Artham Black
W samochodzie
-Fajnych musisz mieć rodziców, ja swoich nie za dobrze pamiętam
Spojrzała za okno.
-Ale super! Las! podskoczyła do okna, była równie zdumiona jak gdy widziała moc Michaela, nie często widywała świat zewnętrzny, a zwłaszcza tereny zalesione. Na tym skończyła konwersację, gdyż przez resztę drogi podziwiała widoki.
W budynku
Gdy Artham przechodziła koło czytnika kart magnetycznych, do którego przed chwilą pan Carrigan za pomocą swojej karty wpuścił grupę do auli, małe światełko zaczęło świecić intensywniej, a im bliżej Artham znajdowała się czytnika tym mocniejszy był efekt. Światło na korytarzu również zachowywało się dziwnie, rozjaśniając nad grupą. W tle rozbrzmiewał cichy pomruk intensywnej pracy urządzeń elektrycznych. Na twarzy Artham pojawił się grymas niepewności. Gdy zasiadła nieopodal Michaela starała się ukryć zdenerwowanie, ale rozdygotane opuszki palców zdradzały jej niepokój. Przez cały czas wpatrywała się w intensywnie palące się światło nad drzwiami ze znakiem ewakuacyjnym, które znajdowały się w niedużej odległości od ich miejsc.
Myślała o bagażach, nie miała żadnych rzeczy osobistych, wszystko trzymała wewnątrz Ż.U.K.a, jeśli cokolwiek było jej potrzebne to właśnie Ż.U.K. Zastanawiała się czy nie podejść do pana Carrigana i nie powiedzieć o swej niemałej niedogodności.
-Oby to nie trwało za długo
[Marvel RPG] X-Factor: The New Age Of Heroes
-
- Bombardier
- Posty: 827
- Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 17:04
- Numer GG: 1074973
- Lokalizacja: Sandland