[Bleach!] Zasłona Tysiąca Łez

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
[Randall]
-No i po co sie szarpales, po co? Oj czlowieku, czlowieku- przeszukuje go.
Jesli znajdzie telefon, dzwoni na pogotowie, i podaje mniej wiecej namiary gdzie krwawi ten dres, gdy znajdzie pieniadze, wklada je do kieszeni plaszcza temu pijakowi.
{Ech, ta dzisiejsza mlodziez... }
-No i po co sie szarpales, po co? Oj czlowieku, czlowieku- przeszukuje go.
Jesli znajdzie telefon, dzwoni na pogotowie, i podaje mniej wiecej namiary gdzie krwawi ten dres, gdy znajdzie pieniadze, wklada je do kieszeni plaszcza temu pijakowi.
{Ech, ta dzisiejsza mlodziez... }
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...


-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
[Randall]
Wszystko znalazłeś, zrobiłeś jak chciałeś, karetka przyjechała, lecz gościu już nie żył. Po chwili zjawiła się policja i zaczęło się dochodzenie. Ogólnie teraz w okolicy tej panuje duży zamęt i tłok dzięki tobie…
[Shido]
Nie mogłeś się skupić. Zacząłeś wiec powoli przechadzać się po ulicach tego jakże nowoczesnego miasta, a co najciekawsze pełnego roślinności. W końcu po godzince spaceru udało Ci się przypomnieć słowa znajomego który Ci opowiedział o tym wielkim i dawniej bardzo wpływowym człowieku, który miał podobno wiele dziwnych upodobań. Stanąłeś i już chciałeś zacząć szukać adresu ulicy na tabliczkach, kiedy znowu wyczułeś tą dziwną energię co wczorajszego dnia podczas spotkania z tamtymi ludźmi. Spojrzałeś w lewo i po raz kolejny ich zobaczyłeś. Dopiero teraz z zaciekawieniem zobaczyłeś, iż ich aura jest inna od aury innych ludzi, jest tak jakby spłaszczona, bardziej zbita i skondensowana. Słyszałeś kiedyś o tym jeszcze za życia, gdyż twój znajomy z dzieciństwa ciągle się fascynował mistycyzmem i ciągle mówił ci różne ciekawostki na temat mistycyzmu, co teraz mogłoby ci się przydać, lecz nie przykładałeś w tedy do tego zbytniej roli, więc nie wiesz o co chodzi dokładnie. Spojrzeli Siena Ciebie i przeszli jak gdyby nigdy nic na drugą stronę ulicy.
[Axl]
Na arenie zobaczyłeś sporą grupę ludzi, którą udało Ci się oszacować na mniej więcej 70 osób, które trenowały ze sobą nawzajem w tym olbrzymim, jasnym pomieszczeniu, którego to sufit był zrobiony ze szkła znad którego oświetlało okolice słońce. Zaraz po tobie wzeszła do pomieszczenia kobieta w wieku, który byś określił jako 20 lat. Wyglądała tak:
[img]http://www.amelieproductions.be/images/ ... ctacle.jpg[/img]
Chwile potrenowaliście walkę katanami i już niestety musiałeś lecieć. Przed odejściem od niej udało Ci się dowiedzieć jak ma na imię - Mina.
NA wykładach już było trochę gorzej. Grupa była co prawda niewielka, lecz za to złożona z wielu zdolnych ludzi. Cały wykład na temat odnajdywania po linkach energetycznych celów trwał jakieś 2 godziny, a później po krótkiej przerwie mieliście ćwiczenia, na których udało ci się opanować na podstawowym poziomie tą umiejętność (jak się skupisz i będziesz miał jakieś 3 minuty wolne ,to uda ci się znaleźć szukaną osobą). Teraz masz czas wolny. Jest 17:20.
Wszystko znalazłeś, zrobiłeś jak chciałeś, karetka przyjechała, lecz gościu już nie żył. Po chwili zjawiła się policja i zaczęło się dochodzenie. Ogólnie teraz w okolicy tej panuje duży zamęt i tłok dzięki tobie…
[Shido]
Nie mogłeś się skupić. Zacząłeś wiec powoli przechadzać się po ulicach tego jakże nowoczesnego miasta, a co najciekawsze pełnego roślinności. W końcu po godzince spaceru udało Ci się przypomnieć słowa znajomego który Ci opowiedział o tym wielkim i dawniej bardzo wpływowym człowieku, który miał podobno wiele dziwnych upodobań. Stanąłeś i już chciałeś zacząć szukać adresu ulicy na tabliczkach, kiedy znowu wyczułeś tą dziwną energię co wczorajszego dnia podczas spotkania z tamtymi ludźmi. Spojrzałeś w lewo i po raz kolejny ich zobaczyłeś. Dopiero teraz z zaciekawieniem zobaczyłeś, iż ich aura jest inna od aury innych ludzi, jest tak jakby spłaszczona, bardziej zbita i skondensowana. Słyszałeś kiedyś o tym jeszcze za życia, gdyż twój znajomy z dzieciństwa ciągle się fascynował mistycyzmem i ciągle mówił ci różne ciekawostki na temat mistycyzmu, co teraz mogłoby ci się przydać, lecz nie przykładałeś w tedy do tego zbytniej roli, więc nie wiesz o co chodzi dokładnie. Spojrzeli Siena Ciebie i przeszli jak gdyby nigdy nic na drugą stronę ulicy.
[Axl]
Na arenie zobaczyłeś sporą grupę ludzi, którą udało Ci się oszacować na mniej więcej 70 osób, które trenowały ze sobą nawzajem w tym olbrzymim, jasnym pomieszczeniu, którego to sufit był zrobiony ze szkła znad którego oświetlało okolice słońce. Zaraz po tobie wzeszła do pomieszczenia kobieta w wieku, który byś określił jako 20 lat. Wyglądała tak:
[img]http://www.amelieproductions.be/images/ ... ctacle.jpg[/img]
Chwile potrenowaliście walkę katanami i już niestety musiałeś lecieć. Przed odejściem od niej udało Ci się dowiedzieć jak ma na imię - Mina.
NA wykładach już było trochę gorzej. Grupa była co prawda niewielka, lecz za to złożona z wielu zdolnych ludzi. Cały wykład na temat odnajdywania po linkach energetycznych celów trwał jakieś 2 godziny, a później po krótkiej przerwie mieliście ćwiczenia, na których udało ci się opanować na podstawowym poziomie tą umiejętność (jak się skupisz i będziesz miał jakieś 3 minuty wolne ,to uda ci się znaleźć szukaną osobą). Teraz masz czas wolny. Jest 17:20.

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:


-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
[Randall]
Znalazłeś sobie bez przeszkód spokojny kąt na jednym z wielu dachów. Pogoda pasowała Ci. Było dość ciepło, a co najważniejsze nie padało. Rano obudził Cię odgłos wybuchu dochodzący z pierwszego parteru.
[Shido]
Chwile szli główną ulicą, po czym zaczęli wchodzić w ciasne, wąskie uliczki. Próbowałeś ich śledzić, ale po tym jak zniknęli Ci za jednym z zakrętów już myślałeś, że po raz kolejny udało im się umknąć, lecz to niestety nie była prawda. Dostałeś w plecy czymś z taką siłą, ze poleciałeś na ścianę i o mało co się w nią nie wbiłeś całkiem. Straciłeś przytomność. Nagle przed twoimi oczami znów pojawił się dziwny krajobraz:

Zacząłeś się oglądać ze zdziwieniem, gdyż wszystko działo się zbyt nagle. Nie masz pojęcia co siez tobą dzieje, lecz czujesz się nazbyt spokojnie. Tak jakbyś był w domu rodzinnym po wielu latach na uchodźctwie. Każdy nawet najmniejszy element otoczenia cieszy twe oko i daje to wspaniałe uczucie wyciszenia. W pewnym momencie wyczułeś, iż nie jesteś sam w tym miejscu zapomnienia. Poczułeś obecność kogoś za twymi plecami. Odwróciłeś się w stronę tej postaci i ujrzałeś jak taka oto istotka spogląda na ciebie z nie ukrywanym zaciekawieniem:

- Czy coś się stało? Zapytała swym delikatnym i pełnym strachu z nutką niepokoju w głosie i jeszcze bardziej się tobie przyglądała.
[Axl]
Spacerując po bezkresnych korytarzach teraz wypełnionych ludźmi których wcześniej nie zauważyłeś w końcu udało ci się dotrzeć do wielkich otwartych wrót które były strzeżone przez dwa posągi stojące po obu stronach:
Po przejściu przez nie podążałeś nadal długim korytarzem, który już nie miał aż tylu ludzi przechadzających się po nim. Po lewej po pewnym czasie zobaczyłeś wiele łuków przez które rozciągał się piękny widok na niewielki ogród. Biega po nim parę dzieci pilnowanych przez opiekunki i na osobnych ławkach siedzą trzy kobiety (od lewej):



Znalazłeś sobie bez przeszkód spokojny kąt na jednym z wielu dachów. Pogoda pasowała Ci. Było dość ciepło, a co najważniejsze nie padało. Rano obudził Cię odgłos wybuchu dochodzący z pierwszego parteru.
[Shido]
Chwile szli główną ulicą, po czym zaczęli wchodzić w ciasne, wąskie uliczki. Próbowałeś ich śledzić, ale po tym jak zniknęli Ci za jednym z zakrętów już myślałeś, że po raz kolejny udało im się umknąć, lecz to niestety nie była prawda. Dostałeś w plecy czymś z taką siłą, ze poleciałeś na ścianę i o mało co się w nią nie wbiłeś całkiem. Straciłeś przytomność. Nagle przed twoimi oczami znów pojawił się dziwny krajobraz:

Zacząłeś się oglądać ze zdziwieniem, gdyż wszystko działo się zbyt nagle. Nie masz pojęcia co siez tobą dzieje, lecz czujesz się nazbyt spokojnie. Tak jakbyś był w domu rodzinnym po wielu latach na uchodźctwie. Każdy nawet najmniejszy element otoczenia cieszy twe oko i daje to wspaniałe uczucie wyciszenia. W pewnym momencie wyczułeś, iż nie jesteś sam w tym miejscu zapomnienia. Poczułeś obecność kogoś za twymi plecami. Odwróciłeś się w stronę tej postaci i ujrzałeś jak taka oto istotka spogląda na ciebie z nie ukrywanym zaciekawieniem:

- Czy coś się stało? Zapytała swym delikatnym i pełnym strachu z nutką niepokoju w głosie i jeszcze bardziej się tobie przyglądała.
[Axl]
Spacerując po bezkresnych korytarzach teraz wypełnionych ludźmi których wcześniej nie zauważyłeś w końcu udało ci się dotrzeć do wielkich otwartych wrót które były strzeżone przez dwa posągi stojące po obu stronach:

Po przejściu przez nie podążałeś nadal długim korytarzem, który już nie miał aż tylu ludzi przechadzających się po nim. Po lewej po pewnym czasie zobaczyłeś wiele łuków przez które rozciągał się piękny widok na niewielki ogród. Biega po nim parę dzieci pilnowanych przez opiekunki i na osobnych ławkach siedzą trzy kobiety (od lewej):





-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
[Shido]
- Nie poznajesz mnie Shido?
Powiedziała zalęknionym głosem istotka
- Nie poznajesz mnie? Przecież to ja Animuale, kto może mnie lepiej znać od Ciebie i kogo ja mogę lepiej znać?
[Randall]
Wszedłeś do środka i rozpocząłeś swój krótko dystansowy bieg po schodach, gdyż budynek nie był zbyt wysoki. Na parterze nic się nei działo wiec wybiegłeś zobaczyć co się dzieje na ulicy. Zobaczyłeś jak Hollow czai się za małą dziewczynką, która stoi na przejściu dla pieszych jakieś 50 metrów od Ciebie.
- Nie poznajesz mnie Shido?
Powiedziała zalęknionym głosem istotka
- Nie poznajesz mnie? Przecież to ja Animuale, kto może mnie lepiej znać od Ciebie i kogo ja mogę lepiej znać?
[Randall]
Wszedłeś do środka i rozpocząłeś swój krótko dystansowy bieg po schodach, gdyż budynek nie był zbyt wysoki. Na parterze nic się nei działo wiec wybiegłeś zobaczyć co się dzieje na ulicy. Zobaczyłeś jak Hollow czai się za małą dziewczynką, która stoi na przejściu dla pieszych jakieś 50 metrów od Ciebie.

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:



-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
[Randall]
Zabiłeś Hallowa jednym, cięciem. Sam aż zdziwiłeś się, że było to, aż tak łatwe. Spojrzałeś na dziewczynkę. Wygląda na strasznie zdenerwowaną:
- Po cholerę to zrobiłeś chamie! Kto Ci pozwolił go ruszać!
Zdenerwowana dziewczynka zaczęła biec z płaczem przez ulice.
[Shido]
Uśmiechnęła się i podleciała do Ciebie na odległość dłoni.
- Jak zwykle nieśmiały do kobiet. Nie poznajesz mnie? Przecież to ja Animuale.
Położyła swe malutkie ciałko na Twojej głowie i wtuliła się we włosy.
Jeśli chcesz się ze mną widzieć po prostu wypowiedz me imię, a dostaniesz się do tego świata. Obudziłeś się. Znów jesteś w normalnym świecie. Czujesz duży ból w boku i widzisz przed sobą grupę okultystów których śledziłeś.
- Kto Cię przysłał i w jakim celu?
Powiedział jeden z nich władczym tonem.
[Axl]
Odprężyłeś się niemiłosiernie bardzo. Parę razy nawet złapałeś się na tym, że na chwilkę przysnąłeś, Zaczęło się ściemniać. Już nikogo nie ma w ogrodzie.
[Michael]
Widziałeś jak wszyscy Twoi towarzysze dotknęli plakatu i znikali. Z każdym dotknięciem plakatu zacząłeś widzieć jak otoczenie staje się coraz bardziej „realne”. Na ulicy słychać normalny, typowy gwar. Słychać wiele rozmów. Dostrzegłeś również, iż powoli zaczynają się „materializować” ludzie na twych oczach, choć nadal są trochę przeźroczyści, to z każdą chwilą coraz bardziej są realni. Nagle usłyszałeś krzyk:
- Michael! Gdzie się podziewałeś? Od końca akcji nigdzie nie można było Cię znaleźć. Podobno masz jakieś kłopoty, tak przynajmniej ludzie gadają. Może potrzebujesz pomocy?
Rozpoznałeś w osobie wypowiadającej te słowa swego znajomego z rocznika, Yuo, który czasem pomagał Ci z pracami domowymi.
Zabiłeś Hallowa jednym, cięciem. Sam aż zdziwiłeś się, że było to, aż tak łatwe. Spojrzałeś na dziewczynkę. Wygląda na strasznie zdenerwowaną:
- Po cholerę to zrobiłeś chamie! Kto Ci pozwolił go ruszać!
Zdenerwowana dziewczynka zaczęła biec z płaczem przez ulice.
[Shido]
Uśmiechnęła się i podleciała do Ciebie na odległość dłoni.
- Jak zwykle nieśmiały do kobiet. Nie poznajesz mnie? Przecież to ja Animuale.
Położyła swe malutkie ciałko na Twojej głowie i wtuliła się we włosy.
Jeśli chcesz się ze mną widzieć po prostu wypowiedz me imię, a dostaniesz się do tego świata. Obudziłeś się. Znów jesteś w normalnym świecie. Czujesz duży ból w boku i widzisz przed sobą grupę okultystów których śledziłeś.
- Kto Cię przysłał i w jakim celu?
Powiedział jeden z nich władczym tonem.
[Axl]
Odprężyłeś się niemiłosiernie bardzo. Parę razy nawet złapałeś się na tym, że na chwilkę przysnąłeś, Zaczęło się ściemniać. Już nikogo nie ma w ogrodzie.
[Michael]
Widziałeś jak wszyscy Twoi towarzysze dotknęli plakatu i znikali. Z każdym dotknięciem plakatu zacząłeś widzieć jak otoczenie staje się coraz bardziej „realne”. Na ulicy słychać normalny, typowy gwar. Słychać wiele rozmów. Dostrzegłeś również, iż powoli zaczynają się „materializować” ludzie na twych oczach, choć nadal są trochę przeźroczyści, to z każdą chwilą coraz bardziej są realni. Nagle usłyszałeś krzyk:
- Michael! Gdzie się podziewałeś? Od końca akcji nigdzie nie można było Cię znaleźć. Podobno masz jakieś kłopoty, tak przynajmniej ludzie gadają. Może potrzebujesz pomocy?
Rozpoznałeś w osobie wypowiadającej te słowa swego znajomego z rocznika, Yuo, który czasem pomagał Ci z pracami domowymi.


-
- Marynarz
- Posty: 206
- Rejestracja: wtorek, 14 marca 2006, 22:49

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
