X-Men: Wojny Mutantów (sesja pierwsza)

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Jack Terra
To do zjazdu windą potrzeba aż dwóch osób?? Ciekawe....- mruknąłem cicho tak aby nikt nie usłyszał, po czym wszedł do windy i czekał, aż wreszcie zjadą. Ciekawe na czym będzie polegać ta symulacja cała- myślę przyglądając się kompanom...
To do zjazdu windą potrzeba aż dwóch osób?? Ciekawe....- mruknąłem cicho tak aby nikt nie usłyszał, po czym wszedł do windy i czekał, aż wreszcie zjadą. Ciekawe na czym będzie polegać ta symulacja cała- myślę przyglądając się kompanom...
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >
Matthew"Ent"Carter
Matt powoli wszedł do windy stanął jak najdalej Nadira.
-Co oni w niej widzą-szepnął do Jack'a starając się by nikt inny tego nie usłyszał.
Chłopak uważnie przyglądał się nowemu członkowi dróżyny.
"Kolejny niewydarzony laluś który nic nie potrafi a stara sie rządzić"pomyślał o Cyclopie Carter.
Matt nie przejmował się symulacjom był pewien że uda mu się wyjść z niej cało.
Matt powoli wszedł do windy stanął jak najdalej Nadira.
-Co oni w niej widzą-szepnął do Jack'a starając się by nikt inny tego nie usłyszał.
Chłopak uważnie przyglądał się nowemu członkowi dróżyny.
"Kolejny niewydarzony laluś który nic nie potrafi a stara sie rządzić"pomyślał o Cyclopie Carter.
Matt nie przejmował się symulacjom był pewien że uda mu się wyjść z niej cało.
"Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni"

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Jack Terra
A ja wiem te aspekty jego życia zostawię jemu. Jedyne co jest ważne, żeby umiał coś zrobić i nie powybijać nas wszystkich- mówię po cichu do Matthew po czym przyglądam się adoracjom Michaiła z lekkim uśmieszkiem. Nadal czekając na zjazd w dół.
A ja wiem te aspekty jego życia zostawię jemu. Jedyne co jest ważne, żeby umiał coś zrobić i nie powybijać nas wszystkich- mówię po cichu do Matthew po czym przyglądam się adoracjom Michaiła z lekkim uśmieszkiem. Nadal czekając na zjazd w dół.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
Julia "Fetish" Sanner
Na pytanie Nadira odpowiedziała: Wyspałam się, kosztem braku makijażu, że tak powiem... odwzajemniając jednocześnie uśmiech. Kurczę, czy tutaj wszyscy są tacy uprzejmi czy tylko udają... pomyślała widząc wzrok Scotta. Informacje o tym, że ma być drugim kapitanem, jakoś mimowolnie puściła koło uszu. Zgodnie z zaproszeniem Nadira pierwsza weszła do windy i cierpliwie czekała na symulację. Niewiedziała do końca co to, ale była pewna, że nic jej się stać nie może...
Na pytanie Nadira odpowiedziała: Wyspałam się, kosztem braku makijażu, że tak powiem... odwzajemniając jednocześnie uśmiech. Kurczę, czy tutaj wszyscy są tacy uprzejmi czy tylko udają... pomyślała widząc wzrok Scotta. Informacje o tym, że ma być drugim kapitanem, jakoś mimowolnie puściła koło uszu. Zgodnie z zaproszeniem Nadira pierwsza weszła do windy i cierpliwie czekała na symulację. Niewiedziała do końca co to, ale była pewna, że nic jej się stać nie może...
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił "Nadir" Tigrow
Bez makijażu? Nie zauważyłem. odpowiedział chłopak i pokazał swoje białe zęby w szerokim uśmiechu. Uwagi kolegów z windy puścił bokiem. Był juz tu trochę i wiele się nauczył. Zauważył też podejście ludzi do bycia w instytucie. "Nowi, jak zwykle chcą popisać się swoimi mocami, jacy to są dobrzy, wspaniali i potężni. A przecież tu pracuje się zespołowo, uczy się panowania nad sobą i doskonalenia siebie, także w kwestiach kultury... Ale jeszcze mają czas, zrozumieją.... Oby, jednego mutanta, który ma obłęd na temat swojej potęgi już mamy... Wystarczy nam jeden Apokalips..." jadąc w dół Nadir wpatrywał się w wypolerowane drzwi windy.
Bez makijażu? Nie zauważyłem. odpowiedział chłopak i pokazał swoje białe zęby w szerokim uśmiechu. Uwagi kolegów z windy puścił bokiem. Był juz tu trochę i wiele się nauczył. Zauważył też podejście ludzi do bycia w instytucie. "Nowi, jak zwykle chcą popisać się swoimi mocami, jacy to są dobrzy, wspaniali i potężni. A przecież tu pracuje się zespołowo, uczy się panowania nad sobą i doskonalenia siebie, także w kwestiach kultury... Ale jeszcze mają czas, zrozumieją.... Oby, jednego mutanta, który ma obłęd na temat swojej potęgi już mamy... Wystarczy nam jeden Apokalips..." jadąc w dół Nadir wpatrywał się w wypolerowane drzwi windy.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
Kiedy zjechaliście na dół profesor czekał przy drzwiach. - [i]Zapomniałem wam powiedzieć o nowym uczniu. Zdecydował, że jednak będzie się u nas uczył.[/i]- powiedział profesor z uśmiechem. Szliście dziwnym korytarzem.- [i]To kwatera X-Men, ale Michajił i Scott wiedzą o tym[/i].- uśmiech znowu pojawił się na twarzy profesora. Weszliście do dość dużego pustego pomieszczenia. - [i]Tutaj będziecie trenować. Trening zaraz się zacznie[/i].- powiedziawszy to profesor wyjechał z pokoju a drzwi się zamknęły. -[i]Co mamy tu robić? W pustym pokoju?- [/i]powiedział Scott. -[i]Oczywiście jeżeli profesor powiedział, że tutaj będzie to na pewno będzie[/i].- dodał szybko widząc minę Julii. Nagle pokuj zaczą zmieniać wygląd, jeszcze błysk i staliście na ulicy a wokół was były ruiny domów. Koło was stały też trzy inne osoby znane tylko Michajiłowi. Dość młoda dziewczyna z białymi włosami, też młody chłopak z dziwnymi włosami i szponami wychodzącymi z dłoni i chłopak z niebieską skórą i trzema palcam. Przed wami pojawili się ludzie w kombinezonach i broniach skierowanych w waszą stronę. Scott odruchowo wzią Julie i schował się za samochód. Dziewczyna w białych włosach i chłopak z szponami też się schowali za samochodem. Niebieski chłopak wzią Michajiła i Jacka, nagle pojawiliście się w domie obok. Matthew siłą został schowany za samochód. Ludzie zaczęli strzelać i ukryli się za innymi zasłonami. - [i]Jestem Ororo a wy[/i]?- powiedziała dziewczyna w białych włosach. Po chwili dodała. - [i]Ten z szponami to James, a ten chłopak z niebieską skórą to Kurt.[/i]
- [i]Mówcie mi Wolverine[/i]. - powiedział chłopak z szponami. - [i]Też się uczymy w tej szkole. To co robimy? Kto jest waszym szefem? Bo naszym Ororo. [/i]
- [i]Mówcie mi Wolverine[/i]. - powiedział chłopak z szponami. - [i]Też się uczymy w tej szkole. To co robimy? Kto jest waszym szefem? Bo naszym Ororo. [/i]

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił "Nadir" Tigrow
Witaj Logan, Nightcrawler, Sztorm. Z pewnością przydadzą się nam wasze umiejętności. Mamy tu 3 nowych, sami wiecie jak to z nimi bywa. Na razie nowi są pod opieką moją i Scotta. Z pewnością zaraz dadzą nam popis swoich umiejętności. Plan więc na początku w grę nie wchodzi raczej. Jeśli dobrze zauważyłem, mamy tu doczynienia z żołnierzami. Jeśli mogę coś zaproponować to Ororo, zajmij ich zamiecią, a ty Kurt przeteleportuj mnie i Wolverina za ich plecy. Rozbroimy ich. Scott, Mathew i Julia muszą sobie poradzić sami. W końcu Cyklop jest kapitanem, coś wymyśli. Jack, nie znam twoich mocy, więc może wesprzesz sztorm w odwracaniu ich uwagi? chłopak mówił spokojnie i z rozwagą, mimo latających nad głowami pocisków. Nie wiedział czego oczekiwać od "nowych", ale bał się o nich. To ich pierwszy trening, zaskoczenie tak zaawansowaną technologicznie salą może ich zestresować. Bał się o Julię, ale nie mógł teraz się nią zająć. Teraz mieli do pokonania wrogi oddział.
Witaj Logan, Nightcrawler, Sztorm. Z pewnością przydadzą się nam wasze umiejętności. Mamy tu 3 nowych, sami wiecie jak to z nimi bywa. Na razie nowi są pod opieką moją i Scotta. Z pewnością zaraz dadzą nam popis swoich umiejętności. Plan więc na początku w grę nie wchodzi raczej. Jeśli dobrze zauważyłem, mamy tu doczynienia z żołnierzami. Jeśli mogę coś zaproponować to Ororo, zajmij ich zamiecią, a ty Kurt przeteleportuj mnie i Wolverina za ich plecy. Rozbroimy ich. Scott, Mathew i Julia muszą sobie poradzić sami. W końcu Cyklop jest kapitanem, coś wymyśli. Jack, nie znam twoich mocy, więc może wesprzesz sztorm w odwracaniu ich uwagi? chłopak mówił spokojnie i z rozwagą, mimo latających nad głowami pocisków. Nie wiedział czego oczekiwać od "nowych", ale bał się o nich. To ich pierwszy trening, zaskoczenie tak zaawansowaną technologicznie salą może ich zestresować. Bał się o Julię, ale nie mógł teraz się nią zająć. Teraz mieli do pokonania wrogi oddział.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Jack Terra
Mogę wytworzyć wokół nich czrną mgłę dzięki której będzie mieli jednocześnie ułatwione i utrudnione zadanie, gdyż oni nie będą wiedzieli gdzie strzelać więc będziecie mogli ich łatwo zlikwidować.-mówię spokojnie wyglądając zza auto po czym dodaję:
-Ale musiałbym znaleźć się trochę bliżej nich... Ale na to powinien znaleźć się sposób...- mówię patrząc na Curta :
Ale będziecie się musieli ztreszczać...
Mogę wytworzyć wokół nich czrną mgłę dzięki której będzie mieli jednocześnie ułatwione i utrudnione zadanie, gdyż oni nie będą wiedzieli gdzie strzelać więc będziecie mogli ich łatwo zlikwidować.-mówię spokojnie wyglądając zza auto po czym dodaję:
-Ale musiałbym znaleźć się trochę bliżej nich... Ale na to powinien znaleźć się sposób...- mówię patrząc na Curta :
Ale będziecie się musieli ztreszczać...
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >
Matthew"Ent"Carter
Matt przyglądał się uważnie Loganowi."Skąd ja go znam..."zastanawiał się chłopak.
-mają zwykłą broń czy posiadają może coś miota ogniem??- zapytał chłopak i całe jego ciało pokryło się warstwą kory drzewa.
-jestem za otwartą walką-powiedział po chwili mając nadzieje że ktoś go poprze.
Matt przyglądał się uważnie Loganowi."Skąd ja go znam..."zastanawiał się chłopak.
-mają zwykłą broń czy posiadają może coś miota ogniem??- zapytał chłopak i całe jego ciało pokryło się warstwą kory drzewa.
-jestem za otwartą walką-powiedział po chwili mając nadzieje że ktoś go poprze.
"Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni"

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił "Nadir" Tigrow
Dobra, to Kurt ciebie podrzuci nieco bliżej ich, potem po nas wróci. Gdy my z Wolverinem bedziemy siać spustoszenie na tyłach, Ororo, Scott, Mathew i Julia zaatakują ich skrzydłami. Taki plan powinien zadowolić wszystkich. odpowiedział po wysłuchaniu argumentów wszystkich członków grupy. Szybko wyjrzał gdzie znajduja się przeciwnicy i zaraz się schował. Ok, do dzieła X-meni. powiedział i czekał aż Nightcrawler pojawi się znów by zabrać jego i Logana na tyły wroga.
Dobra, to Kurt ciebie podrzuci nieco bliżej ich, potem po nas wróci. Gdy my z Wolverinem bedziemy siać spustoszenie na tyłach, Ororo, Scott, Mathew i Julia zaatakują ich skrzydłami. Taki plan powinien zadowolić wszystkich. odpowiedział po wysłuchaniu argumentów wszystkich członków grupy. Szybko wyjrzał gdzie znajduja się przeciwnicy i zaraz się schował. Ok, do dzieła X-meni. powiedział i czekał aż Nightcrawler pojawi się znów by zabrać jego i Logana na tyły wroga.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
Julia "Fetish" Sanner
Chwyt i zaciągnięcie pod samochód z pomocą Scotta wyrwało ją z zdziwienia i zafascynowania, jeśli tak można nazwać stan polegający na bezczynnym patrzeniu się na wszystko dookoła. Jakiekolwiek komunikaty i wszystko inne co mówili wszyscy dookoła jej, nie docierało do niej. Zdołała jedynie podziękować po cichu Scott`owi. Gdy w końcu odzyskała zdolność rozumienia co się wokół niej dzieje, czekała na rozkaz ataku od skrzydła. Gdy rozkaz padł, krzyknęła tylko Wstrzymać oddech!!! po czym wytworzyła wokół oddziału żołnierzy bardzo silny zapach krojonej cebuli, mając nadzieję, że zdoła zmusić wrogów do płaczu z tego powodu, a co za tym idzie, ułatwienie Nadirowi i Wolverinowi eksterminacji przeciwników...
Chwyt i zaciągnięcie pod samochód z pomocą Scotta wyrwało ją z zdziwienia i zafascynowania, jeśli tak można nazwać stan polegający na bezczynnym patrzeniu się na wszystko dookoła. Jakiekolwiek komunikaty i wszystko inne co mówili wszyscy dookoła jej, nie docierało do niej. Zdołała jedynie podziękować po cichu Scott`owi. Gdy w końcu odzyskała zdolność rozumienia co się wokół niej dzieje, czekała na rozkaz ataku od skrzydła. Gdy rozkaz padł, krzyknęła tylko Wstrzymać oddech!!! po czym wytworzyła wokół oddziału żołnierzy bardzo silny zapach krojonej cebuli, mając nadzieję, że zdoła zmusić wrogów do płaczu z tego powodu, a co za tym idzie, ułatwienie Nadirowi i Wolverinowi eksterminacji przeciwników...
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >
Matthew"Ent"Carter
Gdy wszyscy będą na woich pozycjach i padnie rozkaz ataku Matt pierw pokryje swoje ciało grubą warstwą drewna a później przeobrazi sie w 8 metrowego drzewca.
-uwaga...-powiedział donośnie Carter do towarzyszy.Chłopak a właściwie Ent ruszył w strone przeciwników.Carter w tej formie nie bał się zwykłych kul gdyż one odbijały się tylko od niego.Chłopak atakując stara się nie zabijac przeciwników a jedynie ich oszołomić.
Gdy wszyscy będą na woich pozycjach i padnie rozkaz ataku Matt pierw pokryje swoje ciało grubą warstwą drewna a później przeobrazi sie w 8 metrowego drzewca.
-uwaga...-powiedział donośnie Carter do towarzyszy.Chłopak a właściwie Ent ruszył w strone przeciwników.Carter w tej formie nie bał się zwykłych kul gdyż one odbijały się tylko od niego.Chłopak atakując stara się nie zabijac przeciwników a jedynie ich oszołomić.
"Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni"

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
-[i]Zgadzam się na to[/i].- powiedziała Ororo.- [i]O co ci chodzi z Sztorm? Ale fajna ksywa więc mów mi tak.[/i]- dodała po chwili. Kurt wzią Jacka i pojawili się za żąnierzami. Nie czekając na jego reakcję pojawił się z powrotem u was. Wzią Logana i Michajiła i przetransportował was obok Jacka. Niestety Kurt z wycieczenia padł na ziemie. Ororo wstała skupiła się i z nieba trafił w ziemie wielki piorun. Scott też wstał i ściągną okulary, z jego oczu wystrzelił potężny promień. Logan zaczą biec w stronie żąłnierzy.
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 września 2006, 16:46 przez Hey(a)!, łącznie zmieniany 1 raz.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Jack Terra
Zatem do dzieła...- mówię po czym całą swoja siłą woli staram się wytworzyć przed oczami żołnieży czrną mgłe, aby nie mogli dostrzec atakujących. Zapamiętajcie gdzie stoją bo mgła rozwieje się dopiero za kilka minut.- mówię do Logana i Michiła
Zatem do dzieła...- mówię po czym całą swoja siłą woli staram się wytworzyć przed oczami żołnieży czrną mgłe, aby nie mogli dostrzec atakujących. Zapamiętajcie gdzie stoją bo mgła rozwieje się dopiero za kilka minut.- mówię do Logana i Michiła
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił "Nadir" Tigrow
"Czas działać" przemknęło przez myśl rosjanina. Szybkim biegiem puścił się w stronę żołnierzy. Złapał pierwszego z brzegu, kopnął go w krocze, chwycił za broń i ta po chwili nie nadawała się już do uzytku. Dobranoc! powiedział żartobliwie i dotknął dłonią hełmu wojownika. Metal roztopił się, spłynał na jego twarz i zaraz zastygł oślepiając go. Szybkim piruetem zbliżył się do kolejnego żołnierza i otwartą dłonią uderzył go w twarz zostawiając spore oparzenie, drugą ręką złapał za nadgarstek i rozgrzał go tak, że przeciwnik musiał wypuścić broń. Nogą nadepnał ją, roztapiając ją całkowicie. Spojrzał na pole bitwy szukając kogoś, kto jeszcze nie padł ofiarą żądzy Wolverina.
"Czas działać" przemknęło przez myśl rosjanina. Szybkim biegiem puścił się w stronę żołnierzy. Złapał pierwszego z brzegu, kopnął go w krocze, chwycił za broń i ta po chwili nie nadawała się już do uzytku. Dobranoc! powiedział żartobliwie i dotknął dłonią hełmu wojownika. Metal roztopił się, spłynał na jego twarz i zaraz zastygł oślepiając go. Szybkim piruetem zbliżył się do kolejnego żołnierza i otwartą dłonią uderzył go w twarz zostawiając spore oparzenie, drugą ręką złapał za nadgarstek i rozgrzał go tak, że przeciwnik musiał wypuścić broń. Nogą nadepnał ją, roztapiając ją całkowicie. Spojrzał na pole bitwy szukając kogoś, kto jeszcze nie padł ofiarą żądzy Wolverina.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
Julii udało się sprawić żeby żołnierze płakali. Ororo trafiła w jednego z żołnierzy. Scott i Logan zabili razem czterech żołnierzy. Michajił ogłuszył trzech. A Matthew ogłuszył dwóch. Kiedy mgła opadła żaden z żołnierzy nie mógł walczyć. - [i]Szybko poszło[/i].- powiedział Logan. Nagle zobaczyliście kolejny błysk. Znajdywaliście się na dachu wieżowca. - [i]Kolejny trening.- [/i]powiedział Scott. Na dach weszło dziesięciu żołnierzy i jeden mutant.
- [i]Jestem Mortak a wy zaraz zginiecie[/i].- powiedziawszy to posłał w waszą stronę kulę energii, która zmieniła się w małego stwora z wielkimi pazurami.- [i]Czas zginąć[/i].- powiedział Mortak.
- [i]Jestem Mortak a wy zaraz zginiecie[/i].- powiedziawszy to posłał w waszą stronę kulę energii, która zmieniła się w małego stwora z wielkimi pazurami.- [i]Czas zginąć[/i].- powiedział Mortak.
