[HoMM III] Marsz Zmarlych (sesja zakończona)

-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Dace
... I nakazał szybki marsz ku własnej twierdzy. Na tych walkach można było wyciągnąć własne zyski. Ale ku temu musiał mieć większą armię. I wiedział, że ją uzyska. Władca z pewnością przyzna mu rację, zwłaszcza gdy przy okazji zdobędą więcej terenów dla siebie.
... I nakazał szybki marsz ku własnej twierdzy. Na tych walkach można było wyciągnąć własne zyski. Ale ku temu musiał mieć większą armię. I wiedział, że ją uzyska. Władca z pewnością przyzna mu rację, zwłaszcza gdy przy okazji zdobędą więcej terenów dla siebie.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Zash:
-Wspaniale!- zaśmiałsienekromanta. -Zasser zniknął!- uśmiechnął się z zadowoleniem. -Co więc teraz?- zapytał postaci. -Atak na wojska Katarzyny to głupota, a wymknięcie się graniczyłoby z cudem...- mruknął bardziej do siebie, niz do postaci. Zash zamyślił się i wszedł an mury. Trzeba było ich sprowokować od ataku.
Mogę costu wybudowac/zrekrutować?
-Wspaniale!- zaśmiałsienekromanta. -Zasser zniknął!- uśmiechnął się z zadowoleniem. -Co więc teraz?- zapytał postaci. -Atak na wojska Katarzyny to głupota, a wymknięcie się graniczyłoby z cudem...- mruknął bardziej do siebie, niz do postaci. Zash zamyślił się i wszedł an mury. Trzeba było ich sprowokować od ataku.
Mogę costu wybudowac/zrekrutować?
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Marynarz
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela, 26 lutego 2006, 10:50
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Kyrre
Nie daję po sobie poznać, że zdenerwowała mnie ta wypowiedź. Taki potężny, a listu otworzyć nie umie, ha!
Patrzę przez moment gdzieś w dal, po czym zwracam sie do towarzyszącego mi mężczyzny.
-Żałuję, ze wcześniej tego nie zrobiliśmy, ale kto by pomyślał, że w stolicy nikt nie będzie w stanie otorzyć głupiego listu. Jedźmy do Twojego znajomego. Tak powinno być najlepiej...
Nie daję po sobie poznać, że zdenerwowała mnie ta wypowiedź. Taki potężny, a listu otworzyć nie umie, ha!
Patrzę przez moment gdzieś w dal, po czym zwracam sie do towarzyszącego mi mężczyzny.
-Żałuję, ze wcześniej tego nie zrobiliśmy, ale kto by pomyślał, że w stolicy nikt nie będzie w stanie otorzyć głupiego listu. Jedźmy do Twojego znajomego. Tak powinno być najlepiej...

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Zash:
nie mozesz nic budowac bo wszystko juz jest:) mozesz wyrekrutowac wojsko z tygodnia- bez ghostdragonow.
Patrzyles z usmiechem na obelisk. Czules czastke siebie w nim. Ale to co bylo Zasserem zostalo oddzielone od ciebie i juz nie moglo nic ci zrobic. Wiezienie jasnialo blaskiem. Po chwili zaczelo parowac. Zielony dym gestnial nad obeliskiem az przybral postac. Nowa Dracolicha zostala stworzona.
Jest twoja. powiedziala postac. Katarzyna zaatakuje nas niebawem. Czeka na nadejscie kaplanow z odleglej doliny by wzmocnic sile ostrzalu i ataku zza murow. To bedzie ciezka walka, ma ich dojsc okolo 100. Jestes generalem, nasza nadzieja. Mozesz probowac wyslac czesc wojsk by zniszczyli kaplanski oddzial zanim dotrze tutaj. W ten sposob sily krolewskie znacznie by oslably... Ale to duze ryzyko. Rownie dobrze mozemy czekac na ich atak. Prawdopodobienstwo wymkniecia sie droga ladowa z zamku jest takie samo jak wygranie tej bitwy czekajac na rozwoj sytuacji w zamku...
Kyrre:
Wiedzialem ze to krolestwo jest przereklamowane powiedzial ze zloscia krasnolud.
Spokojnie Thalu. Znajdziemy mojego przyjaciela i wszystko bedzie jasne. Ruszajmy na poludnie do lasu. Tam znajdziemy pomoc.Fla'as byl pewien swojego.
Ruszyliscie. Fla'as pewnie prowadzil was w glab lasu. Jednak nagle stanal zdezorientowany.
Co.. co do cholery? powiedzial zaskoczony. Przed wami zamiast lasu pojawila sie mala polanka... Jesli polanka to dobre slowo na okreslenie miejsca gdzie stoi jakis dziwny posag, wokol walaja sie trupy i wszedzie unosi sie zapach smierci...

Dace
Do zamku wrociles bez wiekszych przeszkod. Jako niedawno wyslany general audiencje u krola uzyskales natychmiast.
No i co tam sie dowiedziales Dace? Odkryles co sie stalo z Shaktim i Jeditte? Masz dla nas jakies dobre wiesci? zapytal krol gdy tylko wszedles
nie mozesz nic budowac bo wszystko juz jest:) mozesz wyrekrutowac wojsko z tygodnia- bez ghostdragonow.
Patrzyles z usmiechem na obelisk. Czules czastke siebie w nim. Ale to co bylo Zasserem zostalo oddzielone od ciebie i juz nie moglo nic ci zrobic. Wiezienie jasnialo blaskiem. Po chwili zaczelo parowac. Zielony dym gestnial nad obeliskiem az przybral postac. Nowa Dracolicha zostala stworzona.
Jest twoja. powiedziala postac. Katarzyna zaatakuje nas niebawem. Czeka na nadejscie kaplanow z odleglej doliny by wzmocnic sile ostrzalu i ataku zza murow. To bedzie ciezka walka, ma ich dojsc okolo 100. Jestes generalem, nasza nadzieja. Mozesz probowac wyslac czesc wojsk by zniszczyli kaplanski oddzial zanim dotrze tutaj. W ten sposob sily krolewskie znacznie by oslably... Ale to duze ryzyko. Rownie dobrze mozemy czekac na ich atak. Prawdopodobienstwo wymkniecia sie droga ladowa z zamku jest takie samo jak wygranie tej bitwy czekajac na rozwoj sytuacji w zamku...
Kyrre:
Wiedzialem ze to krolestwo jest przereklamowane powiedzial ze zloscia krasnolud.
Spokojnie Thalu. Znajdziemy mojego przyjaciela i wszystko bedzie jasne. Ruszajmy na poludnie do lasu. Tam znajdziemy pomoc.Fla'as byl pewien swojego.
Ruszyliscie. Fla'as pewnie prowadzil was w glab lasu. Jednak nagle stanal zdezorientowany.
Co.. co do cholery? powiedzial zaskoczony. Przed wami zamiast lasu pojawila sie mala polanka... Jesli polanka to dobre slowo na okreslenie miejsca gdzie stoi jakis dziwny posag, wokol walaja sie trupy i wszedzie unosi sie zapach smierci...

Dace
Do zamku wrociles bez wiekszych przeszkod. Jako niedawno wyslany general audiencje u krola uzyskales natychmiast.
No i co tam sie dowiedziales Dace? Odkryles co sie stalo z Shaktim i Jeditte? Masz dla nas jakies dobre wiesci? zapytal krol gdy tylko wszedles
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Dace
- Nie mam niestety zbyt dobrych wieści królu - rzekł i zaczął streszczać to co widział - Obaj generałowie już raczej nie wrócą do twierdzy. Po wyjściu z podziemi natknąłem się na pobojowisko, żadnych ciał. Niedługo potem rozgromiłem nieduży oddział jazdy nekromantów zdobywając wóz ze złotem. Później natknąłem się na ogromne armie z piekieł walczące z nieumarłymi hordami o zamek. - umilkł na chwilę aby zebrać myśli.
- Wygląda na to panie, że nekromanci znów ruszyli z ofensywą, idą im w sukurs diabły walcząc z nimi o nowe dusze. Moim zdaniem powinniśmy wykorzystać tą sytuację aby zagarnąć dla siebie więcej ziem zanim wojska Katarzyny się ruszą. Dlatego prosze panie o armię, dzięki której będziemy w stanie pokonać wszelkie przeciwności. Zwłaszcza, że nieumarli mają do swojej dyspozycji dziwne smoki, zielonkawe.
- Nie mam niestety zbyt dobrych wieści królu - rzekł i zaczął streszczać to co widział - Obaj generałowie już raczej nie wrócą do twierdzy. Po wyjściu z podziemi natknąłem się na pobojowisko, żadnych ciał. Niedługo potem rozgromiłem nieduży oddział jazdy nekromantów zdobywając wóz ze złotem. Później natknąłem się na ogromne armie z piekieł walczące z nieumarłymi hordami o zamek. - umilkł na chwilę aby zebrać myśli.
- Wygląda na to panie, że nekromanci znów ruszyli z ofensywą, idą im w sukurs diabły walcząc z nimi o nowe dusze. Moim zdaniem powinniśmy wykorzystać tą sytuację aby zagarnąć dla siebie więcej ziem zanim wojska Katarzyny się ruszą. Dlatego prosze panie o armię, dzięki której będziemy w stanie pokonać wszelkie przeciwności. Zwłaszcza, że nieumarli mają do swojej dyspozycji dziwne smoki, zielonkawe.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.

-
- Marynarz
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela, 26 lutego 2006, 10:50
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Zash:
Wykupuję wojsko z tygodnia, ulepszam, co mogę
Nekromanta zaklął. -Ryzyko niewarte podjęcia.- warknął. jeśli zostaniemy zaatakowani...[/i]- nagle jakby olśniony zarechotał. -Kapłani i wojsko musi cosjesć!- warknął. -W podziemiach zamku powinien być popiół... "Ash of Death" - w każdym nekropolis jest! (chyba, ze coś się ten-tego) -Niech pieć upiorów uda sie z tym specyfikiem w kierunku, z którego ida kapłani. Niepsotrzeżenie powinny w nocy posypać popiołem prowiant... jesli to nie zabije Kapłanów, to choć osłabi. nNwet jeśli się zorientują to głód powinien ich lekko opóźnić... a zapasy Katarzyny sa również wyczerpywalne... - uśmiechnął się złowieszczo. -Kolejne pieć zjaw niech ponowi ten manewr z zapasami prowiantu wojsk Katarzyny. Nocą upiory powinny być niemal niewidoczne... Ale nie pozwolić sobie na straty. Przy oznakach porażki salwować się ucieczką do zamku!- wydał rozkazy i przypomniał sobie, ze chyba nie zwiedził gildii magów... Co zdecydował nadrobić!
Wykupuję wojsko z tygodnia, ulepszam, co mogę
Nekromanta zaklął. -Ryzyko niewarte podjęcia.- warknął. jeśli zostaniemy zaatakowani...[/i]- nagle jakby olśniony zarechotał. -Kapłani i wojsko musi cosjesć!- warknął. -W podziemiach zamku powinien być popiół... "Ash of Death" - w każdym nekropolis jest! (chyba, ze coś się ten-tego) -Niech pieć upiorów uda sie z tym specyfikiem w kierunku, z którego ida kapłani. Niepsotrzeżenie powinny w nocy posypać popiołem prowiant... jesli to nie zabije Kapłanów, to choć osłabi. nNwet jeśli się zorientują to głód powinien ich lekko opóźnić... a zapasy Katarzyny sa również wyczerpywalne... - uśmiechnął się złowieszczo. -Kolejne pieć zjaw niech ponowi ten manewr z zapasami prowiantu wojsk Katarzyny. Nocą upiory powinny być niemal niewidoczne... Ale nie pozwolić sobie na straty. Przy oznakach porażki salwować się ucieczką do zamku!- wydał rozkazy i przypomniał sobie, ze chyba nie zwiedził gildii magów... Co zdecydował nadrobić!
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Zash:
Zjawy wyruszyly. Niewidoczne w nocy przeniknely przez pierwsze straze i zaczely krazyc po obozie w poszukiwaniu zywnosci. Czesc udala sie w kierunku nadchodzacych Kaplanow. Pozostale wykonywaly zadanie w obozie Katarzyny. Udalo im sie dotrzec i zepsuc zapasy. Jednak w trakcie powrotu zostaly zauwazone przez 4 cwiczacych przy ognisku paladynow!(krzyzowcow) Jeden z nich od razu pobiegl do namiotu krolowej pozostali staneli w pozycji defensywnej...
Kyrre
Podeszlas do pomnika. Powietrze w ogol wibrowalo. Fla'as powiedzial zaniepokojony.Moj przyjaciel mieszka pareset metrow dalej. Mam nadzieje ze nic mu nie jest... Nagle wiatr zerwal sie. Byl to zlowieszczy wiatr...I wraz z nim z podziemi zaczely pojawiac sie duchy!!

Dace:
Krol popatrzal na ciebie przenikliwym wzrokiem.
Jestes pewien tego co mowisz? Jesli tak to nastal zly czas... Proroctwa sie sprawdzaja.. Zaglada jest blisko ale sie nie damy! Od lat przygotowywalismy sie na ta wojne! Nie chodzi tu o terytoria czy bogactwa. Chodzi o byc czy nie byc nie tylko nas ale wszystkich ras tego swiata. Dam ci armie. Najpotezniesza armie jaka wojska Nighonu kiedykolwiek posiadly. Dam ci listy, pojedziesz do wszystkich stolic na powierzchni i dasz je wladcom. Miejmy nadzieje ze wespra nas w tej walce o przetrwanie. Wydam zaraz rozkazy. Za godzine na dziedzincu beda na ciebie czekac.
Kiwneles glowa i odeszles. Zastanawiales sie co mial na mysli krol mowiac te wszystkie dziwne rzeczy. Z braku lepszego zajecia trafiles do karczmy...
Xyron&Sol:
No co tak stoicie? Zniszczcie to cos juz! Wypalcie ziemie w okol zamku by Enty mogly zapuscic korzenie! Nie mamy czasu na gapienie sie na nekromanckie budowle! tatalianke wyraznie irytowalo czekanie...
moze by tak troche zaangazowania w sesje? albo zara spotka was to co solmyra...
Solmyr:
czekalem chcialem byc mily... trudno...
Zbojcy okazali sie wprawnymi zabijakami... Szybko uporali sie z gremlinami. Poniesli straty ale udalo im sie oswobodzic z oblezenia. Byli w natarciu. Zaczeles wrzeszczec na gremliny i to cie zgubilo. Rzucony noz trafil prosto w aorte w krtani...
Tak polegl solmyr wielki czarodziej towera...
Zjawy wyruszyly. Niewidoczne w nocy przeniknely przez pierwsze straze i zaczely krazyc po obozie w poszukiwaniu zywnosci. Czesc udala sie w kierunku nadchodzacych Kaplanow. Pozostale wykonywaly zadanie w obozie Katarzyny. Udalo im sie dotrzec i zepsuc zapasy. Jednak w trakcie powrotu zostaly zauwazone przez 4 cwiczacych przy ognisku paladynow!(krzyzowcow) Jeden z nich od razu pobiegl do namiotu krolowej pozostali staneli w pozycji defensywnej...
Kyrre
Podeszlas do pomnika. Powietrze w ogol wibrowalo. Fla'as powiedzial zaniepokojony.Moj przyjaciel mieszka pareset metrow dalej. Mam nadzieje ze nic mu nie jest... Nagle wiatr zerwal sie. Byl to zlowieszczy wiatr...I wraz z nim z podziemi zaczely pojawiac sie duchy!!

Dace:
Krol popatrzal na ciebie przenikliwym wzrokiem.
Jestes pewien tego co mowisz? Jesli tak to nastal zly czas... Proroctwa sie sprawdzaja.. Zaglada jest blisko ale sie nie damy! Od lat przygotowywalismy sie na ta wojne! Nie chodzi tu o terytoria czy bogactwa. Chodzi o byc czy nie byc nie tylko nas ale wszystkich ras tego swiata. Dam ci armie. Najpotezniesza armie jaka wojska Nighonu kiedykolwiek posiadly. Dam ci listy, pojedziesz do wszystkich stolic na powierzchni i dasz je wladcom. Miejmy nadzieje ze wespra nas w tej walce o przetrwanie. Wydam zaraz rozkazy. Za godzine na dziedzincu beda na ciebie czekac.
Kiwneles glowa i odeszles. Zastanawiales sie co mial na mysli krol mowiac te wszystkie dziwne rzeczy. Z braku lepszego zajecia trafiles do karczmy...
Xyron&Sol:
No co tak stoicie? Zniszczcie to cos juz! Wypalcie ziemie w okol zamku by Enty mogly zapuscic korzenie! Nie mamy czasu na gapienie sie na nekromanckie budowle! tatalianke wyraznie irytowalo czekanie...
moze by tak troche zaangazowania w sesje? albo zara spotka was to co solmyra...
Solmyr:
czekalem chcialem byc mily... trudno...
Zbojcy okazali sie wprawnymi zabijakami... Szybko uporali sie z gremlinami. Poniesli straty ale udalo im sie oswobodzic z oblezenia. Byli w natarciu. Zaczeles wrzeszczec na gremliny i to cie zgubilo. Rzucony noz trafil prosto w aorte w krtani...
Tak polegl solmyr wielki czarodziej towera...

Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.


-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Xyron
Popatrzył na Sola i kiwnął głową. A sam podleciał do obelisku i zaczął przywoływać ogień piekielny, by zniszczyć to narzędzie zła... (Przy tym myśląc o absurdalności tego co robi, nie czujac jednak żadnych wyrzutów)
Popatrzył na Sola i kiwnął głową. A sam podleciał do obelisku i zaczął przywoływać ogień piekielny, by zniszczyć to narzędzie zła... (Przy tym myśląc o absurdalności tego co robi, nie czujac jednak żadnych wyrzutów)
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Dace
Siedziac przy piwie w karczmie rozmyslal nad rozwijajaca sie sytuacja. Wojna, która wybuchla z pewnoscia byla dla nich zagrozeniem. Wladca jednak dobrze myslal. Zas armia, która on otrzyma i która zbierze z kolejnych zamków z pewnoscia bedzie dosc potezna aby zmiesc z drogi kazdego przeciwnika, jakim im stanie na drodze. Nim tez minela godzina wrócil na dziedziniec w oczekiwaniu na rozkazy, niecierpliwie oczekujac rozkazu do wymarszu.
Siedziac przy piwie w karczmie rozmyslal nad rozwijajaca sie sytuacja. Wojna, która wybuchla z pewnoscia byla dla nich zagrozeniem. Wladca jednak dobrze myslal. Zas armia, która on otrzyma i która zbierze z kolejnych zamków z pewnoscia bedzie dosc potezna aby zmiesc z drogi kazdego przeciwnika, jakim im stanie na drodze. Nim tez minela godzina wrócil na dziedziniec w oczekiwaniu na rozkazy, niecierpliwie oczekujac rozkazu do wymarszu.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Zash:
Niech się wycofają do zamku i wracają "drogą okrężną". Krzyżowcy są zbyt silni na kilka upiorów...
Zash stał na murze i usmiehał się. Nadchodząca bitwa moze być ciekawym przeżyciem. Nekromanta udał się ponownie do Gildii magów przygotować się do walki. Musiał być w pełni sił magicznych. Przeglądnął dostępne zwoje i zregenerował moc. Chciał, by starcie sie rozpoczęło. Chciał usłsyzeć głos konajacych i szczęk oręża, oraz dusz, które opuszczaja ciała...
Niech się wycofają do zamku i wracają "drogą okrężną". Krzyżowcy są zbyt silni na kilka upiorów...
Zash stał na murze i usmiehał się. Nadchodząca bitwa moze być ciekawym przeżyciem. Nekromanta udał się ponownie do Gildii magów przygotować się do walki. Musiał być w pełni sił magicznych. Przeglądnął dostępne zwoje i zregenerował moc. Chciał, by starcie sie rozpoczęło. Chciał usłsyzeć głos konajacych i szczęk oręża, oraz dusz, które opuszczaja ciała...
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
dobra mili panstwo.. to ja tu wam przygotuje cos tera wy sie tym bedziecie bawic a jak wroce z pochodu 1 majowego i juz sie wylecze z jego zgubnego dzialania(ohh juz czuje tego kaca...
)to wam napisze kolejny update tj kolo czw chyba ze sie urwe wczesniej to moze nawet i we wt juz.. dobra zacznijmy
Zash:
Krzyzowcy nie atakowali. Widac mieli swoje rozkazy. Upiory zaczely szybko kierowac sie w strone zamku. Jednak nie wszystkim udalo sie wrocic. Katarzyna najwyrazniej dowiedziala sie o wszystkim i wydala rozkaz do ataku! Kusznicy wybiegli i salwa powalili 2 upiory zanim zdolaly schronic sie za murami. Wybiegles z gildii(w ktorej znalazles zaklecia takie jak bloodlust,magic arrow,shield,stone skin,prot from fire,scuttleboat,icebolt,deathripple,remove obstacle,misfortune,frost ring, teleport) by wydac rozkazy. Nagle cos przykulo twoja uwage. Jedna z Dracolich lezala na dziedzincu i parowala. Obserwowales efekt odwrotny do tego co rano. Teraz zielony smok znikal na twoich oczach.
Cholera jasna! Ktos zniszczyl Obelisk w ForestLore... Musimy je utrzymywac jesli chcemy by te najwieksze potwory nekromancji istnialy.. powiedziala z zaniepokojeniem postac. Pozniej sie tym zajmiesz. Teraz bron nas Zashu!
Zanim cokolwiek zdazyles zrobic rozlegl sie swist strzalow. Wierzyczki oddaly salwe kladac 11 kusznikow. W ramach rewanzu katapulta zniszczyla brame wjazdowa do zamku...

Dace:
Krol oczekiwal na dziedzincu.
Za nim stala armia. Fakt- byla niczego sobie:
15mantikor, 20 krolewskich minotaurow, 40 krolowych meduz, 40 zlych oczu, 60harpy hogow, i 150 troglodytow.Ale to ze byla to najpotezniesza z armii Nighonu.. no tego to bys nie powiedzial. Obraz zawiedzenia malowal sie na twojej twarzy. Krol podszedl do ciebie i rzekl:
Widze zaniepokojenie na twojej twarzy. Pewnie myslisz ze to jakis zart, ze miala byc armia zdolna powalic innych na kolana a tu... Nie nic bardziej mylnego. Widzisz, te tutaj potwory byly chowane w jednym tylko celu. By nie bac sie. By widziec w ciemnosciach ktore ogarnia je. Bowiem od wielu setek lat Nighon chodowal smoki ktore beda mialy szanse stawicz czola owym dziwnym zielonym smokom nekromantow. Daje ci je. Jest ich tylko 4 wiec obchodz sie z nimi ostroznie.
Wtedy dopiere je dostrzegles. Byly tu przez caly czas, ale chyba nie chcialy zostac dostrzezone. Chciales podejsc ale odpychal cie twoj instynkt samozachowawczy. A raczej strach. Ale bales sie do tego przed soba przyznac...

Jedz do Elfwood. To stolica krainy elfow. Nienawidza nas, tak jak my ich. Ale na pewno wiedza co sie dzieje. Moze nas wysluchaja...Oto listy. krol podal ci zwoje. Ruszaj. Brak czasu to nasz najwiekszy wrog.
Sol&Xyron:
Ogien ogarnal zamek. Rozpetalo sie swoiste pieklo, plomienie szalaly wszedzie. Tatalianka stala na murach obserwujac wszystko. Wokol niej znajdowalo sie pare jej bagiennych bestii. Wszystkie tulily sie do niej jakby miala je ochronic przed szalejacym ogniem. Jednak sama tez wygladala na przestraszona. Nie mowila nic ale bylo to widac w jej oczach... Gdy plomienie zaczely trawic Obelisk, zaczal sie z niego wyrywac krzyk.
AAARGGGGGHHHHHHHH....!!!!!!!!!
Na obelisku pojawily sie pekniecia. Potem z hukiem rozpadl sie a w srodku znajdowala sie mala iskierka. Iskiera rosla, rosla az prybrala ksztalt.. trudno powiedziec czego. Czlowieka, bez nog, jakby zjawy unoszacej sie w powietrzu
WOLNY WRESZCIE!!! krzyknal duch po czym zaczal gleboko wpatrywac sie w wasze oczy i zlowieszczo usmiechac...

Zash:
Krzyzowcy nie atakowali. Widac mieli swoje rozkazy. Upiory zaczely szybko kierowac sie w strone zamku. Jednak nie wszystkim udalo sie wrocic. Katarzyna najwyrazniej dowiedziala sie o wszystkim i wydala rozkaz do ataku! Kusznicy wybiegli i salwa powalili 2 upiory zanim zdolaly schronic sie za murami. Wybiegles z gildii(w ktorej znalazles zaklecia takie jak bloodlust,magic arrow,shield,stone skin,prot from fire,scuttleboat,icebolt,deathripple,remove obstacle,misfortune,frost ring, teleport) by wydac rozkazy. Nagle cos przykulo twoja uwage. Jedna z Dracolich lezala na dziedzincu i parowala. Obserwowales efekt odwrotny do tego co rano. Teraz zielony smok znikal na twoich oczach.
Cholera jasna! Ktos zniszczyl Obelisk w ForestLore... Musimy je utrzymywac jesli chcemy by te najwieksze potwory nekromancji istnialy.. powiedziala z zaniepokojeniem postac. Pozniej sie tym zajmiesz. Teraz bron nas Zashu!
Zanim cokolwiek zdazyles zrobic rozlegl sie swist strzalow. Wierzyczki oddaly salwe kladac 11 kusznikow. W ramach rewanzu katapulta zniszczyla brame wjazdowa do zamku...

Dace:
Krol oczekiwal na dziedzincu.
Za nim stala armia. Fakt- byla niczego sobie:
15mantikor, 20 krolewskich minotaurow, 40 krolowych meduz, 40 zlych oczu, 60harpy hogow, i 150 troglodytow.Ale to ze byla to najpotezniesza z armii Nighonu.. no tego to bys nie powiedzial. Obraz zawiedzenia malowal sie na twojej twarzy. Krol podszedl do ciebie i rzekl:
Widze zaniepokojenie na twojej twarzy. Pewnie myslisz ze to jakis zart, ze miala byc armia zdolna powalic innych na kolana a tu... Nie nic bardziej mylnego. Widzisz, te tutaj potwory byly chowane w jednym tylko celu. By nie bac sie. By widziec w ciemnosciach ktore ogarnia je. Bowiem od wielu setek lat Nighon chodowal smoki ktore beda mialy szanse stawicz czola owym dziwnym zielonym smokom nekromantow. Daje ci je. Jest ich tylko 4 wiec obchodz sie z nimi ostroznie.
Wtedy dopiere je dostrzegles. Byly tu przez caly czas, ale chyba nie chcialy zostac dostrzezone. Chciales podejsc ale odpychal cie twoj instynkt samozachowawczy. A raczej strach. Ale bales sie do tego przed soba przyznac...

Jedz do Elfwood. To stolica krainy elfow. Nienawidza nas, tak jak my ich. Ale na pewno wiedza co sie dzieje. Moze nas wysluchaja...Oto listy. krol podal ci zwoje. Ruszaj. Brak czasu to nasz najwiekszy wrog.
Sol&Xyron:
Ogien ogarnal zamek. Rozpetalo sie swoiste pieklo, plomienie szalaly wszedzie. Tatalianka stala na murach obserwujac wszystko. Wokol niej znajdowalo sie pare jej bagiennych bestii. Wszystkie tulily sie do niej jakby miala je ochronic przed szalejacym ogniem. Jednak sama tez wygladala na przestraszona. Nie mowila nic ale bylo to widac w jej oczach... Gdy plomienie zaczely trawic Obelisk, zaczal sie z niego wyrywac krzyk.
AAARGGGGGHHHHHHHH....!!!!!!!!!
Na obelisku pojawily sie pekniecia. Potem z hukiem rozpadl sie a w srodku znajdowala sie mala iskierka. Iskiera rosla, rosla az prybrala ksztalt.. trudno powiedziec czego. Czlowieka, bez nog, jakby zjawy unoszacej sie w powietrzu
WOLNY WRESZCIE!!! krzyknal duch po czym zaczal gleboko wpatrywac sie w wasze oczy i zlowieszczo usmiechac...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Xyron
Nie dla demona były takie zabawy, więc spojrzał na to coś, czując aurę potęgi i zła... oraz niematerialności. Xyron też był częściowo niematerialny - był ogniem trawiącym duszę zabójcy, którym kiedyś był. Kierując oczy na zjawę, rzucił ukradkowe spojrzenie na armię. Podleciał do upiora i zaatakował, nie czekając na to, co się może wydarzyć. Liczył na to, że... robi... dobrze!? Znowu pomyślał, jak absurdalne są jego czyny, ale mimo wszystko atakował.
Nie dla demona były takie zabawy, więc spojrzał na to coś, czując aurę potęgi i zła... oraz niematerialności. Xyron też był częściowo niematerialny - był ogniem trawiącym duszę zabójcy, którym kiedyś był. Kierując oczy na zjawę, rzucił ukradkowe spojrzenie na armię. Podleciał do upiora i zaatakował, nie czekając na to, co się może wydarzyć. Liczył na to, że... robi... dobrze!? Znowu pomyślał, jak absurdalne są jego czyny, ale mimo wszystko atakował.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:

-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Dace
- Uczynię wedle rozkazu królu. Wyruszam bezwłocznie. I niech lepiej nikt nam nie wchodzi w drogę bo pozna smak porażki - uśmiechnął się dumnie i wydał rozkazy wymarszu. Spojrzał również na inne listy, do kogo były adresowane. Elfwood był pierwszym celem, chciał wiedzieć jakie miasta były kolejne.
- Uczynię wedle rozkazu królu. Wyruszam bezwłocznie. I niech lepiej nikt nam nie wchodzi w drogę bo pozna smak porażki - uśmiechnął się dumnie i wydał rozkazy wymarszu. Spojrzał również na inne listy, do kogo były adresowane. Elfwood był pierwszym celem, chciał wiedzieć jakie miasta były kolejne.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.

