[Storytelling] Dolina Ciszy

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Vijas
Marynarz
Marynarz
Posty: 332
Rejestracja: czwartek, 10 listopada 2005, 18:48
Numer GG: 763272
Lokalizacja: Breslau
Kontakt:

Post autor: Vijas »

Vrrak

Ja chętnie poszedłbym do miasta i przekimał w jakimś wygodnym łóżku w karczmie. Co wy na to?-Powiedział krasnolud rozglądając się co na to jego towarzysze. Wyciągnął kawałek szmatki lub urwał z jakiegoś goblina i zaczął czyścić swój oręż. Nie podobało mu się, że jego piękne topory były upaprane krwią zielonskórych.
Alinoe
Majtek
Majtek
Posty: 75
Rejestracja: środa, 9 sierpnia 2006, 17:05
Kontakt:

Post autor: Alinoe »

Alinoe

Chowa swój sztylet za pas i mówi:
-Ja jestem za. Chętnie wskoczyłabym do bali z ciepłą wodą. Czystym łożem też nie pogardzę.
Czekając na decyzję reszty zdziera kawałek czystego materiału z jakiegoś trupa i robi prowizoryczny opatrunek na nodze. Jeżeli starczy czasu przeszukuje trupy goblinoidów w poszukiwaniu czegoś cennego.
(np. złoto, kamienie, jakieś dokumenty)
Alinoe -> Sesja Bobasa (DnD)
Gareth -> Sesja Evandrila (Warhammer)
Stature (Cassie Lang) -> sesja Serge'a (Marvel)
M_M
Kok
Kok
Posty: 951
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
Numer GG: 0
Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

Post autor: M_M »

Snorii:

Szedłem z tyłu. Po niedługim czasie nie wytrzyamłem i wykrzyknąłem w stronę reszty: Niech nikt więcej nie próbuje mi pomóc! Nie w walce z goblinami! Poradzę se sam.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Dak

Tak, poci się :)

Ruszyłem za towarzyszami, ocierając kawałkiem materiału z trupa kastety z posoki. ^Czas zacząć poszukiwania artefaktu, a może w mieście znajdzie się ktoś, kto coś wie...^
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
dante_tha_don
Marynarz
Marynarz
Posty: 165
Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
Lokalizacja: 8540463

Post autor: dante_tha_don »

Jednym szybkim ruchem zrzucam wroga ze swojego ostrza po czym przeszukuje ciała w poszukiwaniu cennych przedmiotów a goblinowi który był wbity na mój miecz wyrywam szczęke tak na pamiątke. Po tym szybko biegne w kierunku reszty drużyny po drodze chowając broń na której zostały resztki ciał i krwi wrogów.
Bobas
Marynarz
Marynarz
Posty: 329
Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 08:42
Lokalizacja: Z siłowni :b
Kontakt:

Post autor: Bobas »

Vrrak

-Wlasnie po to tam zmierzamy. - zasugerował Ismael.

Alinoe

Przeszukujesz kilka ciał z brzegu. Po chwili słyszysz gruby głos Glebura.

-Ej ,elfka. Chyba Cię w tym twoim lesie nic nie nauczono - to gobliny one nie mają nigdy złota.- Dodał i zaczął radośnie rechotać. Zniesmaczona ulegasz krasnoludowi i podążasz za grupą.

Snorri

Na twój okrzyk reaguje średniej wysokości mężczyzna, o bardzo jasnych włosach.
-Niech Ci będzie. Ale potem nie proś nas żebyśmy Ci pomogli... no tak nie poprosisz, będziesz wtedy już martwy.

Dante

Widząć jak kransnolud wyśmiał twoją towarzyszkę, rezygnujesz z przeszukania goblinów.

Wszyscy

Po kilku minutach spaceru, przez wąską ścieżkę pomiedzy drzewami dotarliście do miasta Trengin. Z zewnątrz było ono otoczonę grubą palisadą. W każdym rogu stały wieże, na nich dostrzegliscie swisające głowy goblinów. Na murach co chwila plątali się kusznicy. Widocznie miasto musiało być często atakowane. Zbliżyliście się do bramy. Przed nią stało dwóch ciężkozbrojnych rycerzy, odzianych w żelazne i bardzo grube pancerze. Każdy z nich zasłaniał się wielką tarczą na, której był wymalowany pysk niedźwiedzia.

-Oni są ze mną- rzekł Ismael i wksazał kciukiem na was.
-Dobrze, wierze Ci na słowo, że są czyści - odezwał się głos z cieżkiej, zdobionej złotem przyłbicy. -Wchodźcie - rzucił w waszą stronę drugi rycerz.

Miasto od środa wyglądało dużo lepiej niż od zewnątrz. Było urządzone bardzo łądnie. Niemal wszędzie stały latarnie, dokładnie oświetlające wszystkie, bite kostką ulice. Razem doszliście do wielkiego skrzyżowania.

-My idziemy do świątyni, zobaczymy co będzie z nimi - rzekł Ismael wskazując palcem na martwych towarzyszy. - Jak coś to pytajcie o mnie. - rzekł i wraz z Strzelcami udali się na wschód miasta.

Znajdujecie się dokładnie w centrum, nieopodal skrzyżowania stoi pomnik, prawdopodobnie postawiony po wygranej walce z zielonoskórymi. Gobliny wydają się być zagrożeniem tej krainy od dawien dawna. Dookoła chodzi bez trosko kilka osób, są to głównie ludzie i półelfy. Z zachodu słyszycie jakieś pijackie okrzyki - prawdopodobnie to trawerna. Nieopodal stoi duży drogowzkaz.

Co robicie?

Jeśli walki są zbyt krwawe to powiedzcie :P nie każdy to lubi, ale ja staram pisać "w miare" realnie.
Squat or die ;).
Jeszcze 'tylko' 35kg do 205kg...
dante_tha_don
Marynarz
Marynarz
Posty: 165
Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
Lokalizacja: 8540463

Post autor: dante_tha_don »

Podchodzę do drogowskazu aby się rozeznać w okolicy,poczym zagaduje do ekipy
-Trza teraz odpocząć a jutro ruszymy dalej po to co mamy zdobyć, najlepiej teraz dowiedzieć się ile się da. Ja idę do karczmy. Jak ktoś chce sie przyłączyć to zapraszam
Idę w kierunku zachodu do miejsca które prawdopodobnie jest tawerną.
M_M
Kok
Kok
Posty: 951
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
Numer GG: 0
Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

Post autor: M_M »

Snorii

Idę z tobą.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Dak

Również przyglądam się drogowskazowi, po czym mówię:
- Myślę, że dziś już nie opuścimy miasta, więc spotkam się z wami wkrótce. Jeśli będzie wtedy w karczmie, to dobrze, bo właśnie tam zawitam.
A tymczasem idę znaleźć jakieś ustronne miejsce żeby w nim potrenować.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Alinoe
Majtek
Majtek
Posty: 75
Rejestracja: środa, 9 sierpnia 2006, 17:05
Kontakt:

Post autor: Alinoe »

Elfka przygląda sie pomnikowi.
-Czekajcie na mnie-mówi po czym dogania dwóch towarzyszy - też idę do karczmy .....

Walki są fajne (:]), przynajmniej moim zdaniem
Alinoe -> Sesja Bobasa (DnD)
Gareth -> Sesja Evandrila (Warhammer)
Stature (Cassie Lang) -> sesja Serge'a (Marvel)
Vijas
Marynarz
Marynarz
Posty: 332
Rejestracja: czwartek, 10 listopada 2005, 18:48
Numer GG: 763272
Lokalizacja: Breslau
Kontakt:

Post autor: Vijas »

Vrrak

Idę z resztą do tawerny. W tawernie od razu kładę się spać.
Bobas
Marynarz
Marynarz
Posty: 329
Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 08:42
Lokalizacja: Z siłowni :b
Kontakt:

Post autor: Bobas »

Dante, Snorri. Alinoe

Tawerna okazała się piętrową chatą z spadzistym dachem. Parter został zbudowany z równowysadzonej czerwonej cegły, na jednej z nich dostrzegliście, średniej wielkości symbol młotai kowadła - bez wątpienia do robota krasnoludów. Piętro zostało zbudowane z drewna, a dach jest pokryty strzechą. Nad drzwiami wisi duża tarcza z wymalowną kozą odwróconą dogóry nogami. Pod jakże malowniczym rysnunkiem zauważyliście napis "Pod pijaną kozą, wchodzisz trzeźwy i wychodzisz trzeźwy... po dwóch dniach". Nieco zaintrygował was ten napis.

Weszliście do środka. Karczma była wypełniona do połowy. Od środa wydawała sięo wiele większa niż z zewnątrz. Przy stolikach siedzi wielu, juz pijanych ludzi. Jeden znich beztrosko zasnął nawet na stole, jakoś nikt wyjątkowo się tym nie przejął. W rogu karczmy znajduje się lada, za nią stoi niski i wychudzony mężczyzna, ma krótkie, lecz kręcone ciemne włosy, a jego twarz pokrywają piegi. Ma na sobie brązowawy uniform.

Pod zachodnią ścianą pomieszczenia siedzi przy stole elf odziany w lekką kolczugę, zza płasza widać rękojeść miecza.

Jeszcze nie zdażyliście na dobre wejśc do oberży, a już podbił do was niski i wychudzony pijaczyna, nie miał około połowy zębów, a jego włosy były pokryte łupieżem.

-Co, co? Pierwszy raz-raz w Pijanej Kozie? Żwawo-Żwawo, musicie przejść test-test, tak-tak. My stawiamy wy pijecie, tak-tak. Rungdin- Ryknął w kierunku barmana - Test-test.

Barmanowi odrazu otworzyły się oczy, a głosy w karczmie na chwilę zamarły. -Chodźcie-chodźcie, przyjaciele. Tu-tu - smyknął i pokazal wam palcem stół obtoczony krzesłami. Ludzie dookoła zaczeli się na was patrzeć, raz od czasu spoglądał na was nawet tajemniczy elf, był nieźle wypity.

Dan

Po chwili poszukiwań znajdujesz, wyśmienite miejsce. Znajduje się niedaleko muru obronnego. Znalazleś tam kilka drewnianych chłopków, niektóre mają na sobie elemetny zbroi. Od razu widać, że są stare i nie potrzebne nikomu. Te miejsce, które znalazłeś to prawdopodobnie śmietnik. Chłopki wydawają się byćw dobrym stanie, stawiasz jednego na ziemi w pozycji wyprostowanej, rzeczywiście stoi. Lecz podstawka wygląda na nieco luźna, nieopodal widzisz małe zbiorowisko średnich kamieni.

Vrrak

Co prawda olałeś małego pijaczynę i udałeś się w kierunku karczmiarza. Jednak zatrzymał Cie nieco "wymiarowy" osobnik. Z pyska orazu szło wyczytać, że nosi w sobie krew ogra. Był wysoki i napewno szerszy niż wyższy. Jego skóra była bardzo gruba, a na czole były widoczne wielkie zrosty. Na barkach wesoło minęły się szerokie rozstępy. Na sobie miał skórzaną kurtkę z jakiegoś zwierzecia. Jego pięść była podobnego rozmiaru jak Twoja głowa.

-A Ty gdzie krasnolud?- burknął głosem nie wzskazującym na inteligencje.-Kożdy musieć przejść test, chyba że krasnolud chce spać na dworze - rzekł i przetarł oko palcem. Na przekór wszystkiego zrobiłeś jednak krok naprzód. Pół-ogr zmienił nastawienie. Oparł jedną rękę o stół obok, przez chwilę spoglądałeś na jego piekielnie umieśnioną rękę. W końcu jednak zwątpiłeś i udałeś się w stronę towarzyszy, by przejść "Test".

Co robicie?
Squat or die ;).
Jeszcze 'tylko' 35kg do 205kg...
dante_tha_don
Marynarz
Marynarz
Posty: 165
Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
Lokalizacja: 8540463

Post autor: dante_tha_don »

-Jeśli mam pić za darmo jakiś wyborowe trunki wchodzę w ten interes!
Siadam przy stoliku i czekam na ten test
Alinoe
Majtek
Majtek
Posty: 75
Rejestracja: środa, 9 sierpnia 2006, 17:05
Kontakt:

Post autor: Alinoe »

*Cholera, ten elf - trzeba mu się lepiej przyjrzeć*
Zobaczyła Vrraka i tego półogra
Była zmęczona, chciała się wykąpać i usnąć w czystym łożu. Nie zależało jej na tawernianej rozróbie. W zasadzie nie miała nic przeciwko darmowej kolejce przed snem.
-Skoro stawiacie, to ja piję ! Zdrowieee....

Wypija kolejke,jesli trzeba to więcej, a następnie próbuje sie przysiąść do Elfa i jak najwięcej z niego wyciągnąć.
Alinoe -> Sesja Bobasa (DnD)
Gareth -> Sesja Evandrila (Warhammer)
Stature (Cassie Lang) -> sesja Serge'a (Marvel)
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Dak

Przyciskam podstawkę kilkoma kamieniami, tak żeby się nie przewróciła, po czym uderzam w manekina aż się nie rozpadnie, ćwicząc całe sekwencje ciosów.
Kiedy z manekina nic już nie zostanie, chowam kastety do kieszeni i gołymi pięściami uderzam o mur, po 100 razy każdą ręką.
Później wyciągam kastety, i skupiając całą swoją siłę woli, zmieniam ich kolory, tak by nauczyć się lepiej kontrolować karach.
Kiedy jest już tylko pół godziny do zachodu słońca, siadam w pozycji lotosu i przez pół godziny medytuję w skupieniu.
A kiedy słońce zniknie za horyzontem, idę do karczmy.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Vijas
Marynarz
Marynarz
Posty: 332
Rejestracja: czwartek, 10 listopada 2005, 18:48
Numer GG: 763272
Lokalizacja: Breslau
Kontakt:

Post autor: Vijas »

Vrrak

Vrrak uśmiechnął się i powiedział:
- Ten test to picie ogromnej ilości darmowego piwa? To ja się na to piszę!- po czym popatrzył się na ogra i wybuchnął śmiechem.
Bobas
Marynarz
Marynarz
Posty: 329
Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 08:42
Lokalizacja: Z siłowni :b
Kontakt:

Post autor: Bobas »

Wszyscy oprócz Daka
Zasiadacie wszyscy wokół stołu. Pijaczyna stanął obok was.
-Wiec zaczynamy test-test- zaczął mówić jeszcze szybciej i piskliwej niż wczesniej -To nie picie za darmo, nie-nie- jeśli nie wypijecie wszystkiego-wszystkiego, zaplacicie za to-[/i] - burknął i zatarł ręce. Barman przyniósł cztery wielkie kufle z piwem i postawił przed wami. Z daleka było czuć ostrą woń ludzkiego spirytusu. Ten trunek to było piwo zmieszane z duża ilościa spiritusu.
-Musicie wypić trzy takie, jeśli nie-nie to placicie, tak-tak- zawołał radośnie pijaczyna. -Tamten nawet pół nie wypił- ryknął ktoś z tłumu i wsakazał na elfa, który chciał wstać lecz coś mu się nie udało i gruchnął całym ciałem na ziemię.
-Pijcie-pijcie- rzekł pijaczyna przecierając dłonią twarz.

Dak

Manekin rozpadł sięna drzazgi po kilkunastym ciosie. Gdy waliłeś pięścią w ścianę, kilku ludzi patrzyło się dziwnie na Ciebie z murów, lecz nic nie mówili - prawdopodobnie widzieli pierwszy raz przedstawiciela Twojej rasy. Słońce już dawno zaszło, lecz jednak postanowiłeś dalej ćwiczyć. Niestety nie udało Ci się zapanować nad karach, widocznie potrzebujesz więcej treningu. Powoli kierujesz swe kroki do tawerny. Dochodzisz po kilku minutach i wchodzisz do środka, zauważasz, że Twoi towarzysze siedzą przy stoliku, a przed sobą mają duże kufle piwa. Po kilku chwilach podchodzi do Ciebie mały pijaczyna był niski i wychudzony, nie miał około połowy zębów, a jego włosy były pokryte łupieżem.
-Albo robisz test-test, albo wyp****j z stąd dziwna istoto- powiedział z zgyzliwością i obrzydzeniem, tak jakby widział kultystę chaosu , widocznie pierwszy raz widzi przedstawiciela Twojej rasy.

Co robicie?

Czekałem chyba z dzien na odpowiedz Mistrza_miecza. Co prawda byl on-line i nie odpowiedzial.
Squat or die ;).
Jeszcze 'tylko' 35kg do 205kg...
Zablokowany