[2012] Przez popioły

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Thorgrim
Majtek
Majtek
Posty: 75
Rejestracja: czwartek, 9 lutego 2006, 19:10
Numer GG: 1099483
Lokalizacja: Szczecin

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Thorgrim »

Marcin Hercman

Wziąłem do ręki kawałek kamienia który przypominał kawałek ściany wykruszony przez kataklizm który przeszedł przez ten obszar. Jego szorstkie krawędzie lekko wgniotły się w moją dłoń. Wiedziałem że teraz będzie on gotowy do użycia w razie czego. Spojrzałem na kamień jego ostra szpiczasta krawędź o nie regularnych kształtach dała mi pewność że będzie to dobra broń na początek. Uśmiechnąłem się do siebie. Coś mignęło z lewej strony, przednie światło roweru którym jechał nieznajomy odbiło się od kawałka gładkiej tapety znajdującej się na kamieniu. Zwróciłem wzrok ku nie znajomemu zastanawiąc się co robić.
"Muszę zdobyć ten motor" - myśl poderwała mnie i szybkim krokiem zbliżałem się do nieznajomego i do pojazdu który mam nadzieje da mi wolność. Odległość malała, mrok panujący nie dawał mi pewności czy nieznajomy widzi mnie czy nie. Moje lekko roztopione buty dawały mi pewność że kroki były ciche i pewne. Odległość się zmniejszała aż do pewnej konfrontacji. " Postaram się to załatwić po dobroci " - pomyślałem chowając kamień za siebie. Ciekawość i zwierzęcy instynkt przetrwania gnał mnie ku przeznaczeniu....
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Ant »

Mateusz Antfer

"Co tu się do cholery dzieje? Jakaś apokalipsa, czy co?"
Zdjął z pleców ręczniki. Rzucił gdzieś rower. Biegnącemu punkowi podłożył nogę by ten się wywalił.
"Tak będzie łatwiej go ugasić"
Zaczął okładać palącego się faceta mokrymi ręcznikami. Gdy ugasił płomienie już na tyle, by móc się do niego zbliżyć, przyłożył do jego ciała ręczniki.
-Co tu się dzieje gdzie są wszyscy?- zapytał punka
"Zresztą on jest w szoku. Pewnie nic mi nie powie."
Ugasił kolesia całkowicie, zabrał ręczniki, po czym wbiegł do garażu, by szukać innych ludzi.
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Azrael »

Czy ta sesja upadła?
Dlaczego większość sesji to robi?
WHY!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!??!?!?!
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Szasza
Bombardier
Bombardier
Posty: 639
Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:54
Numer GG: 10499479
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Szasza »

Spieczona ogniem z niebios gleba powoli wytracała swą nieznośną temperaturę. Światło stert płonących mebli ledwie przedzierało się przez gęsty mrok bezksiężycowej nocy. Niedługo po tym jak pierwsza fala wstrząsów ucichła nastąpiła druga. Nie była tak silna jak poprzednia, ale i tak większość z was miała problemy z utrzymaniem równowagi.. Z ruin dobiegło chrobotanie, ale nie huk. Wszystko co mogło się zawalić, zawaliło się w trakcie pierwszej fali wstrząsów. Z sąsiednich ruin zaczęły dobiegać okrzyki ocalałych, odgłosy przerzucanych kamulców i
szczęk stali. Może i świat się skończył, ale dla ludzi to nie był żaden problem.
Grupa ocalałych (czyt. Was) zebrała się na placyku spieczonej ziemi, który niegdyś był równym trawnikiem.
Nadszedł czas, aby wspólnie podjąć decyzję i odpowiedzieć na najważniejsze pytanie- „Co teraz?”.

Weronika i Piotr
Wyszliście z rupieciarni i krętymi tunelami ciągnącymi się przez gruzy dostaliście się do garażu, a raczej tego co z niego zostało. Ominęliście płonące resztki samochodu i sterty ostrych odłamków
Po wyniesieniu Karoliny z ruin i ułożyliście na miękkiej glebie. Spojrzeliście na resztę wczasowiczów, którzy wyraźnie nie radzili sobie z nadmiarem wolnego czasu. Trzeba było coś z tym zrobić.

Marcin Hercman
Odgłos twych kroków został doskonale wygłuszony przez spaloną ziemię, która przypominała wyglądem i zachowaniem korek. Twój cel zaczął wykonywać dziwny rytuał związany z wymachiwaniem szmatą w powietrzu. Wiedząc że i tak cię nie usłyszy podbiegłeś do niego. Ku twojemu zdziwieniu/rozczarowaniu okazało się że gasił płonącego imprezowicza. Zrobiło ci się ciut głupio i żeby to sobie wynagrodzić podszedłeś do swojego motocykla i zacząłeś go badać. O dziwo był sprawny, za wyjątkiem jednego szczeguliku- jego koła zatopiły się na 5 centymetrów w asfalcie. Klnąc pod nosem udałeś się na placyk na którym zebrała się reszta ocalałych.

Marcin Jurkiewicz
Twa płomienista mowa nie cieszyła się zbytnim poklaskiem. Zeskoczyłeś ze strażnicy na resztki trawnika i udałeś się w miejsce gdzie zbierała się reszta ocalałych.

Kuba Mikulski
Miotałeś się po betonie starając się zdjąć płonące spodnie, na próżno (pewnie przez te martensy  ).
Gdy myślałeś że to koniec magle usłyszałeś głośne plask i poczułeś na ból porównywalny z siarczystym klapsem. Było to uderzenie mokrym ręcznikiem. Potem otrzymałeś serię takich uderzeń, aż w końcu twa noga przestała płonąc.
Spojrzałeś na wybawcę ubranego jak typowy metal. Przez twój umysł przebiegła myśl czy podziękować mu czy udusić za upokorzenie.

Mateusz Antfer

Ugasiłeś płonącego punka. Spojrzałeś na dom i ujrzałeś obraz absolutnej nędzy i rozpaczy. Ktoś musiał ci wyjaśnić co się stało. Ale patrząc na resztę towarzystwa stwierdziłeś że nie tutaj znajdziesz odpowiedź.

Rady, propozycje i fakty Do domu można dostać się jedynie przez garaż, co jest utrudnione przez płonące resztki samochodu i ostre odłamki które się tam walają.
Schody w piwnicy prowadzą na skrawek podłogi który góruje nad ruinami niczym strażnica zeskakując z niego można opuścić ruiny.
Za domem znajdują się resztki szopy z narzędziami. Można tam znaleźć coś przydatnego do obrony lub umocnienia pozycji,
Sterty gruzu mogą wam dostarczyć schronienia, materiałów budowlanych i różnych przydatnych przedmiotów.
Daje wam po dwa posty na ustalenie planu działania i rozpoczęcie wdrażania go w życie
Obrazek
Hiro
Marynarz
Marynarz
Posty: 374
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 14:16
Numer GG: 5761430
Lokalizacja: Tam gdzie Tzeentch mówi dobranoc

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Hiro »

Piotr Ryś

Wyglądali na zagubionych. Prawdę mówiąc wyglądali jak dzieci błądzące po omacku przez mgłę. Już dawno zauważył że Ci ludzie są zbyt dumni, zbyt ambitni, zbyt pyszni, by słuchać jakichkolwiek rad. Mówienie im czegokolwiek mijało się po prostu z celem.
Spokojnie rozejrzał się. Ręka nadal bolała jak cholera, ale nic nie wskazywało na to by znów miały spaść kamienie z nieba. Wstrząsy minęły, ale nie były one dla niego zaskoczeniem. Zauważył szopkę z narzędziami. Nareszcie jakiś pomysł wpadł mu do głowy. Pochylił się do rudowłosej dziewczyny. Prawdę mówiąc ona jedna zachowała chyba spokój w tym wszystkim. Byli pod tym względem bardzo podobni.
-Słuchaj, mam pewien pomysł. Przeszukajmy tą szopkę, a właściwie co z niej zostało i zróbmy sobie fortyfikacje. Z desek dach, z gruzy ściany. Wiem, że nie jestem w pełni sił, ale narzędzia to zawsze broń, a taki szałas sprawi że będziemy mieli bazę wypadową.
Wyprostował się i spojrzał jeszcze raz na grupkę.
-Wiem, że pewnie nie będziecie chcieli mnie słuchać. - przemówił spokojnie i pogodnie. -Ale zamierzam zbudować tu bazę wypadową, z desek i gruzu. Gdzieś gdzie będzie można przechowywać wspólne zapasy, zostawiać narzędzia. Kto uważa ze chce się przyłączyć do tego pomysłu niech pomoże mi ze zbieraniem drewna, gruzu i narzędzi. Weźmiemy co sie tylko da i stworzymy drugi dom dla naszej wspólnoty. Coś jak małe plemię. Natomiast jeśli uważacie ze to pomysł szaleńca lub w jakikolwiek sposób wierzycie że ktoś inny was uratuje, po prostu idźcie stąd. - z naciskiem powiedział ostatnie zdanie -Nie mam zamiaru nikogo przekonywać o tym czy ja mam rację czy nie, nie mam też zamiaru do niczego was zmuszać, ani tym bardziej wami przewodzić. Skoro nie chcecie mojej pomocy, to tylko tyle mogę wam powiedzieć.- dobitnie skończył swoją mowę.
Odwrócił się i poszedł w stronę szopki, a gdy skończy przeszukiwać zacznie przeszukiwać gruz. Zastanawiał się ile ludzi pomyśli jak on. Chociaż tak naprawdę, myślał że niewielu.
Obrazek
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Azrael »

Marcin Jurkiewicz

Po przemowie Piotra chwilę bujał w obłokach, lecz potem założył powerizery wybrał pierwsze lepsze narzędzie bądź po prostu metalowy drąg i ruszył w stronę ulicy.
- Zaraz wracam i pomogę, ale wpierw wypadałoby ruszyć na zwiady - oblukać za rzeczami/ludźmi przydatnymi, a chyba nikt mi nie wmówi, że zrobi to szybciej.
Ruszył szybko bez zbędnych zbyt wysokich wyskoków. Po chwilowej męczarni ze stopniałym asfaltem zgrabnie wskoczył na chodnik, gdzie rozglądając się na boki znów zadzwonił na 112 by wybadać straty i nadejście pomocy.
Gdy skończył rozmowę "bryknął" do najmniej zniszczonego obiektu jaki zdołał zobaczyć, a gdy doń dotarł bardzo powoli badał wszystko, dosłownie wszytko. Dobrze wiedział, że w sytuacji w jakiej teraz się znajdują przyda się nawet...
* zapałka? osz kura przecież to jest teraz jedną z ważniejszy rzeczy! Chwycił pierwsze lepsze drewno (bądź narzędzie które trzyma w ręku) i wsadził do jednego z przygasających płomieni. Potem kontynował poszukiwania.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Zablokowany