X-Men: Wojny Mutantów (sesja pierwsza)

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
Julia "Fetish" Sanner
Profesorze, ale o co chodzi? Mieliśmy mieć trochę czasu wolnego przed następnym zadaniem? Mam nadzieję, że to pilne... powiedziała również z lekką irytacją w głosie. Obawiała się, że znowu chodzi o jakieś zadanie, które nie może poczekać. "Mogliby się pośpieszyć" pomyślała widząc, że dalej nikt nie przyszedł.
Profesorze, ale o co chodzi? Mieliśmy mieć trochę czasu wolnego przed następnym zadaniem? Mam nadzieję, że to pilne... powiedziała również z lekką irytacją w głosie. Obawiała się, że znowu chodzi o jakieś zadanie, które nie może poczekać. "Mogliby się pośpieszyć" pomyślała widząc, że dalej nikt nie przyszedł.
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Jack Terra
What the fuck...??- mówię gdy nie widzę reszty która wyszła zaraz przede mną z pokoju po czym kieruję się w stronę hangaru.
Ekhm... Profesorze?? mówię gdy słyszę to co powiedział profesor w hangarze Oni tak jakby no... chyba gdzieś znikneli gdyż był z nimi w pokoju w momencie gdy pan nam powiedział, że mamy się z panem spotkać... Oni wyszli z pokoju w stronę hangaru a gdy ja po chwili wyszłem... Normalnie nikogo nie było. Normalnie zero... CHyba, że pan dał im jakieś inne zadanie??
What the fuck...??- mówię gdy nie widzę reszty która wyszła zaraz przede mną z pokoju po czym kieruję się w stronę hangaru.
Ekhm... Profesorze?? mówię gdy słyszę to co powiedział profesor w hangarze Oni tak jakby no... chyba gdzieś znikneli gdyż był z nimi w pokoju w momencie gdy pan nam powiedział, że mamy się z panem spotkać... Oni wyszli z pokoju w stronę hangaru a gdy ja po chwili wyszłem... Normalnie nikogo nie było. Normalnie zero... CHyba, że pan dał im jakieś inne zadanie??
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
[i]-Nie dałem im żadnego zadania. - [/i]powiedział profesor.- [i]Sprowadziłem was tutaj wcześniej ponieważ ktoś zaatakował Nexuesa. Jacyś żołnierze go zaatakowali. Musicie mu pomóc. Ubierzcie się w ubrania X-Menów i weźcie broń. Nexues długo nie wytrzyma. Black Bird ma zakodowaną trasę lotu, więc nie musicie sterować. Skoro Ororo, Logana i Kurta nie ma musicie lecieć sami. Musimy się dowiedzieć kim jest Dragon. Lećcie.-[/i] powiedział profesor i wyjechał z hangaru.
[i]-Świetnie.- [/i]powiedział Scott.- [i]Lećmy szybko, bo inaczej będzie po Nexuesie. [/i]
[i]-Świetnie.- [/i]powiedział Scott.- [i]Lećmy szybko, bo inaczej będzie po Nexuesie. [/i]

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >
Matthew"Ent"Carter
Jako że wcześniej wziął cały sprzęt , odrazu ruszył do samolotu.
Gdy już będą wszyscy siada wygodnie na jakim wolnym miejscu i pogrąża się w rozmyślaniach na temat swojej przyzłości w oddziałach ludzi X.
Jako że wcześniej wziął cały sprzęt , odrazu ruszył do samolotu.
Gdy już będą wszyscy siada wygodnie na jakim wolnym miejscu i pogrąża się w rozmyślaniach na temat swojej przyzłości w oddziałach ludzi X.
Ostatnio zmieniony niedziela, 1 października 2006, 12:20 przez Doi, łącznie zmieniany 1 raz.

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajil Nadir Tigrow
Zmarszczyl brwi. Dzialo sie cos dziwnego. Czyzby w druzynie byl zdrajca? Przeciwnicy wciaz wyprzedzali ich o krok, to nie moglbyc zbieg okolicznosci.
Ruszajmy, nie ma czasu do stracenia powiedzial tylko i wsiadl do samolotu.
Jednoczesnie informuje MG, ze jak jeszcze raz zaspamujesz mi skrzynke glupimi wiadomosciami podejme zdecydowane kroki
Zmarszczyl brwi. Dzialo sie cos dziwnego. Czyzby w druzynie byl zdrajca? Przeciwnicy wciaz wyprzedzali ich o krok, to nie moglbyc zbieg okolicznosci.
Ruszajmy, nie ma czasu do stracenia powiedzial tylko i wsiadl do samolotu.
Jednoczesnie informuje MG, ze jak jeszcze raz zaspamujesz mi skrzynke glupimi wiadomosciami podejme zdecydowane kroki

Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
Julia "Fetish" Sanner
Ubrała się w odpowiedni strój bojowy, najlepiej jak najbardziej obcisły. Jak wyglądam? spytała się niby do wszystkich, ale i tak każdy wiedział do kogo pytanie było skierowane. Nie czekając na odpowiedź (bo i tak ją znała) tradycyjnie usiadła koło Michaiła i wtuliła się w niego. Była zmęczona, nawet bardzo, ale zmęczenie było nieodzownym składnikiem X-men.
Ubrała się w odpowiedni strój bojowy, najlepiej jak najbardziej obcisły. Jak wyglądam? spytała się niby do wszystkich, ale i tak każdy wiedział do kogo pytanie było skierowane. Nie czekając na odpowiedź (bo i tak ją znała) tradycyjnie usiadła koło Michaiła i wtuliła się w niego. Była zmęczona, nawet bardzo, ale zmęczenie było nieodzownym składnikiem X-men.
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajil Nadir Tigrow
Widok Julii w obcisłym lateksowym stroju zadziałał na niego piorunująco. Siedział jak wryty i pożerał ją wzrokiem. Olśniewająco... Jak wrócimy, nie zdejmuj tego. Pomogę ci gdy już trafimy do pokoju. powiedział i lekko zaczerwienił się. Przepraszam... Jakoś mnie tak naszło... dodał speszony po chwili. Naprawdę, wyglądasz wyśmienicie i przytulił ją mocno.
Widok Julii w obcisłym lateksowym stroju zadziałał na niego piorunująco. Siedział jak wryty i pożerał ją wzrokiem. Olśniewająco... Jak wrócimy, nie zdejmuj tego. Pomogę ci gdy już trafimy do pokoju. powiedział i lekko zaczerwienił się. Przepraszam... Jakoś mnie tak naszło... dodał speszony po chwili. Naprawdę, wyglądasz wyśmienicie i przytulił ją mocno.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
Wszyscy X-Meni weszli do Black Birda.
-[i]Ciekawe jak to się włącza? -[/i] zapytał się Scott i podszedł do sterów.- [i]A może tym przyciskiem?-[/i] powiedział Scott i nacisną duży niebieski guzik. Statek poderwał się do góry i zaczą sam lecieć.- [i]No to już wiem jak się to włącza. [/i]
Minęło dwie minuty kiedy X-Meni zobaczyli jak na jakiejś ulicy widać dużo błysków i wybuchów.
-[i]To chyba nie karnawał?- [/i]zapytał się Scott z uśmiechem na twarzy.
Black Bird wylądował na ulicy a X-Meni wyszli z niego. Zobaczyli, że za przewróconym samochodem ukrywali się dwójka ludzi, starszy mężczyzna i kobieta. Po drugiej stronie ulicy zobaczyli dwudziestu żołnierzy. Żołnierze zaczęli strzelać w stronę X-Menów.
-[i]Chowajcie się!- [/i]krzykną mężczyzna.-[i] W[i] końcu jesteście! Ja jestem Nexues. To Alex.[/i]- [/i]powiedział mężczyzna i pokazał na kobietę.- [i]Chodźcie tu, szybko! [/i]
[b]Wprowadzam nowego gracza. Będzie grał Alexem( prowadzony przez Dragona). I do nowego gracza nad postem pisz imię ksywę i nazwisko. Piszemy w trzeciej osobie. [/b]
-[i]Ciekawe jak to się włącza? -[/i] zapytał się Scott i podszedł do sterów.- [i]A może tym przyciskiem?-[/i] powiedział Scott i nacisną duży niebieski guzik. Statek poderwał się do góry i zaczą sam lecieć.- [i]No to już wiem jak się to włącza. [/i]
Minęło dwie minuty kiedy X-Meni zobaczyli jak na jakiejś ulicy widać dużo błysków i wybuchów.
-[i]To chyba nie karnawał?- [/i]zapytał się Scott z uśmiechem na twarzy.
Black Bird wylądował na ulicy a X-Meni wyszli z niego. Zobaczyli, że za przewróconym samochodem ukrywali się dwójka ludzi, starszy mężczyzna i kobieta. Po drugiej stronie ulicy zobaczyli dwudziestu żołnierzy. Żołnierze zaczęli strzelać w stronę X-Menów.
-[i]Chowajcie się!- [/i]krzykną mężczyzna.-[i] W[i] końcu jesteście! Ja jestem Nexues. To Alex.[/i]- [/i]powiedział mężczyzna i pokazał na kobietę.- [i]Chodźcie tu, szybko! [/i]
[b]Wprowadzam nowego gracza. Będzie grał Alexem( prowadzony przez Dragona). I do nowego gracza nad postem pisz imię ksywę i nazwisko. Piszemy w trzeciej osobie. [/b]
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 października 2006, 12:56 przez Hey(a)!, łącznie zmieniany 1 raz.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Jack Terra
O cholera...- mówię wskakując za auto by uchronić się przed rozstrzelaniem przez żołnierzy. Po chwili wychylam się i z całej siły woli staram się otoczyć żołnierzy stojących najdalej z tyłu mgłą tak aby wystraszeni otworzyli ogień na ślepo i rozstrzelali siebie nawzajem i samych siebie.
O cholera...- mówię wskakując za auto by uchronić się przed rozstrzelaniem przez żołnierzy. Po chwili wychylam się i z całej siły woli staram się otoczyć żołnierzy stojących najdalej z tyłu mgłą tak aby wystraszeni otworzyli ogień na ślepo i rozstrzelali siebie nawzajem i samych siebie.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
Julia "Fetish" Sanner
Zobaczymy czy cebulowy atak podziała na nich tak samo jak na symulacjach powiedziała, po czym zgodnie ze swoją wypowiedzią stworzyła potężny zapach krojonej cebuli w pobliżu grupki żołnierzy stojąc w bezpiecznym miejscu. Jeśli to nie podziała, pada na ziemię i z ukrycia obserwuje dalszy przebieg wydarzeń, oczekuje jakichś rozkazów...
Zobaczymy czy cebulowy atak podziała na nich tak samo jak na symulacjach powiedziała, po czym zgodnie ze swoją wypowiedzią stworzyła potężny zapach krojonej cebuli w pobliżu grupki żołnierzy stojąc w bezpiecznym miejscu. Jeśli to nie podziała, pada na ziemię i z ukrycia obserwuje dalszy przebieg wydarzeń, oczekuje jakichś rozkazów...
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Świetnie! Jack, Julioo oślepiajcie ich, Ent idę za tobą! Dawaj na nich, będziesz świetną tarczą. Gdy się zbliżymy już ja ich załatwię. uśmiechnął się gdy wydawał rozkazy. Gdy już dotarli do wojowników chłopak rzucił się na pierwszego i stopił jego broń oraz poparzył oczy. Unikając kolejnych ataków dostakiwał do wojowników i załatwiał ich w taki sam sposób.
Świetnie! Jack, Julioo oślepiajcie ich, Ent idę za tobą! Dawaj na nich, będziesz świetną tarczą. Gdy się zbliżymy już ja ich załatwię. uśmiechnął się gdy wydawał rozkazy. Gdy już dotarli do wojowników chłopak rzucił się na pierwszego i stopił jego broń oraz poparzył oczy. Unikając kolejnych ataków dostakiwał do wojowników i załatwiał ich w taki sam sposób.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
-[i]Padnijcie!- [/i]krzykną Nexues.- [i]Nie wiecie jaką oni mają broń![/i]Jeden z żołnierzy strzelił w Enta.
[i]-Nie!-[/i] krzykną Nexues.
Nexues wyciągną dwa pistolety.
-[i]Drzewo padnij-[/i] krzykną Nexues.- [i]To pociski energetyczne! Rozwalą wszystko, wystarczy, że was namierzy! [/i]
Atak Julii nic nie dał. Mgła Shadowa choć się pojawiła nic nie dała, jakby mieli noktowizory.
Zanim Ent padł na ziemie jeden pocisk go trafił i odłamał duży kawał drzewa z ramienia. Kiedy zmienił się powrotem w człowieka. Jego ramię wyglądało paskudnie, jakby kilka zwykłych pocisków trafiły go jednocześnie w to samo miejsce.
[i]-Już biegnę!- [/i]krzykną Scott i zaczą biec w stronę Enta. Ledwo przeciągną go za najbliższy samochód.-[i] Nadir wymyśl coś![/i]
-[i]Tu Alva 29. Mamy ich w garści!- [/i]X-Meni usłyszeli jak jeden z żołnierzy mówił do krótkofalówki.- [i]Powtarzam tu Alva 29 mamy X-Menów i Nexuesa.[/i]
Nagle Nexues wstał i zaczą strzelać do żołnierzy z swoich pistoletów. Pociski poleciały wprost do żołnierzy. Kule jednak ich nie trafiły ponieważ oni zniknęli.
-[i]W końcu po wszystkich.- [/i]powiedział Scott.
[i]-Nie, oni wrócą.- [/i]powiedział Nexues.
Nagle Black Bird wybuchną.
[i]-Musimy uciekać!- [/i]krzykną Nexues.- [i]Mam niedaleko dwa samochody na dwie osoby i trzy motory. Uprzedzam, że ja jadę w samochodzie. W obecnej sytuacji mamy mało czasu. [/i]
[i]-Nie!-[/i] krzykną Nexues.
Nexues wyciągną dwa pistolety.
-[i]Drzewo padnij-[/i] krzykną Nexues.- [i]To pociski energetyczne! Rozwalą wszystko, wystarczy, że was namierzy! [/i]
Atak Julii nic nie dał. Mgła Shadowa choć się pojawiła nic nie dała, jakby mieli noktowizory.
Zanim Ent padł na ziemie jeden pocisk go trafił i odłamał duży kawał drzewa z ramienia. Kiedy zmienił się powrotem w człowieka. Jego ramię wyglądało paskudnie, jakby kilka zwykłych pocisków trafiły go jednocześnie w to samo miejsce.
[i]-Już biegnę!- [/i]krzykną Scott i zaczą biec w stronę Enta. Ledwo przeciągną go za najbliższy samochód.-[i] Nadir wymyśl coś![/i]
-[i]Tu Alva 29. Mamy ich w garści!- [/i]X-Meni usłyszeli jak jeden z żołnierzy mówił do krótkofalówki.- [i]Powtarzam tu Alva 29 mamy X-Menów i Nexuesa.[/i]
Nagle Nexues wstał i zaczą strzelać do żołnierzy z swoich pistoletów. Pociski poleciały wprost do żołnierzy. Kule jednak ich nie trafiły ponieważ oni zniknęli.
-[i]W końcu po wszystkich.- [/i]powiedział Scott.
[i]-Nie, oni wrócą.- [/i]powiedział Nexues.
Nagle Black Bird wybuchną.
[i]-Musimy uciekać!- [/i]krzykną Nexues.- [i]Mam niedaleko dwa samochody na dwie osoby i trzy motory. Uprzedzam, że ja jadę w samochodzie. W obecnej sytuacji mamy mało czasu. [/i]

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajil Nadir Tigrow
Zniknęli? Też mutanci? Cholera co tu się dzieje w ogóle... Nie ma co myśleć, jak widać Nexues przejął dowodzenie. Jak wcześniej Weekman. Oby się to nie skończyło podobnie. powiedział do Scotta. Dobra, bierz go do auta i jedzcie za Nexuesem. Wycofujemy się! Julio, nie wiem jak sobie radzisz z motorem, więc możesz pojechać z Nexuesem. Jack osłaniaj nasz odwrót. Jazda! krzyknął już do wszystkich i sam ruszył do motocyklu. Wsiadł na niego i gdy upewnił się, że wszyscy już ruszyli odpalił go i pojechał za wszystkimi. Co trochę zerkał do tyłu by sprawdzić czy nikt ich nie śledzi. Jeśli tak informuje o tym pozostałych.
Zniknęli? Też mutanci? Cholera co tu się dzieje w ogóle... Nie ma co myśleć, jak widać Nexues przejął dowodzenie. Jak wcześniej Weekman. Oby się to nie skończyło podobnie. powiedział do Scotta. Dobra, bierz go do auta i jedzcie za Nexuesem. Wycofujemy się! Julio, nie wiem jak sobie radzisz z motorem, więc możesz pojechać z Nexuesem. Jack osłaniaj nasz odwrót. Jazda! krzyknął już do wszystkich i sam ruszył do motocyklu. Wsiadł na niego i gdy upewnił się, że wszyscy już ruszyli odpalił go i pojechał za wszystkimi. Co trochę zerkał do tyłu by sprawdzić czy nikt ich nie śledzi. Jeśli tak informuje o tym pozostałych.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP

-
- Pomywacz
- Posty: 66
- Rejestracja: poniedziałek, 14 sierpnia 2006, 06:36
- Kontakt:
