[Gothic] Bariera

-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
Patrzy na maga. "Ech taki to ma dobrze. Raz taki sie zmęczy to może se golnąć buteleczke a ja... Ech nędzny los strażnika." Powiedział ścierając krew z "Gucia" i szukając jakiś żyjących jeszcze piratów z intencją przesłuchana. Hehe "intencją"
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Percival
Zamachnąłeś się na pirata atakującego maga lecz ten cie spostrzegł i uchylił się przed twoim atakiem i zasadził ci takiego kopa, że poleciałeś na pobliską beczkę. Pirat miał już do Ciebie podbiec i zadać ostateczny cios gdy nagle zamienił się w dymiącą kupkę popiołów.
Ariziel
Odskoczyłeś przed atakiem którego nie było gdyż pirat zajął się tym strażnikiem... Nie pamiętasz jak miał na imię... Jednak widziałeś jak pirat zbliżał się do twojego kompana z zamiarem zabicia go. Zatem szybko pochwyciłeś butelkę i pociągłeś wilki łyk i zacząłeś kumulować w ręce potęrzny piorun. Po chwili wypuściłeś go z rąk. Po piracie została tylko kupka popiołów.
Beleg
Siedziałeś z boku przyglądając się swoim przyjaciołom walczącym z wrogami.
Wszyscy
Ostatni pirat padł od ciosy szkielety który po chwili rozpadł się na części gdyż skończył się jego czas. Piraci na statku najwyraźniej przestraszyli się i odpłyneli jak najszybciej pozwalał im na to połamany żagiel. Możecie teraz pozbierać rzeczy z ciał lub ponowić ostrzał w stronę statku który jeszcze był w zasięgu wzroku.
Zamachnąłeś się na pirata atakującego maga lecz ten cie spostrzegł i uchylił się przed twoim atakiem i zasadził ci takiego kopa, że poleciałeś na pobliską beczkę. Pirat miał już do Ciebie podbiec i zadać ostateczny cios gdy nagle zamienił się w dymiącą kupkę popiołów.
Ariziel
Odskoczyłeś przed atakiem którego nie było gdyż pirat zajął się tym strażnikiem... Nie pamiętasz jak miał na imię... Jednak widziałeś jak pirat zbliżał się do twojego kompana z zamiarem zabicia go. Zatem szybko pochwyciłeś butelkę i pociągłeś wilki łyk i zacząłeś kumulować w ręce potęrzny piorun. Po chwili wypuściłeś go z rąk. Po piracie została tylko kupka popiołów.
Beleg
Siedziałeś z boku przyglądając się swoim przyjaciołom walczącym z wrogami.
Wszyscy
Ostatni pirat padł od ciosy szkielety który po chwili rozpadł się na części gdyż skończył się jego czas. Piraci na statku najwyraźniej przestraszyli się i odpłyneli jak najszybciej pozwalał im na to połamany żagiel. Możecie teraz pozbierać rzeczy z ciał lub ponowić ostrzał w stronę statku który jeszcze był w zasięgu wzroku.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań

-
- Marynarz
- Posty: 179
- Rejestracja: wtorek, 19 września 2006, 18:15
- Lokalizacja: Z lasu
- Kontakt:
Nie stałem i przyglądałem sie, tylko gdy zobaczylem ze moi towarzysze dają sobie rade zaczołem zberać całe strzały, nastepnie spokojnie pochylałem się nad ciałami zabitych przeze mnie piratów i szukałem cennych rzeczy. Gdy zakończyłem przeszukiwananie spakowałem znalezione rzeczy do plecaka oparłem się o burte i popatrzyłem za odpływającymi piratami. a co tam pomyślałem i biorąc na cel pierwszego leprzego pirata wystrzeliłem w jego kierunku. Potem obróciłem sie w stronę towarzyszy i powiedziałe Panowie ja usiekłem dziewieciu, tak na oko, a wy czym możecie się pochwalić spytałem i uśmiechnołem się paskudnie. A tak swoją drogą to szczerze gratuluje umiejetności walki Percivalu. Rozgladnołem się po polu walki i zapytałem towarzyszyNie wiecie czy daleko jescze do celu naszej wyprawy bo naprawde zaczyna mi sie ta podróz dłużyć. Nie czekając na odp. usiadłem opierajac się plecami o burtę i poczołem spr. brzechwy strzał czy aby nie są uszkodzone. Siedziałem w milczeniu, w oczekiwaniu na toco się beedzie działo...

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Ariziel
Ostrzelałeś statek który zaczął powoli tonąć. Ale nagle.... BUUUUUM i statek rozpadł się na setkę drzazg...
Beleg
Naciągnołeś strzałę i puściłeś cięciwę... Nie trafiłeś w pirata lecz w zapaloną pochodnię która spadła na beczkę wypełnioną dziwną cieczką która po zetknięciu z ogniem zrobiła takie małe BUUUUUUUUUUUUM! po którym statek rozpadł się na setkę drzazg.
Percival
Siedziałeś na swojej obolałej dupie i przyglądałeś się swoim towarzyszom którzy niszczyli statek piratów.
Wszyscy
Po kilku dniach płynięcia wkońcu ujrzeliście brzeg. Wieczorem dopłyneliście do brzegu. Wraz z resztą pasażerów wyszliście na brzeg i czekaliście na kogoś kto was zaprowadzi do miejsca spotkania. Po chwili przybiegł do was strażnik który zaprowadził was do gospody do na przeciw koszar w której macie spędzić najbliższe dwa dni. Po chwili poszliście spać i każdy wypoczął po wyczerpującej podróży następnego dnia obudziliście się późnym rankiem. Macie teraz czas aby napić się czegośc w karczmie lub przejść się po mieście. Możecie znaleźć tu dużo ciekawych rzeczy i zadań.
Ostrzelałeś statek który zaczął powoli tonąć. Ale nagle.... BUUUUUM i statek rozpadł się na setkę drzazg...
Beleg
Naciągnołeś strzałę i puściłeś cięciwę... Nie trafiłeś w pirata lecz w zapaloną pochodnię która spadła na beczkę wypełnioną dziwną cieczką która po zetknięciu z ogniem zrobiła takie małe BUUUUUUUUUUUUM! po którym statek rozpadł się na setkę drzazg.
Percival
Siedziałeś na swojej obolałej dupie i przyglądałeś się swoim towarzyszom którzy niszczyli statek piratów.
Wszyscy
Po kilku dniach płynięcia wkońcu ujrzeliście brzeg. Wieczorem dopłyneliście do brzegu. Wraz z resztą pasażerów wyszliście na brzeg i czekaliście na kogoś kto was zaprowadzi do miejsca spotkania. Po chwili przybiegł do was strażnik który zaprowadził was do gospody do na przeciw koszar w której macie spędzić najbliższe dwa dni. Po chwili poszliście spać i każdy wypoczął po wyczerpującej podróży następnego dnia obudziliście się późnym rankiem. Macie teraz czas aby napić się czegośc w karczmie lub przejść się po mieście. Możecie znaleźć tu dużo ciekawych rzeczy i zadań.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
-Beleg dzielny wojowniku! Miałbyś może ochotę na podróż do miejscowego zamtuza? Piwo stawiam ja ale kobiety sam musisz sobie wynają.- spojżał na Maga. -Nekromanta także może się z nami wybra jeżeli zechce.- To mówiąc ruszył w losowo wybraną stronę gdzie spodziewał się znaleźc jakis burdel.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

-
- Marynarz
- Posty: 179
- Rejestracja: wtorek, 19 września 2006, 18:15
- Lokalizacja: Z lasu
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Wszyscy
Zjedliście syte śniadanie po czym udaliście się razem do łuczarza poleconego wam przez karczmarza. Gdy u nigo się znaleźliście kupiliście strzały i bełty. Gdy już mieliście iśc na targowisko po resztę potrzebnych wam rzeczy zobaczyliście jak ze sklepu przed chwilą przez was opuszczonego wybiega ktoś z łukiem na plecach a za nim sprzedawca wołający: STÓJ ZŁODZIEJU!! gdy złodziej przebiegł obok was sprzedawca zawołał wam, żebyście go gonili. Pewnie was nieźle wynagrodzi.... Co robicie??
Zjedliście syte śniadanie po czym udaliście się razem do łuczarza poleconego wam przez karczmarza. Gdy u nigo się znaleźliście kupiliście strzały i bełty. Gdy już mieliście iśc na targowisko po resztę potrzebnych wam rzeczy zobaczyliście jak ze sklepu przed chwilą przez was opuszczonego wybiega ktoś z łukiem na plecach a za nim sprzedawca wołający: STÓJ ZŁODZIEJU!! gdy złodziej przebiegł obok was sprzedawca zawołał wam, żebyście go gonili. Pewnie was nieźle wynagrodzi.... Co robicie??
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
Decyduję go złapać. Strzelanie z 'Mai' napewno było by bardzo dobrym pomysłem aby odstrzelić denatowi nogę. Natomiast cios zadany 'Guciem' z pewnością zwaliło by go z nóg. Parsival rusza więc w pościg za złodziejem. Może go trochę tyłek boli po utarczce z piratami ale nie daje cic po sobie poznać. Jeżeli dogania złodzieja rzuca mu się pod nogi aby złodziej wywinął kozła na plecy, ale jeżeli go nie dogania to odrzuca miecz i zaczyna szukać skrótów.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E

-
- Marynarz
- Posty: 179
- Rejestracja: wtorek, 19 września 2006, 18:15
- Lokalizacja: Z lasu
- Kontakt:
A Beleg zwraca sie do nekromanty, Nasz przyjaciel niezbyt jest rozważny, jesli możesz to zamroż lub upiec skurwysy** który ucieka z tym łukiem na plecach Przygląda sie nekromancie z zaciekawieniem czekając na jego reakcje wyciągając w tym czasie strzałę z kołczanu i nakładając ja na cięciwę.
Jeśli mag nie posłuchał go lub odmówił z jakiś powodów to szybko póki jeszcze mógł wycelował i posłał śmiercionośną strzałę rabusiowi pomiedzy łopatki celując koło Percivala tak by go nie zranić
Jeśli mag nie posłuchał go lub odmówił z jakiś powodów to szybko póki jeszcze mógł wycelował i posłał śmiercionośną strzałę rabusiowi pomiedzy łopatki celując koło Percivala tak by go nie zranić

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Ariziel
Mag zignorował towarzysza, który prosił go o pomoc w schwytaniu zbiega, wszak Beliar nie pochwalił by takiego zachowania, a narażanie się tutejszej gildi złodzieji może mieć nieprzyjemne skutki
Mag zignorował towarzysza, który prosił go o pomoc w schwytaniu zbiega, wszak Beliar nie pochwalił by takiego zachowania, a narażanie się tutejszej gildi złodzieji może mieć nieprzyjemne skutki
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów


-
- Marynarz
- Posty: 179
- Rejestracja: wtorek, 19 września 2006, 18:15
- Lokalizacja: Z lasu
- Kontakt:
Ciekawe jak uniemożliwi ten strzał
W ostatniej chwili Beleg przesunął łuk o kilka cali w prawo co spowodowało iż strzała poleciała o metr od głowy złodzieja, Beleg stwierdził iż jeśli nikt nie chce skrzywdzić złodzieja to w zasadzie on też go nie skrzywdzi. Koniec końców nie należy się narażać gildii złodziei. Co przyszło mu na myśl nie wiedzieć czemu. Czeka na efekt pościgu jaki prowadzi Percival.
W ostatniej chwili Beleg przesunął łuk o kilka cali w prawo co spowodowało iż strzała poleciała o metr od głowy złodzieja, Beleg stwierdził iż jeśli nikt nie chce skrzywdzić złodzieja to w zasadzie on też go nie skrzywdzi. Koniec końców nie należy się narażać gildii złodziei. Co przyszło mu na myśl nie wiedzieć czemu. Czeka na efekt pościgu jaki prowadzi Percival.

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Ariziel
-Beliarze, widzisz, a nie grzmisz-powiedział do siebie nekromanta, poczym pozostawił towarzyszy i sam ruszył na przechadzke po mieście. Mag przedewszystkim szukał jakiegoś sklepu magicznego. Ariziel słyszał kiedyś o pewnym sklepie w porcie, gdzie można było kupić czary i żeczy dla nekromantów (zapewne kojarzysz ten sklep, gdzie dostawało się zaklęcie zapomnienia w Khorinis, o nim mówię
)
-Beliarze, widzisz, a nie grzmisz-powiedział do siebie nekromanta, poczym pozostawił towarzyszy i sam ruszył na przechadzke po mieście. Mag przedewszystkim szukał jakiegoś sklepu magicznego. Ariziel słyszał kiedyś o pewnym sklepie w porcie, gdzie można było kupić czary i żeczy dla nekromantów (zapewne kojarzysz ten sklep, gdzie dostawało się zaklęcie zapomnienia w Khorinis, o nim mówię

"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów
