[starcraft] Dziedzictwo Xel- Nagi(zakończona)

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Jim Razor Duray

Siedziałeś w goliacie i czekałeś. Duke wyszedł po kilku minutach z krzywym uśmieszkiem na ustach. Marines, z ktorymi gadal zostali oddelegowani do bunkrow. General niespodziewanie wsiadl do vultura i ruszyl. Po chwili armia podazyla za nim.
[-----------]
Gdy staneliscie przed tajemnicza górą, wszyscy czuli niesamowite wibracje w powietrzu. Coś tam było. Nerwowa atmosfera unosiła się w bazie. Wszyscy mieli w pamięci niedawne wydarzenia. Edmund stał na granicy pospiesznie rozbitego obozu i spoglądał na szczyt, który się mienił kolorami tęczy. Podszedłeś do niego by zakomunikować, że obóz rozbity i wszyscy czekają na rozkazy. Nie udało się, coś za wami wybuchło...

Cerxtronix
Baza protossow byla blisko wielkiej góry. Gdy dopełzłeś tam by obserwować postępy poczułeś jak tajemniczy głos woła z pełną siłą. W twojej głowie powstał mętlik. Straciłeś niemal mentalne połączenie z Kerrigan, jednostki zaczęły rzucać się niespokojnie. Te, którym udało się wyrwać spod kontroli pełzły w stronę szczytu.[/img]
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Cerxtronix

-Stójcie! - Krzyknął w myślach - Pójdziemy tam razem- Wydał rozkaz siłom, które pozostały przy nim. - Ide do was... Idę. Nie wiem co się tam stanie ale idę... Tak będzie najlepiej - pomyślał i wyruszył ze wszystkimi jednostkami pod bazę.
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Post autor: Obelix »

Jim Razor Duray

Biore do ręki karabin i rozglądam się we wszystkich kierunkach co wybuchło, pozostaje w gotowości do oddania strzału, jeśli to jacyś przeciwnicy to oddaje kilka celnych strałów i biegne do mojego goliatha
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Jim Razor Duray
Okazało się, że nerwy puściły kilku żołnierzom i zaczęli się bić. Bójka zamieniła się w strzelaninę, a ta w rutynową walkę z użyciem ciężkiego sprzętu. Kilku wojaków stało i przyglądało się z daleka, inni albo brali udział w walce, albo zbierali sprzęt i przenosili się w inne miejsce.Kątem oka zauważyłeś jak Duke zebrał kilkunastu ludzi i ruszył piechotą w stronę szczytu.

Cerxtronix
Zergi nie reagowały. Podążyłeś za nimi, i dopiero gdy wszyscy znaleźliście się w pobliżu szczeliny, która mogła być wejściem do tego czegoś poczułeś mentalną wieź z nimi. Wkroczyłeś, a wraz z tobą 5 hydralisków, 2 ultraliski i 12 zerlingów. Wnętrze puloowało światłem, było kryształowe, zapierało dech w piersiach. Patrząc w głąb widziałeś jak ściany pulsują, jakby żyły, oraz migotały tak jakby wskazywały drogę. Szczęk protosskiego dragoona dotarł do ciebie gdzieś z oddali...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Post autor: Obelix »

Jim Razor Duray
najpierw staram się jak najszybciej uspokoic ludzi, potem wrzeszcze na nich
I ZOBACZCIE CO ŻEŚCIE NAROBILI PATAŁACHY!! ROZWALILIŚCIE KUPE SPRZĘTU KTÓRY DUŻO KOSZTOWAŁ, DZIĘKI WAM CAŁY, POWTARZAM CAŁY!!!! ODDZIAŁ POZOSTAJE TU I MACIE MI SIĘ Z D*P NIE RUSZAC PÓKI NIE NAPRAWICIE COŻEŚCIE ZNISZCZYLI!!!!!!

potem klne pod nose, łykam miętówke, i jeśli duke nie wziął tych Marines którzy byli ze mną na zwiadzie (ci od kasety jak oni się nazywali? ) to biore ich i mówie

słuchajcie, zauważyłem jak Duke zebrał kilku marines i poszli do góry, wy tam byliście więc wam chyba moge zaufac. będziemy ich śledzic, zabierzcie karabiny i dużo amunicji i w ostateczności paru kumpli, czekam przy maszynach, macie 30 sekund

po tych 30 sekundach biore ich dwóch i tych których wzieli oni i idziemy za Dukiem, nie za blisko ale tak aby go nie tracic z widoku.
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Cerxtronix
Słysząc protosskiego dragoon rozstawił swoją grupę wokół korytarza. I razem z nimi dalej podążał do przodu.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Jim Razor Duray
Jim i Blake
Speszeni wojskowi pohamowali swoje zapędy i wzięli się do sprzątania pobojowiska. Jim z Blake'iem byli niedaleko i łatwo wyłapałeś ich z tłumu. Na twoje słowa tylko kiwnęli głowami i ruszyli zbierać ludzi. Po kilku minutach stało przed tobą 8 marines w pełnym uzbrojeniu, oraz 3 goliaty. Skinąłeś ręką i ruszyliście za Edmundem.
[----]
Gdy dotarłeś na szczyt zauważyłeś, że są w nim conajmniej 4 pęknięcia, którymi można dostać się do środka. Ponieważ 2 były za małe dla goliatów a jeden mocno zakurzony i zapajęczynowany wybrałeś ten czwarty. W środku oślepił was blask. Dopiero po chwili wasze oczy przywyczaiły się do światła emitowanego przez kryształowe wnętrze góry. Przed tobą dwie drogi, w lewo i prawo.

Cerxtronix
Powoli poruszałeś się do przodu. Zza pleców dobiegł cię dzwięk ludzkich oddechów i szczęk karabinów. Odwróciłeś się ale niczego tam nie było. Góra znakomicie przekazywała dzwięki. W końcu stanąłeś na rozwidleniu. Lewo, albo prosto w dół.

Teraz gdy oboje jesteście w środku, akcja zblizać się będzie do zakończenia. Przed wami mały labirynt z niespodziankami. Posty nie muszą już być wyczerpujące, wystarczy że zdecydujecie gdzie idziecie.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Post autor: Obelix »

Jim Razor Duray
odbezpieczam karabin i rozglądam się chwile po czym wybieram drogę w prawo i mówie chłopakom zeby byli ostrożni i nie zawachali sie ze strzelaniem do wrogów
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Cerxtronix
Wysyłam za siebie cztery zerglingi, które mają sie zakopać. Jak wróg będzie przechodził niech wyskoczą.... A sam z reszta grupy ide w lewo.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Jim Razor Duray
Korytarz po lewej był pusty. Przed soba słyszałeś obce głosy. Ciagnal sie daleko w glab gory, byl ciasny i nie widac bylo konca. Jeszcze jest szansa na zawrocenie i wybranie drugiego korytarza.


Cerxtronix
Zerlingi poslusznie zakopaly sie. Lewy korytarz ciagnal sie kilka metrow po czym ostro skrecal w prawo. Byl tez ciasny- oprocz ultraliska nie miescilo sie obok juz nic. Trzeba albo zmienic korytarz albo jakos ustawic wojsko by pomiescic sie w tej ciasnoscie.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Cerxtronix

-Ok idziemy w szyku. Ultralisk przodem, potem hydrale, ja, zerglingi i zowu hydralisk. Ruszać sie!- Krzyknął
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Post autor: Obelix »

Jim Razor Duray
Chłopaki! tędy nie przejdziemy! musimy zawrócic i iśc drogą w lewo!

po czym mówie do Jima i Blake'a słuchajcie, jeśli zaczne wyczyniac takie głupoty jak wasz dowódca, jeśli będe sprawiał zagrożenie, możecie do mnie strzelac, nie bede miał wam tego za złe
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Cerxtronix
Wojsko ustawilo sie iruszylo do przodu. Mniej wiecej w polowie korytarza okazalo sie, ze po jego lewej stronie jest pekniecie i odnoga. Z niej wyszedl wlasnie protossanski dragoon. Gdy tylko dostrzegl was rozpoczal ostrzal ze swojego dzialka fotonowego.
ciagle jest ciasno...
Jim Razor Duray
Marines lekko zaskoczeni kiwneli glowami.Zawrociliscie i ruszyliscie druga droga. Sciany jasnialy coraz bardziej. Uslyszales szalenczy smiech Duke'a i strzaly i charaktrtystyczny dzwiek psonicznych ostrzy protossow. Byli gdzies przed wami.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Post autor: Obelix »

Jim Razor Duray
słysze że zaraz zrobi się ciepło!, atakowac każdego przeciwnika w polu widzenia,idziemy w rozsyoce żeby was nie zabili jedną serią, na przedzie goliathy, zaraz za nimi piechota! granaty w podręcznym miejscu! ruszac się!

odbezpieczam karabin, granaty w dostępnym miejscu, ide pomiędzy piechota i goliatami, zanim goliathy tam skręcą to wychylam sie za róg i patrze co się dzieje
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Cerxtronix
A tak w ogóle to czym ja walczę?
Ultralisk(ten co szedł jako pierwszy) atakuje dragoona. Jeśli hydraliski dadzą radę to strzelają do dragoona. Reszta stoi(a ja się cofam lekko). Jak się skończy to idziemy dalej.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Jim Razor Duray
Wyłoniłeś się zza załomu i dostrzegłeś jak 2 zealotów rozcina kolejnych marines. 3 "waszych" leżało już na ziemi, strzały z gaussów 5 żyjących odbijały się od plazmowych tarcz obcych. Po chwili poświata zniknela, a pociski zaczely obijac i niszczyc zbroje wojownikow z Aiur. Daleko za nimi Duke biegł z dwoma innymi zołnierzami wgłąb góry.

Cerxtronix
Dragoon twardo trzymał pole i nie cofał się pod poteznymi kłami ultraliska. Wymienial z nim ciosy i kto wie jakby to sie skonczylo, gdyby nie hydraliski. Gdy ultralisk wkoncu dopchal sie do dragoona hydrale rozpoczely ostrzal artyleryjski- lobowaly ultraliska tak by pociski spadaly na dragoona za nim.
Gdy wrog padl z lewej uslyszales jak ludzkie karabiny oddaja salwy. Wtorowaly im ostrza psi zealotow. Prosto zas cos niesamowicie pulsowalo i wolalo do ciebie...



niczym nie walczysz, niestety... Masz tylko mentalna kontrole i umiesz wykrywac niewidzialne jednostki
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Post autor: Obelix »

Jim Razor Duray
Goliathy i piechota ATAKOWAC!!!!
rzucam tylko szybko granat i strzelam do protossów póki nie zginą, po zniszczeniu protossów biegne z ludźmi za Dukiem
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Zablokowany