! Wszyscy skoncentrować atak na najbliższego smoka! Jednostki nie mogące go dosięgnąć niech nie biegną na niego, gdyż to da mu okazje do zniszczenia was wszystkich bo będziecie w jednym miejscu!
Spojrzałem jak smok nas obserwuje z głodem w swych ślepiach.
- Niech to szlak! Zabić bestie!
Rzucam czar curie na niego.
Obrazek
Obrazek
War, war never changes...
Kurgan
Pomywacz
Posty: 35
Rejestracja: sobota, 1 kwietnia 2006, 22:28
Lokalizacja: z Tyrii
Kontakt:

Post autor: Kurgan »

Kurgan:
Przybieram jak najbardziej wladcza poza, niech umarlak wie, ze rozmawia z kims waznym.
-Pozdrowienia, nieumarly wladco. Do Kreewlood doszly sluchy o waszym marszu, przeciwko krolowej Katarzynie. Jako zwierzchnik sil kreewloodzkich, proponuje ci uklad. Sily barbarzynskie wspomoga wasza krucjate, ale po wszystkim ziemie dawnego krolestwa Katarzyny zostana sprawiedliwe podzielone miedzy Kreewloodem, a waszym panstwem. Chce, jak widzisz, niewiele, a korzysci z przyjecia naszych warunkow beda ogromne. Pamietaj tez, ze jesli nie bedziemy z wami, bedziemy przeciwko wam.
Po wygloszeniu przemowy czekam na odpowiedz nieumarlego.
Obrazek
Władcy alkoholu tak na nich mówili, gdzie tylko nie byli ciągle coś pili
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Xyron

- Jeśli Wielka i Mądra Katarzyno Ironfist, uważasz, że jestem nie godzien uwagi to proszę rób sobie sama co chcesz! Zdezerterowałem z armii Mefisto, więc to chyba wystarczający powód mojej lojalności. A jeśli i to dla Ciebie za mało, proszę bardzo, przejmij dowodzenie nad moją armią i przyjmij tę oto broń - Ostrze Armageddonu. - Rzekł ifryt, wyraźnie wściekły i urażony. To co powiedział - zrobił i wyciągnął ostrze na obu dłoniach w kierunku Królowej plując na siebie w duszy za to co robi... Ale tliła mu się w myślach nadzieja, że Katarzyna bedzie w stanie przywrócić go do życia, by mógł być znowu normalnym człowiekiem...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Sol

magogi ostrzał na zjawy. Reszta jednostek obrona. Na magogi rzucam bloodlust.
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Bron:

Oburzony posądzeniem o zdradę wrzasnął:
PRZECIEŻ ON JEST TU W CELACH DYPLOMATYCZNYCH!!!! Jak możesz mnie królu posądzać o zdradę? Może wysłuchaj najpierw co nasz gość ma do powiedzenia?!
I tak nikt tego nie czyta...
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Zash:

-Co znowu...- nekromanta szarpał się nieczym zwierze w klatce. -A wy tu czego?-warknął wreszcie. Po chwili usłyszał dopiero głos, jakby niesiony przez wiatr. -AA... to zmienia postać rzeczy...- uśmiecnął się chytrze. -Zgoda, barbarzyńco!- zakrzyknął po chwili zastanowienia. -Jestem Zash! Wybacz, ze nie podam Ci ręki, ale nawet gdybym mógł, to mogłoby to sięźle skończyć... Odnośnie ziem... wystarczy, ze postawimy w każdym mieście pewien obiekt i możecie zatrzymać nawet 75% ziem.- zaśmiał się. -pasuje Ci taki układ...? Nie raczyłeś sie przedstawić, Władco...- zaznaczył nekromanta.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Dhagar
Majtek
Majtek
Posty: 129
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
Numer GG: 5649299
Lokalizacja: Karak-Busko
Kontakt:

Post autor: Dhagar »

Dace

Minotaur spojrzał zdziwiony na władcę - Królu, przybyłem tu w pokoju. Wysłany przez pana Nighonu aby zaproponować wam sojusz przeciw potężnemu złu, które obudziło się i zaczęło niszczyć wszystko co stoi mu na drodze. To nieumarli pod wodzą nekromantów. - przerwał obserwując reakcję króla. Przekazał również list od swego króla adresowany do tego tutaj. Kurgan ? Co za Kurgan na bogów.
- Razem będziemy w stanie pokonać ich hordy, które wierz mi panie, są liczne i potężne. Wspomagane przez zielonkawe upiorne smoki. Nie chcemy z wami walczyć mając takiego przeciwnika przeciw sobie. Ale jeśli mnie zaatakujecie będe się bronił, a wtedy liczcie tylko na siebie.
Zamilkł zbierając myśli - Porzućmy spory na czas wojny, która już ogarnęła część ziem. Ludzka królowa Katarzyna również prosi o pomoc w walce z nieumarłymi. Jaką podejmiesz decyzję królu Tatalii ?
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Dace&Bron:
Krol patrzal na was chwile, po czym gestem reki zatrzymal biegnacych straznikow:
Dziwne rzeczy sie dzieja... Czarownica ostrzega przed zaglada, Kreewlood szuka sprzymierzencow, Nighon przysyla armie zeby zawiazac sojusze... Dyplomacja jakos dziwnie sie ozywila... I jeszcze mi mowicie ze Katarzyna wzywa pomocy od wszystkich ludow... Ale tatalia nigdy nie brala udzialu w zadnych wielonarodowych sporach. Nasze twierdze same daja sobie rade. Nikt nam nie moze zagrozic. Puszcze was wolno, ale nie liczcie na moje wsparcie. Sily Tatalii same sobie poradza... A teraz idzcie zanim zmienie zdanie...

Zash&Kurgan:
no to sie musicie dogadac co z tym sojuszem..:)

Sol:
Magogi z furia rzucaly fireballe ale zjawy wciaz sie zblizaly...
Obrazek

Xyron:
Katarzyna popatrzyla zdziwniona...
Zaiste musisz byc naszym sprzymierzencem skoro ofiarujesz mi tak potezny artefakt... Powiedz mi, co cie sklonilo do odrzucenia Mefista.. Jestem pewien ze bedzie cie scigal gdy tylko dowie sie o twoich planach... Bo z samej checi palenia trupow decydowac sie na cos takiego... to niemozliwe.. osoby o tak szlachetnym sercu nie zostaja demonami...

Vicious:
Zanim ktokolwiek zdazyl zareagowac smok zapikowal w dol z niesamowita szybkoscia zionac ogniem w dzinow i magow. Twoja proba rzucenia curse spelzla na niczym, smok okazal sie odpornym na czary tak niskiego poziomu
Obrazek
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Zablokowany