[D&D - EBERRON] Mobile Fortress

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: [D&D - EBERRON] Mobile Fortress

Post autor: BLACKs »

Ekrog Dakran
Krasnolud złapał małą mocnym, lecz nie bolesnym chwytem - nie chciał jej w żaden sposób zranić.
- Nie wiedziałem, że pozwalacie małym dziewczynkom biegać po maszynowni - z uśmiechem na twarzy zwrócił się do strażnika. Mogłaby zostać znieciona przez te wielkie maszyny, a to z pewnością nie spodobałoby się kapitanowi, czyż nie?
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: [D&D - EBERRON] Mobile Fortress

Post autor: Force »

Ekrog.

Oniemiały strażnik patrzył na dziewczynkę potem zebrał się w sobie i powiedział.
- Skąd się tu wzięła, dzieci niema na statku! Zaraz powiadomię kapitana, ty krasnoludzie za mną. - powiedział biorąc wycieńczoną dziewczynkę na ramiona. Dziecko rozpłakało się.
-No już już maleńka. -Powiedział strażnik i ruszył przed siebie do rozdzielni. Jego strój nie był jakiś wyjątkowy, typowa kurtka szeregowca i miecz przy boku. Jedyne co go wyróżniało to egzotyczne rysy twarzy i dobrze opalona cera.
-No to kapitan nieźle się zdziwi...
Krasnolud podążył za nim w zimy korytarz. Już tak dawno nie był na świeżym powietrzu... Czy te tunele kiedyś się kończą?

Ostrze.

Znów zagłębił się w mrok korytarzy. Ruch fortecy był nie odczuwalny a mimo to wiedział że porusza się wzdłuż Brelanndzkiej granicy. Jeszcze kilkanaście godzin i będzie w domu tak przynajmniej powiedział kapitan. Wtem jego zmysły zarejestrowały ruch.
Z cienia wyszedł ON. Długie rude włosy, delikatna skóra, morderczy wzrok, kawowy płaszcz. Ostrze poczuł się nieswojo; tak jak wtedy kiedy zobaczył swoich kolegów na froncie którzy zginęli w olbrzymim wybuchu prętów paliwowych.

Sylwetka była człowiecza ale Ostrze nie poczuł do niej odrazy. Więcej, zaczął postrzegać go jako przyjaciela.
-Witaj Ostrze, poznajesz swojego porucznika?
Tak porucznik Otawe ten sam który zaprosił cię na przejażdżkę tamtego feralnego dnia, czwarty pasażer Aragonth.

Może to hipokryzja ale prośże o szybkie odpisanie.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Plomiennoluski
Mat
Mat
Posty: 494
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 12:49
Lokalizacja: Z Pustki

Re: [D&D - EBERRON] Mobile Fortress

Post autor: Plomiennoluski »

Ostrze

Warforge tylko skinął głową, nie do końca wiedział co się dzieje jako że miał lukę w pamięci. Wypadek nie podziałał na niego najlepiej, ale obecność porucznika podziałała jak najlepiej. Lubił kiedy wokół niego był jakiś pewny przełożony, nie musiał się niczym przejmować, no chyba ze wykonaniem rozkazów. Co więcej, mógł założyć że Otawe był jednym z potomków Cyre, niekoniecznie samego rodu panującego, ale żyjącą cząstką pamięci po utraconej ojczyźnie.
-Jakieś rozkazy?
K.M.N.

Don't make me dance on your grave...
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: [D&D - EBERRON] Mobile Fortress

Post autor: BLACKs »

Przepraszam za spóźnienie.

Ekrog Dakran


- Widocznie się mylisz. Dzieci jednak są...

Krasnolud poszedł za strażnikiem. Zauważył jego egzotyczną urodę. Czy na tej fortecy pracują żołnierze z całego kontynentu?
Zablokowany