[Fantasy] Wyspa Łowów

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Jediah
Zobaczył, że jeniec patrzy na Sinafay. Oczy mu błysnęły. Złapał jeńca za włosy i trzasnął jego głową o pień drzewa. Zabić cię? O nie... Po paru godzinach będziesz błagał o śmierć. Będziesz mówił tak szybko, że pokąsasz sobie język. Płuca tutaj wykrzyczysz, sukinsynu.-wysyczał z nienawiścią.
Zobaczył, że jeniec patrzy na Sinafay. Oczy mu błysnęły. Złapał jeńca za włosy i trzasnął jego głową o pień drzewa. Zabić cię? O nie... Po paru godzinach będziesz błagał o śmierć. Będziesz mówił tak szybko, że pokąsasz sobie język. Płuca tutaj wykrzyczysz, sukinsynu.-wysyczał z nienawiścią.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice
Arnold
Kilka razy czytałem treść listu, nie mogąc zrozumieć, o co w nim chodzi. Co to za lord? I czego on może od nas chcieć?, pomyślałem. Potem szybko podeszłem do więźnia i powiedziałem mu do ucha: Wyobraź sobie, że są tu ludzie, którzy będą się wręcz starać, byś jak najdłużej przeżył. W niezbyt komfortowych warunkach. Zawrzyjmy więc ilith, umowę znaczy. Ty mi powiesz o co tu chodzi, a ja spróbuję ich jakoś powstrzymać. Wskazując Jadiaha i SiNafay dodałem: A nie będzie łatwo, możesz mi wierzyć.
Kilka razy czytałem treść listu, nie mogąc zrozumieć, o co w nim chodzi. Co to za lord? I czego on może od nas chcieć?, pomyślałem. Potem szybko podeszłem do więźnia i powiedziałem mu do ucha: Wyobraź sobie, że są tu ludzie, którzy będą się wręcz starać, byś jak najdłużej przeżył. W niezbyt komfortowych warunkach. Zawrzyjmy więc ilith, umowę znaczy. Ty mi powiesz o co tu chodzi, a ja spróbuję ich jakoś powstrzymać. Wskazując Jadiaha i SiNafay dodałem: A nie będzie łatwo, możesz mi wierzyć.

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Ehhh miałem nadzieje że nie umiecie czytać... -przerwał na chwile. Lord ma ciekawe hobby... jest nim polowanie ale nie poluje na zwierzęta tylko na ludzi. Jakiś zwiadowca który jeszcze przed nami zobaczył kogoś z was doniusł o tym mojemu panu. Lord pomyślał że prawdopodobnie jesteście tymi więźniami który mieli przepływać niedaleko tej wyspy i dlatego nikt nie będzie was szukać. -Powiedział jeniec przestraszony i prubował przemieścić się tak żeby być jak najdalej od Jediaha.

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
SiNafay: NIE JEST NAGA! MA NA SOBIE ZWIEWNĄ, BO ZWIEWNĄ, ALE JEDNAK TUNIKĘ!!!
Drowka uśmiechając się słodko, powiedziała więźniowi - Mamy tu bardzo ładnie, fakt, ale mówiłam ci już raz, co cię czeka za taki wzrok.
- Wciąż uśmiechając się, błyskawicznym ruchem wydobyła i rzuciła swym sztyletem w okolice krocza jeńca - A co do śmierci w czasie tortur - Uśmiechnęła się jeszcze szerzej
- Od czego mamy dwuch nekromantów, twa śmierć nie stanowi dla nas problemu, więc gadaj pukiś żyw, i módl się o łaskę do bogów, gdyż z naszych rąk jej nie zaznasz. Widząc przerażenie w oczach więźnia zaśmiała się donośnie
, aż ciarki przechodziły po plecach co poniektórym. Wyciągnęła jeszcze swój sztylet z ziami tuż przy kroczu zrozpaczonego więźnia i podeszła do Jediaha, stanowszy przy nim szepnęła mu do ucha: - Kochany, mam nadzieję, że tortury nie okażą się konieczne. Nie chcę widzieć kolejnego trupa. Co do budzenia się rano, znam lepszy sposób - Powiedziawszy obruciła głowę Jediaha na wprost swojej i przeciągle go pocałowała, poczym znów szepnęła: - To jak będzie? Którą opcje budzenia wolisz? - Uśmiechnęła się zalotnie;) i czekała na reakcję.
Drowka uśmiechając się słodko, powiedziała więźniowi - Mamy tu bardzo ładnie, fakt, ale mówiłam ci już raz, co cię czeka za taki wzrok.




(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Przywiązaliście go do tego drzewa czy nie? Bo chciałym już zacząć
Jediah
Twoją-powiedział i pocałował ją jeszcze raz-Oba sposoby mają swoje zalety, ale tylko w twoim nie widzę żadnych wad...-uśmiechnął się.-A co do moich tortur, to nie umrze od nich... W każdym razie nie powinien.-dodał. Wyciągnął żarzące się drzazgi z ogniska i odwrócił się w stronę jeńca. Zapowiada się niezła zabawa-pomyślał. A teraz powiedz nam: gdzie jest lord?-syknął.
Jediah
Twoją-powiedział i pocałował ją jeszcze raz-Oba sposoby mają swoje zalety, ale tylko w twoim nie widzę żadnych wad...-uśmiechnął się.-A co do moich tortur, to nie umrze od nich... W każdym razie nie powinien.-dodał. Wyciągnął żarzące się drzazgi z ogniska i odwrócił się w stronę jeńca. Zapowiada się niezła zabawa-pomyślał. A teraz powiedz nam: gdzie jest lord?-syknął.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Poza sesją:
Sabrae Xoraim: aha nie wiedziałem.
Isengrim Faoiltiarna: nie przywiązaliście go bo do drzewa trzeba kawałek odejść od obozu.
W sesji:
L... lo... lord jest w swojej twierdzy za lasem... jeśli się tam wybieracie to uważajcie... lord ma dużo szpiegów, zwiadowców i skrytobujców. Nie wspominająć nawet o myśliwych którzy krążą po lasach. -powiedział. Widac po nim że bardzo się boi. Powiem wszystko co chcecie. Dam wam moją mape!!!!! -krzyknął pełnym strachu tonem. Ale żebym mógł wyjąć mape rozwiążcie mi chociaż jedną ręke -powiedział ciszej. Widzicie że jeniec zaczyna panikować
Sabrae Xoraim: aha nie wiedziałem.
Isengrim Faoiltiarna: nie przywiązaliście go bo do drzewa trzeba kawałek odejść od obozu.
W sesji:
L... lo... lord jest w swojej twierdzy za lasem... jeśli się tam wybieracie to uważajcie... lord ma dużo szpiegów, zwiadowców i skrytobujców. Nie wspominająć nawet o myśliwych którzy krążą po lasach. -powiedział. Widac po nim że bardzo się boi. Powiem wszystko co chcecie. Dam wam moją mape!!!!! -krzyknął pełnym strachu tonem. Ale żebym mógł wyjąć mape rozwiążcie mi chociaż jedną ręke -powiedział ciszej. Widzicie że jeniec zaczyna panikować

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
SiNafay:
Drowka wyciągnęła ponownie swój sztylet z pochwy na udzie i podeszła do spanikowanego jeńca. Przesunęła ostrze wzdłóż jego ręki, tak by poczuł i rozcięła pętającą linę rękę. Następnie przyłorzyła klingę do jego krocza i szepnęła mu do uch słodkim głosem - Nie próbuj niczego, czegobyś żałował. Tel'e'brenequiette
Drowka wyciągnęła ponownie swój sztylet z pochwy na udzie i podeszła do spanikowanego jeńca. Przesunęła ostrze wzdłóż jego ręki, tak by poczuł i rozcięła pętającą linę rękę. Następnie przyłorzyła klingę do jego krocza i szepnęła mu do uch słodkim głosem - Nie próbuj niczego, czegobyś żałował. Tel'e'brenequiette

(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Jeniec nie odzywając się sięgnął trzęsącą się ręką do nogawki spodni. Okazało się że ma tam ukrytą kieszeń. Wyciągnął z niej zwinientyw rulon pergaminv i podał SiNafayi.
-Te bordowe punkty to miejsca gdzie są obozy myśliwych. Nie mówie że to wszystkie obozy ale wiem tylko o tych obozach. Ten ciemnożłty teren to zabudowania czyli wioski leżące przy twierdzy. Zielony to lasy. Czarne linie to drogi. Czarne przerywane linie to drogi i ścieżki leśne. Jesteśmy tu. -powiedział jeniec jakby spokojniejszy ale nadal drgała mu ręka którą wskazywał punk na plażył.
Mapa: http://images2.fotosik.pl/19/pt09a8xreolk60n8.jpg (na mapie którą widzą wasze postacie nie ma legendy ale wasze postacie będą pamiętać co mówił jeniec kiedy objaśniał mape.)
-Te bordowe punkty to miejsca gdzie są obozy myśliwych. Nie mówie że to wszystkie obozy ale wiem tylko o tych obozach. Ten ciemnożłty teren to zabudowania czyli wioski leżące przy twierdzy. Zielony to lasy. Czarne linie to drogi. Czarne przerywane linie to drogi i ścieżki leśne. Jesteśmy tu. -powiedział jeniec jakby spokojniejszy ale nadal drgała mu ręka którą wskazywał punk na plażył.
Mapa: http://images2.fotosik.pl/19/pt09a8xreolk60n8.jpg (na mapie którą widzą wasze postacie nie ma legendy ale wasze postacie będą pamiętać co mówił jeniec kiedy objaśniał mape.)

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
SiNafay:
- Dziękuję, widzisz obeszło się nawet bez tortur - Mrugnęła porozumiewawczo do Jediaha - No, opowiadaj jeńcze, kimżeś, a przedewszystkim o co tu w ogóle chodzi. Jakieś polowanie na humanoidy, czy co?
- Dziękuję, widzisz obeszło się nawet bez tortur - Mrugnęła porozumiewawczo do Jediaha - No, opowiadaj jeńcze, kimżeś, a przedewszystkim o co tu w ogóle chodzi. Jakieś polowanie na humanoidy, czy co?

(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Na imie mi Perys jestem zwiadowcą w służbie u Lorda Terlowa Hebsuwa. Lord jest włąścicielem tej wyspy. Jako, że więkoszość wyspy to duży obszerny las głównym zajęciem Lorda było polowanie. Po kilku latach w lasach zaczynało brakować zwierzyny, a Lord polował tak dobrze że potrafił jednym oszczepem zabić niedźwiedzia. Na 34 urodziny króla jeden z jego wasali jako prezent zorganizował dla niego polowanie. Razem ze swoimi ludźmi złapał chyba z tuzin biednych ludzi którzy nie mieli rodzin ani przyjaciuł i zapędził ich do lasu. Lord początkowo nie wiedział na jaką "zwierzyne" będzie polować ale szybko się dowiedział. Jakoś nawet nie przeszkadzała mu ta perspektywa. Po udanych łowach Lord był zachwycony. Od tamtego czasu co jakiś czas są organizowane takie polowania. Najczęściej ofiarami są ludzie których nikt nie będzie szukał. Teraz wypadło na was ale Lord nie podejżewał że możecie być uzbrojeni i tak niebezpieczni żeby pozabijać jego oddział zwiadowców. -Powiedział Perys już spokojny, ale nadal zerkał co chwile na Jediaha.

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Jediah
Chcesz uciec? A co, jeśli następne ofiary lorda nie będą mogły się stąd wydostać? Trzeba to przerwać... Raz na zawsze.-powiedział.-Musimy dostać się do zamku i go zabić. Skąd wiesz, że nie trafisz tu jeszcze raz? Może następnym razem ze statku nie będzie co zbierać?
Chcesz uciec? A co, jeśli następne ofiary lorda nie będą mogły się stąd wydostać? Trzeba to przerwać... Raz na zawsze.-powiedział.-Musimy dostać się do zamku i go zabić. Skąd wiesz, że nie trafisz tu jeszcze raz? Może następnym razem ze statku nie będzie co zbierać?
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Arnold:
Wychodzisz z obozu patrzysz na może... a po statku ani śladu! Te skurczybyki musiały odpłynąc bez was i to pewnie dlatego nad ranem przysłali wam jedzenie! Jesteś porządnie wkur... zdenerwowany. Po chwili podeszedł do Ciebie elf i niziołek. Spojrzeli na morze. Ich też zamurowało. Elf zakloł pod nosem i krzyknął: No to pięknie odpłyneli bez nas! Zresztą czego można się było spodziewać po przestępcach! -elf siadł na ziemi i nie wiedząc co ze sobą zrobić.
-Ej! Czy w tej twierdzy jest jakiś statek? -Zapytał szybko jeńca
-Jest spory galeon i mniejszy dwumasztowy statek i mały statek.[/]
Elf wstał promyk nadziei zapalił się w jego oczach.
Mamy dwa wyjścia: pierwsze dostać się do twierdzy, zabić lorda i każdego ktoś się nam przeciwstawi, zabrać statek i odpłynąć. Druga możliwość: Dostać się do twirdzy, zabić lorda, wszystkich jego wasali i każdego kto się nam sprzeciwi, przejąć kontrole nad wyspą i tu zostać! -Powiedział elf coś jakby płomień paliło się w jego oczach.
Poza sesją: Gdzie jest Villemo, Ra-V i krolitshek?! Villemo napisała ostatniego posta 10.01.2006r. Ra-V 09.01.2006r. a krolitshek 18.01.2006r. wiem że przez pewien czas sesja stała w miejscu ale chyba juz wiem czyje postacię będe uśmiercać. Chociaż krolitshek pisała w sesji przez jakiś czas więc dam jej jeszcze troche czasu.
Już jestem więc sesja rusza dalej.
Wychodzisz z obozu patrzysz na może... a po statku ani śladu! Te skurczybyki musiały odpłynąc bez was i to pewnie dlatego nad ranem przysłali wam jedzenie! Jesteś porządnie wkur... zdenerwowany. Po chwili podeszedł do Ciebie elf i niziołek. Spojrzeli na morze. Ich też zamurowało. Elf zakloł pod nosem i krzyknął: No to pięknie odpłyneli bez nas! Zresztą czego można się było spodziewać po przestępcach! -elf siadł na ziemi i nie wiedząc co ze sobą zrobić.
-Ej! Czy w tej twierdzy jest jakiś statek? -Zapytał szybko jeńca
-Jest spory galeon i mniejszy dwumasztowy statek i mały statek.[/]
Elf wstał promyk nadziei zapalił się w jego oczach.
Mamy dwa wyjścia: pierwsze dostać się do twierdzy, zabić lorda i każdego ktoś się nam przeciwstawi, zabrać statek i odpłynąć. Druga możliwość: Dostać się do twirdzy, zabić lorda, wszystkich jego wasali i każdego kto się nam sprzeciwi, przejąć kontrole nad wyspą i tu zostać! -Powiedział elf coś jakby płomień paliło się w jego oczach.
Poza sesją: Gdzie jest Villemo, Ra-V i krolitshek?! Villemo napisała ostatniego posta 10.01.2006r. Ra-V 09.01.2006r. a krolitshek 18.01.2006r. wiem że przez pewien czas sesja stała w miejscu ale chyba juz wiem czyje postacię będe uśmiercać. Chociaż krolitshek pisała w sesji przez jakiś czas więc dam jej jeszcze troche czasu.
Już jestem więc sesja rusza dalej.


-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Jediah
Trzeba przygotować się do wyprawy w las-powiedział do reszty-Arnold, spakuj zapasy. Nie bierz nic niepotrzebnego, musimy poruszać się szybko. Lord wkrótce zauważy, że jeden z jego zwiadowców zaginął. Przygotujcie broń-ruszamy na łowy!-W jego oczach coś błysnęło.-Thaevis, mógłbyś strzec jeńca? Nie możemy go wypuścić-spojrzał na więźnia-przeprowadzisz nas przez las do zamku lorda. Jeśli uciekniesz, znajdę cię. A wtedy do wszystkich bogów jakich znasz, módl się o szybką śmierć.
Trzeba przygotować się do wyprawy w las-powiedział do reszty-Arnold, spakuj zapasy. Nie bierz nic niepotrzebnego, musimy poruszać się szybko. Lord wkrótce zauważy, że jeden z jego zwiadowców zaginął. Przygotujcie broń-ruszamy na łowy!-W jego oczach coś błysnęło.-Thaevis, mógłbyś strzec jeńca? Nie możemy go wypuścić-spojrzał na więźnia-przeprowadzisz nas przez las do zamku lorda. Jeśli uciekniesz, znajdę cię. A wtedy do wszystkich bogów jakich znasz, módl się o szybką śmierć.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
SiNafay:
Miło że wreszcie ktoś podjął jakąs sensowną decyzję, i to nie byłam ja
- Uśmiechnąła się drowka i poszła do "domu", gdzie ubrała się tak jak wczoraj. Tunikę zaś złorzyła i przewiesiła przez pas. wyszła z domu i stwierdziła: - Dobrze, jeszcze coś zjem i mogę wyruszać. Aha, wybaczcie, ale nie pomogę w noszeniu zapasów, bo nie mam gdzie ich schować nawet. Wyruszając na polowanie wzięłam tylko to co było mi niezbędzne, więc nie wzięłam swej torby. Zresztą i tak jestem już wystarczająco obujczona tym, co mam. SiNafay szuka czegoś dobrego na śniadanie - jakichś owoców, trochę chleba, co tam jeszcze jest?
Miło że wreszcie ktoś podjął jakąs sensowną decyzję, i to nie byłam ja


(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice
Arnold
No super, wychodzi na to, że mamy być Ligą Obrony Wszelkich Pokrzywdzonych Przez Złego Lorda (LOWPPZL
) A mieliśmy szybko pakować się na łódź i wracać do swoich spraw. Ale czy ja narzekam? Nie, oczywiście, że nie. Gdzieżbym ja śmiał narzekać. To nie mój styl...- mówię pod nosem, pakując nasze zapasy i broń. Przywiązuję też sakwę z prochem do pasa i zarzucam strzelbę na ramię i czekam na resztę.
No super, wychodzi na to, że mamy być Ligą Obrony Wszelkich Pokrzywdzonych Przez Złego Lorda (LOWPPZL


-
- Tawerniak
- Posty: 2122
- Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
- Numer GG: 5438992
- Lokalizacja: Mroczna Wieża
- Kontakt:
