[Forgotten Realms] Droga do nieba

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Reltih Floda
Reltih podniósł diamencik i włożył go do kieszeni.
- Dobra, chodźmy dalej, nic tu po nas. - rzekł po czym spojrzał w kierunku w którym musieli iść by dotrzeć do Kuldahar.
Reltih podniósł diamencik i włożył go do kieszeni.
- Dobra, chodźmy dalej, nic tu po nas. - rzekł po czym spojrzał w kierunku w którym musieli iść by dotrzeć do Kuldahar.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
[Ten'ttor]
*Trup. Do znak. Nie wiem, czy dobry, wiem, ze to znak. I slad.*
- O, szkoda tego kogos. Mogl byc z niego wiekszy pozytek. Na przyklad... moglby byc pozywieniem - Draegloth wyszczerzyl zeby w okrutnym usmiechu.- Idzcie, dolacze do was. Musze... zapolowac - z usmiechem na ustach odlaczyl sie od grupy. Zaczal weszyc i poszukiwac sladow sarny. Od kiedy znalazl sie na powierzchni, sarnina stala sie jednym z jego smaczniejszych potraw. No, moze nie smaczniejszych, ale jedynych. Toto sie nie broni, nie ucieka, a ujdzie w tloku. Chociaz wolal ludzkie mieso. Zdecydowanie. Gdy zawitaja do jakiejs wioski, jej mieszkancy odkryja w przeciagu kolejnych dni braki wsrod ludu.
*Trup. Do znak. Nie wiem, czy dobry, wiem, ze to znak. I slad.*
- O, szkoda tego kogos. Mogl byc z niego wiekszy pozytek. Na przyklad... moglby byc pozywieniem - Draegloth wyszczerzyl zeby w okrutnym usmiechu.- Idzcie, dolacze do was. Musze... zapolowac - z usmiechem na ustach odlaczyl sie od grupy. Zaczal weszyc i poszukiwac sladow sarny. Od kiedy znalazl sie na powierzchni, sarnina stala sie jednym z jego smaczniejszych potraw. No, moze nie smaczniejszych, ale jedynych. Toto sie nie broni, nie ucieka, a ujdzie w tloku. Chociaz wolal ludzkie mieso. Zdecydowanie. Gdy zawitaja do jakiejs wioski, jej mieszkancy odkryja w przeciagu kolejnych dni braki wsrod ludu.
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...

-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
- Lokalizacja: Ałów
Hen'Nak i Reltih i Eres
Ruszyliście śladami wyznaczanymi przez krwawe smugi i drążony śnieg. Na końcu drogi zobaczyliście wejście do pieczary. Nie wyglądało ono zbyt przyjaźnie ale mimo wszystko zdecydowaliście się tam wejść. Zobaczyliście leżącą pod ściana jaskini istotę. Przypominała połączenie kota z człowiekiem. Ruszyła się i wstała, a wtedy zobaczyliście ja w pełnej okazałości. Była to kobieta-kot w lekkiej zbroi. Miała zakrawaione futro i miecze, które trzymała w obu rekach. Wydawała się równie zdezorientowana jak i wy…
Ten'ttor
Odszedles nieco od grupy w poszukiwaniu czegos do zjedzenia. Nagle zostales osaczony. Przed i za tobą stalo dwoch orków.. [Sposobem Nadira napisz opiswoy poscik jak ich pokonujesz a jesli bedzie odpowiednio dobry to Ci sie poszczesci]
Sandra (Dem)
Tak jak juz Ci mowilem opisz teraz reszcie jak dostalas sie do jaskini
--------------------------------------------------------------------------------------
Do naszej sesji dołączył nowy gracz. Jest nim Dem. Od was zalezy jak go przyjmiecie. Ja już nie mam nad jego postacią żadnej kontroli..
Ruszyliście śladami wyznaczanymi przez krwawe smugi i drążony śnieg. Na końcu drogi zobaczyliście wejście do pieczary. Nie wyglądało ono zbyt przyjaźnie ale mimo wszystko zdecydowaliście się tam wejść. Zobaczyliście leżącą pod ściana jaskini istotę. Przypominała połączenie kota z człowiekiem. Ruszyła się i wstała, a wtedy zobaczyliście ja w pełnej okazałości. Była to kobieta-kot w lekkiej zbroi. Miała zakrawaione futro i miecze, które trzymała w obu rekach. Wydawała się równie zdezorientowana jak i wy…
Ten'ttor
Odszedles nieco od grupy w poszukiwaniu czegos do zjedzenia. Nagle zostales osaczony. Przed i za tobą stalo dwoch orków.. [Sposobem Nadira napisz opiswoy poscik jak ich pokonujesz a jesli bedzie odpowiednio dobry to Ci sie poszczesci]
Sandra (Dem)
Tak jak juz Ci mowilem opisz teraz reszcie jak dostalas sie do jaskini
--------------------------------------------------------------------------------------
Do naszej sesji dołączył nowy gracz. Jest nim Dem. Od was zalezy jak go przyjmiecie. Ja już nie mam nad jego postacią żadnej kontroli..
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Po ułamku sekundy zdezorientowania, Reltih szybkim, wyuczonym ruchem wyciąga naciągnięta kuszę z pokrowca, podrzuca kolbę do policzka i wystrzeliwuje w jej kierunku bełt.
- Giń!
- Giń!
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Pomywacz
- Posty: 32
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 22:35
Sandra
Mimo dezorientacji, dziewczyna instynktownie uniknęła pocisku.
- Co ty robisz, głupsze?! Musimy się stąd wynosić, bo nas dopadną! - jak powiedziała tak zrobiła. Niezwarzając na przybyszów i strzelającego do niej rudobrodego kurdupla, wystartowała pełnym pędem przebiegając obok zdziwionych ludzi.
Mimo dezorientacji, dziewczyna instynktownie uniknęła pocisku.
- Co ty robisz, głupsze?! Musimy się stąd wynosić, bo nas dopadną! - jak powiedziała tak zrobiła. Niezwarzając na przybyszów i strzelającego do niej rudobrodego kurdupla, wystartowała pełnym pędem przebiegając obok zdziwionych ludzi.

-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Hen'Nak
Gdy dziewczyna mijała go, krótkim ruchem uderzył w miejsce, gdzie bark przechodzi w szyję - tak żeby nie zranić, ale ogłuszyć.
- Podejrzane... Ale skoro jest tam ktoś kto może nas dopaść, to należy tego kogś unieszkodliwić. Jeśli budzą strach, zapewne łamią prawo, żeby go wzbudzić, a więc trzeba wymierzyć im sprawiedliwość. - monotonny głos mnicha przyspieszył, tak jak i jego ruchy. Był skupiony na swoim celu - odnalezieniu przeciwnika. Krawędzie kastetów wciąż były nienaturalnie wyostrzone, powodując ból oczu od wpatrywania się w nie. Githzerai lekko się schylił, niezależnie od efektów swojego ciosu w dziewczynę i ruszył w głąb jaskini, wschłując się w dobiegające stamtąd odgłosy i wypatrając ruchu.
Gdy dziewczyna mijała go, krótkim ruchem uderzył w miejsce, gdzie bark przechodzi w szyję - tak żeby nie zranić, ale ogłuszyć.
- Podejrzane... Ale skoro jest tam ktoś kto może nas dopaść, to należy tego kogś unieszkodliwić. Jeśli budzą strach, zapewne łamią prawo, żeby go wzbudzić, a więc trzeba wymierzyć im sprawiedliwość. - monotonny głos mnicha przyspieszył, tak jak i jego ruchy. Był skupiony na swoim celu - odnalezieniu przeciwnika. Krawędzie kastetów wciąż były nienaturalnie wyostrzone, powodując ból oczu od wpatrywania się w nie. Githzerai lekko się schylił, niezależnie od efektów swojego ciosu w dziewczynę i ruszył w głąb jaskini, wschłując się w dobiegające stamtąd odgłosy i wypatrając ruchu.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Wersja 1 - jeśli Hen'Nakowi nie udało się jej ogłuszyć.
Reltih spojrzał za biegnącą kobietą-kotem po czym załadował kuszę i trzymał ją w pogotowiu.
- Ciekawe co to było za cholerstwo - mruknął. - Co nas obchodzi to, że ktoś tu łamie prawo, mamy przecież zadanie. A im szybciej je wykonamy, tym szybciej się rozejdziemy - rzekł gburowaty krasnolud.
Wersja 2 - jeśli Hen'Nakowi udało się ją ogłuszyć.
Reltih rzuca się z obnażonym nożem na kobietę-kota i dźga ją gdzie popadnie.
Reltih spojrzał za biegnącą kobietą-kotem po czym załadował kuszę i trzymał ją w pogotowiu.
- Ciekawe co to było za cholerstwo - mruknął. - Co nas obchodzi to, że ktoś tu łamie prawo, mamy przecież zadanie. A im szybciej je wykonamy, tym szybciej się rozejdziemy - rzekł gburowaty krasnolud.
Wersja 2 - jeśli Hen'Nakowi udało się ją ogłuszyć.
Reltih rzuca się z obnażonym nożem na kobietę-kota i dźga ją gdzie popadnie.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Majtek
- Posty: 75
- Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2005, 15:59
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
[ Eres ]
Wersja 1 - jeśli Hen'Nakowi nie udało się jej ogłuszyć.
Pobiegl za kobieta-kotem, jednoczesnie dobywajac wywazonego noza.
"Wolalbym go nieuywac, ale gdybym mosial wole miec go pod reka"
Wersja 2 - jeśli Hen'Nakowi udało się ją ogłuszyć.
Eres blyskawicznie doskakuje do Reltih'a probujac mu przeszkodzic w zadzganiu kobiety-kota.
- Przestan! Nie po to Hen'Nak ja ogluszal zebys ja teraz zabil, mogl to zrobic odrazu. Pozatym teraz mamy chyba inne zmartwienie, przed czyms mosiala uciekac.
Korde jakis virus mi sie dostal na kompa i dopiero za 3 razem sie udalo zapostowac :/
Wersja 1 - jeśli Hen'Nakowi nie udało się jej ogłuszyć.
Pobiegl za kobieta-kotem, jednoczesnie dobywajac wywazonego noza.
"Wolalbym go nieuywac, ale gdybym mosial wole miec go pod reka"
Wersja 2 - jeśli Hen'Nakowi udało się ją ogłuszyć.
Eres blyskawicznie doskakuje do Reltih'a probujac mu przeszkodzic w zadzganiu kobiety-kota.
- Przestan! Nie po to Hen'Nak ja ogluszal zebys ja teraz zabil, mogl to zrobic odrazu. Pozatym teraz mamy chyba inne zmartwienie, przed czyms mosiala uciekac.
Korde jakis virus mi sie dostal na kompa i dopiero za 3 razem sie udalo zapostowac :/

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
[Ten'ttor]
*O matko... jakie naiwne, glupie istoty. Jaki pech, ze bede musial je zabic*
Draegloth czul, jak wzbiera sie w nim gniew. Rzucil sie w kierunku najblizszego orka. Chwycil go ramieniem bojowym za ubranie, rzucajac z nieopisana sila w jego towarzyszy po drugiej stronie. (Jesli ktorys ma luk/kusze/roszpoczyna inkantacje, to wlasnie w niego celuje). Potem drowimi rekoma zlapal kolejnego orka, i zblizyl go do swojej paszczy. Po chwili dalo sie slyszec przyjemny chrzest lamanych kosci. Siegnal natychmiast po topor, by w razie czego sparowac uderzenie przeciwnikow. Potem ruszyl w ich kierunku. Zamachnal sie toporem, mierzac w linii, po ktorej cios odrabalby istotom glowy.
*O matko... jakie naiwne, glupie istoty. Jaki pech, ze bede musial je zabic*
Draegloth czul, jak wzbiera sie w nim gniew. Rzucil sie w kierunku najblizszego orka. Chwycil go ramieniem bojowym za ubranie, rzucajac z nieopisana sila w jego towarzyszy po drugiej stronie. (Jesli ktorys ma luk/kusze/roszpoczyna inkantacje, to wlasnie w niego celuje). Potem drowimi rekoma zlapal kolejnego orka, i zblizyl go do swojej paszczy. Po chwili dalo sie slyszec przyjemny chrzest lamanych kosci. Siegnal natychmiast po topor, by w razie czego sparowac uderzenie przeciwnikow. Potem ruszyl w ich kierunku. Zamachnal sie toporem, mierzac w linii, po ktorej cios odrabalby istotom glowy.
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...

-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
- Lokalizacja: Ałów
W kazdym wypadku przyjmuje wersje pierwsza czyli nie udalo sie wam jej ogłuszyc...
Hen'Nak, Reltih, Eres, Sandra
Staliscie zupelnie zszokowani. Dziewczynie udalo sie odparowc lub uniknac waszych ataków. Przedstawila sie jako Sandra. Mimo poczatkowego oburznia stwierdzilscie, ze ktos o takiej zrecznosci i refleksie bedzie przydatny w waszej misji. Zapytana o sposob w jaki tu trafila nie byla sobie w stanie tego przypomniec. Nagle z głebi jaskini uslyszeliscie krzyki. Slychac je bylo coraz glosniej dzieki czemu domyslilscie sie, ze ktos wlasnie zbliza sie do miejsca gdzie osłupieni wpatrujecie sie w siebie. Zanim zdazyliscie cos przedsiewziac do jaskini wbieglo 4 orków tyrzyamjacych mniej wiecej 2 metrowe zawiniatko. Na wasz widok rzucili je na ziemie, wyciagneli topory....
Ten'ttor
Udalo ci sie pokonac orków. Ze starcia wyszedles praktycznie nie tkniety. Gdy miales odejsc dalej zobaczyles, ze jeden z orkow ma w rece maly worek który dziwnie pulsuje...
Hen'Nak, Reltih, Eres, Sandra
Staliscie zupelnie zszokowani. Dziewczynie udalo sie odparowc lub uniknac waszych ataków. Przedstawila sie jako Sandra. Mimo poczatkowego oburznia stwierdzilscie, ze ktos o takiej zrecznosci i refleksie bedzie przydatny w waszej misji. Zapytana o sposob w jaki tu trafila nie byla sobie w stanie tego przypomniec. Nagle z głebi jaskini uslyszeliscie krzyki. Slychac je bylo coraz glosniej dzieki czemu domyslilscie sie, ze ktos wlasnie zbliza sie do miejsca gdzie osłupieni wpatrujecie sie w siebie. Zanim zdazyliscie cos przedsiewziac do jaskini wbieglo 4 orków tyrzyamjacych mniej wiecej 2 metrowe zawiniatko. Na wasz widok rzucili je na ziemie, wyciagneli topory....
Ten'ttor
Udalo ci sie pokonac orków. Ze starcia wyszedles praktycznie nie tkniety. Gdy miales odejsc dalej zobaczyles, ze jeden z orkow ma w rece maly worek który dziwnie pulsuje...
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:

-
- Pomywacz
- Posty: 32
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 22:35
Sandra
Gdy spostrzegam orków, łapię za swój łuk i strzelam w najbliższego, potem w drugiego najbliższego, itd. Za każdym razem celuję w głowę. Jesli któryś zdoła do mnie dobiec, rzucam łuk na ziemię i dobywam krótkich mieczy. Szybko wypowiadam inkantację przyśpieszenia i ciacham wrogów starając się uderzać w najwitalniejsze części ciała.
Gdy spostrzegam orków, łapię za swój łuk i strzelam w najbliższego, potem w drugiego najbliższego, itd. Za każdym razem celuję w głowę. Jesli któryś zdoła do mnie dobiec, rzucam łuk na ziemię i dobywam krótkich mieczy. Szybko wypowiadam inkantację przyśpieszenia i ciacham wrogów starając się uderzać w najwitalniejsze części ciała.

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Hen'Nak
Mnich, który nigdy niczemu się nie dziwił, obrócił się na pięcie w stronę atakujących orków. Płynnym ruchem ominął pierwszych dwóch, zostawiając im pozostałych i uchylając się od ich ewentualnych ciosów. Przed trzecim wyprostował się i uderzył krótko, prawym prostym ręką w kastecie prosto w szczękę. Przyklęka potem na prawą nogę, lewą kopiąc na wysokości uda i łamiąc kość udową. Jeśli zachodzi potrzeba, prostując się wyprowadza lewą ręką cios na podbródek przeciwnika od dołu, po czym następnego kopie z półobrotu, unikając ciosu topora, płynnie mija go z lewej strony i zanim ork zdąży się obrócić uderza go łokciem w podstawę czaszki, siłą uderzenia łamiąc kręgosłup. Obraca się i spogląda czy reszta poradziła sobie z orkami.
Mnich, który nigdy niczemu się nie dziwił, obrócił się na pięcie w stronę atakujących orków. Płynnym ruchem ominął pierwszych dwóch, zostawiając im pozostałych i uchylając się od ich ewentualnych ciosów. Przed trzecim wyprostował się i uderzył krótko, prawym prostym ręką w kastecie prosto w szczękę. Przyklęka potem na prawą nogę, lewą kopiąc na wysokości uda i łamiąc kość udową. Jeśli zachodzi potrzeba, prostując się wyprowadza lewą ręką cios na podbródek przeciwnika od dołu, po czym następnego kopie z półobrotu, unikając ciosu topora, płynnie mija go z lewej strony i zanim ork zdąży się obrócić uderza go łokciem w podstawę czaszki, siłą uderzenia łamiąc kręgosłup. Obraca się i spogląda czy reszta poradziła sobie z orkami.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.

-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
- Lokalizacja: Ałów
Hen'Nak, Sandra, Relith, Eres
Nagle stało sie zupełnie cicho. Udalo wam sie odeprzec atak. Cięzko oddychajac, zbryzgani orkową krwia staliscie wpatrujac w siebie nwazajem. Powoli na wasze twarze wracal usmiech. Nagle uslyszeliscie jekniecie. Dopiero teraz przypomnieliscie sobie o zawiniatku która orkowie na poczatku walki rzucili pod sciane jaskinii...
Ten'ttor
Wyjąles z reki orka pulsujacy worek. Otworzyles go i zajrzales do srodka. Do skorzanej nieprzemakalnej sakiewki ktos wrzucil odcietą, zakrwawiona dłon. Miales juz wyrzucic to paskudztwo jak najdalej kiedy zobaczyles, ze na jednym z palców blyska pierscien...
Nagle stało sie zupełnie cicho. Udalo wam sie odeprzec atak. Cięzko oddychajac, zbryzgani orkową krwia staliscie wpatrujac w siebie nwazajem. Powoli na wasze twarze wracal usmiech. Nagle uslyszeliscie jekniecie. Dopiero teraz przypomnieliscie sobie o zawiniatku która orkowie na poczatku walki rzucili pod sciane jaskinii...
Ten'ttor
Wyjąles z reki orka pulsujacy worek. Otworzyles go i zajrzales do srodka. Do skorzanej nieprzemakalnej sakiewki ktos wrzucil odcietą, zakrwawiona dłon. Miales juz wyrzucic to paskudztwo jak najdalej kiedy zobaczyles, ze na jednym z palców blyska pierscien...
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!

-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
