[DC Titans] Targeted for Termination

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Jakub “Cień” Zinter

Jakub chciał już coś powiedzieć kiedy nagle usłyszał nawijanie jakiegoś chłopaka z dredami. Popatrzył na niego później na budynek i na innych ludzi. Patrzył na to z otwartymi szeroko piwnymi oczami. Przykucną na ziemię i patrzył nadal na innych nic nie mówiąc. Zwykle ciągle paplał, teraz miał konkurencję. Uśmiechną się szeroko. Wstał i poprawił bluzę. Był wysokim chłopakiem i chudym. Popatrzył na Gar'a.
*Garfield? Ciekawe gdzie Kaczor Donald.*- pomyślał Jakub i popatrzył na Cyborga i Barta.
*Dobra... trzeba się odezwać... albo nie... niech najpierw inni coś powiedzą.*
Jakub popatrzył na innych ludzi zgromadzonych tutaj. Stał tak, po chwili chłopak z dredami zamilkł.
-Dobra, to właściwie po co musicie reaktywować tych Tytanów?- zapytał się Jakub.
Jakub uśmiechną się jeszcze szerzej.
Ostatnio zmieniony piątek, 17 listopada 2006, 19:20 przez Hey(a)!, łącznie zmieniany 1 raz.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Adam "Epyon" Drewster

Adam czuł się trochę nie swojo w tak dużej grupie ludzi. Gdy zza kamuflużu wyłoniła się Wieża, chłopak na moment oniemiał. Jednak nagle przyszło otrzeźwienie, a wielka forma przestała mieć znaczenie.
-Wszystko pięknie, ale nie na temat. - powiedział. - Dołączam się do pytania o powodzie reaktywacji drużyny.
Obrazek
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Perła

To było niesamowite. Najpierw nic nie było, a tu nagle pojawił się cały budynek.
Dziewczyna była zachwycona i wpatrywała się w wieżę jak zahipnotyzowana.
Co prawda potrafiła być niewidzialna gdy chciała, ale cały budynek - to zupełnie co innego.

Perła była ładną młodą dziewczyną. Dość wysoka, szczupła, ale z całkiem sporym biustem.
Miała białe, proste włosy, sięgające jej nieco za ramiona. Raczej bladą skórę i niezwykle jasne, szare oczy. Do tego lekko podmalowane srebrnym cieniem powieki i błyszczące, srebrne usta.
Ten wygląd sprawiał wrażenie "księżniczki śniegu", jednak jej ubiór zmniejszał nieco to odczucie.
Miała na sobie rozpiętą czarną skórzaną kurtkę (w stylu fleka), raczej obcisłą białą bluzkę/T-shirt z dekoldem i bez brzucha, do tego krótką (do połowy ud) czarną obcisłą spódnicę dżinsową, białe rajstopy i czarne skórzane kozaczki (z lekkim obcasem).

Po dłuższej chwili przestała się wpatrywać w budynek, uśmiechnęła się i spoglądając na chłopaka z dredami powiedziała:
- Popieram pomysł z imprezką.
Szybko jednak spojrzała na gospodarzy, czekając na to co powiedzą. Jakoś wcześniej nie zastanawiała się po co tu jest, lada moment dowie się tego.


Nadal za dobrze nie wiem kto stoi obok mnie. Opiszcie lepiej swoich bohaterów.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Bardock

Wysoki ciemnowłosy mężczyzna stał w tyle tej dość specyficznej grupy. Widocznie trzymał się na uboczu, lustrujac delikatnie przy tym swoim wzrokiem zebranych. Nawet widok nagle pojawiającego się budynku nie wywarł nad nim żadnego wrażenia. "Technologia, huh?? Popisywanie się i tyle..."- te myśli choć brzęczyły mu w umyśle nie były jedynymi w tym momencie na które sobie pozwolił.

Bardock bez słowa poprawił niezgrabnie założona czarną, jednolitą bluzę. Gdyby ktoś dokładniej przyjrzał się jego dłonią dostrzegł by że są one dokładnie pokryte białymi bandażami. Jednak po chwyli jedynie część ich była widoczna, ponieważ chłopak ów skrył je w kieszaniach swoich dżinsów. Wiatr który towarzyszył nagłemu pojawieniu się budynku targał jego sterczące w nieładzie hebanowe włosy, kontrastujące z błekitnym kolorem jego oczu.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Michajił "Nadir' Tigorw

Gdy dziewczyna poparła jego pomysł imprezy od razu przypadła mu do gustu. I nie chodziło o wygląd- owszem podobała mu się, jednak nigdy aparycja nie była dla niego ważna. Dusza i wnętrze to było coś co go pociągało w ludziach. Podwinął rękawy swojej czarno-białej flanelowej koszuli, pociągnął zdecydowanie za szerokie spodnie i zacisnął mocniej pasek. Pasek oczywiście nie był skórzany i nie miał dziurek- był materiałowy z klamerką na zacisk. Powody były dwa- skóra nie pasowała Michajiłowi, kłóciło się to nieco z jego poglądami życiowymi, a dziurki... Po prostu był zbyr szczupły by nosić normalne paski. Podszedł do Perły i spojrzał na nią swoimi niebiesko-stalowymi oczami. Uśmiechnął się pogodnie i wyciągnał dłoń w geście przywitania. Miło mi poznać. Michajił me imię. Fajnie, że jest tu ktoś, kto nie udaje sztywniaka. zagadał do niej. Stał chwilę przyglądając się jej, patrząc głęboko w oczy jakby chciał wypatrzeć w nich duszę dziewczyny. Jego pociągła twarz było rozpromieniona uśmiechem. To co? Poszalejemy nieco? rzucił radośnie i zrobił akrobatyczny wyskok do tyłu. W powietrzu wyglądało jakby chciał zrobić salto, ale w połowie obrotu przekręcił ciało tak by brzuchem być w stronę ziemi. W mgnieniu oka jego wątłe ciało zmieniło się w napełnione mięśniami futro olbrzymiego białego tygrysa bengalskiego. Wydał potężny ryk i kłusem ruszył w stonę wieży.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Jakub “Cień” Zinter

Kiedy usłyszał co powiedział chłopak z dredami prawie się zakrztusił. Jakub był wysokim chłopakiem. Miał szarą bluzę z kapturem i czarne spodnie. Taki ubiór najbardziej mu pasował. Choć to zbytnio nie pasowało do białej skóry i blond włosów. Nos miał zadarty i długi. Wargi szerokie. Na twarzy nie miał żadnych blizn. Popatrzył na chłopaka z dredami i na dziewczynę.
*Że niby ja jestem sztywniakiem?*- pomyślał Jakub i zmienił wygląd twarzy. Z poważnej twarzy wyłonił się szeroki uśmiech. Teraz wyglądał inaczej.
-Dobra “Dredmen” po pierwsze nie jestem sztywniakiem.- powiedział szybko Jakub.
Jakub uśmiechną się. Wiedział, że od razu zniechęci go do siebie. Ale co z tego.
-Więc dowiemy się co było powodem reaktywacji?- zapytał się znowu Jakub.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Adam "Epyon" Drewster

Chłopak leniwie przeczesał średniej długości brązowe włosy, jak zwykle bardziej je mierzwiąc niż układając. Był ubrany w czarną koszulę i dżinsy. Jego zielone oczy bystro spojrzały na Cienia.
-Spokojnie, nie musimy od razu sobie dogryzać. - powiedział, trochę jakby zirytowany.
Obrazek
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

- Impreza?Świetnypomysł.Skoczyćpojakieśżarcie?Pizza?ZWłochoczywiście - zaproponował Bart.
- Szczerze mówiąc myślałem nad jakąś integracją - zaczął Vic - ale raczej wieczorem. Nie wiem jak w Birmingham, ale w SF imprezujemy trochę później. A szklarnie, owszem, mamy, ale...
- Są zajęte - przerwała mu Starfire.
- Co do waszych wątpliwości związanych z reaktywowaniem Tytanów, odpowiedź nie jest prosta. Po pierwsze, to my, młodzi, najczęściej tracimy kontrolę nad naszymi zdolnościami. Nie patrzcie na mnie krzywo, nie potrzeba wnikliwych analiz by dojść do takiego wniosku. Po drugie, Tytani, z nielicznymi przerwami, istnieją od dziesięciu lat, w tym czasie zrobili wiele pożytecznego i relatywnie mało szkodliwego. Jest jeszcze więcej powodów, ale pogadamy o tym wewnątrz - skończył Cyborg i obejrzał się na wieżę do której biegł już Nadir. - Chodźmy, rozej... - zaczął gdy nagle usłyszeliście stłumiony odgłos wybuchu z północnego-wschodu!
Kory natychmiast wzleciała w powietrze.
- X'hal... Alcatraz, statek turystyczny. Vic?
- Słuchajcie - zwrócił się do was Cyborg. - Ja i Gar lecimy tam już teraz. Reszta niech się przygotuje i przyleci z Kory, ok? - zielonoskóry w międzyczasie zmienił się w ogromnego pterodaktyla. Stone chwycił go za nogi i polecieli w kierunku byłego więzienia.
Wieża jest jakieś sto metrów od was.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Adam "Epyon" Drewster

-A gdzie słynne "Tytani, wio!"? - spytał ździwiony i lekko rozbawiony Adam. Jednak natychmiast zaczął czegoś szukać w torbie podróżnej. Zdjął koszulę i założył czarną luźną bluzę. Na oczy nałożył maskę, a do spodni wciągnął pasek z przypiętymi kieszonkami z metalu.
-Jestem gotowy. - uśmiechnął się łobuzersko. Jednak nagle mina mu zrzedła. - Eee, ale jak niby wszytkich nas ma zabrać Kory? Mamy jakiś samolot? Titan Wing? X-Titan? Black Titan? Pan Samolocik?
Obrazek
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Jakub ''Cień'' Zinter

Popatrzył w stronę wybuchu.
*No pięknie... będzie trzeba tam iść.*
Popatrzył na zmianę chłopaka obok w super bohatera z dziwną minę. Po chwili obszukał kieszenie. Spojrzał na chłopaka który już się zmienił i zapytał się:
-Czy masz może kilka tych masek? Bo ja nie posiadam. No chyba, że jakieś stroje są już przygotowane.
Jakub wskazał na wieżę. Popatrzył na Kory i powiedział po polsku:
-<Czy są tam naprawdę jakieś ubrania czy mamy je sobie zrobić sami?>
Ostatnio zmieniony środa, 22 listopada 2006, 14:00 przez Hey(a)!, łącznie zmieniany 1 raz.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Michajił "Nadir" Tigrow

Radosny bieg przerwał mu odgłos wybuchu. Zatrzymał się i odwrócił. Gdy zobaczył jak cześć "ojców wskrzesicieli" odlatuje czym prędzej ruszył w stronę grupy. Gdy był już blisko wykonał olbrzymiego susa, w powietrzu wrócił do ludzkiej postaci i wylądował z lekkim przykucnięciem. Co się dzieje? zapytał zdezorientowany. Wybuch i szybki odlot wręcz mówiły wprost o kłopotach, ale nic poza tym. Liczył na jakieś konkretniejsze wiadomości. To może formalności załatwimy po drodze? No dalej, młodzi zdobywcy.. Znaczy się tytani. rzucił z uśmiechem i wbił swe spojrzenie w Kory. No to jak z tym transportem? Coś jest czy jak to zwykło się mówić w moich okolicach "hyr na nich!" i kto czym może się przemieszcza?
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Perła

- Ale ja nie umiem latać. - powiedziała cicho, gdy usłyszała słowa Cyborga. Jednak w tym momencie prawie wszyscy zabrali głos i raczej nikt jej nie usłyszał.
Nie bardzo wiedziała co robić. Wcześniej zwykle była całkowicie przygotowana do podjęcia wyzwania. Oczywiście nie były one takiego formatu z jakim prawdopodobnie przyjdzie się zmierzyć.
"Przecież nie będę się tu teraz przebierać. Nie ma czasu i w ogóle." - pomyślała.
Wysiągnęła z plecaka kilka gwiazdek.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

Starfire spojrzała na Adama i mruknęła coś do siebie uśmiechając się. Wsunęła dłoń do nie rzucającej się w oczy kieszeni w kiecce. Najwyraźniej miała w niej urządzenie za pomocą którego uruchomiła coś co wydawało teraz ciche buczenie. Po chwili, nad waszymi głowami pojawił się stalowy, raczej mały samolot. Po chwili wylądował kilkanaście metrów za Kory.
- Na razie bez nazwy, mieliśmy wypróbować go potem... Dobra, pakujcie się. W środku są dwie małe szatnie, więc będziecie mogli się przebrać, jak macie w co – rzekła szybko po czym wleciała do środka.
- <Jak nic nie masz, to na razie musi ci wystarczyć zwykłe ubranie, ale w środku powinno być kilka standardowych masek.> dodała już w środku do Jakuba.
Podróż nie trwała długo.
Gdy wyszliście z pojazdu, okazało się, że płoną dziób dużego, wycieczkowego statku, nadbrzeżny budynek, zapewne jakieś sklepy z pamiątkami oraz jakiś magazyn na środku wyspy. W powietrzu unosiły się przeróżne dźwięki, od wrzasków, przez dziecięcy płacz, po bluźnierstwa. Niektórzy pasażerowie wchodzili na barierki i skakali do wody, na której powierzchni unosiło się już kilka ciał. Inni, będący już na wyspie, ludzie za wszelką cenę starali się oddalić od ogarniętych pożarem budynków. Na bruku leżało ponad dziesięciu stratowanych ludzi. W pewnym momencie usłyszeliście odgłos tłuczonego szkła i czegoś ciężkiego spadającego na asfalt. Za wami wyszła przebrana już Starfire, która szybko przeanalizowała sytuację.
- Perła, wyciągnij ludzi z wody. Impuls, poszukaj Gara i jakiś ran... – Barta już nie było – Cień, Epyon, pomóżcie rannym na brzegu. Nadir, skocz na statek i postaraj się uspokoić tych ludzi, w razie czego weź to – rzuciła Michajiłowi małe urządzenie, które okazało się doustnym filtrem powietrza. – Bardock, leć za mną do centrum wyspy – Jioshi przez chwilę stał po czym wzniósł się w powietrze i odleciał za Kory.

Sergi ma jakieś kłopoty z kompem, więc pokieruję jego postacią do końca tygodnia.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Michajił Nadir Tigrow

*A więc co tak się odbywa. Dobrze, że jest jakiś szef, który to organizuje, bo zanim byśmy coś ustalili połowa ludzi by się potopiła albo jeszcze gorzej.* przemknęło mu przez myśl. Sie robi szefie! rzucił tylko. Gdy znalezli sie na nabrzezu, zamienił się w geparda i szybko pobiegł w stronę statku. Gdy był przy krawędzi skoczył prężnie i w locie dokonał metamorfozy. Na pokład upadł już jako człowiek. Pędem rzucił się w stronę płonącej części statku.
Po drodze pokrzykiwał do ludzi by kierowali się w stronę rufy, bo tam nie ma płomieni. Gdy dotarł do najbardziej zagrożonej strefy, darł się już na całe gardło Prosze o spokój! Bez paniki! Służby porządkowe już tu są i rozpoczyna się gaszenie pożaru. Na tyłach statku znajduje się zejście na ląd, jest zabezpieczone! Proszę się kierować w tamtą stronę! Tam też znajdziecie pomoc lekarską i będziecie mogli się dowiedzieć czegoś o swoich bliskich! Proszę, sprawnie acz spokojnie wychodzimy i idziemy na rufową część statku! przy czym mocno gestykulował by wszyscy widzieli gdzie jest wyjscie i którędy najlepiej wychodzić.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Jakub “Cień” Zinter

Jakub w samolocie ubrał pierwszą z brzegu maskę. Nie interesowało go jak ona wygląda. Kiedy wylądowali popatrzył na miejsce katastrofy.
*Super...*
Kiedy Starfire powiedziała co mają robić Jakub szybko pobiegł do środka samolotu w poszukiwaniu apteczki. Kiedy ją znajdzie szybko wybiega z samolotu i podbiega do najbliższego rannego. Szybko patrzy jakie ma rany i stara się je opatrzyć. Kiedy to mu się uda podbiega do następnego. Nie chce używać mocy. W tej sytuacji nie jest ona potrzebna. Kiedy uda mu się opatrzyć trzech ludzi. Patrzy co pozostało w apteczce, jeżeli jest tam za mało bandaży i leków aby komuś pomóc wraca do samolotu i szuka następnej. Kiedy znajduje następną apteczkę to wraca na miejsce wypadku i pomaga następnym ludziom... i tak w kółko.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Adam "Epyon" Drewster

"Pomóżcie rannym na brzegu? Na Boga, nie jestem pielęgniarką!" - oburzył się Adam, jednak posłusznie zaczął wykonywać polecenie. Na początek rozejrzał się, czy nikt na brzegu nie jest w miejscu zagrożonym. Jeśli był, od razu śpieszył mu z pomocą. Jeśli nie, podobnie jak Cień biegł po apteczki by zająć się chorymi. Ciągle jednak zastanawiał się nad przyczyną wypadku. Odezwał się jego zmysł detektywa i kazał szukać jakichkolwiek śladów mogących pomóc w śledztwie.
Obrazek
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Perła

Wsiadła do samolotu zabierając jedną ze swych toreb - tą w której miała swój strój. Resztę bagaży zostawiła tam gdzie stali.
Weszła do jednej z szatni i po niecałej minucie wyszła ubrana w biały strój rycerza ninja.
*Wyciągnij ludzi z wody. Spoko.* - pomyślała, gdy Starfire wydała jej polecenie.
Wyskoczyła z samolotu do wody i znalazła się pomiędzy ludźmi w wodzie a plarzą, na którą mieli/mogli się ewakuować.
*No dobra. I co teraz?* - pomyślała zdezorientowana. Nie miała żadnego planu działania.
- W tę stronę! Płyńcie w tę stronę! Do plarzy! - zaczęła krzyczeć wymachując jedną ręką, aby ludzie ją widzieli.
Następnie podpłynąła w strone miejsca, w które wskakiwali ludzie.

Jeśli ktoś się topi, pomaga mu wyjść na brzeg, a następnie ratuje nieprzytomnych (po sprawdzeniu czy żyją).
Jeśli wszyscy jakoś sobie radzą, podpływa do nie ruszających się i sprawdza czy żyją.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Zablokowany