[Fantasy] Wyspa Łowów

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Poza sesją: Czekałem na Ra-V'a :/
Spakowaliście swój ekwipunek. Arnold zabrał pare bohenków chleba, 2 kawałki mięsa, kilka butelek wody. Jesteście gotowi do drogi. Przeprowadze was ale nie obiecuje że się uda. Ja głównie przebywałem w mieście i na plażach. Nie znam za bardzo tego lasu. Zawsze bałem się do niego chodzić. -Powiedział jeniec. Cóż jeśli znajdą mnie i dowiedzą się że wam pomagałem to też nic dobrego mnie nie spotka tak więc może chociaż byście mnie rozwiązali? -Dodał po chwili. Puki co ze związanym jeńce ruszyliście w las. Las jest dośc gęsty. Na początku szliście ścieżką. Potem ona się urwała i szliście przez jakieś krzaki. Przez jakiś krzak widzicie ogień. Wyglądacie i widzicie jakąś chatke prowizorycznie zbitą z desek, ognisko a przy nim porozścielane skóry wilków i jedną skóre niedźwiedzia. Wygląda na to że ten mały obóz jest pusty. Tego obozu chyba nie ma na waszej mapie.
Spakowaliście swój ekwipunek. Arnold zabrał pare bohenków chleba, 2 kawałki mięsa, kilka butelek wody. Jesteście gotowi do drogi. Przeprowadze was ale nie obiecuje że się uda. Ja głównie przebywałem w mieście i na plażach. Nie znam za bardzo tego lasu. Zawsze bałem się do niego chodzić. -Powiedział jeniec. Cóż jeśli znajdą mnie i dowiedzą się że wam pomagałem to też nic dobrego mnie nie spotka tak więc może chociaż byście mnie rozwiązali? -Dodał po chwili. Puki co ze związanym jeńce ruszyliście w las. Las jest dośc gęsty. Na początku szliście ścieżką. Potem ona się urwała i szliście przez jakieś krzaki. Przez jakiś krzak widzicie ogień. Wyglądacie i widzicie jakąś chatke prowizorycznie zbitą z desek, ognisko a przy nim porozścielane skóry wilków i jedną skóre niedźwiedzia. Wygląda na to że ten mały obóz jest pusty. Tego obozu chyba nie ma na waszej mapie.

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Jediah
Podszedł, chwycił jeńca za gardło, przycisnął do drzewa i podniósł do góry.-Tego obozu nie ma na mapie-powiedział-Czyżbyś zapomniał go zaznaczyć? Za każdą kolejną próbę wprowadzenia nas na jakąś pułapkę będę odcinał ci jeden palec u ręki. Kiedy palce się skończą, zastanowię się, co uciąć ci następne. Może uszy...-puścił więźnia i spojrzał na resztę.-Thaevisie-pójdziesz ze mną przeszukać ten obóz, może znajdziemy coś wartego uwagi. SiNafay, Arnoldzie-uważajcie, czy nikt się nie zbliża i pilnujcie jeńca.
Podszedł, chwycił jeńca za gardło, przycisnął do drzewa i podniósł do góry.-Tego obozu nie ma na mapie-powiedział-Czyżbyś zapomniał go zaznaczyć? Za każdą kolejną próbę wprowadzenia nas na jakąś pułapkę będę odcinał ci jeden palec u ręki. Kiedy palce się skończą, zastanowię się, co uciąć ci następne. Może uszy...-puścił więźnia i spojrzał na resztę.-Thaevisie-pójdziesz ze mną przeszukać ten obóz, może znajdziemy coś wartego uwagi. SiNafay, Arnoldzie-uważajcie, czy nikt się nie zbliża i pilnujcie jeńca.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
[Przecież on jest cały czas rozwiązany, żeby wyjąć mapkę, rozwiązaliśmy go i nie zawiązaliśmy go zpowrotem]
SiNafay:
Podeszła do Jediaha, obejmuje go zaszyje i szepce na ucho: "Nie denerwuj się tak! Zapomniałeś? Przeciez mówił, że nie wszystkie obozy są na niej zaznaczone i w gruncie rzeczy ma rację co do pułapki. Już, uspokuj się i idź zobaczyć ten obozik" Na zakończenie wypowiedzi ucałowała go w policzek i obruciła się do jeńca - No, dobra, nie ekscytuj się aż tak i masz - Podała mu jeden z noży ukrytych w jej ubraniu - Cobyś miał coś do obrony własnej, rozumiesz, że jak coś będzie nie tak to zginiesz pierwszy? - Zapytała i w odpowiedzi usłyszała nerwowe potakiwanie więźnia. Zauważyła, że jego oczy są wielkie, jak złote monety. Spróbowała przypomnieć sobie jego imię, by go trochę uspokoić, lecz nie odszukała go w pamięci, więc zapytała - Dobrze więc, nie denerwuj się tak, bo jeszcze sam się zadźgasz tym nożem. No, spokojnie. Przypomnij mi jak masz na imię? A do mnie możesz się zwracać SiNafay, bo tak mi na imię
SiNafay:
Podeszła do Jediaha, obejmuje go zaszyje i szepce na ucho: "Nie denerwuj się tak! Zapomniałeś? Przeciez mówił, że nie wszystkie obozy są na niej zaznaczone i w gruncie rzeczy ma rację co do pułapki. Już, uspokuj się i idź zobaczyć ten obozik" Na zakończenie wypowiedzi ucałowała go w policzek i obruciła się do jeńca - No, dobra, nie ekscytuj się aż tak i masz - Podała mu jeden z noży ukrytych w jej ubraniu - Cobyś miał coś do obrony własnej, rozumiesz, że jak coś będzie nie tak to zginiesz pierwszy? - Zapytała i w odpowiedzi usłyszała nerwowe potakiwanie więźnia. Zauważyła, że jego oczy są wielkie, jak złote monety. Spróbowała przypomnieć sobie jego imię, by go trochę uspokoić, lecz nie odszukała go w pamięci, więc zapytała - Dobrze więc, nie denerwuj się tak, bo jeszcze sam się zadźgasz tym nożem. No, spokojnie. Przypomnij mi jak masz na imię? A do mnie możesz się zwracać SiNafay, bo tak mi na imię

(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Dzięki. Jestem Perys -powiedział jeniec biorąc nóż. Nagle usłyszeliście za sobą szelest w krzakach. Z tamtego miejsca wyłonił się mężczyzna z łukiem i mieczme ręku. Perys co ty tu... Ej kim oni są czy to nie Ci wieźniowie. POMAGASZ IM? -powiedział myśliwy wstrząśnięty najbardziej akcentując ostatnie zdanie. No wiesz nie mam wyboru... -powiedzieł Perys i rzucił nożem w myśliwego. Ostrze utkwiło w jego klatce piersiowej. Mężczyzna padł na ziemie. Miecz upadł obok niego. Tak będzie lepiej. POrzynajmniej dla nas. -powiedział Perys, podszedł do martwego myśliwego, wyciągnął sztylet z jego piersi. Następnie wzioł do ręki miecz i zapytał: Ktoś chce miecz czy moge go zatrzymać?

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
SiNafay:
I to rozumiem! Trzymaj tak dalej chłopie. A miecz możesz zatrzymać.
Ucierszyła się SiNafay patrząc na Perysa - Noto idziemyt zobaczyć co tam słychać w jego hatce Drowka wyciągnęła sztylet i poszła w kierunku chatki.
I to rozumiem! Trzymaj tak dalej chłopie. A miecz możesz zatrzymać.
Ucierszyła się SiNafay patrząc na Perysa - Noto idziemyt zobaczyć co tam słychać w jego hatce Drowka wyciągnęła sztylet i poszła w kierunku chatki.

(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
SiNafay: Perys z mieczem w rękku poszeł za tobą. Elf z niziołkiem powiedzieli ze popilnują tyłów. Reszta drużyny stoi tam gdzie stała. W chetce jest sporo skór wilków i kołczan z na oko 20 strzałami. Po chwili dostrzegasz coś dziwnego pod jedną skórą. Podnosisz ją i widzisz drewnianą skrzynke bez zamka. Otwierasz ją a w niej są dwa tuziny wilczych kłów. Nawet wartościowy towar.

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
SiNafay:
Drowka szuka jakiegoś jedzenie, jeżeli znajduje, to bierze ze sobą i wychodzi. Jeżeli nie to stwierdza: - Nic pożytecznego, idziemy dalej- I wychodzi.
Jakbuy nie było idą dalej przez las, lecz jeniec idzie pierwszy, ot na wszelki wypadek.
Drowka szuka jakiegoś jedzenie, jeżeli znajduje, to bierze ze sobą i wychodzi. Jeżeli nie to stwierdza: - Nic pożytecznego, idziemy dalej- I wychodzi.
Jakbuy nie było idą dalej przez las, lecz jeniec idzie pierwszy, ot na wszelki wypadek.

(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Marynarz
- Posty: 302
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
- Lokalizacja: Chorzów City Crew
- Kontakt:
Thaevis
Thaevis przyglądał się wszystkim wydarzeniom w skupieniu,gdy Jediah poprosił go o pilnowanie jeńca kiwnął tylko głową na znak że się zgadza, jednak szybko się okzazało że wcale nie będzie musiał tego robić, gdy wyruszali również wziął jakieś jedzenie i poszedł za grupą,był bierny przez całą drogę do obozu, gdy Pyron zabił myśliwego Thaevis powiedział zdecydowanym tonem:
Stop! Co wy chcecie zrobić ? zabić Lorda to wiem, ale jak chcecie to zrobić i co chcecie zrobić potem ? Potrzebujemy planu działania, potrzebujemy okazji do schwytania lorda żywcem...myślicie że nawet jak zdołamy przez przypadek Lorda to jego słudzy nie będą nas próbowali zabić ? Chcecie wyrżnąć w pień pół wyspy !...powtórze potrzebujemy planu a taki możemy skonstruować dzięki jednej osobie...Pyronie, podzielisz się z nami wiedzą o zwyczajach i rutynowych zajęciach Pana tej wyspy ?
Thaevis przyglądał się wszystkim wydarzeniom w skupieniu,gdy Jediah poprosił go o pilnowanie jeńca kiwnął tylko głową na znak że się zgadza, jednak szybko się okzazało że wcale nie będzie musiał tego robić, gdy wyruszali również wziął jakieś jedzenie i poszedł za grupą,był bierny przez całą drogę do obozu, gdy Pyron zabił myśliwego Thaevis powiedział zdecydowanym tonem:
Stop! Co wy chcecie zrobić ? zabić Lorda to wiem, ale jak chcecie to zrobić i co chcecie zrobić potem ? Potrzebujemy planu działania, potrzebujemy okazji do schwytania lorda żywcem...myślicie że nawet jak zdołamy przez przypadek Lorda to jego słudzy nie będą nas próbowali zabić ? Chcecie wyrżnąć w pień pół wyspy !...powtórze potrzebujemy planu a taki możemy skonstruować dzięki jednej osobie...Pyronie, podzielisz się z nami wiedzą o zwyczajach i rutynowych zajęciach Pana tej wyspy ?
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Ja tą mape dostałem od króla pare lat temu. Nie podróżuje po lasach więc nie zaznaczałem od tamtego czasu nowych obozów, a tego tu<tu wskazuje na trupa myśliwego> na zamku oddawał królowi skórę jakiegoś wyjątkowego niedźwiedzia czy coś. Co do tego co robi lord to cały czas praktycznie wiedzi w twierdzy. Czasami wyrusza na polowania, ale z tego co wiem nie planoweł na najbliższy czas żadnego... Oprucz tego na was -powiedział Perys siadając na skórach

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Jediah
Plan? Podpalić wioski przy zamku lorda i wykurzyć sczura ogniem... Można też pod osłoną nocy zabić strażników, wejść do zamku, po cichu porwać lorda i zmyć się na statek. SiNafay, zostało ci jeszcze trochę tej usypiającej trucizny?-powiedział.
Plan? Podpalić wioski przy zamku lorda i wykurzyć sczura ogniem... Można też pod osłoną nocy zabić strażników, wejść do zamku, po cichu porwać lorda i zmyć się na statek. SiNafay, zostało ci jeszcze trochę tej usypiającej trucizny?-powiedział.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:

-
- Tawerniak
- Posty: 2122
- Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
- Numer GG: 5438992
- Lokalizacja: Mroczna Wieża
- Kontakt:
[Oj sorasy wielkie, jestem już ^^"]
Hallebenius
-A mówiłem wam, żeby się tu nie pchać? Mogliście mnie zostawić tam na łajbie! Ehhhh..... - powiedział zażenowany druid. Podszedł do SiNafay i przywalił jej laską.
-A ty co? Wstydu nie masz? - spytał zirytowany. - Banda rzezimieszków! Za moich czasów tego nie było!
Hallebenius
-A mówiłem wam, żeby się tu nie pchać? Mogliście mnie zostawić tam na łajbie! Ehhhh..... - powiedział zażenowany druid. Podszedł do SiNafay i przywalił jej laską.
-A ty co? Wstydu nie masz? - spytał zirytowany. - Banda rzezimieszków! Za moich czasów tego nie było!


-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
