[LOST]Zagubieni...

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
-Nikt nie chce iść? A wy Ame i Michael? Said? Jack? Spojrzał na wszystkich, jego uwagę przykuła dziewczyna stojąca z tyłu grupy. Pamiętał ją jak pomagała mu w opatrywaniu rannego tuż po katastrofie –A ty chcesz iść?...
-No dobra nie wiadomo kiedy wrócimy. Może sprowadzimy tamtą grupę tutaj i może po drodze znajdziemy źródło czystej wody. Potrzebujemy prowiantu. Butelka lub dwie na dla każdego, powinno wystarczyć. Gdy tylko zebrali prowiant ekipa ruszyła w głąb dżungli –Prowadź Eko.
-No dobra nie wiadomo kiedy wrócimy. Może sprowadzimy tamtą grupę tutaj i może po drodze znajdziemy źródło czystej wody. Potrzebujemy prowiantu. Butelka lub dwie na dla każdego, powinno wystarczyć. Gdy tylko zebrali prowiant ekipa ruszyła w głąb dżungli –Prowadź Eko.

-
- Majtek
- Posty: 113
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 17:54
- Numer GG: 1349086
- Lokalizacja: Warszawa

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z buszu :)
- Kontakt:

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Michał Jabłoński
- Ee... Nie dostałem nic. Zresztą i tak bym tylko marnował amunicję pewnie, w liceum chodziłem trochę na strzelnicę przyszkolną, ale to było dawno i jakoś wspaniale mi to strzelanie nie wychodziło - odpowiadam Matthewowi.
- Ee... Nie dostałem nic. Zresztą i tak bym tylko marnował amunicję pewnie, w liceum chodziłem trochę na strzelnicę przyszkolną, ale to było dawno i jakoś wspaniale mi to strzelanie nie wychodziło - odpowiadam Matthewowi.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Michał Jabłoński
- E, dzięki - rzekł biorąc Berettę. Zabezpieczył pistolet przed nagłym wystrzałem i włożył do kieszeni spodni. - To ruszajmy, przed nami chyba sporo łażenia - stwierdził.
- E, dzięki - rzekł biorąc Berettę. Zabezpieczył pistolet przed nagłym wystrzałem i włożył do kieszeni spodni. - To ruszajmy, przed nami chyba sporo łażenia - stwierdził.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

-
- Pomywacz
- Posty: 31
- Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:36
Ame
Spojrzała na Michael'a. Po chwili skinęła głową.
- pójdę - powiedziałą cicho.
Nie chciała znów siedziec i patrzec sie przed siebie. Nie chciała znów rozmyślac. Poza tym chciała pomóc. Na razie były z nią same problemy. Nie pootrafiła uratowac mężczyzny, który umierał na jej rękach, potem dałą się porwac. Czuła sie okropnie. Musiała coś robic.
Spojrzała na Michael'a. Po chwili skinęła głową.
- pójdę - powiedziałą cicho.
Nie chciała znów siedziec i patrzec sie przed siebie. Nie chciała znów rozmyślac. Poza tym chciała pomóc. Na razie były z nią same problemy. Nie pootrafiła uratowac mężczyzny, który umierał na jej rękach, potem dałą się porwac. Czuła sie okropnie. Musiała coś robic.
Idac przez zycie po prawej masz Niebo, po lewej Pieklo a za soba Aniola Smierci.

-
- Marynarz
- Posty: 370
- Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2006, 00:22

-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Claudia
Przyglądała się wszystkiemu stojąc na uboczu.
W pewnym momencie (znajomo wyglądający) męszczyzna odezwał się do niej: 'A ty chcesz iść?... '
W odpowiedzi cofnęła się (chyba odruchowo) parę kroków, jednocześnie kiwając energicznie głową na boki.
Następnie wróciła do miejsca w którym spała. Teraz było ono w przyjemnym, chłodnym cieniu.
Usiadła na kocu i zaczęła się przyglądać swoim zadrapaniom na ramionach i nogach.
Przyglądała się wszystkiemu stojąc na uboczu.
W pewnym momencie (znajomo wyglądający) męszczyzna odezwał się do niej: 'A ty chcesz iść?... '
W odpowiedzi cofnęła się (chyba odruchowo) parę kroków, jednocześnie kiwając energicznie głową na boki.
Następnie wróciła do miejsca w którym spała. Teraz było ono w przyjemnym, chłodnym cieniu.
Usiadła na kocu i zaczęła się przyglądać swoim zadrapaniom na ramionach i nogach.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera

Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy

-
- Bombardier
- Posty: 899
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
- Lokalizacja: Lublin
Matthew,Michał,Triss,Steven
Podszedłeś do Any Lucii. Wydawała sie osobą o czarnym charakterku.
-Tak jestem , a razej byłam policjantką. Mogę zostać z nimi. Ale najpierw to tymi powiedz po co ja mam z nimi zostać. Mam ich niańczyć??-powiedziała z chytrym uśmiechem na ustach.-Dobra , nie musisz się tłumaczyć. Zostanę z nimi. Tylko wróćcie z dobrymi nowinam.
Michał po chwili podszedłeś do Matthew który dał ci spluwy.Postanowiliście wyruszyć.
Steven Znalazłeś Matthew. Stał obok jakiejś laski po czym podszedł do ciebie i zapytał sie o uzbrojenie. Widziałeś jak ze spodni wystają mu jakieś spluwy.Po chwili doszedł do was Michał.
Macie już osoby które stanełyby na warcie.
Postanowiliście wyruszć.
...
Szliście na północ. Przez dżunglę. Było tam strasznie duszno i ciepło. Włosy zlepiały wam się. Czuliście własny pot. Po długiej wędrówce dotarliście do jakiś jaskiń. Zobaczyliście że obok nich znajduje się jeziorko ze słodką wodą. Było tam calkiem przyjemnie w sam raz na zbudowanie drugiego obozu.
Ame,Claudia,Frank,Michael
Po chwili zebraliście się wszyscy. Każdy miał swój nóż oraz 2 butelki słodkiej wody. Eko was prowadził. Szliście przez dżunglę. Było strasznie duszno i ciepło. Koszulki się do was kleiły. Po jakiś 3 godzinach drogi dotarliście do drugiej grupy. Wszyscy patrzyli się na was jak ciele na malowane wrota. Byli zdziwieni obecnością "nowych".
Podszedłeś do Any Lucii. Wydawała sie osobą o czarnym charakterku.
-Tak jestem , a razej byłam policjantką. Mogę zostać z nimi. Ale najpierw to tymi powiedz po co ja mam z nimi zostać. Mam ich niańczyć??-powiedziała z chytrym uśmiechem na ustach.-Dobra , nie musisz się tłumaczyć. Zostanę z nimi. Tylko wróćcie z dobrymi nowinam.
Michał po chwili podszedłeś do Matthew który dał ci spluwy.Postanowiliście wyruszyć.
Steven Znalazłeś Matthew. Stał obok jakiejś laski po czym podszedł do ciebie i zapytał sie o uzbrojenie. Widziałeś jak ze spodni wystają mu jakieś spluwy.Po chwili doszedł do was Michał.
Macie już osoby które stanełyby na warcie.
Postanowiliście wyruszć.
...
Szliście na północ. Przez dżunglę. Było tam strasznie duszno i ciepło. Włosy zlepiały wam się. Czuliście własny pot. Po długiej wędrówce dotarliście do jakiś jaskiń. Zobaczyliście że obok nich znajduje się jeziorko ze słodką wodą. Było tam calkiem przyjemnie w sam raz na zbudowanie drugiego obozu.
Ame,Claudia,Frank,Michael
Po chwili zebraliście się wszyscy. Każdy miał swój nóż oraz 2 butelki słodkiej wody. Eko was prowadził. Szliście przez dżunglę. Było strasznie duszno i ciepło. Koszulki się do was kleiły. Po jakiś 3 godzinach drogi dotarliście do drugiej grupy. Wszyscy patrzyli się na was jak ciele na malowane wrota. Byli zdziwieni obecnością "nowych".
Czerwona Orientalna Prawica

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z buszu :)
- Kontakt:

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Frank
-No nareszcie na miejscu powiedział Frank wychodząc z zarośli. Po trzech godzinach wałęsania się po leśnej gęstwinie znów mógł wypocząć w pełnym słońcu i trochę się wysuszyć. -Witam, nazywam się Frank z przedniej części samolotu! Przywitał się z ludźmi stojącymi na brzegu machając ręką. -Eko nas do was przyprowadził. Sprowadziliśmy z powrotem Ame. Podchodził do każdej napotkanej osoby by się przedstawić i uścisnąć dłoń...
-No nareszcie na miejscu powiedział Frank wychodząc z zarośli. Po trzech godzinach wałęsania się po leśnej gęstwinie znów mógł wypocząć w pełnym słońcu i trochę się wysuszyć. -Witam, nazywam się Frank z przedniej części samolotu! Przywitał się z ludźmi stojącymi na brzegu machając ręką. -Eko nas do was przyprowadził. Sprowadziliśmy z powrotem Ame. Podchodził do każdej napotkanej osoby by się przedstawić i uścisnąć dłoń...

-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją
Matthew
Gisher masz Desert Eagle'a
Zanim wyruszyli Matthew powiedział z lekkim uśmiechem -No dobra skoro nikt nie chce to ja będę lepiej uzbrojony.
Gdy byli już nad jeziorem napił się wody, przemył twarz i powiedział -Jak daleko jest z tąd do tamtego obozu?- popatrzył na jaskinię. -Wiesz co Steven? Może najpierw musimy zawiadomić innych o naszym odkryciu. Woda się już kończy w naszym obozie. Ludzie są spragnieni. Wróćmy do obozu. Powiedzmy o naszym odkryciu. Z tamtąd jeźmiemy latarki. Dopiero potem wrócimy zbadać jaskinie. Przecież nie będziemy iść na ślepo. Co o tym myślicie?- Zanurzył głowę w wodzie. -Od razu lepiej... Sądzicie, że te jaskinie są jakieś nietypowe?- Powiedział to po czym jeszcze raz się napił. -To co teraz robimy? Macie jakąś inną propozycję niż moja?
Gisher masz Desert Eagle'a
Zanim wyruszyli Matthew powiedział z lekkim uśmiechem -No dobra skoro nikt nie chce to ja będę lepiej uzbrojony.
Gdy byli już nad jeziorem napił się wody, przemył twarz i powiedział -Jak daleko jest z tąd do tamtego obozu?- popatrzył na jaskinię. -Wiesz co Steven? Może najpierw musimy zawiadomić innych o naszym odkryciu. Woda się już kończy w naszym obozie. Ludzie są spragnieni. Wróćmy do obozu. Powiedzmy o naszym odkryciu. Z tamtąd jeźmiemy latarki. Dopiero potem wrócimy zbadać jaskinie. Przecież nie będziemy iść na ślepo. Co o tym myślicie?- Zanurzył głowę w wodzie. -Od razu lepiej... Sądzicie, że te jaskinie są jakieś nietypowe?- Powiedział to po czym jeszcze raz się napił. -To co teraz robimy? Macie jakąś inną propozycję niż moja?


-
- Pomywacz
- Posty: 31
- Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:36
Ame
Stała na uboczu, czując zmęczenie. Oprócz Libby nie znała tu nikogo, więc pewno i tak nikt nie zauważył jej zniknięcia. Po chwili usiadła na piasku obejmując ramionami kolana. Zapatrzyła sie na jkiegoś robaczka maszerującego dziarsko po piasku.
Stała na uboczu, czując zmęczenie. Oprócz Libby nie znała tu nikogo, więc pewno i tak nikt nie zauważył jej zniknięcia. Po chwili usiadła na piasku obejmując ramionami kolana. Zapatrzyła sie na jkiegoś robaczka maszerującego dziarsko po piasku.
Idac przez zycie po prawej masz Niebo, po lewej Pieklo a za soba Aniola Smierci.

-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Claudia
Czuła się okropnie - ten upał i zmęczenie.
Gdy tylko zobaczyła jeziorko weszła do niego (w ubraniu: T-shirt, krótkie spodenki, sandałki).
Gdy doszła na odpowiednią głębokość (powiedzmy 1,5m), zanurkowała.
Kąpiel w chłodnej wodzie - to było to czego właśnie potrzebowała.
Czuła się okropnie - ten upał i zmęczenie.
Gdy tylko zobaczyła jeziorko weszła do niego (w ubraniu: T-shirt, krótkie spodenki, sandałki).
Gdy doszła na odpowiednią głębokość (powiedzmy 1,5m), zanurkowała.
Kąpiel w chłodnej wodzie - to było to czego właśnie potrzebowała.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera

Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
