[Fantasy] Wyspa Łowów

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Seto
Kok
Kok
Posty: 1115
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hrubieszów

Post autor: Seto »

[Ta, właśnie miałem wam dać czas do 20:00 :P]

Zapadła noc. Księżyc rzuca blady blask na morze i plaże. Las szumi. Większość z was śpi w obozie. Ognisko płonie i otacza śpiących ciepłem.
Wartownicy: Do tej pory było spokojnie. Nagle słyszycie kroki gdzieś za wami. Odwracacie się widzicie trzech ludzi ubranych w ciemne stroje przez to że jest noc nie widzicie dokładnie jak wyglądają. Są uzbrojeni w kusze. Nim zdązyliście co kolwiek zrobić zostały wystrzelone ku wam 3 bełty. Na szczęście każdy trafił w ściane waszej "kwatery". Strzelcy właśnie załadowują następne bełty...
Obrazek
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Jediah

-Alarm!-krzyknął, zdjął łuk z pleców i zaczął strzelać do napastników, strzała za strzałą.
Ostatnio zmieniony wtorek, 24 stycznia 2006, 14:29 przez Isengrim Faoiltiarna, łącznie zmieniany 1 raz.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Malutkus
Marynarz
Marynarz
Posty: 314
Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
Numer GG: 9627608
Lokalizacja: prawie Gliwice

Post autor: Malutkus »

Arnold

Zerwałem się, obudzony krzykiem Jediaha. Co się dzieje? Pali się czy jak? Cholera, spać nie dadzą...- mruknąłem zaspany i zirytowany, po czym zobaczyłem wbite w ścianę bełty.- O ja pierduuu! Pobudka!!!-zacząłem się drzeć, chwytając strzelbę i pospiesznie ją ładując. Jednocześnie szukałem wzrokiem napastników.
Ostatnio zmieniony wtorek, 24 stycznia 2006, 22:57 przez Malutkus, łącznie zmieniany 1 raz.
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Możliwe, zaczyna mi się mylić ;) za dużo sesji naraz ;)
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay:
SiNafay śpiewając modlitwę do Elistraee o powodzenie w walce błyskawicznie załadowała swoją ęczną kuszę i wystrzeliła usypiający bełt w pierwszego z napastników (nietkniętego przez strzały Jediaha), następnie posłała w jeszcze stojącego, choć słaniającego się na nogach napastnika kolejny bełt, wtedy ten padł na ziemię głośno chrapiąc. Już miała strzelać w następnych, ale zobaczyła, iż przypominają teraz jeże, dzięki strzałom Jediaha. Jej śpiew przeszedł z prośby o powodzenie, w pieśń pochwalną mającą jednocześnie ukoić dusze wrogów odchodzące do planu snów. *Eh, a już się robiło tak romantycznie... Musieli parszywcy przeszkodzić, niech przeklęte będą ich dusze na wieki.* Pomyślała drowka z rozżewnieniem i stwierdziła: No, skoro już wstaliście, to możecie posprzątać po tamtych dwuch i przejąć wartę. ;) Uśmiechnęła się do swych towarzyszy. Z pomocą Jediaha zataszczyła trzeciego, uśpionego, napastnika do "lokum". Następnie przebrała się w tunikę, resztę ekwipunku ułorzyła w zasięgu ręki w zgrabnej kupce. Sztylet oczywiście dalej spoczywał na swoim miejscu w pochwie na udzie. Poza nim, zwiewną tuniką i medalionem - świętym symbolem Elistraee - nie miała na sbie nic. Odśpiewawszy modlitwę ułorzyła się przy boku Jediaha i zasnęli.

[Mam nadzieję, iż nie masz mi za złe tego Jediah ;) ;P]
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Musiałbym być jakiś dziwny ;)

Jediah

Zdjął płaszcz, kurtkę, koszulę i broń i położył je w zasięgu ręki. Położył się obok SiNafay i delikatnie objął ją lewym ramieniem, po czym zasnął.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Seto
Kok
Kok
Posty: 1115
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hrubieszów

Post autor: Seto »

Bez trudu pokonaliście wrogów. Następnym wartownikom nic nic już nie zawracało głowy. Wszyscy wcześniej czy puźniej zasneliście. Zbudziły was poranne promienie słońca któro wstało nad lasem. Czujecie się wyspani, szczegulnie Jediah i SiNafay. Kiedy się zbudziliście Elf i niziołek już nie spali. Siedzili przy ognisku. Zdziwioło was że w koncie waszej "kwatery" leżą 3 kusze troche złota i jakaś karta papieru.
Obrazek
Thaevis
Marynarz
Marynarz
Posty: 302
Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
Lokalizacja: Chorzów City Crew
Kontakt:

Post autor: Thaevis »

Thaevis
Wiedziałem że sobie poradzą, nie było nawet sensu wstawać... pomyślał Thaevis budząc się.
-Hej towarzyszu zostało co jeszcze do jedzenia ?- zapytał się elfa przez drzwi,jednak jego wzrok przykuło coś innego, mianowicie rzeczy w kącie kwatery, poszedł je obejrzeć, zignorował kusze i złot sięgnął po kartkę i zaczął czytać...
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."
Malutkus
Marynarz
Marynarz
Posty: 314
Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
Numer GG: 9627608
Lokalizacja: prawie Gliwice

Post autor: Malutkus »

Arnold

No właśnie, będzie się czym posilić?- powiedziałem, przeciągając się. Spojrzałem na rzeczy w kącie i zwróciłem się do elfa i niziołka: A co to? Było się na polowanku? Bo osobliwą zwierzynę żeście ustrzelili.
Seto
Kok
Kok
Posty: 1115
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hrubieszów

Post autor: Seto »

Jest troche jedzenia ze statku, nad ranem przypłynął tu jakiś elf i dał nam 5 bochenków chleba, 10 ryb i 2 butelki mleka. W nad ranem był tu jakiś człowiek. Był uzbrojony chyba chciał nas zabić ale natrafił na tego elfa c przyniusł jedzenie. Te rzeczy w koncie to włąśnie ekwipunek tego człowieka. Możeszcie przeczytać ten list bo ja nie umiem czytać? -powiedział elf trochepodenerwowany.


Thaevis: Kartka jest zaopatrzona w jakąś pieczenć u dołu,a jej treść brzmi:


Witajcie.


Wyślijcie kilku zwiadowców na plaże. Prawdopodobnie jest tam jakaś banda wyjętych z pod prawa zabijaków. Oni mogą się nadawać. Niech zwiadowcy sprawdzą czy oni żeczywiście tam są. Jeśli są przyślijcie odpowiedź,a pomyslimy co z nimi zrobić. Szykuje się wspaniałe polowanie na niebiezpieczne "zwierzecia".

Władca Wyspy
Lord Terlow Hebsuw
Obrazek
Malutkus
Marynarz
Marynarz
Posty: 314
Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
Numer GG: 9627608
Lokalizacja: prawie Gliwice

Post autor: Malutkus »

Arnold

Idę do lasu i odnajduję jakiś w miarę prosty patyk. Wyciągniętym z cholewy nożem ostrzę go, po czym nadziewam na niego rybkę (wyszukuję oczywiście największą :D) i zaczynam piec nad ogniskiem. To miło ze strony tych chłopaków ze statku, że o nas pomyśleli. Mówili coś, jak idą prace? Może trzeba im pomóc?- zwracam się do elfa. Widząc Thaevisa grzebiącego w kącie chaty mówię: Co tam, magu? Zainteresowała Cię ta kusza? Czy może w tych papierach jest coś wartego Twej uwagi?
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay:
Elfka wstała, przeciągnęła się i ziewnęła. Zjadła bohen chleba popijając mlekiem. Wytaszczyła śpiącego napastnika przed chatę, dokładnie spentała liną i chlusnęła mu wodą w twarz.
- Wstawaj ścierwo!
- Krzyknęła jeńcowi do ucha, gdy ten zaczął się budzić. - Masz nam wiele do powiedzenia... I nie gap się na mnie tak!!! - Trzasnęła go wierzchem dłoni w twarz aż zazgrzytały kości. - No, już lepiej. Powiedz nam teraz jak cię zowią. Ja dla ciebie będę Panią. Odpowiadasz tylko na moje pytania. Nie krzyczysz, nie skomlesz, tylko rzeczowo odpowiadasz. Jak będziesz grzeczny, to może przerzyjesz. Aha, byłabym zapomniała, to co słyszałeś o drowach, to igraszka w porównaniu z tym co cię spotka, gdy nie będziesz robił wszystkiego, co ci karzę. Więc słucham, jak cię zowią, skąd jesteś, komu słurzysz, co miałeś zrobić i tak dalej. No gadaj ścierwo!
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Jediah

Zerwał się, obudzony krzykiem SiNafay. Wstał i podszedł do niej i do jeńca. Położył jej rękę na ramieniu-Pozwól, że ja się tym zajmę-powiedział i przyklęknął obok. Wyciągnął sztylet z cholewy buta, klęknął na piersi jeńca i syknął-A teraz porozmawiamy, szczerze i bez niedomówień. Jeśli rozmowa nie będzie przebiegała tak, jak powinna, to tak ci gardło poderżnę, że prędzej się utopisz niż wykrwawisz. A teraz mów-kim jesteś, dlaczego nas zaatakowałeś i co to za wyspa?
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Thaevis
Marynarz
Marynarz
Posty: 302
Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
Lokalizacja: Chorzów City Crew
Kontakt:

Post autor: Thaevis »

Thaevis
Thaevis zdawał się bardzo zamyślony, nie odpowiedział Arnoldowi lecz podał mu kartkę żeby sam przeczytał, wyszedł z namiotu i zobaczył tą scenkę Ehhh...a magia ? pomyślał po czym powiedział- Jediahu widziałem że znasz się trochę na magii więc pewnie wiesz że to się może zakończyć wygodniej i bez użycia tego żelastwa...
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Jediah

Spojrzał na Thaevisa. Muszę się rozbudzić-powiedział, a w jego oczach coś błysnęło-A nic nie budzi lepiej, niż krzyk torturowanego człowieka... Poza tym, torturowanie magią to żadna przyjemność. Przywiążcie go do tamtego drzewa-wskazał palcem, wybrał parę cienkich, ale mocnych gałązek i naostrzył je, po czym wsadził w żar ogniska.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Seto
Kok
Kok
Posty: 1115
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hrubieszów

Post autor: Seto »

Po pierwsze: jeśli mnie zabijecie to nie dowiecie się po co mnie przysłano. Po drugie: troche grzeczniej można? A tak wogle to ładnie tu macie -ostatnie zdanie powiedział patrząc na nagą drowkę. Jeniec rozejżał się po obozie. Zauważyliście strach w jego oczach kiedy zobaczył kartkę którą czytał Arnold.
Obrazek
Thaevis
Marynarz
Marynarz
Posty: 302
Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
Lokalizacja: Chorzów City Crew
Kontakt:

Post autor: Thaevis »

Thaevis
Thaevis momentalnie wyczuł jego strach kiedy patrzał na kartkę I tak muszę go o to zapytać...cóż wolałbym wydobyć te informacje buszując po jego umyśle lecz jeżeli Jediah chce się zabawić... pomyślał po czym zapytał jeńca ostrym tonem -O ile się orientuje to z NAS miało być jakieś polowanko ? to my jesteśmy tą dziką zwierzyną o której mowa ? Czy służysz Lordowi Terlowowi Hebsuwowi ? Odpowiadaj szybko bo Jediah nie ma wiele cierpliwości do takich jak ty !!
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."
Zablokowany